|
Autor |
Wiadomość |
Wampirka09
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Sob 22:16, 07 Lis 2009 |
|
Czytałam niektóre opowiadania, i naprawdę mnie zainspirowały. Postanowiłam spróbować swoich sił i również coś napisać.
Mój ff będzie dotyczył wpojenia Setha, co nie oznacza że zabraknie Cullenów, do tego bym nie dopuściła.
Jeżeli wam się coś nie spodoba, proszę napiszcie co,a postaram się to zmienić.
Pierwszy rozdział, jest rozdziałem wprowadzającym, chodzi o to by przedstawić jaka jest sytuacja. Natomiast w rozdziale drugim już się coś wydarzy i specjalnie dla Nikki_944 do akcji wkroczy Emmett.
A, i zapomniałam dodać że ff jest z perspektywy Jacoba, no może z małymi wyjątkami.
Rozdział 1
Szedłem do domu Cullenów. Chciałem dzisiaj zabrać Ness do siebie. Wziąłbym ją na spotkanie z kumplami, bardzo lubiła gawędzić z Clarie, która była obiektem wpojenia Quilla,
- Witajcie - powiedziałem przekraczając próg domu wampirów.
- Hej Jake! Fajnie cię widzieć - przywitała mnie Bells
- Wpadłem po Nessie
- Zaraz przyjdzie, Alice kupiła jej nowe ciuszki, więc oczywiście je teraz przymierza.
- Jake, przyszedłeś! - zawołała uradowana Nessie.
- Dla ciebie zawsze, chcesz iść ze mną do La Push?
Zrobiła proszący uśmiech do Belli , co oznaczało że pasuje jej ta propozycja. Po chwili byliśmy już na plaży nr1. Chłopaki już tam byli, brakowało tylko Setha, coś ostatnio często znikał.
- Siema chłopaki, a Setha nie ma?
- Hmm, zdaje mi się że został dłużej w budzie - odparł Paul
- Dobrze usłyszałem? Został w budzie?
- To chyba przez tą dziewczynę, no wiesz tą z biologi
- Nie mów że się zabujał! Seth? Ha ha, musimy to zbadać, kto wchodzi?
- Ja na pewno- zgodził się Paul
- Ja też!
- I ja!
W końcu zgodzili się wszyscy. Ruszyliśmy w stronę szkoły. Z daleka zobaczyliśmy naszą parkę więc schowaliśmy się za drzewami, śledziliśmy ich tak aż do domu Setha. Po chwili zapukaliśmy do jego drzwi otworzyła nam Sue i powiedziała za mamy wejść na górę do Setha.
- No no, jak tam poszła randka? - spytałem się mojemu przyjacielowi.
- Jaka znowu randka? O czym wy mówicie?
- Daj spokój, widzieliśmy cię z nią, to jak ma na imię?
- To nie była żadna randka, zmiatajcie stąd.
- Chyba nie wyrzucisz kumpli?
- Założysz się?- spytał
- Ok, ok idziemy, jutro spotykamy się przed moim domem, mamy ochotę poskakać z klifu, chyba przyjdziesz? Nie zapomniałeś o kumplach skoro nic takiego się nie wydarzyło,prawda?
- No jasne.
Rzuciłem mu zawadiacki uśmieszek i wyszliśmy z jego pokoju. Poszedłem z Ness do Cullenów.
- I jak było?- Zapytała Alice
- Jak zwykle supcio, wiesz ze Seth się zabujał w jakiejś dziewczynie?
- O, a jak ma na imię?
- Nie chce powiedzieć, mówi że nic takiego nie miało miejsca, ale jutro mamy nadzieje wyciągnąć z niego coś więcej.
- Powie w swoim czasie.
- Ale nie mów nam że też nie jesteś ciekawa - wtrąciła Ness
- No jestem, jestem..
- To co idziesz z nami jutro?
- Ok, jak chcesz.
Poszliśmy z Ness do mojego domku, który kupiłem dwa miesiące temu. Renesmee nocowała dzisiaj u mnie.
Perspektywa: Renesmee
Jacob był w łazience, a ja właśnie rozmyślałam, o Sethie i tamtej dziewczynie, on tak długo był sam, trzeba ich razem spiknąć, wymyśliłam nawet plan, że ja jako dziewczyna pogadam wpierw z Sethem, potem zostawię go chłopakom, a razem z Alice ,,całkiem przez przypadek'' zaprzyjaźnimy się z tamtą dziewczyną jak już wyciągnę od Setha kim ona jest.
Po chwili przyszedł mój chłopak i wziął mnie w ramiona. Jak zwykle był ciepły, bardzo to lubiłam.
-Wiesz że jesteś na zawsze moja.- powiedział Jake
- I bardzo mnie to cieszy. Po chwili nasze usta spotkały się razem, czułam jego gorące wargi na moich, zawsze gdy go całowałam, czułam że nie chciała bym być z nikim innym.
Perspektywa: Jacob
To była wspaniała noc, jak każda spędzona z Renesmee. Udaliśmy się do domu Cullenów, by wkręcić w to wszystko także Emmetta, on uwielbia takie akcje.
- Halo, jesteśmy krzyknęła Ness, by wszyscy zeszli na dół. Ja wtedy mogłem pogadać z Emmettem, i przedstawić plan Ness również Alice. Nikt inny nie miał o tym wiedzieć, no oczywiście oprócz chłopaków z La Push. Gdy wszystko było już jasne, poszliśmy opowiedzieć o planie całej reszcie.
Rozdział 1 jest trochę krótki, ale chodziło w nim o to by wprowadzić czytelników w klimat historii, reszta już będzie dłuższa. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wampirka09 dnia Nie 8:43, 08 Lis 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
|
|
Zmierzchowa fanka
Wilkołak
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Spod pióra S. Kinga
|
Wysłany:
Sob 22:26, 07 Lis 2009 |
|
A betę masz? Wątpię, bo tekst jest wylęgarnią błędów i błahych wpadek. Razi wręcz! Takie teksty będą kasowane albo blokowane, zależy od moderatorów. Radzę zajrzeć do regulaminu, bo takie coś się nie przyjmie.
Cytat: |
a ja własnie rozmyslałam, |
mogłaś się wysilić i przynajmniej walić po eśkach
Nie czytałam, bo mózg by mi się zlansował. Wykaż szacunek i podeślij do bety, może kiedyś wrócisz z czymś co się nadaje. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wampirka09
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Sob 22:27, 07 Lis 2009 |
|
Zapomniałam tez dodać że renesmee jest juz dorosła, to znaczy w wieku Jake`a :)
I ok, juz poprawiam |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wampirka09 dnia Sob 22:28, 07 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Sob 22:29, 07 Lis 2009 |
|
Droga Wampirko, przepraszam, że ci to piszę, ale jeśli chcesz, by ludzie czytali twoje teksty i by sprawiały im radość, to opanuj chociaż elementarne zasady pisania. Stylistyka leży i kwiczy. Zastanów się, czy masz pomysł, czy też piszesz, bo robi to tyle osób, więc ty też chcesz. Na razie pomysłu nie widać. Zaprzyjaźnij się z interpunkcją i z przyciskiem "alt". I rzucaj większymi kawałkami, a nie kwity z pralni, bo po nich można dojść tylko do jednego wniosku - pomysłu nie ma, ale spisane na kolanie i bez namysłu wrzucone na forum.
Nie podoba mi się. Ani trochę.
jędza thin
EDYCJA:
Wampirka09 napisał: |
Zapomniałam tez dodać że renesmee jest juz dorosła, to znaczy w wieku Jake`a :) |
Nessie nigdy nie będzie w wieku Jake'a, bo facet jest od niej starszy. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez thingrodiel dnia Sob 22:30, 07 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Wampirka09
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Sob 22:46, 07 Lis 2009 |
|
Tak, tyle że Jake dopóki regularnie przemienia się w wilka to się nie starzeje, a ona cały czas rośnie, ponieważ jest tylko pół wampirem. Więc wniosek jest taki że moze być w jego wieku.
Dobrze przyjmuje słowa krytyki i dziękuję że mi napisaliście co jest nie tak, będe pamiętała na przyszłość.
I napisałam dlaczego pierwszy rozdział jest taki krótki, przy czym obiecałam że następny będzie dłuższy. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wampirka09 dnia Sob 22:49, 07 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Sob 22:59, 07 Lis 2009 |
|
Więc CIELEŚNIE będą dopasowani, ale lata mijają. Edward też nie był siedemnastolatkiem, on miał tylko ciało siedemnastolatka. Ale lat miał sto... hmm, dziesięć? I choć Bella cieleśnie też pasowała, to jednak była spora różnica wieku, choćby nie wiem, jak liczyć. I tak samo jest tutaj. Emocjonalnie, cieleśnie, intelektualnie Nessie i Jake będą dopasowani, ale nie zmienia to faktu, że wiekowo on będzie miał te naście lat więcej. Zawsze będzie starszy.
Btw o drugim rozdziale napisałaś, że coś się w nim wydarzy, a nie, że będzie dłuższy. Ach, no dobra, pod spodem zaplątała się jakaś dodatkowa informacja. Ale pojęcie "normalna długość" jest względne, niewiele więc mówi. Co nie zmienia faktu, że po pierwszym nie mam ochoty na więcej. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez thingrodiel dnia Sob 23:01, 07 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Donna
Dobry wampir
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 664 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: from Six Feet Under
|
Wysłany:
Sob 23:29, 07 Lis 2009 |
|
Jej, jej
Po pierwsze, oznaczenia. Oznaczenia!
Po drugie, beta. Beta, beta! Beta!!
Okej. Ogólnie rzecz biorąc tekst gry nie robi, nie jest jakiś niesamowidzie oryginalny... błędy robisz rażące, rozdział krótki... myślę, JAK to skomentować. Poczekaj. Hm...
No więc tak... Będzie Emmett, będzie śmiech - to twoja jedyna szansa u mnie. Ten rozdział zdeko zawierał za dużo informacji pomiędzy za małymi odstępami. Naprawdę... Nie wiem jak to skomentować.
Może tak: Znajdź porządną betę, napisz rozdział drugi - i także niech go beta zbetuje - to pogadamy. TEGO nie da się za bardzo - stfu, w ogóle - konstruktywnie opisać. Chyba, że krótko i zwięźle. "To żart?"
Jesteś na forum od ... października... więc albo czekałaś ten przysłowiowy miesiąc, albo rzuciłaś losem. A co robiłaś po drodze? :
Nie mam pojęcia, jak piszesz, bo ja widzę tylko : krótki tekst, rażące błędy i coś ważnego w co drugim zdaniu. Co do tego, jak zrobiłaś ten rozdział: znam to. Rozdzial pierwszy, ale traktowany jako wprowadzenie do sytuacji - boże, znam to, zrobiłam ostatnio ff i IDENTYCZNIE postąpiłam. No ale proszę cię... to jest poniżej konstrutkywności...
Daję ci szansę, jeśli znajdziesz betę. Tyle.
A i może tak cię pocieszę. Co prawda, orłem nie byłam, jak pierwszy raz pisałam, ale przynajmniej czytałam regulamin uważnie. Wybiłam się trochę wyżej. Zrób to samo, i nie pisz jednolinijkowców już więcej. Jak odpowiadasz na komentarze to pełną parą - chyba że chcesz dostać trzeciego warna. I lepiej pośpiesz się z przeczytaniem regulaminu, znalezieniem bety i zrobieniem oznaczeń - inaczej powiem baj baj maszkaro. Bana dostaniesz. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Donna dnia Sob 23:32, 07 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
cardmire
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Nie 10:46, 08 Lis 2009 |
|
Z ciężkim sercem przebrnęłam przez tekst i jak na razie nie podoba mi się. Po pierwszym rozdziale naprawdę trudno napisać coś konstruktywnego, ale mogę odnieść się do kilku rzeczy:
- po pierwsze stylistyka. Jeśli przeczytasz tekst na spokojnie, bez emocji, na pewno sama dostrzeżesz, że jest tam masa błędów. Tekst to u bety raczej nie był,
- po drugie styl. Tu niestety mam najwięcej uwag. Każdy pisarz (zwłaszcza początkujący) musi wypracować jakiś swój styl. Nie wiem ile masz lat(to nie istotne), ale tekst jest na mój gust bardzo... niedojrzały. Piszesz w sposób ogólny, nie ma tam żadnych emocji. Pocałunek Nessi i Jake opisałaś tak jakby kupowali gazetę w kiosku. Po za tym mam zastrzeżenie co do końcówki. „To była wspaniała noc, jak każda spędzona z Renesmee”. Nie wiem jak się do tego odnieść. No bo co, spali ze sobą? Ile lat ma Nessi, ile Jake i Seth - to wszystko powinno być w tekście, a nie w komentarzach.
Mam nadzieję, że nie poddasz się, przeczytasz wszystkie słowa krytyki i dostosujesz się do nich, bo mimo wszystko temat może kogoś zainteresować.
Pozdrawiam,
cardmire |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Larissa
Wilkołak
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z dwóch miast: Piaseczno [PL] i Zohor [SK]
|
Wysłany:
Nie 10:48, 08 Lis 2009 |
|
Ehm... No cóż...
Zacznę może od tego, że mi się nie podobało.
Trochę dziwne słownictwo zastosowałaś.
Bella mówiąca "fajnie cię widzieć" ?
To do niej trochę nie podobne.
I jeszcze "jak zwykle supcio" . SUPCIO?
O mój Boże.
O błędach lepiej nie wspominać.
Rozdział rzeczywiście trochę krótki,
ale napisałaś, że następne będą dłuższe.
Znajdź betę.
L. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
FemmeFatale
Wilkołak
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 236 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 11:21, 08 Lis 2009 |
|
Za krótkie, i takie jakieś wybrakowane, prawie same dialogi. Beta! Potrzebujesz jej.
Nie czytuje ff, jestem tu przez przypadek bo w tytule tematu nie napisałaś że to ff, ale wejdę tu jeszcze zobaczyć postępy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mary Sue
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 11:37, 08 Lis 2009 |
|
Dajcie spokój, jeżeli każdy post będzie informował o tym, że potrzebuje bety i temu podobne, to po co każda po sobie powiela tę informację? Wystarczyło, by ktoś ras to napisał, sądzę, że autorka przyjęła to do wiadomości aż nazbyt dokładnie.
Po pierwsze, hm... Ciężko mi coś napisać. Każdy komentarz, jaki spotkałaś, jest negatywny, a to nie zachęca na pewno do napisania tak, jak pozytywne słowa.
Twoje dialogi opierają się na suchych informacjach. Same kreseczki i jakieś puste słowa, kompletnie pozbawione uczuć. Jakbym czytała instrukcję obsługi jakiegoś urządzenia typu wiertarka. Potem nagle jakaś odskocznia w stylu "Poszedłem, wszedłem, zrobiłem, wyszedłem, wstąpiłem" i do widzenia. Takie niby-informacje, ale wlej w to trochę inwencji twórczej i jakichś uczuć. Skoro zainspirowały cię opowiadania na forum, to, jak można łatwo zauważyć, rzadko które składa się z masy dialogów i skąpych informacji o pobycie.
Słownictwo... supcio? Ja tego słowa używam w życiu codziennym w sensie ironicznym i jakoś sobie nie wyobrażam, by nawet w książkach dla młodzieży znalazło się takie słowo.
Następna, rażąca kwestia... Seth umówił się z jakąś dziewczyną. Okej, to czemu nie chce zdradzić jej imienia? Faceci tak robią? Powinniśmy pisać o rzeczach, o których mamy pojęcie. Takie przekomarzanie się w stylu powiedz-jak-ma-na-imię-nie-nie-powiem robią nastolatki, i to w wieku około dwunastu lat - ja też tak robiłam. Nie wierzę, że chłopak, chyba około siedemnastu lat, droczyłby się z kumplami o imię dziewczyny, z którą się umawia. To nieprawdopodobne. Faceci mają zgoła inne problemy niż dziewczyny i, jeżeli chciałaś, by to wyglądało tak, a nie inaczej, dla mnie to brzmi niemożliwie. Nie wspomnę o interpunkcji.
Dodasz Emmetta, będzie może humorystycznie... ale, pamiętaj, by pisać to z głową, bo nie wszystkie żarty mogą śmieszyć użytkowników (ja unikam parodii i niektórych opowiadaniach w stylu komediowym, bo wydaje mi się, że mam czasem różne poczucie humoru od autora, a udawanie, że coś mnie śmieszy, nie jest w moim stylu).
Całość sprawia wrażenie nieprzemyślanej. Takie, ot, pisanie w dziesięć minut.
Chciałaś umieścić tekst, jesteś świadoma, że niepochlebne opinie wypłyną spod naszych paluszków. Pisz dalej, znajdź sobie betę, która na pewno doradzi ci, co mogłabyś zmienić, poprawi twoje błędy i uświadomi ci, jakich masz na przyszłość nie popełniać. Przyjmij krytykę (przynajmniej tych, które napisały więcej niż znajdź betę i gdzie są oznaczenia?!) do serca i weź się do roboty. Każdy ma szansę, jeżeli nie napisać boskie-popularne-jak-wide-awake opowiadanie, to chociaż trochę więcej niż dialogi i papierowe informacje, które się mogą komuś spodobać.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wampirka09
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Nie 12:05, 08 Lis 2009 |
|
Ok dzięki za wskazówki. Na pewno się przydadzą.
A co do Setha to po prostu takie moje wyobrażenie jego charakteru: Cichy, nieśmiały, skryty piętnastolatek, bez żadnych doświadczeń sercowych, najmłodszy wśród kolegów, przez co czuje sie nioepewnie. Po raz pierwszy sie zakochuje i nie wie jak postąpić. Bpi sie wyśmiania itp.
Napisałam kolejny rozdział, starałam się unikać poprzednich błędów. Jeżeli wam się spodoba, napiszę dalej. Jeżeli jednak nie to spróbuję sił w czyms innym.
Rozdział 2
Dochodziliśmy do mojego ogródka. Nie śpieszyło nam się, więc drogę postanowiliśmy przedłużyć sobie plażą. Morze było dzisiaj wyjątkowo spokojne, już od dawna nie było tak jednolitej tafli. Woda miała kolor turkusowy, prawie błękitny, co zgrywało się z jasnofioletowym niebem. Było jeszcze wcześnie i słońce dopiero wyłaniało się z za horyzontu. Cały ten piękny widok, otaczała cieniutka warstwa mgły. Zbliżała się jesień, na drzewach zostawało coraz mniej liści. Tworzyły one harmonijny nastrój. Było kolorowo jak na obrazku. Chwyciłem moją ukochaną za rękę, a ona się do mnie uśmiechnęła. Słychać było jedynie delikatny szum fal, oraz ledwo u słyszalny zew ptaków. Po niedługim czasie byliśmy już przed moim domem, a tak właściwie to już był tylko dom Billi`ego. Trawa była jeszcze mokra od porannych kropli rosy. Dom był trochę zniszczony, pomyślałem że mozna by go odnowić, pomalować itp. Billy siedział na werandzie i machał nam serdecznie. Był zapewne szczęśliwy że jeszcze tu przychodziliśmy.
Za rogiem dostrzegliśmy resztę sfory. Przekomarzali się o coś, robiąc przy tym donośny hałas. Lubiłem strasznie tą atmosfere, która panowała w La Push.A z moją Renesmee czułem się jak w przecudownej bajce.
Setha jeszcze nie było. Renesmee przedstawiła chłopakom plan, który bardzo im się spodobał. Powiedzieli, że będą ją wynajmować do swoich spisków. Alice wymyśliła w tym czasie dalsze kroki naszej operacji.
- Miałam wizję. Seth już idzie, a ta dziewczyna to Sarah Dashworth.- powiedziała Alice
- Hmm, coś mi się kojarzy - wybąkał Sam, co nas zdziwiło bo on już nawet nie chodził z nami do liceum.
- W każdym razie skoro już wiemy kim ona jest nie musimy o to wypytywać Setha, tylko zostawimy go od razu wam. Wiem już tez gdzie ona mieszka, więc my idziemy.
Perspektywa: Emmett
Dziewczyny poszły w stone zamieszkania Sary. Dołączyła do nich także Leach, w sumie nie miała nic lepszego do roboty, a od kiedy została wilkołakiem, jej rzycie opierało się wyłącznie na sforze. Ja z chłopakami, zachowywaliśmy się jak gdyby nigdy nic. Dobrze, że odkąd Jake wpoił się w Ness wampiry mogły przebywać na terenie rezerwatu La Push, ten cały zakaz był do niczego. Przyszedł Seth z nieco zdezorientowaną miną, a wtedy ja wkroczyłem do akcji.
- Seth! Mój ty kumplu! Jak ja cię zawsze lubiłem...!
- Tak...Jasne. - Odpowiedział trochę zmieszany.
- Wiesz co, jednak zrezygnowaliśmy dzisiaj ze skakania z klifu. Są za małe fale.
- To co będziemy robić?- spytał, nadal nie wiedząc o co chodzi.
- No nie wiem, może będziemy gadać?
- GADAĆ?! No dobra mówcie o co wam chodzi.
- A nie domyślasz się? My chcemy ci tylko pomóc.
- Jeśli chodzi wam o tamta dziewczynę to nic wam nie powiem.
- O Sarę Dashworth?
- O nie! Skąd wiecie jak ma na imię?
- Skąd wiemy to wiemy. A teraz siadaj i gadaj! - parsknąłem udając strasznego. Naprawdę można było się mnie bać.
- Jest moja koleżanką i tyle.
- A czy przez koleżankę zostaje się dłużej w szkole, by móc z nią potem wracać?
- No weź powiedz chociaż powiedz jak wygląda - rzucił Jared.
- Chłopaki, ale przecież wiemy jak ona wygląda, powiedzieć wam - otóż ma uszy, ma głowę i oczy chyba też...no chyba że czegoś jednak nie wiem.
Chłopaki wybuchnęli śmiechem, a nasza ofiara się wkurzyła.
- Dosyć tego! Nie będziecie jej obrażać. Ma blond włosy, ale śniadą cerę, turkusowe oczy i rumiane policzki. Ubiera się w sukienki i jest śliczna. Najbardziej lubi kolor lawendowy i lazurowy. Coś jeszcze
-Czy ja wiem, co wy na to chłopaki zostawimy go czy pomęczymy jeszcze trochę?
W końcu daliśmy mu spokój i zajęliśmy się czym innym. Jeszcze by się na nas obraził i nie bylo by wesoło. Ale najważniejsze mieliśmy już z głowy, wiedzieliśmy że jest zakochany. Niby to wiedzieliśmy, ale moglismy się mylić. Nie umiem tego wytlumaczyc, ale zależało mi na tym by mlody był szczęśliwy. Chyba nie jest łatwo być tym najmłodszym i najsłabszym.
Zadzwoniłem do Alice by dowiedzieć się jak im idzie. Powiedziały że spotkały się już z Sarą, i się polubiły, ale na razie nie mówiły jej nic o Sethie, by ta nic nie podejrzewała. Opowiedziałem jej o naszych dokonaniach. Dziewczyny szły już do domu, ja też się zbierałem. Leach przyszła do sfory.
Perspektywa : Jacob
Był już wieczór. Każdy powoli zwijał się do chaty. Została już nas tylko trójka. Do Sama zadzwonił telefon. powiedział, iż dzwonił członek starszyzny z wiadomością, że niedługo jakaś dziewczyna dołączy do naszej sfory. Leach się ucieszyła ponieważ jak na razie była jedyną dziewczyną. Nie dosyć tego, okazało się że tą dziewczyną jest Sara. Jutro miała do nas przybyć.
Spotkaliśmy się na plaży nr2 . Dzisiaj pogoda znacznie różniła się od wczorajszej. Wiał silny wiatr, było strasznie zimno, znaczy tak dla normalnych ludzi oczywiście. Sztorm przybrała na sile, a niebo szarzało z każdą godziną. Próbowaliśmy rozpalić ognisko, ale wiatr nam na to nie pozwalał. Zabraliśmy się wszyscy członkowie sfory:
- Sam
- Paul
- Jared
- Embry
- Quill
- Seth
- Leach
- Billy z resztą starszyzny
- No i ja.
Na końcu przyszła Sarah, Seth był w nią tak wpatrzony, że nie widział już nic dookoła. Gdy nowa została przyjęta do sfory Seth zamienił z nią parę słów i przyszedł czas by przeistoczyła się w wilczą postać.
Perspektywa : Seth
Sarah się przemieniła. Była śliczna, miała śnieżnobiałą sierść. Mimo zachmurzonego nieba połyskiwała niczym w słońcu. Jej ogon był puszysty, a kły idealnie ostre.
Gdyby ona tylko wiedziała co do niej czuję, ale nie mam odwagi jej tego powiedzieć, bo co jak by mnie wyśmiała? Z jednej strony cieszyłem się że jest członkiem sfory, bo w ten sposób mogę się o niej więcej dowiedzieć, a z drugiej strony bałem się ze chłopaki coś namieszają, albo sam się przed nią wygłupie. Tak czy owak musiałem to sobie jeszcze przeanalizować.
Po zakończeniu ceremonii powitalnej każdy poszedł do siebie. Byłem potwornie zmęczony, dzisiejszy dzień był trudny, więc nie marzyłem o niczym innym jak o ciepłym łóżku. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wampirka09 dnia Nie 12:42, 08 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Cathrine
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Nie 13:34, 08 Lis 2009 |
|
Wampirko09 przeczytałam do pewnego momentu i poprostu turlałam się ze śmiechu:
Cytat: |
"Dziewczyny poszły w strone zamieszkania Sary. Dołączyła do nich także Leah, w sumie nie miała nic lepszego do roboty, a od kiedy została wilkołakiem, jej rzycie opierało się wyłącznie na sforze. "
|
Domyślam się, że nie o takie rzycie ci chodziło, ale mimo wszystko brzmi to komicznie. Jak najszybciej znajdź betę. Często zapominasz o "ę" i "ą" z czego wychodzą jakieś dziwne zdania.
Cytat: |
"- Skąd wiemy to wiemy." |
Tu troszkę bym zmieniła, bo dziwnie brzmi. Może : "-Skąd wiemy, to już nasza sprawa." ?
Mimo wszystko ff mi się podoba, a nieśmiały Seth jest przeuroczy. Jak taki zagubiony szczeniaczek
Życzę powodzenia w dalszym pisaniu i przede wszystkim weny. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cathrine dnia Nie 13:36, 08 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
cardmire
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Nie 13:37, 08 Lis 2009 |
|
W dalszym ciągu jestem na nie. Naprawdę popełniasz mnóstwo błędów. Przykład? Pisze się życie, a nie "rzycie". Po za tym jest masa błędów językowych. Przecinki stawiasz tam gdzie nie trzeba, albo nie stawiasz wcale. Tekst "suchy", bez emocji. Praktycznie same dialogi. Ogólnie w tekście panuje straszny chaos. Takich teksów nie wrzuca się na forum, albo wcześniej dokładnie analizuje z betą. Koniecznie zmień dzisiaj oznaczenia i poszukaj owej bety. A i jeszcze jedna bardzo ważna rzecz: zmień słownictwo. Nie mam pojęcia czy lubisz czytać książki, ale warto by było byś sobie fragment jakiejś przeczytała i porównała ze swoim tekstem.
Myślę, że możesz dużo zmienić na lepsze jeśli tylko znajdziesz BETĘ. Ona jest po to by pomóc, nie zje cię przecież.
Pozdrawiam,
cardmire |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Śro 13:14, 25 Lis 2009 |
|
hm, dziwne... czytałam to już nie pozostawiła komentarza... no ale...
pomijam błędy, nieregulaminowe tam sprawy, bo wszyscy się tego czepili wcześniej...
co do tekstu:
dialogi są suche... pozbawione barw... nikt tak naprawdę nie mówi... nie dodajesz dopisków w stylu -powiedział itd.... a przydają się...
no i oczywiście kompletny brak opisów...
pewne sprawy są konieczne... trzeba wiedzieć... kto jak wygląda, gdzie usiadł, gdzie mieszka.. jaka jest pora roku... no cokolwiek... co myśli...
nie podoba mi się zmiana drastyczna narratora - to ci ewidentnie nie służy...
no i to wyliczanie
- Embry
- Jacob
w drugim rodziale... zajęło niepotrzebnie dużo miejsca... a własciwie nie niesie ze sobą żadnych znaczących informacji...
mam jednak nadzieję, że poprawisz ten tekst... najlepiej napisz od nowa... znajdź betę - mamy ich kilka na forum - są ogłoszenia bet w kąciku pisarza bodaj... bardzo chciałabym poznać twoją wizję wpojenia Setha...
pozdrawia i dopinguje
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wampiretka14
Wilkołak
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 23:08, 10 Gru 2009 |
|
Perspektywa: Seth
Wstałem z łóżka wypoczęty jak nigdy. Była godzina trzynasta. Odsłoniłem firany, by wpuścić do pokoju trochę światła. Gdy je odsłoniłem do pokoju wparowała oślepiająco jasna smuga światła. Przymrużyłem oczy, a następnie je otarłem. Gdy już się do końca wybudziłem otwarłem okno i wyjrzałem przez nie. Na dworze było jasno i ciepło. Na termometrze który miałem przyczepiony do okna rtęć stała na wysokości dwudziestu sześciu stopni. Jak na wczesna wiosnę było to dużo. Okolica tętniła życiem. Na drzewach kwitły pąki, z pulchnej gleby wychodziły małe kiełki roślin. Krzewy miały kolor świeżej zieleni, a na grządkach Sue można było podziwiać dorodne pomidory i szczypior. Na niebie widniały białe pojedyncze kłębki chmur.
Postanowiłem się ogarnąć i wziąść sprawy w swoje ręce. Miałem zamiar spotkać się z Sarą i powiedzieć jej o wszystkim. Najpierw jednak musiałem spotkać się na plaży z chłopakami. Wziąłem swoją bluzę, ubrałem adidasy i wybiegłem.
Po chwili byłem już na miejscu. Chłopaki akurat grali w nogę. Gdy zauważyli że przyszedłem przerwali.
- I jak tam nasz Romeo? - Spytał Jared
- Wyśmienicie - odpowiedziałem z uśmiechem na ustach
- Mam zamiar jej powiedzieć - dodałem po chwili
- No, wreszcie zaczynasz gadać jak człowiek - odparł Jake z zawadiackim uśmiechem i podał mi piłkę.
Spojrzałem na lazurowy błękit morza, po czym znowu skierowałem wzrok na moich kumpli. Zaczęliśmy od nowa grę. Piasek był jeszcze trochę mokry po wczorajszym deszczu, więc grało nam się lepiej. Graliśmy w drużynie : Ja, Jake,Jared i Emmett(przyłączył się do nas) kontra Sam Paul, Quill i Embry. Biegaliśmy po boisku które wyznaczyliśmy liniami i patykami. Piasek wchodził nam między palce, ponieważ graliśmy boso. Podawaliśmy do siebie, najczęściej w kolejności Jared do mnie, ja do Emmetta, Em do Jake`a. Gdy zostały ostatnie dwie minuty gry był remis, a w dodatku konkurencja miała piłkę. Wiedziałem że Jacob za wszelka cenę chce wygrać. Sam biegł z piłką i przed bramką podał ją Paulowi. Gdy ten chciał jeszcze trochę zbliżyć się do bramki przed strzałem Jake niczym burza wparował przed niego i jakimś dziwnym ruchem zabrał przeciwnikowi piłkę i z nieludzka prędkością pognał do drugiej bramki i strzelił. Wygraliśmy. Zawiał wiatr i porwało piłkę z plaży. Ani się nie obróciliśmy, a ona już pływała miedzy falami. Spojrzeliśmy na siebie z nadzieją że ktoś się zgłosi na ochotnika. Jared się wtrącił i powiedział ze trzeba to rozstrzygnąć naukowo, po czym zabrał się za wyliczankę. Chłopaki buchnęli śmiechem. W końcu wypadło na Paula. Wywrócił oczami, po czym zdjął koszulkę i rzucił się do wody. Po chwili wrócił na brzeg z piłką.
Po kilku minutach wszyscy się rozeszli na obiad i życzyli żeby mi się udało z Sarą. Poszedłem pod jej dom mijając po drodze chmarę dzieciaków. Jej ogród był niezwykły. Całą drogę do drzwi otaczały krzewy z białymi i czerwonymi różami. Zadzwoniłem w dzwonek i po chwili otworzyła mi jakaś starsza pani. Miała siwe włosy oraz zielone oczy. Jej postura była szczupła i niska, oczy okalały zmarszczki.
- Dzień dobry. Jestem Seth, czy zastałem Sarę? -spytałem
- Witaj młodzieńcze jestem babcią Sary, ale niestety jej niema. - odpowiedziała z uśmiechem staruszka
-A wie pani gdzie ona może być? - spytałem z nadzieją
-Hmm z tego co wiem poszła do parku, może ją znajdziesz. - powiadomiła babka
-Dziękuję, do widzenia. - pożegnałem się i czym prędzej udałem do parku.
Zamieniłem się w moją wilczą postać by dostać się szybciej tam gdzie chciałem. Pędziłem nie patrząc na nic innego. Czułem tylko między sierścią powiewy powietrza. Gdy byłem dostatecznie blisko zamieniłem się znów w człowieka. Zza drzewa widziałem Sarę siedząca na fioletowej ławce. Włosy miała rozpuszczone, ubrana była w czerwoną sukienkę w białe groszki. Podszedłem do niej i przywitałem się. Jak zwykle na jej twarzy widniał uśmiech, chyba miała to po babci.
- Miło cię widzieć - powiedziała
- Dzięki, ciebie też, co u ciebie?
- Wszystko dobrze
W naszym kierunku szedł jakiś facet z dwoma goframi. Kiedy był juz koło nas objął Sarę i wręczył jej jednego gofra.
- To mój chłopak Kevin- powiedziała
- Cześć, jestem Seth
Podaliśmy sobie ręce, o czym powiedziałem że muszę spadać i cały wściekły opuściłem park. Dokonałem przeobrażenia i pokierowałem się do domu Jake`a. Wszedłem do jego pokoju.
- I jak poszło? - zapytał z uśmieszkiem
- Fatalnie, to znaczy dobrze nie zważając na fakt że była ze swoim chłopakiem. - wydukałem
- Chyba muszę się wycofać - przyznałem.
- Seth, Seth, Seth...oj nie drogi mylisz się. Nie poddasz się póki żyję- powiedział
- To co mam zrobić? - spytałem beznadziejnym tonem
- Użyj uroku, oczaruj pannę, niech zauważy jakim jesteś facetem i niech zechce ciebie zamiast niego. - powiedział z szarmanckim zadowoleniem.
- Tylko jak?
- Jutro ci wszystko powiem. Do tego czasu wymyśle plan.
- Ok, wielkie dzięki
- Spoko, zobaczysz będzie dobrze. W końcu będziesz miał najlepszego nauczyciela. - z końskim uśmiechem wskazał na siebie rękoma.
- Jasne - powiedziałem i pobiegłem do siebie.
Dzień dobiegał końca. Przypatrywałem się powoli gwieździstemu niebu. Jutro szkoła, przynajmniej będzie okazja do zobaczenia Sary. Zjadłem kolację i poszedłem na górę do swojego pokoju. Sprzątnąłem parę rzeczy z łóżka. Włączyłem telewizor, właśnie leciał kolejny odcinek CSI. Padłem na łóżko i oglądałem rozmyślając o kolejnym dniu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Andel
Człowiek
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ČeštiNěmčiPolštiKrve
|
Wysłany:
Pią 12:16, 11 Gru 2009 |
|
Zaczniemy chyba najpierw od nauki języka polskiego
Litości studiuję polonistykę i nawet ja sama wiem, że WORD ma coś takiego jak sprawdź pisownię i gramatykę. Trudno kliknąć i sprawdzić jakie błędy Ci wychwycił?
Dziewczyno pierwsza podstawowa zasada: INTERPUNKCJA!
Nauka do zastosowania w praktyce!
- Przecinek stawiamy pomiędzy zdaniami złożonymi podrzędnie, czyli między zdaniem nadrzędnym i podrzędnym, w których jest spójnik.
- Przecinek stawiamy przed zdaniem nadrzędnym, a po zdaniu podrzędnym, kiedy część podrzędna ze spójnikiem albo zaimkiem rozpoczyna zdanie złożone.
- Stawiamy przecinek pomiędzy połączonym bezpośrednio równorzędnymi wyrazami zdania pojedynczego.
- Przecinek stawiamy pomiędzy zdaniami współrzędnymi połączonymi bezspójnikowo.
- Stawiamy przecinek przed wyrazami i wyrażeniami powtarzanymi.
- Przecinkiem oddzielamy w zdaniu wyrazy i wyrażenia występujące w wołaczu.
- * Rozdzielamy przecinkami zdania współrzędne połączone następującymi spójnikami:
a) przeciwstawnymi: a, ale, lecz, jednak, jednakże, zaś, wszakże, owszem, natomiast, tylko, tylko że, jedynie, przecież, raczej, tymczasem, za to
b) wynikowymi: więc, dlatego, toteż, to, zatem, wobec tego, skutkiem tego, wskutek tego
c) synonimicznymi (wyjaśniającymi): czyli, to jest, to znaczy, innymi słowy
- Dwoma przecinkami oddzielamy wypowiedzenia wtrącone w zdaniach złożonych. Są nimi najczęściej: sądzę, myślę, przypuszczam, wiadomo, zdaje się, być może, jak widać
- Przecinek stawia się po wyrazach wyrażających okrzyk: ach, hej, halo, o, ho, oj.
Przecinka nie stawiamy:
- Nie stawiamy przecinka przed następującymi spójnikami: albo, ani, bądź, czy, i, lub, niż, oraz, tudzież.
Jeżeli jednak takie spójniki się powtarzają, stawiamy przecinek przed drugim i ewentualnie przed następnym członem zdania, który zaczyna się od tego spójnika.
- Nie stawiamy przecinka przed porównaniami, które są wprowadzane przez wyrazy: jak, jakby, niż, niby i tym podobne
Stawiamy przecinek przed wyrazami: jak, jakby, niż, niby i tym podobne w zdaniach złożonych porównawczych.
Jeśli masz problemy gramatyczne typu: Życie, a piszesz Rzycie to tym bardziej sprawdzaj pisownię na WORDZIE, za nim podeślesz wybrany tekst do bety.
Czy na j.polskim jak piszesz opowiadanie, też robisz na sucho dialogi i akcja dzieje się w zawrotnym tempie, że czytelnik po 5 minutach ma dość?Gdzie są opisy? Rozterki bohaterów, wczuj się w ich psychikę, okaż nam ich postępowanie, zachowanie, tak byśmy się czuły, że jesteśmy obok tych bohaterów.
Opisy stanowią ważną rolę w opowiadaniach, ale nie należy z nimi też bardzo przesadzać, by nie zanudzić czytelnika takimi konstruktywnymi opisami jakie zawierają choćby KRZYŻAKI
Nie rób wielkich spacji i przerw między wyrazami albo zdaniami. Jeśli przechodzisz na fabułę innego bohatera nie musisz robić aż takiej wielkiej spacji, bo tylko nie potrzebnie rozciąga forum i wydłuża tekst robiąc przy tym nie miłe dla oka
Ostatni part jest już nieco lepiej skonstruowany, nie ma wielkich przerw, spacje są ładnie oddzielone, tak powinno wyglądać standardowe opowiadanie z dialogami. Pomimo, że z błędami.
I dziewczyny skoro same wypominacie jej błędy, to ta która jest BETĄ niech jej pomoże na ochotnika choćby na dobry start, a ty droga autorko, zastanów się czy masz koncepcję na te opowiadanie. Wiesz co będzie się dalej działo, przewidujesz ciekawe akcje? Cudownie, ale nie pisz tak, że my mamy wrażenie, że napisane na o*** się i poczytajcie sobie, bo do niczego tym nie dojdziesz
Czyli umówmy się, nie opisujesz raz ciach ciach akcja zmienia się o 180 stopni. Przyszedłem, zabrałem i już jesteśmy na ognisku. Wydłuż trochę rozmowę, opisy itp. A wątki, typu akcja z zaskoczenia bardzo często można urywać w najmniej oczekiwanym momencie, w ten sposób zyskasz i zainteresujesz czytelnika co będzie dalej...
Lubię tematykę o wilkołakach, dlatego od czasu do czasu zaglądnę tutaj, by sprawdzić co się zmieniło u ciebie. Życzę powodzenia i wytrwałości. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Andel dnia Pią 12:23, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Wampiretka14
Wilkołak
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 12:34, 11 Gru 2009 |
|
Aha, ok toś mnie zdołowała. No ale trudno na przyszłość się postaram lepiej
A Worda niestety nie mam bo mam nowo zmieniony system i jeszcze nie zdążyłam wgrać. Piszę więc w jakimś systemowym badziewiu.
Ale dzięki za pokazanie błędów.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wampiretka14 dnia Pią 12:38, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Andel
Człowiek
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ČeštiNěmčiPolštiKrve
|
Wysłany:
Pią 12:58, 11 Gru 2009 |
|
Wampiretka14, kiedy ja byłam 16 letnią pisarką na innym forum też mnie nie rozpieszczali, ale dzięki takim osobom, jakie ty masz przed sobą, które Ci mówią co jest źle, zmień to itp. wyjdziesz na dobre Pamiętam, że kiedy im się nie podobało, za dużo było krytyki miałam ochotę nieraz rzucić moje story, ale im więcej odcinków, im bliżej końca tym bardziej widziały we mnie zmianę na lepsze. Potrafiłam się skupić na opisach, przeżyciach bohaterów, potrafiłam wczuć się, przelać moje uczucia i uwierz mi rozpływały się potem i nawet same mi zwracały uwagi, że w życiu nie przypuszczały, że zmienię tak diametralnie styl pisania. Czyli jak widzisz nie jesteś pierwszą i ostatnią początkującą pisarką :* Mogłabym Ci nawet dla przykładu wysłać linka z tym story byś zobaczyła moje początki, a dalsze odcinki zbliżające się do końca, sama będziesz potrafiła dostrzec moją zmianę
Wiadomo, że początki są bardzo trudne, my nie chcemy Cię zniechęcić, nawet jeśli mój post może Ci się taki wydawać. Przepraszam jeśli bardzo Cie dobiłam. Mnie się opowiadanie podoba, napisałam jaki jest powód, ponieważ wilkołaki to moja słabość. Cieszy mnie fakt, że próbujesz i próbuj śmiało. I jeśli Ci się uda to zainwestuj obowiązkowo w Worda, a jeśli nie...hmm to mimo wszystko mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć dobrą betę
I głowa do góry kochana i zaskocz nas z kolejnym partem, krok po kroczku, a zobaczysz, sama się zmienisz |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Andel dnia Pią 13:00, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Pią 13:07, 11 Gru 2009 |
|
Pierwsza uwaga to dziwna zmiana 'autora' - oczywiście poznaję, że to jedna i ta sama osoba, ale po co ci dwa konta ?
ok, to do rzeczy... najpierw coś miłego: to najlepszy do tej pory rozdział w twoim wykonaniu...
ale nie znaczy, że jest dobry... niestety pomimo dużych postępów z twojej strony nadal jest kiepsko... ale przynajmniej nie dennie - wybijasz się, a to dobrze...
błędy to sprawa Andel - zdaje się, że wyłuszczyła logicznie co i jak...
ja dodam od siebie, że naprawdę razi mnie używany przez ciebie język potoczny - staraj się nie pisać (przytoczę z twojej odpowiedzi powyżej)"zdołowałaś' czy "fajnie" za często, bo to naprawdę boli...
no i powiedz mi moja panno jak wpojony Seth może mysleć o poddaniu się... wpojenie to fatalne uczucie... nie powinien nawet myśleć o wycofaniu się, chyba, że ona go do tego zmusi... a wtedy cała sfora to odczuje... więc uwazaj na kanon, bo jeśli piszesz o wpojeniu to naprawdę grząska sprawa...
a teraz znowu coś miłego: rozbawiłaś mnie tym fragmentem
Cytat: |
Jared się wtrącił i powiedział ze trzeba to rozstrzygnąć naukowo, po czym zabrał się za wyliczankę. |
no boskie to było
do następnego rozdziału...
pozdrawia
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|