|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Wild Willy
Wilkołak
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 21:24, 15 Sty 2009 |
|
Eee? co? nie kapuję szczerze mówiąc, ale to szczegół. xD
Nie jesteśmy nasycone. episode 10? to mało. :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Arabella
Zły wampir
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.
|
Wysłany:
Czw 21:26, 15 Sty 2009 |
|
Przepraszam.. tam powinno być wstawiłam.
9 , 10, a zaraz wstawiam 11. Tylko sprawdze interpunkcję, co by moja beta nie musiała marnować wzroku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wild Willy
Wilkołak
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 21:33, 15 Sty 2009 |
|
Aaaaaaa.
kocham Cie <333
jestem boska! wiesz?
uwielbiam Cie!
moja babciu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
alishaBlack
Człowiek
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z tamtąd skąd się niespodziewasz :P
|
Wysłany:
Czw 21:36, 15 Sty 2009 |
|
wiecej więcej
Arabella czekamy kochana :)
nie skazuj nas na taką niewiedzę .....
prosze :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arabella
Zły wampir
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.
|
Wysłany:
Czw 21:37, 15 Sty 2009 |
|
Jedziemy z tym koksem.
Karzecie mi tak szybko wstawiac.
Ok. Nie ma sparwy, ale pamiętajcie, że w takim wypadku coraz szybciej zbliżacie się do końca.
A świt już blisko.
Buśka:*
Episode 11
Niedługo zacznie świtać.
Wstawał nowy dzień, a wraz z nim budziłam się nowa ja.
Miałam wrażenie, że z każdym mijanym kilometrem zostawiam coraz dalej siebie.
Stary porządek świata legł w gruzach. Byłam jego częścią, a teraz miałam okazać się konstruktorem nowego. Zastanawiam się tylko, czy aby na pewno podołam.
Już nic nie będzie takie, jak przedtem. Nigdy.
Pokręciłam głową, żeby odpędzić dręczące mnie wspomnienia. Ręce jeszcze mocniej zacisnęłam na kierownicy.
- Już niedługo, Edwardzie – powtórzyłam w duszy. – Już niedługo, kochany.
Byłam blisko Volterry. Widziałam już poświatę miasta.
Nacisnęłam pedał gazu.
Ten miesiąc był chyba najdziwniejszym okresem w moim życiu.
Carlisle odbył przed naszym przyjazdem do Londynu poważną rozmowę z Eleazarem, dawnym sojusznikiem Volturi. Ten opowiedział mu historię Haralda i dzieje jego konfliktu z Kajuszem. Wykluczył go jednak jako organizatora zasadzki. Był jedynie marionetką manipulowaną przez potężniejszych graczy. Eleazar próbował przekonać Carlisle’a, że inicjatorem morderstwa był nie kto inny jak Volturi.
- Ale to nieprawdopodobne, Eleazarze! To są moi przyjaciele, nasi pobratymcy!
- Och, nie bądź ślepy, Carlisle. Jak myślisz? Jak to możliwe, że wampir tak nagle rozpływa się w powietrzu? Dlaczego tak łatwo wytropili Edwarda i Bellę? Gdyby śledzili ich od dawna, Edward na pewno by o tym wiedział. Kto dysponuje takim talentem? Kto mógł tego dokonać?!
- Ale to niemożliwe…
- Głupcze! To Demetrii i Alec. Przejrzyj w końcu na oczy! Wszyscy jesteśmy w niebezpieczeństwie. Musimy coś zrobić, by powstrzymać Aro. Tak mi przykro z powodu śmierci Edwarda, ale pomyśl, kto będzie następny. Ty? Ja? Może Alice?!
Wszyscy byliśmy wstrząśnięci.
Volturi – koszmar moich śmiertelnych snów. Nie z takim przeciwnikiem spodziewałam się walczyć.
Sprawy pokomplikowały się jeszcze bardziej, gdy wyruszyliśmy szukać popleczników. Spotkaliśmy się ze strony innych klanów z ignorancją, lekceważeniem. Nie chcieli zrozumieć, nie chcieli nam wierzyć!
To straszne, co wtedy działo się z Carlisle’em. Słabł w oczach. Ten stary, silny, wspaniały wampir poddawał się! Gdyby nie Esme i jej miłość… Nawet nie chcę myśleć, co mogłoby się stać.
Jakiś tydzień temu dostałam tajemniczą wiadomość od Tanyi i Eleazara. W rozmowie uświadomili mi, co powinnam w tej sytuacji zrobić. Byłam ich nadzieją. Wiedzieli, że jestem gotowa poświęcić się dla rodziny. I tak nie miałam już nic do stracenia.
Mieli rację. Jeśli miało to uratować moich bliskich, rzuciłabym się bez wahania w ogień. A w naszym przypadku oznacza to definitywną śmierć.
Bałam się tylko, czy podołam wyzwaniu. Byłam niestabilna emocjonalnie, nie potrafiłam dostatecznie kontrolować swoich reakcji. Dalej jako nowonarodzona stanowiłam zagrożenie dla innych, dla siebie.
Moim zadaniem będzie obserwowanie poczynać Ara, Marka i Kajusza. Miałam być swego rodzaju katalizatorem tego konfliktu. Szpiegować, grać, udawać , a w końcu zemścić się.
Śmierć za śmierć.
Najchętniej od razu rzuciłabym się im do gardła. Byłoby to jednak bardzo lekkomyślne z mojej strony. Wręcz niewykonalne. Powątpiewałam, czy w ogóle dobiegłabym do któregokolwiek z nich. Zbyt silnych mają obrońców. Poza tym miałam czekać na odpowiedni moment, na sygnał świadczący, że wszystko jest gotowe.
Miałam być ptakiem w złotej klatce, tyle że do klatki wpuszczono kota.
Carlisle i Eleazar werbowali armię! Nie było to łatwe zadanie z tego względu, że musieli być niewidoczni dla oczu Volterry.
Już nic nie miało być takie, jak przedtem. Ta prawda bardzo mnie bolała.
Nie zauważyłam, kiedy dojechałam już na miejsce. Uliczki były bardzo wąskie, zabytkowe. Piękne miasto.
Dotarłam do celu. Zaparkowałam w jednej z bocznych alejek odchodzących prostopadle od placu. Wysiadłam z samochodu. Przede mną, w odległości blisko trzysta metrów, rysowała się fasada ratusza.
Palazzo dei Priori.
Przymknęłam oczy i oparłam się plecami o bok auta. Z trudnością łapałam powietrze. Tak bardzo się bałam! Sama nie wiedziałam, czy to ze strachu, czy z intensywności wspomnień, wiążących mnie z tym miejscem.
- Godzina śmierci będzie godziną narodzenia wspanialszego życia. Oby tak było – szepnęłam udręczona.
Ruszyłam żwawym krokiem w kierunku siedziby Volturi. Czarna, koronkowa sukienka falowała wokół mojego ciała. Włosy delikatnie powiewały na wietrze. Pogoda dokładnie oddawała nastrój mego ducha. Było wietrznie i pochmurnie.
Otworzyłam drzwi. Nie zamykano ich nawet w nocy.
Nie sądziłam, że zapamiętałam to miejsce aż tak dokładnie.
Ściany pokrywała ciemna boazeria, podłogi zaś gruba, butelkowozielona wykładzina. Duże podświetlane obrazy przedstawiające toskańskie pejzaże zastępowały okna. Obite beżową skórą kanapy pogrupowano w wygodne wyspy, a na lśniących stolikach ustawiono wazony z ogromnymi, wielobarwnymi kwiatami. Pachniało tak samo jak wtedy – domem pogrzebowym.
Skierowałam się do recepcji. Sądziłam, że zastanę tam Giannę, lecz nikogo nie było.
Dziwne.
Rozejrzałam się dookoła. Czułam się jak w jakimś tanim amerykańskim horrorze. Tylko tego brakowało, żeby zaraz zadzwonił telefon ,a ja usłyszę mrożące krew w żyłach słowa -7 days.
Roześmiałam się nerwowo pod nosem. Że też teraz zebrało mi się na żarty.
Ruszyłam korytarzem w lewo. Sama odnajdę drogę.
Coraz wyraźniej wyczuwałam zapach innych wampirów.
Co wtedy robiła Jane?
Pamiętam, że do sali tronowej dostaliśmy się przez drzwi, ukryte pod jednym z paneli. Zbliżyłam twarz do boazerii, starając się wyłapać jakieś zmiany powierzchni. Musiałam wyglądać komicznie, ale liczył się efekt.
Nagle natrafiłam na wyraźnie wyczuwalną nierówność pod palcami. Przesunęłam na bok jeden z paneli. Pod nim ukryte były zwykłe drewniane drzwi.
Pociągnęłam za klamkę.
- Długo kazałaś na siebie czekać, Isabello – ciepły głos Aro rozszedł się echem po sali. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia Pią 17:36, 16 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
Wild Willy
Wilkołak
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 21:41, 15 Sty 2009 |
|
Oo. znowu skończyłaś w takim momencie.,...
No, już jestem nasycona i mogę spokojnie iść spać.
papa babciu <3 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Snopy
Dobry wampir
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |
|
Wysłany:
Czw 21:42, 15 Sty 2009 |
|
Stary pedał!
Babciu, chcemy więcej.
Niech ona już umrze,w cholerę! Chcę Edwarda! :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arabella
Zły wampir
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.
|
Wysłany:
Czw 21:51, 15 Sty 2009 |
|
Snopy napisał: |
Stary pedał!
Babciu, chcemy więcej.
Niech ona już umrze,w cholerę! Chcę Edwarda! :D |
Edward będzie wisienką na torciku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
s.mapet
Zły wampir
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 476 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce.
|
Wysłany:
Czw 21:51, 15 Sty 2009 |
|
boskie jak zawsze.
piszesz tak fantastycznie, że non stop chce sie więcej i więcej.
jedna tylko uwaga
pisze się w ogóle, nie wogule.
czekam na kolejne części
babcia <3 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Athaya
Zły wampir
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przed ekranu komputera oczywiście
|
Wysłany:
Czw 21:52, 15 Sty 2009 |
|
Im dalej się zagłębiałam cześć tym szerzej otwierałam oczy ze zdumienia. Nie tylko z powodu treści o nie, ale moje zdumienie dotyczy sposobu pisania. Trafiło mi się kolejne niesamowicie napisane opowiadanie... tzn część bo reszty nie pamiętam, ale zaraz to nadrobię. Nie mnie wyszło ładnie. Gdzieś mi zgrzytało z szybkością akcji, ale może to dlatego, ze ja sama lubię się zagłębiać i rozdrabniać w chwili danej sceny
Sam sposób pisana naprawdę niezły, a w takich monetach zaczynam wątpić czy moja własna wena dobrze przekazuje mi to co chciała Ja zawsze tak mam, że inni są lepsi ode mnie i nie umiem się wyzbyć tego uczucia
Babcia? Dlaczego wszyscy zwą Cie babcią?
Już się zabieram za przypominanie sobie i może jeszcze dołacze jakieś refleksje |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arabella
Zły wampir
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.
|
Wysłany:
Czw 21:56, 15 Sty 2009 |
|
Athaya napisał: |
Babcia? Dlaczego wszyscy zwą Cie babcią?
|
Cholera a ja wiem dlaczego? Jeszcze mam kompletne uzębienie... :( Po za tym.. po za tym jestem młoda duchem. Dziadek mnie odmładza!
*Ten przeskok był ważny dla... innego zakończenia, które może napiszę.
s.mupet
Dzięki. Boże co za wstyd:) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia Czw 21:57, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 21:59, 15 Sty 2009 |
|
biedny Edzio, pewne siedzi w lochu przykuty łańcuchami do ściany...może krew ze środkami nasennymi, by Alice nie wyczuła jego obecności? :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anna Scott
Zły wampir
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...
|
Wysłany:
Czw 22:01, 15 Sty 2009 |
|
Och, a ja poszłam na kolacje z nadzieja, że po przyjściu znajdę więcej rozdziałów, a tu....
Eh, Wy naprawdę chcecie trafić przed oblicze piekła...
A ja dla Was wstawiłam <z pomocą > zdjęcie Roba z autografem ...
I tak mi się odwdzięczacie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
s.mapet
Zły wampir
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 476 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce.
|
Wysłany:
Czw 22:01, 15 Sty 2009 |
|
nie ma za co ;P
każdemu mogło się przytrafić.
ja notorycznie robie błędy (bety, które poprawiały moje teksty coś o tym wiedzą xD) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arabella
Zły wampir
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.
|
Wysłany:
Czw 22:04, 15 Sty 2009 |
|
Anna Scott napisał: |
Och, a ja poszłam na kolacje z nadzieja, że po przyjściu znajdę więcej rozdziałów, a tu....
Eh, Wy naprawdę chcecie trafić przed oblicze piekła...
A ja dla Was wstawiłam <z pomocą > zdjęcie Roba z autografem ...
I tak mi się odwdzięczacie |
Scottie - czytaj wyżej. Nowy rozdział jest pomiocie piekieł.
Och co to sie porobiło.
I nic wam więcej nie zdradze co do fabuły.
Powiem jedno.
Ale zakończenie wymyśliłam, że o cho cho cho o!
przez to wszytsko cos mi się w mózgu poprzestawiało. Mam nadzieje że to nie klepki. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia Czw 22:05, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
s.mapet
Zły wampir
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 476 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce.
|
Wysłany:
Czw 22:05, 15 Sty 2009 |
|
Arabella wiesz jak nas z równowagi wyprowadzić...
Mam nadzieję, że jak jutro wrócę do domu będzie na mnie czekać nowy episod :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
safie
Człowiek
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Czw 22:17, 15 Sty 2009 |
|
DZIĘ-KU-JE-MY!!!!!!!! :D
Kochana jesteś, narazie sobie odpocznij może coby twoja psychika wytrzymała ( ah jaka ja dobra jestem :P)
Weny życze :* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mercy.
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Czw 22:18, 15 Sty 2009 |
|
Wisienką na torcie? To znaczy że będzie.
Uff... pozwolę sobie zacytaować "thank you god" xD
Niech ta wisienka pojawi się jaknajszybciej, proszę?
Jaz zwyke życze też weny i takich tam bla, bla, bla. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marta_Hale
Człowiek
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany:
Czw 22:54, 15 Sty 2009 |
|
Nie będe originalna i powiem : CHCĘ WIĘCEJ[/quote] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marta_Hale dnia Czw 22:59, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Anna Scott
Zły wampir
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...
|
Wysłany:
Czw 23:28, 15 Sty 2009 |
|
To że był nowy rozdział to widziałam...
ALE JEDEN
A MI CHODZIŁO O CO NAJMNIEJ TRZY NOWE
Eh, Ty chyba mnie jednak nie kochasz... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|