|
Autor |
Wiadomość |
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Nie 14:34, 19 Lip 2009 |
|
Witam! Jest to moje pierwsze tłumaczenie, także proszę o wyrozumiałość i Waszą opinię.
Mam nadzieję, że się Wam spodoba :)
Opowiadanie jest z punku widzenia Bella Swan, która mieszkała kiedyś z ojcem w małym miasteczku o nazwie Forks. Była nieśmiałą dziewczynką, którą prześladowała grupa "popularnych". Jednak pewnego dnia, miarka się przebrała i Bella wyjechała do matki.
Po dwóch latach wraca na stare śmieci. Jednak teraz wszystko jest zupełnie inaczej, niż kiedyś...
Wszyscy bohaterowie są ludźmi a ich charaktery odbiegają od oryginału.
Autorka: Edwardsfallenangel
Link: http://www.fanfiction.net/s/5043755/1/Fallen_Angel
Tłumaczy: Yvette89
Beta: KrejzoOola i Witness
Zgoda autorki oczywiście jest :)
Aha, jak coś to rozdziały będą umieszczane również na moim chomiku :)
[link widoczny dla zalogowanych]
Pojawiają się przekleństwa.
Na razie nie ma ograniczenia wiekowego, jednak jeśli będą pojawiać się pikantne szczegóły, zamieszczę potrzebne oznaczenie :)
"Upadły Anioł"
Rozdział 1
- Nie mogę uwierzyć, że to robię.
- Wiec dlaczego wracasz?
- Muszę tylko trochę odpocząć od tego wszystkiego. - Wskazałam dookoła garderoby, w której się znajdowałyśmy. Obecnie zajmowałam się zbieraniem wszystkich swoich rzeczy z mojego stanowiska. Prawdopodobnie zastanawiacie się, kim jestem. Więc jestem Bella Swan, mam osiemnaście lat i aktualnie jestem modelką, ale zamierzam wrócić na stare śmieci, aby skończyć szkołę. Media znają mnie jako Angel. Najczęściej występuję w branży na pokazach dla Victoria Secret oraz innych projektantów…
Zostałam modelką po tym, jak zostałam zauważona w sklepie podczas wakacji z moją mamą w Nowym Jorku. Na początku nie byłam całkowicie pewna, ale mama namówiła mnie do wzięcia w tym udziału i powiedziała, że to pomoże pokonać moją nieśmiałość. I poskutkowało, jeśli dwa lata temu powiedziałbyś mi, że będę chodziła po wybiegu w bieliźnie, śmiałabym ci się w twarz, ale teraz traktuję to jako coś naturalnego.
- Nie wygląda na to, że tam pada na okrągło? - zapytała moja przyjaciółka Ez. Ona była jedną z moich najbliższych przyjaciół w tym biznesie. Nie była suką jak reszta i powitała mnie pierwszego dnia.
Wielkie dzięki. - Skinęłam głową podczas wkładania kosmetyczki do torby.
- Która godzina?
- Uch, 3:30 - odpowiedziała Ez.
- Lepiej pójdę złapać lot i tyle. Tak się cieszę, że wyślę tam mój samochód przede
mną - Obrałam kurs powrotny do miejsca, gdzie dorastałam. Forks w stanie Washington to małe miasteczko pokryte zielenią. Mieszkałam tam odkąd skończyłam pięć lat i od tamtej pory nienawidziłam każdego momentu, spędzonego tam, aż do szesnastego roku życia. Nie z powodu otaczającego koloru, ale z powodu ludzi. Byłam strasznie dręczona przez grupę ”popularnych” i jedyną mającą faktycznie jedynego przyjaciela, Jacoba z którym nadal rozmawiam. Przeprowadziłam się z powrotem jedynie z powodu wykształcenia, ale faktem jest również, że większość małych miasteczek nie wie o mojej pracy jako modelki; w każdym razie, przynajmniej mam taką nadzieję.
- Strasznie będzie nam cię brakowało na naszym pokazie - powiedziała Ez, kiedy podchodziła, aby mnie uścisnąć.
- Mi was również. Będę myśleć o was, kiedy utknę w klasie słuchając nauczyciela, który zapewne będzie przynudzał.- Zachichotałyśmy lekko, ale obydwie wiedziałyśmy,
że to nie koniec.
- Niedługo się zobaczymy. Będę z powrotem nim się obejrzysz. - Skinęła głową i uwolniła mnie z uścisku.
-Victoria chce cię zobaczyć zanim wyjedziesz.- Przytaknęłam i chwyciłam mój bagaż, zanim ruszyłam w kierunku gabinetu Victori. Zawsze delikatnie pukałam, mimo że drzwi były otwarte.
- Wejdź. - Stała tam - najbardziej znana projektantka bielizny na świecie – w swoim żywiole, otoczona mnóstwem papierkowej roboty nowych projektantów i organizatorów jej pokazu. Manekiny prezentowały jej najnowszą kolekcję.
- To ja zmiatam, V. - Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. Przeszła dookoła swojego ogromnego dębowego biurka i natychmiast przyciągnęła mnie do siebie i mocno przytuliła..
Co ja zrobię bez mojej gwiazdy przez cały rok? - Dramatycznie westchnęła.
- Wiesz, że jestem wolna podczas wakacji, tylko zadzwoń. - Skinęła głową w odpowiedzi. Puściła mnie i przeszła z powrotem za biurko, aby podnieść różową kopertę.
- Victoria - ostrzegłam. Zazwyczaj dawała duże sumy gotówki w różowych kopertach.
- Ciii. Okej to jest tylko dla ciebie, abyś mogła się cieszyć z reszty twoich nastoletnich lat. Wydaje się, że jesteś najmłodszą modelką. Każda moneta liczy się jako twój „prezent na odejście” i nie chcę żadnych skarg - dodała na końcu, że wie, że nie lubię ludzi dających mi takie rzeczy. Gdy zaczęłam pracować, odkryłam, że na początku Victoria daje swoim modelkom bieliznę. Początkowo nie chciałam jej przyjąć, ale ona wkrótce mnie przekonała. Sądzę, że będę potrzebowała pełnego magazynu na te komplety, które mam.
- Okej, biorę je. Dziękuję ci za wszystko.
- Kochanie, nie mów tak jak by to było pożegnanie. Zobaczymy się za kilka miesięcy na przyjęciu gwiazdkowym. Pamiętaj, w tym roku odbędzie się ono w Nowym Jorku. Wyślę ci email z informacją.
- Dziękuję Victorio. Sądzę, że lepiej pójdę złapać mój samolot. Do zobaczenia w Boże Narodzenie. - Jeszcze raz się uściskałyśmy i szybkim ruchem zabrałam mój bagaż z podłogi. Wzruszyłam ramionami i ze spuszczoną głową zeszłam po schodach. Zanim zauważyłam siedziałam już w samolocie w drodze do Forks. Zamknęłam oczy, ale nagle mój umysł wypełniło mnóstwo wspomnień, o których najchętniej bym zapomniała.
Retrospekcja
Bella, wiek 7 lat
Siedziałam sama przy stole w stołówce, ponieważ Jacob był chory i został w domu. Nakładałam jedzenie, rozglądając się dookoła pomieszczenia, widząc wszystkich tych ludzi, którzy ignorowali mnie każdego dnia. Przyznam się, że nie planowałam zobaczyć niczego specjalnego. Jedyną rzeczą wyróżniającą się były moje włosy. Tylko z ich powodu zdecydowałam się obserwować tych ludzi, którzy prawdopodobnie zaczną zadawać pytania odnośnie mojego zdrowia psychicznego. Sięgnęłam do torby po moją kopię „Romea i Julii”. Mimo że byłam młoda, prawie zakochałam się w utworach klasycznych. Podskoczyłam na dźwięk tacki uderzającej o podłogę. Spojrzałam znad torby na uśmiechającego się do mnie z wyższością człowieka, który dręczył mnie przez ostatnie dwa lata. Zdałam sobie wtedy sprawę, że moja tacka nie leżała już przede mną, ale na podłodze.
- Ups. - Edward uśmiechnął się do mnie. Byłam coraz bardziej zła, ale wiedziałam, że lepiej odpuścić, niż nawrzeszczeć na niego, gdyż takiej reakcji oczekiwał. Zamiast tego, wstałam, aby podnieść tackę. Kiedy podniosłam się, cała jego grupa zajęła miejsce przy stole, gdzie przedtem ja usiadłam i rozmawiając z ożywieniem kompletnie ignorowali fakt, że właśnie ja tam siedziałam. Zirytowana z trudem chwyciłam w mgnieniu oka moją torbę i jak burza wyszłam ze stołówki. Kiedy wychodziłam usłyszałam głośny śmiech. Po prostu mną wstrząsnęło.
Koniec retrospekcji
Najgorszą rzeczą jest to, że to nie było najokropniejszą częścią mojego życia w Forks. Ta grupa tyranów była pierwszym i najważniejszym powodem, dla którego opuściłam to miasteczko.
Retrospekcja
Szłam w kierunku stołówki, kiedy usłyszałam -Uwaga! - Odwróciłam się w stronę, z której krzyknięto tylko po to, aby uderzono mnie w twarz piłką nożną. Poczułam z tyłu szafkę i powoli osunęłam się w dół. Trzymałam rękę przy twarzy i poczułam łzy wydobywające się z moich oczu z powodu niewiarygodnego bólu. Tylko Emmett Cullen podszedł do mnie.
- Nic ci nie jest? - Nie powiedział tego do mnie, tylko do piłki.
- Ta wielka oferma skrzywdziła cię. - Z tymi słowami spojrzał na mnie wybuchając śmiechem. Potem poszedł, chwile krzycząc na Edwarda. Ten dzień był trochę lepszy, ponieważ Cullenowie i Hale'owie nie dręczyli mnie więcej. Pod koniec dnia, wyjrzałam przez okno, aby zobaczyć czy przestaje padać. Szybko wybiegłam na zewnątrz i wsiadłam do mojej ciężarówki, którą dostałam na szesnaste urodziny. Tylko, że ona nie chciała zapalić. Błagałam kierownicę, jednak to nie pomogło. Wiedziałam trochę o samochodach, dzięki Jacobowi, który mi pomagał odrestaurować ten stary tłok. Wyskoczyłam z furgonetki i podniosłam maskę samochodu. Od razu zauważyłam, że brakuje przewodów.
- Tego szukasz? - Odwróciłam się i zobaczyłam czarci gang, stojący pod schronem i trzymający wszystkie przewody od mojej ciężarówki. Ciskałam wszędzie gromy, naprawdę nie byłam w nastroju.
- Oddaj mi to. - Próbowałam dosięgnąć je, ale kiedy skoczyłam do wyciągniętej ręki Edwarda, pośliznęłam się i wpadłam w kałuże, co wywołało śmiech całej grupy.
- Dlaczego mi to robisz? - Próbowałam powstrzymać łzy.
- Z prostego powodu. Nie zasługujesz, aby tutaj być. - Odpowiedział Edward.
- Biorąc pod uwagę, że jesteś największą ofermą - dodała Rosalie.
- I nie zapomnij paskudo.
- Jesteś samotnikiem. - Zaczęli wymieniać listę rzeczy o mnie. Wiedziałam, że próbują sprawić bym się rozpłakała i udało im się. Szybko wstałam i pobiegłam do mojej ciężarówki, aby złapać moją torbę. Nadal mogłam słyszeć ich śmiech, kiedy byłam już oddalona od nich o blok. Całą drogę do domu biegłam.
Kochanie, to ty? - To zawołał mój tata. Moje łkania zwróciły uwagę i z ich powodu pośpiesznie wyszedł z salonu.
- Co się stało? Znowu to była ta grupa, to byli oni? - Z sekundy na sekundę był coraz bardziej rozgniewany.
- Tato, mogę przyjąć ofertę mamy? - Zaszlochałam w jego pierś. Nie poruszył się.
- Chcesz przeprowadzić się do mamy? - Zapytał smutno. Tylko kiwnęłam głową wtulona w niego.
- Okej. To będzie najlepsze wyjście, powinnaś być daleko od tych ludzi. Jednak będę za tobą tęsknił dziecinko. - Przytulił mnie mocniej. Następnego ranka wyjechałam.
Koniec retrospekcji
Nadal nie mogę uwierzyć, co działo się przez lata. Łzy cichutko spłynęły po mojej twarzy na wspomnienie tych wydarzeń. Zdecydowałam się na to, ponieważ ja się zmieniłam, cała sytuacja się zmieniła. Odpłacę się im za całą krzywdę, które mi wyrządzili.
Strzeż się, Edwardzie Cullen. Zapłacisz mi za wszystko dziwko. |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Czw 18:51, 30 Gru 2010, w całości zmieniany 39 razy
|
|
|
|
|
|
Natka
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 14:47, 19 Lip 2009 |
|
Strasznie dziękuje ci za tłumaczenie tego opowiadania, ponieważ już jakiś czas temu przeczytałam to opowiadanie. No ale oczywiście połowy nie zrozumiałam :D
Podoba mi się bardzo fabuła tego tekstu: dręczona Bella, która wraca do Forks i odpłaca swoim prześladowcom. W końcu ona będzie nad nimi, a nie odwrotnie, przynajmniej tak mi się wydaje. :D
Błędów nie wytykam, bo specjalistką nie jestem.
Życzę veny i pozdrawiam
Natka |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Natka dnia Nie 16:42, 19 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Rosie Hale-McCarty-Cullen
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Forks takiej małej dziury w stanie waszyngton
|
Wysłany:
Nie 15:00, 19 Lip 2009 |
|
Jako, że to jest twoje pierwsze tłumaczenie to jest :P. Dobrze ci idzie.
Samo opowiadanie o Belli, która nie jest taką fajtłapa. potrafi postawić się innym. Można wywnioskowac takze, że są ludźmi więc to tez jest miła odmiana.
Poza tym to jest ciekawe i życzę ci dużo WEEEEEENY.
Trzymaj tak dalej.
Z niecierpliwościa oczekuję kolejnego rozdzialiku.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Seanice
Człowiek
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 82 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:04, 19 Lip 2009 |
|
Wspaniałe opowiadanie, kiedyś natknęłąm się na nie i przeczytałam po angielsku pierwszy rozdział. FF jest fantastyczne. Jak na pierwsze tłumaczenie to bardzo dobrze ci idzie. Mam nadzieję, ze to nie będzie kolejna cukierkowa historia o Edwardzie i Belli, którzy po trudnościach wreszcie są razem. Na błędach się nie skupiałam.
Życze weny i chęci.
Pozdrawiam Seanice |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Karolina.
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:11, 19 Lip 2009 |
|
Och. Chyba nie spotkałam się jeszcze z Bellą - modelką. :) Bardzo oryginalny pomysł. Zapewniam, że stanę się od tej pory wierną czytelniczką :) Jednak więcej mogę powiedzieć, jak dodasz kolejne części.
Wkradły mi się tylko trzy błędy:
...że to pomoże pokonać moja nieśmiałość.
moją
...mimo że drzwi były otwarte.
przed "że" - przecinek
...że na początku Victoria daje sowim modelką bieliznę.
swoim
Pozdrawiam :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Nie 16:04, 19 Lip 2009 |
|
Dziękuję serdecznie za Wasze komentarze, jesteście kochane i mam nadzieję, że spełnimy Wasze oczekiwania :)
Rosie Hale-McCarty-Cullen, miałam napisać, że wszyscy są ludźmi, jednak umknęło mi to.
Karolina, dziękuję za korektę. Już poprawiam :)
Jeszcze raz gorąco Wam dziękuję :)
:) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Pon 18:26, 20 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Nie 16:26, 19 Lip 2009 |
|
Victoria jako ta dobra? Nie wierzę :D:D Szczerze mówiąc, odrzuciła mnie myśl, że Bella to sławna modelka. Jednak postanowiłam przeczytać i nie zawiodłam się.Jak znam życie, to Edward nie będzie pamiętał, że Bella to Bella i od razu zacznie to niej startować. Ach ci mężczyźni...Ślicznie dziękuję, że zdecydowałaś się przetłumaczyć ten ff :)
Pzdr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wyjątkowa
Wilkołak
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 154 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiecie, że Święty Mikołaj nie istnieje?
|
Wysłany:
Nie 16:35, 19 Lip 2009 |
|
Spodobało mi się. Aż już kończę czytać rozdziały w oryginale. :D Naprawdę fajne. Masz lekki styl, co naprawę przekłada się, nawet w tłumaczeniu. Sama w sobie historia jest naprawdę świetna. Może nic przełomowego, ale bardzo lekko i ciekawie napisane, więc aż chce się czytać. Dziwi mnie tylko, że nikt nie pozna Bells jako modelki. Co, oni gazet nie czytają? :D
Co do strony technicznej... Dramat, tragedia, tragedio komedia. :D Dialogi - źle, interpunkcja - w wielu miejscach źle. Bez urazy, ale niech beta lepiej popracuje nad tekstem. Mnie te niedociągnięcia bardzo rażą, a widziałam już wiele tekstów.
I coś co mi się bardzo rzuciło w oczy: "[...]że na początku Victoria daje swoim modelką bieliznę." <--- Ona jest modelką. One są modelkami. Victoria daje swoim modelkom bieliznę. Nie mówimy o liczbie pojedynczej, tylko mnogiej. Tych modelek jest kilka, więc 'modelkom'.
Może przydałby się mały kursik becie albo pomoc jeszcze kogoś. Zawsze to parę błędów mniej. A więc błędy to najgorsza strona tego opowiadania. Ale chętnie tu zajrzę, choćby dla samej treści. :)
Pozdrawiam, weny. :*
Wyjątkowa' |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wyjątkowa dnia Nie 16:36, 19 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
angie1985
Wilkołak
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:13, 19 Lip 2009 |
|
Sama nie wiem co myśleć! Mam mmieszane uczucia Emmett rzucający Belli piłką w twarz ubodł mnie najbardziej. Bo przecież to Em! Jak mógł? I trochę dziwne że Bella z nieśmiałej dziewczyny przerodziła się w modelkę prezentującą bieliznę. to troche naciągane! Ale to oczywiście nie wina() tłumaczek tylko autorki! Choć trudno to nazwać winą:P błedów jest sporo, ale to wasz pierwszy rozdział i jeszcze się zozchulacie i niedługo nie b,ędzie się do czego przyczepić:D
Czekam na następny czap.
Pozdrawiam Ang |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Nie 18:36, 19 Lip 2009 |
|
Najpierw odnośnie treści - Bella jako modelka? Nie, błagam, tylko nie to. Wypielęgnowane cacko. Ale Bella, która Edwarda nie znosi i chce się zemścić? Czemu nie? Byle się to nie okazało zwyczajnym love story i będzie dobrze. Tylko zastanawiam się, dlaczego nasza droga bohaterka obiecuje zemstę tylko Edwardowi? Z tego, co zauważyłam, bęcki należą się całej grupce. Ale nie wymagajmy logiki od sfrustrowanych nastolatek.
Odnośnie tłumaczenia - oj, musisz nad tym popracować. Zdania są po polskiemu, a nie po polsku. Często robisz kalki językowe. Całość stylistycznie jest sztuczna i brnie się przez, w gruncie rzeczy przecież prosty, tekst. Zostało też mnóstwo błędów, które po prostu drażnią. Pozwolę sobie wypisać ich kilka. Nie wszystkie, tylko wybrane, by ci wskazać, gdzie ich szukać. Głównie przy dialogach (koniecznie poćwicz zapis dialogów), ale nie tylko.
Cytat: |
- Wiec, dlaczego wracasz? |
1. Więc
2. Po "więc" przecinek? Dlaczego?
Cytat: |
-Muszę tylko trochę odpocząć od tego wszystkiego - wskazałam dookoła garderoby |
O, tutaj jest najczęściej robiony błąd, więc wyjaśnię.
Jeżeli po myślniku nie ma części odnoszącej się do wypowiedzianej kwestii (czyli wszystkie: powiedział, zapytał, odparł etc.), zdanie kończysz odpowiednim znakiem przestankowym, a po myślniku robisz dużą literę.
Btw po pierwszym myślniku zrób spację.
Cytat: |
Więc, jestem Bella Swan |
Znów przecinek po "więc". Naprawdę nie wiem, skąd on się tu wziął.
Cytat: |
Stałam się modelką po tym jak zostałam zauważona w sklepie |
1. Lepiej by było "Zostałam modelką".
2. Przecinek po "po tym".
Cytat: |
Wielkie dzięki - skinęłam głową podczas wkładania kosmetyczki do torby. |
Tak jak pisałam wyżej o dialogach. Na pewno zauważysz, gdzie jest błąd. :)
Cytat: |
- Uh, 3.30 - Odpowiedziała Ez. |
1. Uch - w języku polskim nie kończymy słów na "h" (oprócz "druha"), wszelkie wykrzykniki typu "Ach", "Och", "Ech" pisane są z "ch" a końcu. Z "h" traktowane jest jako błąd.
2. trzecia trzydzieści (liczebniki)
3. Jest część odnosząca się do wypowiedzi? Jest. "odpowiedziała Ez."
Cytat: |
Mieszkałam tam odkąd miałam 5 lat |
Po polsku naturalniej będzie "odkąd skończyłam pięć lat". Przy okazji - liczebniki piszemy słownie. Wyjątkiem może być pierwsza retrospekcja, która zapisana jest jak kartka z kartoteki "Bella, lat 7".
Cytat: |
za pewne będzie przynudzał. |
zapewne
Cytat: |
mimo, że drzwi były otwarte. |
"mimo że" NIGDY nie rozdzielamy przecinkiem. Przecinek stawiamy przed całym "mimo że". Karolina źle ci podpowiedziała. :(
Cytat: |
- To ja zmiatam V. |
Brak przecinka przed "V".
Cytat: |
pociągnęła mnie do siebie i mocno przytuliła.. |
przyciągnęła
Cytat: |
Victoria daje swoim modelką bieliznę. |
swoim modelkom
Cytat: |
Spojrzałam z ponad mojej torby, aby zobaczyć obok dwóch młodych uśmiechających się do mnie stręczycieli. |
1. sponad
2. Stręczycielstwo to nakłanianie bądź zmuszanie innych osób do prostytucji. Stręczyciel to w skrócie alfons.
W dodatku machnęłaś się w tłumaczeniu. To zdanie:
I looked up from my bag to see the tormenter of the past two years smiling down at me.
Tak naprawdę znaczy: "Spojrzałam znad torby na uśmiechającego się do mnie z wyższością człowieka, który dręczył mnie przez ostatnie dwa lata."
Bez apostrofów. Apostrofy stawia się, jeśli dane nazwisko lub imię kończy się na niewymawialną samogłoskę (czyli już Hale'owie byli napisani poprawnie).
Zajrzę na drugi rozdział sprawdzić, jak ci idzie i jak rozwinie się historia. Na razie życzę powodzenia i chęci do tłumaczenia oraz pilnowania rogacizny, a także poprawności w przekładzie. :)
Pozdrawiam,
jędza thin |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Witness
Wilkołak
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 166 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 19:29, 19 Lip 2009 |
|
Hmm, Bella - modelka, dobra Victoria i złośliwi Cullenowie, może nieźle się rozwinąć. Pierwszy rozdział zapowiada ciekawą akcje, Bella - modelka, pierwszy raz mi się zdarza czyta o niej w ten sposób. Zobaczymy jak potoczy się dalej. Ciekawi mnie reakcja Cullenów na powrót Belli. Będzie ciekawie, obiecuję wpadać. :D
Życzę powodzenia w tłumaczeniu i WENY!!
Witness |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Nie 21:03, 19 Lip 2009 |
|
Angie, mam nadzieję, że damy radę i będzie tylko lepiej Już napisałam do Witness z prośbą o pomoc w betowaniu :)
Thingrodiel, dziękuję za krytykę. Prawdą jest, że moja interpunkcja leży a ze stylistyką różnie bywa Postaram się poprawić i w tłumaczeniu nie nawalać :)
Co do wypisanych przez Ciebie błędów to poprawiłam je.
Dziękuję za wszystkie komentarze, zarówno za te pozytywne, jak i krytykę :)
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
xxpaolaxx
Wilkołak
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany:
Nie 22:31, 19 Lip 2009 |
|
DObrze tłumaczysz, przeczytałam już 2 następne rozdziały w orginale więc już wiem co będzie. Błędy są jak widać. FF zapowiada się ciekawie, będę śledzić jak tłumaczysz. jednak gdzieś już czytałam ten ff ale nie wiem gdzie.
Pozdrawiam! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mirell.
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wROCK | Tam gdzie szczęście wchłania się z powietrzem.
|
Wysłany:
Pon 8:37, 20 Lip 2009 |
|
Okej. Powiem tak- jak przeczytałam, że Bella to modelka, do tego jakaś tam sławna to się skrzywiłam, ale czytałam dalej. I w sumie nie żałuję. Zaczyna się fajnie, no ale to dopiero pierwszy rozdział. Victoria jako pracodawczyni Belli i do tego taka hojna ? ho,ho,ho xd Bardzo dobrze, że Bella przemogła się i już nie jest nie śmiała. To mnie zawsze gryzie w tej postaci, że ani się nie wydrze, ani nie odegra. Nie umiałabym tak.
Jak czytałam retrospekcje, to aż mi się jej żal zrobiło... ychh. Oczywiście Cullenowie musieli ją gnębić, taak. Edward ma jednym słowem przejebane teraz u Belli, cała reszta pewnie też. Był dziwką jak to powiedziała Bella w ostatnim zdaniu i teraz zapłaci za to. Uwielbiam takie ff, gdzie toczy się między nimi wojna. Po prostu kocham. Czekam na ich cięte riposty i różne takie. Mam nadzieję, że Bella mu się nie będzie dawać i na prawdę się zemści. A potem Big Lovee jeee : ) Tak przynajmniej mam nadzieję... ; ))
Co to samego tłumaczenia, to nie mam zastrzeżeń, nie wyłapałam błędów, no ale możliwe, że dlatego, że skupiałam się na treści. Czytało się płynnie. Wybrałaś fajne opowiadanie do tłumaczenia, tyle mogę powiedzieć po pierwszym rozdziale, bo na pewno będzie ciekawie. ; )
Czekam niecierpliwie na dalsze rozdziały i życzę veny przy tłumaczeniu!
pozdrawiam,M. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
NaTaLKa9414
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 11:10, 20 Lip 2009 |
|
hmm... świetne ff. tłumaczenie dość dobre
myślę, że będzie dobrze
jeden mały szczegół tylko
"- Lepiej pójdę złapać lot i tyle. Tak się cieszę, że wyślę tam mój samochód przede
mną - Obrałam kurs powrotny do miejsca, gdzie dorastałam."
powinno być "... Tak się cieszę, że wysłałam tam mój samochód przede mną..."
zamiast "przede mną" możesz tam zastosować "wcześmiej"
cieszę się, że ktoś wziął się za tłumaczenie tego ff. ^.^
muszę przyznać, że się zastanawiałam nad tłumaczeniem, ale doszłam do wniosku, że narazie skończę moje ff, a potem wezmę się za tłumaczenia ewentualnie
będę śledzić to tłumaczenie.
pozdrawiam,
xoxo |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamila Kalinowska
Nowonarodzony
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Choszczno/Londyn
|
Wysłany:
Pon 12:24, 20 Lip 2009 |
|
podoba mi sie rozdzial z wybiegiem gdzie wystepuje USHER.i tak sie sklada ze znalazlam ten filmik z wybiegu fajny pomysl na ff wiadomo kiedy autorka skonczy to opowiadanie? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kithira
Wilkołak
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Any Other World
|
Wysłany:
Pon 12:45, 20 Lip 2009 |
|
Zaczyna się intrygująco :D jestem ciekawa jak nauczyli belle, która na każdym kroku się przewracała, chodzić na wysokich obcasach ? Bo jakby nie patrzeć to obowiązek modelek, w większości :D Ciekawi mnei pierwsza reakcja Cullenów jak zobacza B. Haha mam nadzieję, że ją poznają, a z tego neiwielkiego urywka wnioskuje, że nie tylko Edward będzie się ślinił na jej widok :) Co do tlumaczenia, to nei wiele mogę powiedzieć, ponieważ jestem za leniwa i nie chce mi się sięgnąc do oryginału. Ale podejrzewam, że zrobiłaś mase dobrej roboty, bo tekst się czyta płynnie :) Życzę weny i wolnego czasu do tłumaczenia.
Pozdrawiam^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
unintended.
Wilkołak
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 13:29, 20 Lip 2009 |
|
Ou świetne świetne :D
A mogę poznać datę następnego rozdziału.? Proszę.
Pomysł bardzo mi się podoba ;] Tylko nie chciałabym aby Bella tutaj płakała ;/ ona musi być twarda xD
Weny życzę
\/ peace ;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
yeans-girl
Wilkołak
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z objęć Edwarda / Królewskie Wolne Miasto Sanok
|
Wysłany:
Pon 14:01, 20 Lip 2009 |
|
Nie mogę narazie zqawiele powiedziec o tym opowiadaniu ale sprubuje. Skorzystam z pomocy 'Poradnika Pisania Konstruktywnych Komentarzy' bo jest to pierwszy rozdział i chę wypowiedziec się jak należy.
Pierwszy punkt w tymże poradniku to opis postaci.
Zacznę o Belli - Angel, bo jak na razie to o niej wiem najwięcej. Gwiazda z trudnym dzieciństwem Mimo, iż była nękana przez Cullenów jakoś z tym żyła. Teraz musi wrócic do Forks i ponownie zmierzyc się ze strasznymi wspomnieniami. Od razu spodobała mi się ta postac, ale to chyba oczywiste.
Kolejnymi postaciami będą Cullenowie. O nich wiem tlyko tyle, że są, a włąciwie byli, snobistycznymi dziecmi zamieszkującymi Forks i dręczoncymi biedną Bellę swan. Pierwszy raz chyba Cullenowie mnie denerwują, a w szczególności Ed, bo to on najbardzieg gnębił Bellę.
Dalej będzie Jacob. Cóż wiem tlyko, że jest to przyjaciel Angel, na którego zawsze może liczyc. To on pomagał jej w tamtych trudnych chwilach kiedy mieszkała z ojcem. Tak jak zawsze lubię Cullenów tak ngdy nie przekonam się do Jacoba. Mimo iż jest taki dobry dla Belli. Nie wiem, może to imie tak na mnie działa.
Przechodzimy do następnego punktu. Fabuła.
Moim skromnym zdaniem nic szczególnego narazie się nie dzieje. Najważniejsze wydarzenie to podwót Belli do Forks i strach przed wspomnieniami. Ogólnie pomysł autorki bardzo mi się podoba. Więcej na temat fabuły napiszę kiedy pojawią się nowe rozdziały.
Teraz to co dla ciebiebie najważniejsze - styl.
Tłumacznie jest w dobrym guście. Napisane lekkko i przejżyście. Błędów ortograficznych nie zauważyłam ale co do tego to nie dziwota. Nigdy nie zwracam na to uwagi. Nie mam do tego oka. Nie wyobrazam sobie nikogo innego na twoim miejscu. Jesteś stworzona do tłumaczenia tego opowiadania.
Życzę weny, czasu do tłumaczenia i z wielką niecierpliwościa czekam na kolejne rozdziały.
pozdrawiam,
yeans-girll |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Invisse
Zły wampir
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 355 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 14:14, 20 Lip 2009 |
|
Świetne! Świetny styl pisania. Nieco tylko oklepany pomysł - wrogowie spotykają się po latach i - buch - miłość - ale zawsze uwielbiam czytać o takich rzeczach. Z początku zdarzyło się kilka sztucznie brzmiących zdań - tłumaczenie zbyt dokładne - ale później było już naturalnie. Czekam na nowy rozdział! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|