|
Autor |
Wiadomość |
chochlica1
Gość
|
Wysłany:
Sob 23:25, 24 Paź 2009 |
|
Jako beta powinnam w końcu porządnie skomentować, a skoro przyrywam kolejną nockę, przynajmniej jej nie zmarnuję :)
Uwielbiam ten ff! Jest zabawny, przyjemny i lekki Z niektórych zwrotów śmieję się do tej pory i czasem dosłownie się pokładam przy becie. Edward to faktycznie duże dziecko i jest bardzo słodki i uroczy w swoim zachowaniu, mimo że pewnie jest wkurzające.
Ale i tak go kocham :)
Bella to ta rozsądniejsza połówka ich "przyjacielskiego" związku, bo ktoś w końcu musi to razem trzymać. Histeryzuje jednak czasem i miej Boże wtedy opiekę nad Eddim, bo sobie chłopak nie zasłużył na gniew Dzieci się kocha, niezależnie od tego czy duże czy małe, czy nieznośne czy grzeczne
Edward zdecydowanie nie jest grzeczny i bardzo mi to odpowiada.
Jestem ciekawa co takiego zrobi ze świadomością, że kocha Bellę. Jakaś część swobody w nim zostanie, ale ona na pewno dostrzeże zmianę. No... a dalej będzie pewnie tylko gorzej i tylko śmieszniej :)
Dziewczyny moje najukochańsze z ST! Dziękuję za to tłumaczenie, kocham was i uważam, że idzie wam super! Betowanie tego to przyjemność i mam nadzieję, że wychodzi mi to znośnie ;-)
A... żeby was podkręcić powiem, że rozdział piąty jest po prostu super, bo już go sprawdziłam
Buziaki ;* |
|
|
|
|
|
|
bluelulu
Dobry wampir
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 85 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo
|
Wysłany:
Nie 11:51, 25 Paź 2009 |
|
bałam się , że to będzie coś w stylu Belli Porywaczki, tam gdzie są dzieci od razu wyobrażam sobie to opowiadanie , które jest świetne : ) nie lubię "podróbek" tutaj na szczęście znalazły się dzieci - jajka. Śmiać mi się chciało - bardzo , a bardzo w momencie rozmowy Charliego , Belli i Edwarda , kiedy ten paplał że muszą spędzać ze sobą noce z powodu zajęć na wychowanie seksualne i mina Charliego = bezcenne! ;D
całe opowiadanie utrzymane jest w dobrym , smacznym tonie. Jest wesoło. Ktoś pisał ,że to łagodniejsza wersja Wide Awake : ) czekam oczywiście na dalsze części : )
pozdrawiam, U. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bluelulu dnia Nie 13:09, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
yeans-girl
Wilkołak
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z objęć Edwarda / Królewskie Wolne Miasto Sanok
|
Wysłany:
Nie 21:00, 25 Paź 2009 |
|
Witam! Tym razem moja kolej na wstawienie rozdziału.
Na sam początek serdeczne dzięki w iminiu całego team'u za komentarze, bo to one nas mobilizują do pracy. Mamy nadzieję, że z każdym kolejnym rozdziałem nasze tłumaczenie będzie podobało wam się coraz bardziej.
Rozdział 5
I Hate You!
Tłumaczenie: yeans-girl
Beta: chochlica1
Pw Belli
Byłam szczęśliwa, gdy dzień dobiegł końca. Mike Nowton mnie prześladował, ale był na tyle rozsądny, aby nie odezwać się do mnie nawet jednym słowem. Myślę, że to był plus. Edwarda nie widziałam zbyt wiele, jedynie na biologii i lunchu. Nie mówił dużo. Przysięgam, że zachowywał się jak dziewczyna! Duże dziecko! Po szkole, po raz pierwszy od roku, nie wszyscy spotkaliśmy się w barze. Rosalie była zbyt zmęczona, Emmett miał pomóc mamie w czymś, co robiła do pracy, Alice i Jasper po prostu chcieli iść do domu i odpocząć kilka godzin. Zostawili mnie samego z Edwardem, który (dla własnego bezpieczeństwa) zacznie do mnie mówić jak normalny człowiek. Siedzieliśmy w jego wygodnym, srebrnym Volvo i wtedy właśnie zdałam sobie sprawę, że z moim przyjacielem musi być coś poważnego. Nie przekraczał limitu prędkości! Wiem… Również się boję… Co się z nim dzieje?
Spoglądałam na Edwarda co jakiś czas, a kilka razy przyłapałam go patrzącego na mnie. Wszystko stało się jasne. Rozłożyłam się wygodnie na jego siedzeniu i patrzyłam na przednią szybę. Ugh! Gdyby irytowanie mnie było sportem olimpijskim, to on odchodziłby ze złotem za każdym razem. Milczał i oczywiste było, że nie zamierza nic powiedzieć w najbliższym czasie. Wywróciłam oczy na jego dziecinność i zaczęłam fałszować razem z radiem. Nie chciałam siedzieć w aucie w całkowitym milczeniu. Jechał z normalną prędkością, więc nie mogłam krzyczeć na niego, aby zwolnił. Wkrótce zmieniłam stację na taką, która grała klasycznego rocka, usiadłam z powrotem w fotelu i spojrzałam na Edwarda. Miałam zamiar nakłonić go do rozmawiania ze mną. To mnie zabijało.
- Więc… - zaczęłam mówić do niego. – Co robimy dzisiejszej nocy? Ty zostajesz u mnie czy ja u ciebie?
- Uh – jęknął. To był postęp. – U mnie… I jutro się zamienimy?
- Brzmi nieźle – stwierdziłam. – Jak minął dzień?
Ugh… Tak, jakbym rozmawiała z moją pra-ciocią Helen.
- Dobrze… - powiedział z małym uśmiechem. – Nawet żaden nauczyciel na mnie nie krzyknął.
Uśmiechnął się lekko i mogę powiedzieć, że był zadowolony z siebie. Powinien być. Edward niepakujący się w kłopoty, to nie było coś, co słyszało się codziennie. Naprawdę bardzo rzadko. W końcu dojechaliśmy do domu. Edward wydawał się trochę… spięty. Nie było nikogo, Carlisle, przybrany ojciec Edwarda, był prawdopodobnie jeszcze w szpitalu, a Esme zostawiła notatkę, że wybrała się do Port Angeles na zakupy. Byliśmy tylko dwoje. Wspaniale.
Udaliśmy się do pokoju Edwarda, planowaliśmy oglądanie filmów, podczas trzymania jajka na rękach. Nic nie mogłam poradzić na to, że uśmiechałam się za każdym razem, kiedy widziałam małą twarz narysowaną na nim przez Edwarda. Weszliśmy do dużego pokoju, gdzie rzuciłam się na łóżko, upewniając się, że nie zniszczę Calleigh. Nie sądzę, żeby były jakieś wolne jajka w lodówce. Zobaczyłam, że Edward leży obok mnie, ale nie tak blisko jak zwykle.
- Więc, co chcesz obejrzeć? – zapytał, spoglądając na mnie krótko.
- „Superhero”* - zawołałam. Drake Bell** był po prostu… wow!
- Znowu?! – zapytał. – Zawsze to oglądamy.
- To dobry film – powiedziałam ze śmiechem. – Możemy oglądać to albo… nie wiem… „27 sukienek”***
- Więc… Superhero – powiedział szybko, stojąc i wkładając film do odtwarzacza DVD. – Oh, przy okazji… Wychodzę dzisiaj w nocy z Emmettem i Jasperem.
- Co? - Nie, nie mógł tego zrobić! Mieliśmy się sprawiedliwie dzielić opieką nad naszym dzieckiem. Robiłam wszystko właśnie teraz! - Edward, co z projektem?! Nie możesz oczekiwać, że będę robić wszystko sama!
- Tylko dzisiaj – odparł. – Za niedługo wrócę.
Odwrócił się w kierunku szafy i otworzył jej drzwi. Wzięłam poduszkę i rzuciłam nią w prawą połówkę tyłu jego głowy. HA! Ok, więc to nie było najlepsze uderzenie, ale… czułam się cholernie dobrze. Posłałam mu wymuszony uśmiech i założyłam swoje ręce na klatce piersiowej. Odwrócił się do mnie, zabierając poduszkę z niewielkim uśmiechem.
- Ach… Tak chcesz się bawić? - spytał.
Zapiszczałam, kiedy podszedł do mnie z poduszką. Próbował mnie trafić, ale poruszałam się dla niego zbyt szybko. Cieszyłam się, że Edward z powrotem jest sobą. Podszedł do mnie, śmiejąc się troszkę, ale znów od niego uciekłam i z powrotem skoczyłam na łóżko. Zachichotałam, gdy rozejrzał się nieco zdezorientowany. Podszedł do mnie szybko. Odwrócił się jeszcze raz z poduszką zawieszoną na ramieniu, trzymając ją za róg. Leżałam na łóżku z zapartym tchem, uśmiechając do niego. Szczerząc się, uderzył mnie czymś. Odwróciłam się na koniec łóżka… i wtedy to usłyszałam. Poduszka uderzyła o łóżko, a to trzasnęło.
Pw Edwarda
O, Boże proszę, nie! Moje oczy podążyły w stronę, z której dochodził odgłos pęknięcia. Powoli odwróciłem oczy w kierunku Belli. Patrzyła się na poduszkę i zaczęła się krzywić, zwracając ku mnie twarz. Wstała i wzięła ode mnie poduszkę. Wciągnęła mocno powietrze, kiedy zobaczyła, co było pod nią. Nasze jajo, teraz w tysiącach kawałków. Żółte żółtko rozlane na prześcieradle. Tak… Jestem w tarapatach. Odwróciła twarz w moim kierunku gorączkowo, jej ręce zaczęły błądzić we włosach.
- Rozbiłeś to! – Płakała, patrząc raz na mnie raz na jajo. – Szybko! Daj mi taśmę klejącą… Klej… Cokolwiek!
- Bella… - zacząłem – ...to się już stało.
- Nie! – Odwróciła się i wskazała na mnie palcem. – I nie zrezygnuję z tego projektu, bo ty zdecydowałeś się uderzyć swoje dziecko poduszką.
Wycofałem się z wyrazem strachu na twarzy. Bella była przerażająca, kiedy się wkurzała.
- Zawsze możemy je wymienić… – zaproponowałem cicho. – Nikt nie będzie wiedział.
Myślałem, że to uczyni ją szczęśliwą, ale się myliłem. Zamiast tego zawyła z frustracji i zaczęła na mnie wrzeszczeć.
- Nienawidzę cię! – Wybiegła z pokoju i udała się w kierunku schodów, a ja za nią. – Nienawidzę twoich rodziców, bo cię wyprodukowali, nienawidzę biologii, bo siedzę obok ciebie, nienawidzę mojego psa, bo cię lubi i nienawidzę tego aktora, Roba Pattinsona, bo wygląda jak ty!
Zacisnąłem wargi, ponieważ starałem się powstrzymać śmiech. Ok, była przerażająca, kiedy się wściekała, ale nadal pozostawała śmieszna. Patrzyłem, jak wpadła do kuchni. Otworzyła lodówkę tylko po to, aby z powrotem ją zamknąć. Spojrzała w moim kierunku z rękami na biodrach.
- Tak jak myślałam. Żadnych jajek… - Popatrzyła na mnie.
Westchnąłem i wyciągnąłem mój telefon. Nie zamierza mi wybaczyć, dopóki nie pójdę do sklepu. Potem będę musiał się czołgać, aby przyjęła moje przeprosiny. Wybrałem znany mi numer i czekałem aż grzmiący głos Emmetta mnie powita.
- Siema, stary – zawołał szczęśliwie. – Jesteś podekscytowany wieczorem?
- Właściwie… - zacząłem. spoglądając na Bellę. – Będę musiał to odwołać. Coś mnie zatrzymało…
- ZABIŁ NASZE DZIECKO! – krzyknęła dziewczyna tak, aby Emmett usłyszał.
- Znam ten ból - powiedział poważnie. – Zadzwonię do Jazza i możemy zaplanować kolejną noc. Proponuję iść do sklepu i natychmiast kupić więcej jajek, stary. Serio. Jeśli tego nie zrobisz, zanim skończy się noc, ona urwie ci jaja.
- Gee, dziękuję za mądre słowa mądrości Emm – rzuciłem sarkastycznie. – Zadzwonię do ciebie później.
Ponownie włożyłem telefon do kieszeni dżinsów. Bella wciąż stała tam z gniewem w oczach.
- Pójdę do sklepu po trochę jaj i możemy porozmawiać… rozsądnie… kiedy wrócę – powiedziałem.
Patrzyła, jak szybko opuszczałem dom. Głupie jajo spowodowało u niej złość. Mogłem sobie jedynie wyobrazić, jakby postąpiła, gdyby było to prawdziwe dziecko.
Pw Belli
Ok, więc może zareagowałam trochę za ostro, ale byłam wkurwiona! Nigdy nie dostałam złej oceny… Oprócz wf-u, a teraz dzięki „ojcu” mojego dziecka miałam dostać F**** . Nigdy wcześniej nie dostałam F! Co powie Charlie?! Mama?! Phil… Ah, kogo obchodzi, co powie Phil. Zobaczyłam, że Edward opuścił dom trochę przerażony. Dobrze. Powinien taki być. Wiedział, że jestem nieco niebezpieczna, kiedy ktoś mnie zdenerwuje. Dowiedział się tego, kiedy mieliśmy po dziewięć lat i graliśmy w „Węże i drabiny”***** . On wygrywał i wręcz rzucał mi to w twarz, więc kopnęłam go w jaja. Nie umiał normalnie chodzić tej nocy.
Wzdychając, przeczesałam palcami włosy. Udałam się do salonu i chciałam usiąść, ale zadzwonił telefon.
- Halo – odebrałam.
- Bella, to ty – To Esme. Brzmiała jak zawsze wesoło. – Dzwonię, bo chciałam powiedzieć, że natknęłam się na starego przyjaciela z Port Angeles, który zaprosił mnie na noc, więc nie będzie mnie w domu. Carlisle pracuje do późna i nie będzie go do białego rana. Czy ty i Edward będziecie grzeczni?
- Hej Esme! Tak, będzie dobrze… Nie wiem zbytnio, jakie plany ma Edward.
Myślę, że zauważyła gniew w moim głosie, kiedy wymawiałam jego imię.
- Niech zgadnę… rozbił dziecko.
- Tak – powiedziałam.
Zaśmiała się, co sprawiło, że poczułam się trochę lepiej.
- Cóż, daj mu plaskacza w tył głowy ode mnie… Bella, przepraszam muszę iść.
- Ok, Esme. Baw się dobrze. Pa!
Rozłączyłam się i usiadłam z powrotem na kanapie, włączając telewizor. Więc teraz Emmett i Edward byli mafiosami od zabijania dzieci. Nie wiem jak długo wytrzyma Jasper.
Siedziałam i oglądałam telewizję przez jakiś czas. Robiło się ciemno, a Edward nadal nie wracał. Mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku. Prawie podskoczyłam ze strachu, gdy usłyszałam, że drzwi się otwierają, ale to był Edward z mokrym, ociekającym workiem w ręku. Posłał mi lekki uśmiech, a ja go odwzajemniłam, aby pokazać, że nie jestem już zła.
- Hej! – przywitałam go. – Co tak długo? Zaczynałam się martwić.
- Och, chciałem tylko dać ci trochę czasu, żebyś ochłonęła – odpowiedział. – Mam dla ciebie prezent.
Podał mi torbę. Uśmiechnęłam się, kiedy zobaczyłam, co było w torbie. Cztery pojemniki jaj, każde pudełko przewiązane na górze małą kokardką i słowo „przepraszam” napisane jego schludnym pismem. Uśmiechając się, spojrzałam na niego. Dał mi jajo z takim samym rysunkiem twarzy i tyłka jak na poprzednim.
- Teraz mamy nasze dziecko z powrotem i jesteśmy przygotowani w przypadku, gdyby historia się powtórzyła. Wybaczysz mi?
- Oczywiście – rzekłam z uśmiechem.
- I nie nienawidzisz mnie i wszystkich innych rzeczy, które przypominają ci o mojej osobie?
- Nie nienawidzę cię, twoich rodziców, mojego psa, biologii czy Roberta Pattinsona – odpowiedziałam. – Nigdy go nie znienawidzę. On jest dużo bardziej gorący niż ty.
Nic nie mogłam poradzić, ale chciało mi się śmiać. Szybko chwyciłam jego rękę i pociągnęłam go na górę.
- Teraz chodźmy oglądać twój ulubiony film – powiedziałam sarkastycznie. – „Superhero”.
Jęknął. To był mój powrót.
Pw Edwarda
Było około trzeciej nad ranem, kiedy się obudziłem. Nie mogłem spać. Usiadłem na łóżku, przeczesałem włosy ręką i spojrzałem na Bellę. Uśmiechnąłem się. Wyglądała tak spokojnie i słodko. Trudno było teraz pomyśleć, że wcześniej zdawało mi się, iż będę musiał wzywać egzorcystę. Opadłem na poduszkę, obserwując jak wierciła się i mamrotała. Wiedziałem, że mówi przez sen, ale przez większość czasu nie było to nic sensownego, lecz tej nocy byłem naprawdę zaskoczony.
- Edward – mruknęła.
Na dźwięk mojego imienia usiadłem. Śniła o mnie. ONA ŚNIŁA O MNIE! Uśmiechnąłem się ze szczęścia. Co się dzieje? Siedziałem z nadzieją, że powie coś więcej.
- Hmm… stop – przemówiła znowu, a na jej twarzy pojawił się rumieniec.
A NIECH TO! Bella miała erotyczne sny! To było jedyne wytłumaczenie. Powiedziała moje imię, a następnie „stop” i to w dodatku z uśmiechem! Wiedziałem, że nie powinienem być z tego powodu szczęśliwy. Mam na myśli, ona była moim najlepszym przyjacielem, ale no! Miałem dużą przewagę dzięki temu, co słyszałem. Ale moja radość szybko przekształciła się w zmieszanie, gdy zaczęła mówić ponownie.
- Emmett!
EMMETT! Co, do cholery, on robił w jej snach!
- Jasper! Chłopaki, przestańcie!
Ok. Usłyszałem już wystarczająco dużo. Na początku było sexy, ale teraz zrobiło się obrzydliwie. Myśli o śnie Belli przyprawiały mnie o lekkie mdłości. Zatkałem uszy, modląc się, aby przestała bełkotać. Mówić o niezręcznych rzeczach.
* Superhero (Superhero Movie) – komedia z 2008r. [link widoczny dla zalogowanych]
** Drake Bell – aktor grający główną rolę w filmie „Superhero” [link widoczny dla zalogowanych]
*** 27 sukienek (27 Dresses) komedia romantyczna, w której główną rolę grała Katherine Heigl [link widoczny dla zalogowanych]
**** F to amerykański odpowiednik naszej jedynki
***** „Snakes and ladders” - Gra planszowa z elementami matematyki. Jej celem jest dojście do ostatniego pola. Kiedy staniesz na polu, na którym ustawiony jest koniec drabiny wspinasz się po niej, a gdy trafisz pionkiem na pysk węża to zjeżdżasz po nim na koniec jego ogona. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yeans-girl dnia Nie 21:02, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
rani
Dobry wampir
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 2290 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 244 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Smoczej Jamy
|
Wysłany:
Nie 21:18, 25 Paź 2009 |
|
Ok, kocham już to opowiadanie :D
Uwielbiam opowiadania, w których jest mnóstwa poczucia humoru, ale inteligentnego. Tu takie jest.
Edward jest rewelacyjny. Zabawny, słodziaśny i taki momentami bad boy :D
I to, jak sobie uświadomił, że kocha Bellę, to jego przerażenie, było fajne.
Bella też jest świetna. Żadna tam ofiara losu. Jest niezależna, śmieszna, złośliwa i odważna. I strasznie nerwowa.
Jasper i Emmett jak zwykle mi się podobają.
Och padłam przy tym zdaniu
Cytat: |
i nienawidzę tego aktora, Roba Pattinsona, bo wygląda jak ty! |
i to
Cytat: |
Nigdy go nie znienawidzę. On jest dużo bardziej gorący niż ty. |
Dostałam ataku śmiechu, sama nie wiem czemu
Bardzo lubię ten FF, jest taki radosny i energetyczny. Boję się tylko, że Bella naprawdę będzie w ciąży, bo tak wygląda na trailerze. A ja dzieciom mówię kategoryczne - NIE!
Bredzę dzisiaj, wybaczcie mi :D
Weny i czasu do dalszego tłumaczenia, bo zawsze go wyczekuję. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bluelulu
Dobry wampir
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 85 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo
|
Wysłany:
Nie 21:23, 25 Paź 2009 |
|
Hej! A ja chciałabym wiedzieć co było dalej kontynuowane i mamrotane w snach Belli.
rani prawdopodobnie zacytowałabym identyczne fragmenty. ;>
Oh, jak miło , że jeszcze przed poniedziałkiem jest kolejny rozdział, tak na dobre rozpoczęcie nowego tygodnia - szkoły. -_-'
Jestem ciekawa kiedy dojdzie do kulminacyjnego momentu - Edward wyjawi swoje uczucia. Nie wiem, czemu - ale nie zdziwiłbym się jakby Bells odepchnęła go, nie wiem - takie mam przeczucie, ale mam nadzieje że autorka zaplanowała wiele szalonych momentów : ) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bluelulu dnia Nie 21:24, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Nie 21:47, 25 Paź 2009 |
|
Stwierdziłam, że to najwyższy czas na to, abym się wypowiedziała.
A więc... Uskrzydlona mówią, że to łagodniejsza wersja AW - Alphabet Weekend, a nie WA (Wide Awake). Choć miło mi, że porównałaś je (tak samo zresztą jeśli chodzi o AW) do takiego hitu ; )
Rani, te zdania mnie też rozbroiły, a więc nie jesteś dziwna. Albo jesteśmy obie. No cóż xD Mnie powaliła ironia tej sytuacji i wgl xD
"Bardzo lubię ten FF, jest taki radosny i energetyczny. Boję się tylko, że Bella naprawdę będzie w ciąży, bo tak wygląda na trailerze. A ja dzieciom mówię kategoryczne - NIE!"
Nie chcę spoilerować i nie będę. Powiem tylko, że mam takie samo podejście do tematu dzieci jak ty. Zawsze sobie tylko mówię, że jeśli co, to przecież jeszcze 9 miesięcy ciąży! Więc daamy radę, jeśli coś by się wydarzyło, prawda?
No i teraz tak subtelnie...
Czekam na kolejne komentarze Tak jak zresztą cały Sunshine Team xD
Pozdrawiam,
Swan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aja
Wilkołak
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z brzucha. . . mamusi(;
|
Wysłany:
Nie 21:55, 25 Paź 2009 |
|
Nie ma to jak poprawa humoru przed poniedziałkiem.
Rozdział był świetny, a na twarzy mam banana(:
Tekst o Pattinsonie, rozbicie jajak i sny B.->bezcenne;D
Tłumaczenie jak zwykle pierwsza klasa, odwalacie kawał dobrej roboty.
Tak więc weny, CZASU i chęci w dalszym tłumaczeniu(: |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
`Wapmirzyca` ; ****
Człowiek
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sparkle London <3
|
Wysłany:
Nie 22:02, 25 Paź 2009 |
|
Pierwsze co robię wchodząc na to forum to sprawdzam czy nie ma tu nowego rozdziału.
To opowiadanie jest świetne.
Popieram Aje tekst był bezcenny. Sny zresztą też.
Cieszę się, że to tłumaczycie.
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.
Pozdrawiam,
`W` ; *** |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maxsia
Człowiek
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Nie 22:14, 25 Paź 2009 |
|
Dalej podtrzymuję moją wcześniejszą wersję, kolejny fajny rozdzialik. Trochę krótki (ja to bym tasiemce chciała, a sama nie lubie ich pisać ). Dzisiaj mi trochę zabrakło akcjii, mało się działo, wybaczę tym razem.
Trochę naciągana ta historia z tą Esme, odniosłam wrażenie , że u kochanka zostaje, ( jakiś babski wieczorek, można by napisać, czy coś w tym rodzaju), noi jak ona pozwala im sypiać w jednym łózku ?!
A! I śmiałam się do rozpuku po śnie! Emmet i Jasper - Eward się nieźle oburzył - biedna chłopinka.
Weny, weny, dużo weny i czasu do tłumaczenia :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
seska
Dobry wampir
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 864 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 23:57, 25 Paź 2009 |
|
Hura, nowy rozdział! :)
Super, super, super :) Bardzo lubię to sympatyczne opowiadanie.
Rozbraja mnie Edward, niby taki macho, a często jest jak mały chłopak. Musi być uroczy, kiedy w ramach przeprosin tuli uszka po sobie i robi coś, aby naprawić błąd. Sweeeet
Bella to dziewczyna "z jajami". Wspomnienie o kopniaku - bezcenne Aż mnie coś zabolało
Akcji faktycznie dużo nie było, ale liczę, że w następnym rozdziale dojdzie do jakiegoś przełomowego wydarzenia |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Madness
Wilkołak
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Z Klausem :-)
|
Wysłany:
Pon 17:17, 26 Paź 2009 |
|
yeans-girl napisał: |
Nienawidzę twoich rodziców, bo cię wyprodukowali, nienawidzę biologii, bo siedzę obok ciebie, nienawidzę mojego psa, bo cię lubi i nienawidzę tego aktora, Roba Pattinsona, bo wygląda jak ty! |
To mnie normalnie zwaliło z nóg. W ogóle całe to opowiadanie bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Czekam na kolejne rozdziały z utęsknieniem.
i-s-c |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Pon 19:40, 26 Paź 2009 |
|
Edward morderca dzieci... lol... myślałam, że padne...
do tego ten tekst : Głupie jajo spowodowało u niej złość. Mogłem sobie jedynie wyobrazić, jakby postąpiła, gdyby było to prawdziwe dziecko.
tia - jaka matka by sie przejęła taką drobnostką :P
bardzo przyjemny rozdział, choć akcja ze złością była ciut dziecinna :)
pozdrawia
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lady_Cullen
Nowonarodzony
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z łóżka Doriana Greya
|
Wysłany:
Pon 20:53, 26 Paź 2009 |
|
WOW... Mamy kolejną perełkę :D
*wielb*, *dziękuję*, *kocha* za to tłumaczenie:)
Jak tylko wchodzę na forum to sprawdzam czy nie ma nowego rozdziału :) Patrzy i dziś JEST i tańczy taniec szczęścia, głośno krzycząc. Jejku jak ja uwielbiam ten ff :D
A oto dlaczego kocha:
-za postacie, które są po prostu hymm... fajne :) Edward nie żadna ciota, ani nic tylko ''normalny'' chłopak. Zabawny, przystojny, gorący itp. Nie grzeszy też inteligencją. Bella jst trochę niezdarna ale bez przesady, poza tym odważna, wesoła, rozsądna (zazwyczaj) i mądra. A Emmett jak to on idiota ale za to go lubię. Jasper jego przeciwieństwo (tak dla równowagi).
- za to zę ich przyjaźń jest taka (nie mogę znaleźć słowa,ale wiecie o co mi chodzi)
- za to ze tak luźno się czyta, tak dla poprawienie nastroju
- za humor
- za świeży pomysł (jeszcze czegoś takiego nie czytałam)
- za to ze jest
- i oczywiście za JAJO xD
Dzisiejszy rozdział naturalnie i jak zwykle wspaniały (ale to już formalność). Edward, który zabił swoje dziecko (hahaha). Bella i jej wybuch złości xD
Cudeńko numer jeden:
Cytat: |
Nienawidzę twoich rodziców, bo cię wyprodukowali, nienawidzę biologii, bo siedzę obok ciebie, nienawidzę mojego psa, bo cię lubi i nienawidzę tego aktora, Roba Pattinsona, bo wygląda jak ty! |
Uwielbiam ten tekst. Wybuchłam śmiechem jak to czytałam :) Wyprodukowali xD
Cudeńko numer dwa:
Cytat: |
Nie nienawidzę cię, twoich rodziców, mojego psa, biologii czy Roberta Pattinsona – odpowiedziałam. – Nigdy go nie znienawidzę. On jest dużo bardziej gorący niż ty. |
Też uważam że jest gorący, ale kto nie xD
Takich powalających tekstów jest oczywiście więcej, ale nie będę kopiować całego ff :)
Życzę wam DUŻO czasu i weny w tłumaczeniu :)
Pozdrawiam :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lady_Cullen dnia Pon 20:56, 26 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
yeans-girl
Wilkołak
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z objęć Edwarda / Królewskie Wolne Miasto Sanok
|
Wysłany:
Pon 21:42, 26 Paź 2009 |
|
serdeczne dzięki za komentarze. Wiem, że wstęp oklepany, ale nic nie jest w stanie opisac mojej, naszej wdzięczności.
Prawie wszyscy życzą nam weny, ale już samo to, że zostawiliście dla nas komentarz dodaje nam ochoty i chęci do pracy.
Aja - super, że podoba ci się nasze tłumaczeie i ogólnie cały fanfik. Tłumacząc ten rozdział przez cały czas miałam na twarzy ogromny uśmiech.
`Wapmirzyca` ; **** - myślę, że każdy z nas ma takie swoje ulubione opowiadanie i co jakiś czas sprawdza czy nie pojawił się nowy rozdział. Cieszę się, że twoim jest MBFK.
Maxsia - i obyś podtrzymywała swoją wersję do końca, bo mamy zamiar przetłumaczyc wszystkie rozdziały tego ff ; ) Co do długości to nie mam zdania. Też wydaje mi się krótki, ale dłuższy od tego, który tłumaczyłam wcześniej. To jakiś plus, nie? Tłumacząc, też wydawało mi się, że Esme ma kochanka. Po jakiego diabła mówic, że jest się u kolegi i to w dodatku przyjaciółce swojego syna? Mogła skłamac, że spędza noc u koleżanki. Ja również z początku dziwiłam się jak mogą spac w jednym łóżku, ale odpowiedz jest prosta. Zaufanie. A propos snu, ten wątek zostanie jeszcze rowinięty.
seska - Edward ogólnie w tym opowiadaniu jest słodki i dziecinny. Przełom pytasz? Może będzie, a może nie. tak czy siak warto czytac.
isabella_swan_cullen - chyba każdego ten tekst rozbawił. Nic dodac nic ując. Dzięki za komentarz.
kirke - komizm tej sytuacji śmiesy mnie do teraz. Taki pokorny Edwardowy zwierzak ; ) Dziecinna? Może i masz rację.
Lady_Cullen - moim zdaniem ważne, aby tłumaczka polubiła tekst, z którym pracuję, a jeśli go pokocha to wielki sukces. Ja go pokachałam, a lista powodów byłaby identyczna jak twoja, no może dołożyłabym hezcze to, że MBFK zcalił cały SunshineTeam i pozwolił nam się zaprzyjaźnic. Po raz kolejny podsówasz teksty z Robertem Pattinsonem xD. Taa jest rozbrajający : ] Wena jest i to w dużym natężeniu. Gorzej z czasem.
Następny rozdział należy do MissMelody także to jej przyda się czas i wena. Po raz kolejny dziękuję za komentrze wam wszystkim i każdemu z osobna. Oraz moim dziewczyną z Team'u za to, że są, że kiedy tłumaczę pomagają, wspierają i poprostu zawsze można na nich liczyc.
Pozdrawiam,
yeans-girl |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pani_jeziora
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 17:23, 27 Paź 2009 |
|
o rany
rewelacyjny FanFick! uśmiachałam się jak nie wiem co.
zwłaszcza w momentach, gdy Rosalie lub Bella wpadały w furię. opisy wręcz bezcenne.
opowiadanie w sam raz na pochmurny dzień. odrazu poprawia humor :)
oczywiście czekam na kolejny rozdział :)
pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pani_jeziora dnia Wto 17:23, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
VampiresStory
Zły wampir
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Śro 16:16, 28 Paź 2009 |
|
Skomentowałam to już? Nie? Naprawdę nie?
O w...
Zawsze, kiedy patrzyłam w Banku Tekstów na "My best..." czułam, że ktoś to MUSI przetłumaczyć, bo takiego ff nie można zostawić na pastwę losu. Pomijam fakt, że nawet po angielsku rozumiałam połowę - zawsze wtedy jeszcze bardziej chciałam, żeby tekst nareszcie był po polsku.
Potem przyszła Swan z pierwszym rozdziałem, który absolutnie mnie rozwalił. Przeczytałam trzy rozdziału na chomiku i leniwie założyłam, że jeszcze nie będę komentować, bo bardzo mi się nie chce.
Ale teraz pojawiła się treść, której do tej pory na chomiku nie było i na takie lenistwo już sobie nie mogłam pozwolić.
Autorka (i tłumaczki) doskonale wykreowały bohaterów (np. Joaśka Urban pojechała po bandzie i spłyciła Bellę), co sprawia, że ten ff czyta się lekko i przyjemnie. Zwłaszcza, kiedy Bella wkracza do akcji ze swoimi epokowymi tekstami. Albo, kiedy Edek rozbija jajko. Ale to w nim jest najfajniejsze - ta dziecinność, niedojrzałość, lekka ciapowatość... Pierwszy raz spotykam się z takim Edem i muszę powiedzieć - nie mam dosyć!
Jest śmiesznie i fajnie, błędów nie zauważyłam - swoją drogą, elokwentna dzisiaj jestem, że szok.
Życzę weny i powodzenia w tłumaczeniu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anex Swan
Wilkołak
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 170 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piwnicy... ech, tam gdzie internet i książki ^^
|
Wysłany:
Śro 18:37, 28 Paź 2009 |
|
Wchodziłam tu dość często, ale... nie mogłam powstrzymać swojego leni i zaraz po przeczytaniu rozdziału wychodziłam. Wszystkie ff, które ostatnio udało mi się przeczytać były cudowne, a przez to boję się wstawiać mój :)
No, ale teraz nie o tym mowa. Wasze tłumaczenie wywarło na mnie wielkie wrażenie Losy Belli i Edwarda opiekujących się, no powiedzmy obie szczerze, zwykłym jajkiem z narysowaną buźką, wciągnęły mnie i to bardzo ^^ Podoba mi się ironiczny humor jaki zawarty jest w tym ff. I oczywiście szybkie zwroty akcji
Myślę, że nie długo będę mogła przeczytać kolejny rozdzialik, bo aż mnie korci dowiedzieć się co będzie dalej
Życzę weny i pozdrawiam
zakręcona Anex Swan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Edward Cullen vampire
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Deszczowe Forks..
|
Wysłany:
Pią 19:42, 30 Paź 2009 |
|
wow..
super to ff..
można się na serio pośmiać
oj.. i to bardzo .. a szczególnie z Emmetta i Edwarda.. heh..
tłumaczcie dalej
życzę czasu chęci i Veny oczywiście..
pozdrawiam..
E-C-v |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Edward Cullen vampire dnia Pią 19:43, 30 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Aliss.
Wilkołak
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 14:19, 31 Paź 2009 |
|
Spoko, spoko;)
poczekamy na dalszy ciąg wydarzeń. Coś mi się zdaję, że Belli się śniłoo np. to, że chłopaki bili Edzia albo coś;D
ppozdrawiam;]] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
domiole
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Nie 16:02, 01 Lis 2009 |
|
jeden z moich ulubionych FF :) te teksty mnie rozwalają - mnóstwo dobrego humoru i taka lekkość czytania, ze od razu dzien staje sie lepszy :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|