|
Autor |
Wiadomość |
Maya
Wilkołak
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!
|
Wysłany:
Sob 22:30, 17 Paź 2009 |
 |
No i co ja mogę powiedzieć ? Jestem zachwycona !!!
Rozdział superancki.
Emmett, boziu, dołeczki, i różowe policzki <333 W ogóle zakłopotany Emmecik <3
Zimna Suk* Rose ojj podobało mi się :) No ale kocha, kocha swojego misia :*
A końcówka, .. też <333
A swoją drogą, to nie złą intrygę nasza chochlica uknuła xD
Wiem, mało komnstruktywny komentarz, ale jestem padnięta, proszę mi wybaczyć :*
Pozdrawiam Ave Vena |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
<RUDA>
Zły wampir
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 13:51, 18 Paź 2009 |
 |
Yvette89 kocham Cię !! Wybacz za to okazywanie uczuć ale nie byłam w stanie się powstrzymać widząc że dodałaś kolejny rozdział.
To została się tylko Rose i nasz kochany Edward :P Jestem bardzo ciekawa jak Rosalie zareaguje na to że tą sławną, piękna modelką bielizny jest Bella.
Heh a Edek pewnie znów zemdleje
Czekam na kolejny rozdział.
Weny
Pozdrawiam kochająca Ruda :P :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
AlRose
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 19:09, 19 Paź 2009 |
 |
Jak ja uwielbiam to tłumaczenie. Już kilka razy zerknęłam w oryginał.
Tłumaczysz bardzo dobrze, nic mi nie zgrzyta.
Podoba mi się motyw z "zemstą" Belli na Edwardzie. Ten list do Emmetta, normalnie cudo. Nic oddać, nic ująć. Jestem ciekawa, kiedy Rosalie dowie się kim jest Angel, o ile w ogóle się dowie.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
MarlyCullen
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starachowice
|
Wysłany:
Pon 19:57, 19 Paź 2009 |
 |
Rozdział przecudowny, słodki i w ogóle the best
Aj... rozpływam się... FANFICK boski, TŁUMACZENIE boskie...
Czegóż chcieć więcej...chyba tylko kolejnych rozdziałów.
Życzę Weny!!!!!!
Pozdrawiam;) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
bad_szejna
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 15:46, 20 Paź 2009 |
 |
kocham cię za to, kocham, kocham;*****
codziennie wchodzę tutaj na stronkę by sprawdzić czy nie dodałaś kolejnego rozdziału...^^ nie mogę się już doczekać kiedy dodasz kolejny mimo że już czytałam to w oryginale...;*
wena życzę i pozdrawiam
bad_szejna |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Wto 17:04, 20 Paź 2009 |
 |
Misiaki, dziękuję za Wasze komentarze!
Teraz proszę o uściski i brawa dla Elune, aby zmotywować ją do sprawdzenia rozdziału na juro :D
Jak dobrze pójdzie i nic nie stanie na przeszkodzie to 17 rozdział wstawię jutro a może nawet dzisiaj
Póki co, jeszcze troszkę cierpliwości :D
Dziękuje i pozdrawiam :D
EDIT:
A jednak jutro będzie rozdział :)
Buziaki |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Wto 21:35, 20 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Kali.
Wilkołak
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 146 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Śro 6:41, 21 Paź 2009 |
 |
Wow..! Joł to było coś.! Gratulacje..! =) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ni-pamiętamm
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 16:37, 21 Paź 2009 |
 |
Yvette89 napisał: |
Misiaki, dziękuję za Wasze komentarze!
Teraz proszę o uściski i brawa dla Elune, aby zmotywować ją do sprawdzenia rozdziału na juro :D
Jak dobrze pójdzie i nic nie stanie na przeszkodzie to 17 rozdział wstawię jutro a może nawet dzisiaj
Póki co, jeszcze troszkę cierpliwości :D
Dziękuje i pozdrawiam :D
EDIT:
A jednak jutro będzie rozdział :)
Buziaki |
Jutro?? Czyli dzisiaj ale o którejj>? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
amika
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: myślenice
|
Wysłany:
Śro 20:12, 21 Paź 2009 |
 |
Dzisiaj będzie nowy rozdział? Będzie? Nowy?
Hura!!! ale jeszcze nie wstawiłaś!!! :(
Proszę! Wstaw! Rozdział!
Opowiadanie jest świetne. Nie mogę się doczekać reakcji Edwarda
i Rosalie na tajemnicę Belli. Emmett był taki słodki. I jeszcze
się rumienił <3.
Czekam. Mam wielką nadzieją że dziś wstawisz. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Śro 20:55, 21 Paź 2009 |
 |
Dziękuję Misiaki za komentarze :D
Jesteście kochani:D
Tutaj jest link do stronki autorki Fa Możecie zobaczyć jak wyobraża sobie na przykład cudne autko Bells
[link widoczny dla zalogowanych]
A teraz czas na rozdział
Beta: moja ekspresowa i niesamowita Elune ;D
Za wszelkie powtórzenia przepraszamy, ale tym razem trudno ich było uniknąć :(
Rozdział 17
Następnego dnia obudziłam się w łóżku Alice. Chwilę zajęło mi przypomnienie sobie tego, że Edward przyniósł mnie do pokoju przyjaciółki ubiegłej nocy. Obecnie jego siostra odpłynęła obok mnie, chrapiąc delikatnie. Nie chciałam jej obudzić, więc wymknęłam się z posłania i poszłam do łazienki. Po drodze chwyciłam moją komórkę. Kiedy znalazłam się w bezpiecznym pomieszczeniu, wyszukałam numer mojego łącznika, aby przygotował sesję zdjęciową dla Rose.
- Dzień dobry, studio fotograficzne Ara. Mówi Jane. W czym mogę pomóc? - Firma Ara była pierwszym przedsiębiorstwem, z którym współpracowałam. Teraz mieli zapewnioną pozycję w Seattle, lecz przenieśli się na bardziej zaciszne obrzeża. Znali moje pierwotne imię i w przeszłości wielokrotnie z nimi pracowałam. Aro – fotograf - zaliczał się do najlepszych w tym biznesie, wiedział jak sprawić, byś wyglądała najlepiej, jak tylko się da. Mężczyzna zalicza się do moich najbliższych znajomych.
- Hej, Jane. Tu Bella.
- Och, moja Bella! Nie słyszeliśmy cię już jakiś czas. Jak ci idzie? - Jane jest osobistą asystentką Ara, a zarazem urocza kobietą. Potrafi sprawić, że czujesz się całkowicie rozluźniony, kiedy wchodzisz przez drzwi bezpośrednio do studia.
- U mnie dobrze. Na chwilę obecną zrobiłam sobie przerwę od modelingu, aby skończyć szkołę. Właśnie chciałam zapytać, czy mogłabym pogadać z Aro?
- Oczywiście, kochanie. Pozwól tylko, że go zawołam. - Po drugiej stronie słuchawki na kilka minut zapadła cisza.
- Bella, jak miło cię słyszeć. - Rozmawiając przez telefon głos przyjaciela miał niższą barwę, niż w rzeczywistości.
- Ciebie również, Aro. - Nie powstrzymywałam uśmiechu, jaki zagościł na mojej twarzy. Zawsze był mi bliski. Poradził mi, których modelek i modelów unikać oraz jak się bronić. Darzyłam ogromnym szacunkiem tego człowieka.
- A zatem, czemu zawdzięczam tą przyjemność, że dzwonisz do mnie tak wcześnie, niczym ranny ptaszek? - podśmiewał się fotograf.
- Chciałam prosić cię o przysługę.
- Dla siebie wszystko, skarbie.
- Więc chciałabym, abyś wykonał portfolio ze zdjęciami dla... przyjaciółki. - Tak naprawdę tym mianem nie mogłam określić moich stosunków z Rose, podczas gdy ona żywiła do mnie ogromną antypatię. Lecz jeśli wszystko pójdzie dobrze po tej sesji, to atmosfera powinna trochę się uspokoić.
- W porządku. Po południu mogę się tym zająć, jeśli chcesz.
- Tak szybko?
- Tak. Zrobię wszystko dla mojej ulubionej modelki. Będziesz przy tym, zgadza się?
- Przypuszczam, że mogłabym.
- Powiedziałaś, że to dla bliskiej znajomej. Na pewno chciałabyś ją wesprzeć.
- Cóż... Chodzi o to, Aro, że ta sesja to dla dziewczyny przyjaciela. Ogromnie się pokłócili, a chłopak pragnął jej to jakoś wynagrodzić. I pomyślałam, że mogę wkroczyć do akcji , kiedy dowiedziałam się, że ta panna chciałaby zająć się modelingiem. Poza tym obydwoje mogliby skorzystać z tej sesji.
- Jak to możliwe?
- Ona otrzyma możliwość wzięcia udziału w sesji zdjęciowej ze sławnym fotografem. - Przyjaciel zaśmiał się z takiego spojrzenia na sprawę. - A mój kumpel dostanie wielki plakat ze swoją dziewczyną do zawieszenia na ścianie. - Uśmiechnęłam się.
- Jesteś za dobra, wiesz o tym, prawda?
- Już mi to mówiono - zachichotałam do słuchawki.
- Dobrze. W takim razie wpadnijcie tutaj na czternastą, a my będziemy gotowi. - Nagle rozległo się walenie do drzwi.
- Bella, jesteś tam? - Przez drzwi dochodził stłumiony głos Alice.
- Taaa. Za chwilę wyjdę.
- Lepiej już kończmy. Widzimy się później.
- Dziękuję, Aro. Do zobaczenia. - Rozłączyłam się i otworzyłam drzwi, a za nimi zastałam bardzo rozczochraną brunetkę. Jej włosy sterczały we wszystkich możliwych kierunkach, natomiast piżama była cała wymięta.
- To nie fair, że od rana wyglądasz jak supermodelka przed jakimś ważnym pokazem - Dziewczyna jęknęła, kiedy uniosłam brwi na to, co powiedziała. - Och, racja, jesteś supermodelką. - Zaśmiałam się z powodu komentarza przyjaciółki i zeszłam jej z drogi.
- Sesja będzie gotowa dzisiaj na drugą.
- Tak szybko?
- Tak. Aro powiedział, że ma dzisiaj czas.
- Ten Aro Volturi?
- Yhy. - Wtedy idąc do łazienki Alice zaczęła piszczeć i tańczyć po całej powierzchni pomieszczenia.
- To takie niesamowite, Rose po prostu padnie!
- Jak zamierzamy ją tam zwabić?
- Zajmę się tym. Ty tylko ściągnij tam Emmetta, w porządku? - Kiwnęłam na zgodę i wyszłam za nią z pokoju, a potem po schodach. Weszłyśmy do kuchni, gdzie zastałyśmy Emma wpychającego sobie do buzi naleśniki, kiedy Edward popijał kawę. Jasper obecnie siedział w salonie, oglądając jakiś program. Ostatniej nocy spał w pokoju najmłodszego Cullena, a ja w pokoju ukochanej blondyna.
- Dzień dobry, Ani*…- Misiek nie zdążył dokończyć wypowiedzi, w momencie, gdy Alice walnęła go w tył głowy. W tym czasie ja kręciłam gorączkowo głową w geście zaprzeczenia, kiedy Emmett wyglądał na zagubionego, do czasu, aż pokazałam wzrokiem na Edwarda, a on w końcu zrozumiał i mrugnął do mnie porozumiewawczo.
- Alice, dlaczego go palnęłaś w głowę? On tylko się przywitał – zapytał drugi z braci, ponownie nalewając sobie do kubka kawę. Dziewczyna tylko wzruszyła ramionami, biorąc dla siebie kubek z napojem i gestem dłoni pytając, czy nalać mi czarnego płynu. Skinęłam potwierdzająco.
- Ta dziewczyna jest dziwna. - Usłyszałam naprzeciwko mnie mamrotanie Edwarda, kiedy Emmett ponownie usiadł na stołku. Pochyliłam się do przodu i prawie przycisnęłam swoje wargi do ucha młodszego z braci.
- Nie. Jesteśmy po prostu tajemnicą. - Zobaczyłam jak chłopak zadrżał, obracając się za siebie, podczas gdy ja sięgnęłam po kubek z naparem od jego siostry. Rzuciłam okiem ponad brzegiem filiżanki i puściłam do niego oczko. Chłopak Rose przyglądał się bacznie zachodzącej pomiędzy nami interakcji.
- Emm, mogę cię prosić na słówko? – spytałam. Kiwnął głową i pokazał dłonią, abym podążyła za nim. Kiedy to zrobiłam i dotarliśmy do jego pokoju, nadal odrobinę bzikowałam z powodu ilości moich zdjęć, jakie posiadał. Także sposób, w jak mnie obserwował był nieznacznie niepokojący. Cullen usiadł na swoim łóżku, a następnie poklepał miejsce obok siebie.
- Załatwiłam sesję dla twojej panny na dzisiejsze popołudnie. - Emmett uśmiechnął się i zanim mogłam jakoś zareagować już mnie przytulał swoim potężnym, niedźwiedzim uściskiem. W końcu mnie puścił, uśmiechając się szaleńczo.
- W takim razie jak to się odbędzie?
- No więc będzie to o czternastej w studiu fotograficznym Ara w Seattle. Alice zamierza zwabić tam Rose, podczas kiedy ja dostarczę ciebie. Fotograf wie o wszystkim, co zamierzamy wykombinować. Wszystko jest zaplanowane. - Mój rozmówca tylko skinął głową na zgodę.
- W porządku. Mogę cię o coś zapytać?
- Strzelaj.
- Dlaczego nie mówisz ludziom o swoim alter ego?
- Dobre pytanie. Główny powód to to, że nie chcę się wyróżniać. Również bezpośrednią przyczyną jest to, że większość ludzi przywykła do mojej osoby jako niezdary Swan. Miło wrócić całkiem odmienioną, ale również faktem jest, że większa część uczniów nie ma pojęcia, że wolę, by traktowali mnie jak zwykłą nastolatkę, a nie jak modelkę prezentującą bieliznę.
- Rozumiem to, lecz o co chodzi z tym ewidentnym flirtowaniem z Edwardem?
- Zauważyłeś to, tak? - Cullen wyszczerzył zęby.
- Trudno tego nie dostrzec.
- Cóż, może zabrzmię teraz jak kompletna suka, ale zamierzam się zemścić za te wszystkie lata mojego cierpienia.
- To ma sens. Wyrządziliśmy ci zło i zdaję sobie z tego sprawę, że Rose i mój brat byli najgorsi. Nadal nie mogę uwierzyć w to, że pomagasz mi odzyskać moją małą. Sądziłem, że widok zdenerwowanej Rosalie sprawi ci przyjemność.
- Emmett. – Chwyciłam jego dłoń w swoją. - Nie pragnę tego, by ludzie przeszli bezpośrednio przez to samo, co ja. To było piekło. Chcę, aby choć w niewielkim stopniu wiedzieli, jak czułam się kilka lat temu. Nie mam na celu tego, żeby Rose doświadczyła takiego samego cierpienia, jak ja.
- Och, Bello... - Chłopak przytulił mnie mocno, odcinając dopływ tlenu.
- Nie mogę.. oddychać... Em. - Puścił mnie pospiesznie i przeprosił.
- Pomożesz mi pozbyć się tych plakatów z twoją podobizną ze ścian? - Zaśmiałam się w odpowiedzi na jego pytanie. Wstaliśmy oboje i zaczęliśmy ściągać postery. Wtedy właśnie zobaczyłam ramkę ze zdjęciem.
- Emmett?
- Taaa?
- Dlaczego oprawiłeś w ramkę okładkę magazynu sportowego? - Odwróciłam się, aby na niego spojrzeć. Zaczerwienił się.
- Ja... uch...
- Nie ważne. Możemy ją zostawić, jeśli chcesz.
- Dziękuję. - Odwrócił się do drugiej ściany i powrócił do oczyszczania ściany. Chłopak powiedział, że zaniesiemy je do magazynu. Również poszłam za nim i wróciliśmy do kuchni. Tam zorientowaliśmy się, że Alice zniknęła, natomiast Edward czytał gazetę.
- Hej. - Chłopak uniósł głowę i posłał uśmiech. Usiadłam obok niego i podwędziłam mu łyka kawy z jego kubka. Edward po prostu obserwował to, a w międzyczasie Emmett wszedł do pomieszczenia niosąc wszystkie zdjęte plakaty.
- Em, co to? - zapytał jeden z braci.
- Moje postery z Angel. Uznałem, że od tego zacznę odzyskiwanie Rosalie.
- Gdzie je położysz?
- Myślałem o magazynie, ale to nie ma sensu. Po prostu je wyrzucę.
- CO?! - krzyknął siedzący obok mnie chłopak, jednocześnie zeskakując z krzesła.
- Co? - zapytał misiek, kładąc przyniesione rzeczy na stole.
- Jak możesz je wyrzucić?! To plakaty z Angel! - stwierdził Edward, tak jak by to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
- Wiem, jednak nie chcę, aby Rose ponownie się na mnie wkurzała.
- Co jest takiego wyjątkowego w tej Angel? - dopytywałam się, przechyliwszy głowę na bok, udając niewiniątko. Obydwaj chłopcy odwrócili się, by na mnie spojrzeć. Podczas gdy Edward sprawiał wrażenie jakbym go obraziła, Em wyglądał na rozbawionego.
- Nie powinnaś była zadawać tego pytania.
- Zrobiłam to. To nie ma sensu, a ona jest tylko kobietą. - Moja głowa nadal spoczywała przekrzywiona na bok.
- Ona nie jest zwykłą kobietą. Jest najdoskonalszym uosobieniem męskiej fantazji. Może mieć każdego faceta, którego zapragnie. W dodatku jeszcze tego nie zrobiła. Jej dusza jest niewinna, jednak posiada również diaboliczną stronę natury. Jest idealną dziewczyną i ja zabieram te plakaty, Emmett. - Miedzianowłosy chwycił spoczywające na stole postery i wyszedł z kuchni. Spojrzałam szeroko otwartymi oczami na chłopaka Rose i wlepiłam wzrok w miejscu w którym stał Edward.
- Dobrze, to było coś nowego. - Po tym stwierdzeniu oboje wybuchliśmy śmiechem, tym samym ściągając na dół Jaspera i Alice.
- Co się dzieje? - zapytała brunetka, zajmując miejsce obok mnie.
- Edward właśnie wyszedł, przy okazji mówiąc, dlaczego Angel jest taka doskonała. Moje ego urosło - zachichotałam.
- Oraz zabrał wszystkie moje plakaty. - Dodał atletyczny Cullen, a ja mu przytaknęłam.
- Nadal nie rozumiem, jakim cudem cię nie rozpoznał, Bello. Na chwilę obecną widział cię już dwukrotnie w bieliźnie. Trzykrotnie, jeśli wliczymy w to pokaz. - W efekcie tego stwierdzenia pity przez Emmetta napój, teraz pokrywał całego Jaspera. Nie mogłam powstrzymać ataku śmiechu, który wywołał wygląd twarzy drugiego z braci.
- On widział cię osobiście w bieliźnie?
- Oczywiście.
- Kiedy?
- To nie ma znaczenia. - Spojrzałam na wiszący na ścianie zegarek. - Lepiej się zbierajmy, jeśli chcemy zdążyć z fotkami na czas. - Wszyscy Cullenowie się ze mną zgodzili i zabraliśmy swoje rzeczy. Stwierdziłam, że lepiej grzecznie pożegnać się z Edwardem. Poszłam do jego pokoju i zapukałam do drzwi. Otworzyłam je i zastałam biegającego po pokoju Edwarda, który zawieszał na ścianach wszystkie plakaty brata. Nie mogłam się poruszyć. Zamarłam. Chłopak naprawdę lubił moją artystyczną stronę. Zamiast powiedzieć „do widzenia”, po prostu opuściłam pomieszczenie i spotkałam się na dole z pozostałymi członkami rodzeństwa.
Alice poszła po blondynkę do niej do domu, aby zabrać ją „na zakupy”, kiedy ja jechałam razem z Emmettem do Seattle. Niedługo potem zaparkowaliśmy pod studiem, jednak zanim tam dotarliśmy, zatrzymaliśmy się przy kwiaciarni w celu kupienia bukietu róż dla siostry Alice od mojego pasażera. Otworzyłam drzwi do siedziby Ara i natychmiast na mojej buzi pojawił się uśmiech, wywołany przez znajome otoczenie. Ujrzałam siedzącą przy swoim biurku Jane. Rozmawiała przez telefon, a zarazem owijała sobie kosmyk włosów wokół palca. Razem z Emmettem podeszliśmy do jej stanowiska.
- Och, hmm? - Kobieta podniosła wzrok i wtedy rozległ się głośny pisk podobny do należącego do Alice. Dziewczyna okrążyła swoje biurko i uściskała mnie.
- Bella, jak dobrze cię widzieć. A kim jest ten facet? – Asystentka przyglądała się Emmettowi, a on wyglądał, jakby czuł się nieswojo.
- Jane, to jest Emmett. To on chciał zaskoczyć swoją dziewczynę ze zrobieniem tego portfolio. - Jej uśmiech nie osłabł, kiedy ściskała na powitanie dłoń mojego towarzysza.
- Jane, mogłabyś zadzwonić... Bella, skarbie! - Aro zawołał do mnie, a ja pobiegłam w jego stronę. Przytulił mnie. Byłam tak podekscytowana tym, że widzę go ponownie.
- Brakowało mi cię, Aro. - Uśmiechnęłam się, kiedy wypuszczał mnie z objęć.
- Mi również. Teraz możemy się częściej widywać, kiedy mieszkasz bliżej. To musi być Emmett. - Przytaknęłam głową, w momencie gdy mężczyźni podali sobie dłonie. Niespodziewanie poczułam wibracje komórki, sygnalizujące, że przyszedł sms.
B.
Jesteśmy na zewnątrz.
Pozdrawiam
A
- Chodź, Emmett! Już są! - Wepchnęłam go bezpośrednio do pomieszczenia, w którym miała odbyć się sesja. Stał na środku i trzymał w dłoniach bukiet, podczas gdy ja i Aro staliśmy z boku pomieszczenia. Mogliśmy usłyszeć dwa dziewczęce głosy, zanim je zobaczyłyśmy.
- Alice, co my tutaj robimy?
- Och, przekonasz się. Ciiiii – wybąkała brunetka. Wywołując u mnie chichot. Przyjaciółka otworzyła drzwi do pomieszczenia i weszła do środka przed Rosalie.
- Naprawdę, Alice, co my... - urwała wypowiedź, rozglądając się dookoła po pomieszczeniu. Nic jej nie umknęło, włączając w to stojącego na środku chłopaka z zakupionymi dla niej kwiatami.
- Rose... - zaczął misiek.
Pozdrawiam :D
*Chciał powiedzieć „Aniołku/Angel” |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
eyes
Zły wampir
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 304 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 21:20, 21 Paź 2009 |
 |
Achhhh. Cudo.
Ja bym chyba już dawno zbzikowała po zobaczeniu tylu plakatów z moją osobą w jednym pomieszczeniu.
[swoją drogą ciekawa jestem jak by zareagował gdyby się dowaiedział prawdy]
Tłumaczenie przyjemne bez zgrzytów, lekko się czyta. Ledwo zacznę, a tu już koniec :(
Powodzenia w dalszym tłumaczeniu. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez eyes dnia Śro 21:21, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Aurora Rosa
Dobry wampir
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z własnej bajki
|
Wysłany:
Śro 21:33, 21 Paź 2009 |
 |
Niemal spadłam z kanapy, kiedy czytałam opis szaleństwa Edwarda z plakatami Angel :) Mimo, że akcja nie pędzi w wariackim tempie sporo się tu dzieje. I co? Jest bosko :) po tym FF zaczęłam jeszcze bardziej lubić Emmetta.
Yve to tłumaczenie to naprawdę kawał dobrej roboty :)
A ja nie mogę się doczekac kolejnej części opowiadania z życia pewnego Anioła :)
jeszcze tu wrócę :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Śro 21:45, 21 Paź 2009 |
 |
Dziękuję, Dziewczyny za opinię :D
Elune starała się zdążyć na dzisiaj
Cóż... mogę tylko powiedzieć, że w osiemnastym rozdziale... będzie ciekawie i Rose pozna prawdę
Pozdrawiam :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Śro 21:53, 21 Paź 2009 |
 |
Dzień dobry wieczór :) Zauważyłam brak przecinka! Ha! Widzicie? Niezła jestem... Tylko że teraz nie wiem w którym miejscu :D Postaram się jutro go znaleźć. Yve, Elune.. Co ja Wam będę pisała.. Wiecie, że jesteście świetne. Nie ma to jak praca zespołowa, co nie, Yve?:)
Fabuła: trochę irytująca, bo Edward chyba jest ślepy, że nie widzi supermodelki, którą ma pod nosem. A Bella też mogłaby się ujawnić.. No ale dobra, poczekamy, zobaczymy.
Jeszcze raz dziękuje, że z taką regularnością pojawia się FA. Inni autorzy niech biorą z tego przykład.
Buziaki! |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
 |
 |
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Śro 22:27, 21 Paź 2009 |
 |
Ewelinko, Ty to masz po raz kolejny ode mnie uściski :***
I dziękujemy :D
Na wieści o przecinku czekam jutro :D:D:D I nie pozwolę zapomnieć :D
A z Elune (Ewelinką również :D) także współpracuje się świetnie :D
Cóż... ślepota Edwarda przytłacza... ale za to można zobaczyć go ganiającego z posterami Aniołka
I dzięuję za docenienie tego, że staramy się dodawać rozdziały w miarę systematycznie :***
Buziak, Miśka:** |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
 |
 |
seska
Dobry wampir
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 864 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 23:32, 21 Paź 2009 |
 |
Jupi, jupi, jupi! :D
Jest nowy rozdział, sialalala Tylko dlaczego tak szybko się skończył? Buuu...
Plakatowa akcja rozbroiła mnie dokumentnie. Edward i jego wykład na temat Angel...
Bardzo lubię tutaj Emmetta. Zresztą, zawsze go lubiłam
Bella, jak zwykle, niezawodna.
Co jeszcze? No przecież - Aro i Jane Miła odmiana, okazuje się, że nawet oni mogą być całkiem sympatyczni
Pliiiz, następne rozdziały byłyby jak najbardziej mile widziane
Tłumaczenie świetne, błędów nie zauważyłam. Nawet braku przecinka :P Cóż poradzić, jak człowiek skupia się na fabule, co nie?  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Pech
Człowiek
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 11:21, 22 Paź 2009 |
 |
Ja chcę więcej!
Ave wena
Pech |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
<RUDA>
Zły wampir
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 14:17, 22 Paź 2009 |
 |
Wow ...
Yvette89, Elune jak zawsze genialnie :P
No proszę Edward zabiera plakaty Emmetowi ? Jejku ciekawi mnie co będzie dalej. Cóż więcej mogę powiedzieć ? Czekam na kolejny rozdział.
Veny
Pozdrawiam buziaki <RUDA> |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez <RUDA> dnia Czw 14:19, 22 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Czw 15:08, 22 Paź 2009 |
 |
Cieszę się, że przekład Wam się podobał :D
Oznacza to, że razem z Elune poradziłyśmy sobie
Kolejny rozdział postaram się dodać tak szybko jak będziemy mogły
Pozdrawiam :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
AlicjaC
Wilkołak
Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów
|
Wysłany:
Czw 15:48, 22 Paź 2009 |
 |
Bardzo fajny rozdział. :)
Edward mówiący o "drugiej stronie Belli" mnie powalił. On ją normalnie wręcz wielbi :P I jeszcze to, że lata po pokoju przyklejając na ścianach "stare" plakaty Emmentt to potwierdza :D
Mam nadzieję, że Rose nie zrobi sceny i weźmie udział w tej sesji.
Czekam na kolejny rozdział.
Życzę czasu do tłumaczenia.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|