FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Fallen Angel [T] [NZ] Rozdział 27 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Pech
Człowiek



Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:05, 14 Lis 2009 Powrót do góry

Dałas tempo dziewczyno, mam nadzieję, że kolejny rozdział będzie w takim tempie. Co do rozdziału - rozpływam się. Siedem minut w niebie był boskie.

Ave vena!

Pech


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Crazy Lady
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy snów.....

PostWysłany: Sob 22:10, 14 Lis 2009 Powrót do góry

Ooooooooooo.................. rozdzialik!!:PP
Rozdział jak zwykle, niesamowity:DD
Pocałunek B&E ile ja na to czekałam.....:))
Gra w butelkę mnie rozbroiła, szczególnie rozmowa Emmentta z p. Banneram, dosłownie leżałam, pod biurkiem, zastanawia mnie, czy Alice i Jasper wytrzymają bez siebie tydzień?
Błędów nie wyłapałam, więc brawa dla bety:))
Pozdrawiam CL[/quote][/code]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fresz
Gość






PostWysłany: Sob 23:06, 14 Lis 2009 Powrót do góry

Rozdział wręcz boski.
Kocham tę grę w każdym opowiadaniu, można się trochę dowiedzieć o bohaterach, a czasami jest dość pikantnie Wink
I jeszcze ten telefon Emmetta do Angel. Mmm...
Czyli wychodzi na to, że Edward spotka się z Angel na Gwiazdkę.
Miło ;]

Pozdrawiam, B. Wink
seska
Dobry wampir



Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:24, 15 Lis 2009 Powrót do góry

Mhm... takie zakończenia to coś, co tygryski lubią najbardziej Cool

Czy ja już mówiłam, że kocham grę w prawda - wyzwanie? Jeśli nie, to teraz się do tego przyznaję Laughing
Absolutnie uwielbiam całe towarzystwo. Uśmiech sięga mi uszu, jak widzę wkurzającego się Edwarda Laughing Ma chłopak przerąbane. I dobrze. Ja jestem wielką fanką takich pieszczotliwych tortur Laughing

Na chwilę zamarłam, widząc pomysł z telefonem, ale na szczęście Bella została uratowana Wink Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby to było ukartowane przez Alice lub Rose. W końcu nadarzyłaby się świetna okazja sam na sam dla Edwarda i Bells Embarassed

Nie mogę już się doczekać spotkania z Aniołkiem Cool
W sumie, to nawet się trochę dziwię, że Edward jako jedyny się nie zorientował, kim jest Bella. Cała paczka jest wtajemniczona i zastanawiam się, czy sytuacja nie wyda się wcześniej? Biedny Eddie, taki zaślepiony jest... Laughing Fakt, miłość ogłupia i takie tam Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
<RUDA>
Zły wampir



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:22, 15 Lis 2009 Powrót do góry

Super Kwadratowy
Ta rozmowa z panem Bannerem .. GENIALNE !! Emmet to mój Mistrz :D
Bella i Jazz heh to też było niezłe. Wiedziałam że Edward sam musi spróbować Razz
No i taniec Edka mmm ... Marzenie ... Chłopak aż wyjść musiał bo napięcia nie wytrzymał XD
Jeszcze jedno co mnie ujęło mianowicie Rose która jest wstanie zmienić orientację dla Angel ..
Yvette89 jak zwykle genialnie ! Co tu więcej pisać ? Czekam na kolejny rozdział. Veny
Całuski
<RUDA>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
amika
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: myślenice

PostWysłany: Nie 13:42, 15 Lis 2009 Powrót do góry

Wspaniały rozdział.
Hahaha. Rozmowa Emmetta z Panem Bannerem była nieziemska. Very Happy
Chciałabym zobaczyć jego minę jak Emm go zapraszał.
Ja bym tak chciała żebyśmy tak u nas w szkole grali.
Jeśli tak się dalej potoczą wypadki między B i E
to nasz kochany bohater niedługo się dowie o Angel.
Czekam na następny rozdział z wielką niecierpliwością. Wink
Życzę dużo czasu, chęci i Veny.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MissCullen
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:49, 15 Lis 2009 Powrót do góry

To mój pierwszy komentarz na tym forum i postaram się, żeby był (przynajmniej w miarę) konstruktywny...

Fanfick bardzo mi się podoba od samego początku, przeczytałam go już wcześniej po angielsku, ale chętnie czytam Twoje tłumaczenie, żeby sprawdzić, na ile dobrze je zrozumiałam. Rozdzialik jest naprawdę świetny, nie mogę się nadziwić, jakim sposobem Edward dalej nie rozpoznał Angel w Belli. Już nawet myślałam, że on wie lub podejrzewa, a tylko udaje, że nie ma o tym bladego pojęcia...

Błędów raczej nie znalazłam, jedyne, co mi się rzuciło w oczy i zgrzytnęło, to taniec "na kolanach przed Bellą". Dobrą chwilę zajęło mi rozkminienie o co chodzi. W końcu zajrzałam do oryginału i okazało się, że chodzi o tzw. lap dance . Zasadniczo zwrot ten oznacza charakterystyczny rodzaj tańca, wykonywany w klubach od 18 lat (czasami od 21) i, o ile mi wiadomo, nie tłumaczy się go na polski. Mówi się, że ktoś zatańczył przed kimś lap dance i każdy wie, o czym mowa.

Tak poza tym, to naprawdę świetnie tłumaczysz i oby tak dalej :) czekam niecierpliwie na kolejny rozdział. Chęci i Weny życzę :)
MissCullen


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MissCullen dnia Wto 0:31, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
AlicjaC
Wilkołak



Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów

PostWysłany: Nie 19:27, 15 Lis 2009 Powrót do góry

Ten rozdział był świetny :)
Gra w prawdę i wyzwanie - idealna.
Oj, Edward powinien się teraz wstydzić przyjść na zajęcia. Jaki obciach :D
Jasper i Bella - siedem minut w niebie - haha, oj biedna Alice ;P
Taniec Edwarda przed Bellom :) Wszystkie zadania były po prostu zaje*iste Wink
Bella nieźle wykombinowała z tą łazienką, gdy Emmentt do niej dzwonił.
I jeszcze ta końcówka.
W końcu się pocałowali :*
Czekam na kolejny rozdział.
Życzę czasu do tłumaczenia :)
Pozdrawiam Uwaga


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aurora Rosa
Dobry wampir



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z własnej bajki

PostWysłany: Nie 20:03, 15 Lis 2009 Powrót do góry

Iv wiesz, że uwielbiam tego FF i ciebie za to, jak świetnie go tłumaczysz Smile Poprzedni rozdział był boski, więc postanowiłam sięgnąć po oryginał, poczytać i dowiedzieć się co dalej. A później, jak zawsze wróciłam tutaj, gdy wstawiłaś nowy odcinek. Mam więc pełne prawo do komentarza i porównania.
I muszę przyznać, że radzisz sobie REWELACYJNIE!!! Doskonałe tłumaczenie, czasami nie mogłam wręcz wyjść z podziwu. Naprwadę dziewczyno wykonujesz kawał dobrej roboty Smile
Nie chciałabym tu spojlerować ale mam nadzieję, że trafiłaś na jakąś inną stronkę z FF Twilight, ponieważ ta, na której ja byłam zawierała niedokończone opowiadanie. Mam szczerą nadzieję, że autorka nie zawiedzie a tłumaczka nadal utrzyma swój fantastyczny poziom Smile
Weny, natchnienia, czasu i czego tylko potrzebujesz.
Aurora


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lady_MasenCullen
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:40, 16 Lis 2009 Powrót do góry

U la la...xD Madre mija xD To było niezłe, ale najlepszy jak zwykle Emmet i ta jego rozmowa z nauczycielem...śmiechu warte...(osobiście bym się na coś takiego nie odważyłaXDXD).
Podziękowania dla tłumaczki...jesteś wielka dziewczynoxD
Pozdrawiam LMC:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xcullenowax
Wilkołak



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław.

PostWysłany: Pon 14:24, 16 Lis 2009 Powrót do góry

Fallen Angel to niesamowicie napisane i przetłumaczone opowiadanie. Przynajmniej po tych 20 rozdziałach mam takie wrażenie. (:

Pomysł na grę w 'Prawda czy wyzwanie' był mega! Jasper wciągający nosem przyprawę chili, warczący Edward, telefoniczny romans Emmetta jako Edwarda z panem Bannerem, zakaz dotykania Jaspera przez Alice, wyznanie Rose, udawane siedem minut w niebie z Jasperem i Bellą w szafie, Alice, która wolałaby się przespać z Tylerem niż z Mikiem, tańczący Edward, zamiana ubrań między Rosalie a Emmettem, rozmowa Emmetta z Angel i wszystko pozostałe dodaje Fallen Angel uroku. ^^

Cytat:
- Edward Cullen, sir. - Wszyscy musieliśmy powstrzymywać śmiech, kiedy dzwoniący zmienił swój głos tak, aby brzmiał jak jego brata. Spojrzałam na najmłodszego z męskiej części rodzeństwa, który rzucał złowieszcze spojrzenia Emmowi. Wywołał tym samym mój chichot.

- Och. Witaj, Edwardzie. Co mogę dla ciebie zrobić?

- Zastanawiałem się, panie profesorze, czy ma pan wolny dzisiejszy wieczór?

- Dlaczego pytasz?

- Co powie pan na kolację i film? Ja stawiam. - Cała nasza paczka rzuciła dłonie na własne usta, aby się wyciszyć. Inaczej nasze chichoty dotarłyby do obiektu wyzwania chłopaka Rosalie.

- Co proszę? - Rozmówca zaczynał podnosić głos.

- Nie wyjdzie pan ze mną, panie Banner? - powiedział błagalnie Emmett.

- Edwardzie, jesteś bardzo przystojnym facetem. - Te słowa wywołały nową salwę śmiechów, podczas gdy miedzianowłosy spalił cegłę. - Jednak sądzę, że powinieneś umawiać się z osobami w twoim własnym wieku, czy to mężczyznami, czy kobietami, ale mimo wszystko dziękuję ci.

- Och. W porządku, sir. Widzimy się na zajęciach. - Cullen brzmiał na przygnębionego.


hahahaha, tutaj umarłam, sturlałam się pod fotel i śmiałam się jak norka. ;d

Nie mogę doczekać się rozmowy Edwarda i Belli po tym pocałunku. (:

życzę weny w tłumaczeniu,
xx


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Doris89
Nowonarodzony



Dołączył: 20 Paź 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Czw 10:09, 19 Lis 2009 Powrót do góry

Ten ff jest genialny. Bella modelką na dodatek prezentuje bieliznę ...heh
nigdy bym nie wpadła na taki pomysł...

Czekam na na następny rozdział:)
WENY


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maya
Wilkołak



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!

PostWysłany: Sob 17:53, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Qurde xD Więc:

Cytat:
- Edward Cullen, sir. - Wszyscy musieliśmy powstrzymywać śmiech, kiedy dzwoniący zmienił swój głos tak, aby brzmiał jak jego brata. Spojrzałam na najmłodszego z męskiej części rodzeństwa, który rzucał złowieszcze spojrzenia Emmowi. Wywołał tym samym mój chichot.

- Och. Witaj, Edwardzie. Co mogę dla ciebie zrobić?

- Zastanawiałem się, panie profesorze, czy ma pan wolny dzisiejszy wieczór?

- Dlaczego pytasz?

- Co powie pan na kolację i film? Ja stawiam. - Cała nasza paczka rzuciła dłonie na własne usta, aby się wyciszyć. Inaczej nasze chichoty dotarłyby do obiektu wyzwania chłopaka Rosalie.

- Co proszę? - Rozmówca zaczynał podnosić głos.

- Nie wyjdzie pan ze mną, panie Banner? - powiedział błagalnie Emmett.

- Edwardzie, jesteś bardzo przystojnym facetem. - Te słowa wywołały nową salwę śmiechów, podczas gdy miedzianowłosy spalił cegłę. - Jednak sądzę, że powinieneś umawiać się z osobami w twoim własnym wieku, czy to mężczyznami, czy kobietami, ale mimo wszystko dziękuję ci.

- Och. W porządku, sir. Widzimy się na zajęciach. - Cullen brzmiał na przygnębionego.


Ja równierz. W tym momecie zgon xD
Kurcze, rewelka no.
Autorka tworzy naprawdę ciekawe i fajne dialogi, co wcale nie jest takie proste.
Jaaaj, do czasu kiedy Edward dowie się, że Bella jest Angel ja poprostu umrę, hah....
No to czekam na następny rozdział :)
Pozdrawiam Serdecznie i Ave vena


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yvette89
Zły wampir



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P

PostWysłany: Sob 18:26, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Cóż:D

Dziękuję, Wam wszystkim za komentarze :D:*** Jesteście niesamowici;* i cieszę się niezmiernie, że udaje nam się oddać klimat oryginału ;*:D

Przed nami jeszcze 22 rozdział i czekamy na dalsze Wink

Za wszelkie błędy i powtórzenia z góry przepraszam. Starałyśmy się ich uniknąć, jednak nie zawsze jest to łatwe :(

Nie będę przedłużać:D:D

Beta: Elune ;*

Miłego czytania rozdziału 21 :D



Rozdział 21



- Uważam, że niesamowicie – wyszeptał.

- Bella! Edward! Zejdźcie tutaj na dół. Chcemy złożyć zamówienie. - Głos Emmetta dochodził ze schodów. Edward pochylił się i złożył kolejny pocałunek na moich wargach.

- Porozmawiamy później? - Tylko skinęłam w odpowiedzi i pozwoliłam mu wyprowadzić się z pokoju, powrócić do rzeczywistości.


Zeszliśmy po schodach na dół ręka w rękę. Nasze palce chwytały się siebie nawzajem. Edward poprowadził mnie do kuchni, gdzie pozostali domownicy stali dookoła blatu, który pokrywały ulotki z jedzeniem na wynos.

- Jestem za chińszczyzną!- Krzyk Alice przebił wrzawę.

- Ja chcę pizzę! - Głos Emmetta zagrzmiał ponad wszystkimi.

- Ja wolę włoską kuchnię – jęczał Jasper.

- Mi wsio ryba – wrzasnęłam z Rose w tym samym czasie, powodując wybuch śmiechu u każdego z nas.

- Poważnie, co powinniśmy zamówić? – zapytałam, siadając na taborecie, a Edward przysiadł się do mnie. Alice to zauważyła i wypowiedziała bezgłośnie „rozmowa?”, a ja kiwnęłam na potwierdzenie.

- Zagłosujmy – zasugerował najmłodszy z braci. Po czwartej turze wyborów zdecydowaliśmy się na chińszczyznę. Pół godziny później już wszyscy grzebaliśmy w naczyniach z zamówionym jedzeniem, oglądając „Scrubs”*.

- Czas na drzemkę! - Niespodziewanie zagrzmiała Alice, zrzucając na podłogę swój pojemnik z pożywieniem. Każdy wymamrotał coś w odpowiedzi i poszedł w swoją stronę. Chłopcy pozostali w pokoju Edwarda, podczas gdy dziewczęta udały się do pokoju chochlika. Wszystkie usiadłyśmy zwrócone twarzą do siebie w półkolu na łóżku brunetki.

- Dobra, co zaszło?

- Kiedy?

- Zanim zeszłaś na dół po telefonie od Emmetta? - zapytała Rose.

- Och, to. Cóż, po prostu leżałam w pobliżu, usiłując udać, że to nie ja rozmawiałam przez telefon. Wasz brat przyszedł po mnie i pociągnął mnie do góry. Jakimś sposobem wpadłam w jego ramiona i, no wiecie, pocałował mnie. - Na końcu zdania mój głos stał się rozmarzony, jak w transie.

- Pocałował cię! - wrzasnęły dziewczyny. Szybko wyciągnęłam rękę, aby zatkać im usta.

- Ciiii. Nie chcemy, aby faceci o tym wiedzieli. - Obydwie kiwnęły, zgadzając się ze mną, a ja zabrałam dłonie z ich twarzy.

- A co się stanie z zemstą? - zapytała blondynka.

- Nie spodziewałam się tego po nim, ale to było miłe. - Utkwiłam wzrok ponad Alice, w jarzących się w ciemności gwiazdach, które przyklejono do sufitu.

- W takim razie zamierzasz po prostu zostać jego dziewczyną? - zastanawiała się ukochana Jaspera.

- Nie, nie wiem, ale nadal czuję, że powinnam się zachowywać bardziej sukowato w stosunku do niego.

- Zasłużył sobie na to – wymamrotała brunetka.

- W jaki sposób dokładnie zamierzasz być dla niego bardziej zdzirowata? - dociekała partnerka Emmetta.

- Może zmieniając się z napalonej na oziębłą? Wiesz, będę całkowicie jego, a chwilę później nie będę chciała go znać. Po wszystkim nadal będę do wzięcia. - Uśmiechnęłam się do znajdujących się przede mną przyjaciółek, które wyszczerzyły się tak samo jak ja.

- Kupuję to. – Równocześnie stwierdziły obydwie towarzyszki, wyprawiając nasze trio w śmiech. Zaczęłyśmy obmyślać nasz plan, jednak niedługo potem poczułyśmy się niezmierne zmęczone. Wszystkie trzy wspięłyśmy się na dwuosobowe łóżko Alice i zasnęłyśmy.

Następnego dnia rano obudziłam się jako pierwsza i zeszłam na dół, gdzie zobaczyłam Esme i Carlisle’a, którzy stali przy blacie, przygotowując dla nas śniadanie.

- Dobry – wymruczałam, przecierając dłońmi oczy.

- Dzień dobry, kochanie. Jak się czujesz? - przywitała się Esme, podając mi kubek z kawą.

- Teraz o wiele lepiej – odpowiedziałam, wywołując radość u obojga dorosłych. W krótkim czasie pozostali Cullenowie zeszli z piętra, podążając za zapachem przyrządzanego śniadania. Przy posiłku nie toczyła się żadna wymuszona rozmowa. Przez następną godzinę wszyscy się ubierali i przygotowywali do zajęć szkolnych. Każdy z nas wsiadł do wybranych przez Alice aut. Rose i Emmett jechali jego jeepem, podczas gdy reszta z nas zajęła miejsca w należącym do Edwarda Volvo.

- Jak ci się spało zeszłej nocy? - zapytał miedzianowłosy, kiedy opuściliśmy ich posesję.

- Dobrze, dziękuję. A tobie?

- Bywało lepiej. Emmett strasznie chrapie. - Chłopak wyszczerzył się, kiedy prychnęłam. Podróżowaliśmy w ciszy do momentu, w którym usłyszeliśmy jęk. Spojrzałam na kierowcę z szeroko otwartymi oczami, ale on nie patrzył na mnie, tylko utkwił wzrok w szybie. W tym samym czasie jego kłykcie pobielały, ponieważ mocno ścisnął kierownicę. Przeniosłam spojrzenie na tylne siedzenie, aby zastać tam Alice i Jaspera, którzy pękli, mając sesję pod tytułem „jak się obściskiwać w aucie’’.

- Alice, naprawdę nie chciałabym mieć takiego widoku od samego rana – oświadczyłam ze wstrętem. Para odskoczyła od siebie, uświadamiając sobie, że nie byli sami.

- Uuups. Przepraszam. - Brunetka ukryła się za Jasperem, podczas gdy on, zadowolony z siebie, wyszczerzył się do mnie. Potrząsnęłam na to głową w odpowiedzi. Wjechaliśmy na duży szkolny parking, a kiedy Edward zaparkował tam, gdzie miał w zwyczaju, wysiadł i otworzył przede mną drzwi od strony pasażera. Wyglądało na to, że każdy oderwał się od wykonywanych przez siebie czynności, ponieważ obserwował, jak wysiadam z pojazdu. Cullen chwycił moją dłoń i pomógł mi wysiąść, aby zamknąć drzwiczki auta. Mogłam dostrzec jak wszystkim opadły szczęki w momencie, gdy szliśmy, trzymając się za ręce. Skierowaliśmy się w kierunku pozostałych członków grupy, kiedy wyskoczyły przed nas dwie osoby.

- Dzień dobry, Eddie – wyśpiewała Lauren, spoglądając na mnie z odrazą. Ścisnęłam dłoń kumpla i odeszłam, aby podejść do reszty paczki. Ekipa obserwowała chłopaka z rozbawieniem, ponieważ utknął, rozmawiając z żeńskim wydaniem „Głupi i głupszy”.

- Dzień dobry, Jessico, Lauren. I mogłybyście łaskawie przestać mnie nazywać Eddiem? - Obydwie panny wyglądały tak, jakby poświęcały mu każdą cząstkę swojej uwagi.

- Ale Eddie to urocze imię – odparła Jessica.

- Taa. I nie jest moje imię. Moje brzmi Ed-ward – wypowiedział powoli brat Alice, wywołując u reszty z nas salwę śmiechu. Usłyszał to i odwrócił się w naszym kierunku, posyłając piorunujące spojrzenie.

- Eddie? - Młodzieniec jęknął, ponieważ jego starania poszły na marne. - Dlaczego ta dz***a znajdowała się w twoim aucie? - Szczęka opadła mi z powodu bezczelności Lauren.

- Jaka dz***a?

- Bella Swan – odrzekła dziewczyna. Z irytacją studiowałam wyraz jej twarzy jedynie po to, aby zobaczyć, jak się wije. Dlatego przeniosłam spojrzenie na jej rozmówcę, który zabijał ją wzrokiem.

- Bella Swan nie jest dziwką. To piękna, mądra, spokojna, wyrozumiała, utalentowana dziewczyna i jest niebo lepsza, niż wy dwie razem wzięte. - Nawet przez to, że jego ton był stoicki, można było wyczuć kryjące się za nim napięcie. Moje serce urosło odrobinę po tym, jak usłyszałam go, mówiącego te rzeczy o mnie.

- Ale jeżeli jesteś z nią, to ona oszukuje swojego chłopaka, co tym samym robi z niej szmatę – poręczyła pewnie Jessica.

- Więc to dobrze, że nie jesteśmy razem. - Moje serce szarpnęło z bólu na to proste zdanie.

- Nie jesteście? To oznacza, że wciąż mamy szansę. - Edward pokręcił głową, zanim odpowiedział.

- Nie ma mowy, do cholery, aby kiedyś istniało 'my'. - Odszedł od nich i skierował się w stronę naszej grupy. Podeszłam do niego i objęłam go rękoma w pasie, przyciągając bliżej.

- Dziękuje. - Chłopak odsunął się nieznacznie i spojrzał w dół na mnie.

- Za co? - Posłał mi pytające spojrzenie.

- To, co powiedziałeś, było słodkie. - Przytulił mnie do siebie ponownie.

- Jedynie stwierdziłem fakt. Dalej, chodźmy na zajęcia. - Wypuścił mnie z uścisku, objął ramiona ręką i skierował do klasy. Wyglądało na to, że kolejne godziny będą się ciągnąć, ale w czasie odbywających się przed lunchem zajęć, otrzymałam smsa. Wyjęłam komórkę z kieszeni, jednak trzymałam ją schowaną pod ławką, tak, abym nie została przyłapana przez nauczyciela.

B.

Czas na zdzirowatą Bellę.

R

xxx

Uśmiechnęłam się i odłożyłam telefon. Pora na odegranie roli Belli - suki. Gdy zadzwonił dzwonek podążyłam do stołówki i zagarnęłam kanapkę i owoc. Dostrzegłam moich przyjaciół. Usiedli przy tym samym stoliku co zawsze. Dwa miejsca pozostawały wolne, jedno obok Emmetta i Edwarda, drugie przy Alice i Rose. Kiedy podchodziłam w kierunku stolika, każdy się ze mną witał. Najmłodszy z braci uśmiechnął się i odsunął dla mnie stojące obok niego krzesło. Poszłam prosto, przechodząc obok niego i usiadłam przy dziewczynach. Szeptałam do ucha brunetki o bzdurach i kątem oka mogłam zobaczyć jak Edward przybiera niezadowoloną minę.

- Wygląda na zmieszanego – wyszeptałam do przyjaciółki. Zachichotała i odwróciła się do mnie.

- Wiem. To powinno być interesujące. - Przez większość czasu w przerwie na lunch całkowicie ignorowałam najmłodszego z braci, a rozmawiałam ze wszystkimi innymi osobami. Dziesięć minut przed końcem pauzy Edward nagle wstał, przyciągając nasze spojrzenia.

- Mogę cię prosić na słówko? - zapytał, pochylając się nad stołem.

- Jeśli musisz. - Podniosłam się i łypnęłam okiem w kierunku stolika. Zobaczyłam, że przyjaciele usiłują powstrzymać śmiech. Chłopak poprowadził mnie na zewnątrz na tyły szkoły, do miejsca, w którym nie powinno się przebywać.

- Pozwolono nam tu być? - dopytywałam się rozdrażnionym głosem. Mogłam zobaczyć, jak to moje nowe wcielenie działa na niego, w momencie, kiedy oczy rozmówcy przybrały odcień ciemnej zieleni.

- Co się z tobą dzieje, do jasnej cholery? - Odwrócił się w moim kierunku i pochylił ku ścianie, znajdując się tak blisko, by mnie dotknąć.

- Co masz na myśli? - zapytałam, zaczynając wpadać w złość, za sprawą jego temperamentu.

- Rano zachowywałaś się tak miło i słodko, a teraz nawet nie chcesz ze mną rozmawiać. O co tu, do diabła, chodzi?! - krzyczał, podchodząc bliżej.

- Nie muszę rozmawiać z tobą przez cały czas! Mam innych znajomych! - Również wrzeszczałam.

- Ale nie możesz tak po prostu w jednej sekundzie ze mną rozmawiać, a w następnej mnie ignorować.

- Tak, mogę. To nie jest...- Nigdy nie skończyłam zdania, ponieważ usta mojego towarzysza pojawiły się na moich. Ten pocałunek różnił się znacznie od tego z ubiegłej nocy. Kryło się za nim więcej pożądania. Edward przycisnął swoje ciało do mojego, które w odpowiedzi naparło na mur. Kontakt ten wywołał u mnie jęk, powodując, że Cullen przywarł do mnie mocniej. Jego wargi poruszały się gwałtownie napotykając na moje, podczas gdy jego dłoń przylgnęła ciaśniej do moich pleców i przyciągnęła mnie bliżej do niego. Język partnera błagał o pozwolenie na wpuszczenie, a ja śmiało mu je przyznałam. Rozszerzyłam usta wystarczająco na tyle, aby mógł się wśliznąć. Nagle pocałunek stał się mniej porywczy, podczas gdy chłopak pieścił mój język swoim. Cynamonowy smak Edwarda wypełnił mój umysł, sprawiając, że zabrakło mi tchu. Młodzieniec odsunął swoje wargi od moich i z rozpostartymi ustami zaczął składać całusy w dół mojej szyi.

- Jesteś taka seksowna, kiedy się wściekasz – wyjawił pomiędzy pocałunkami. Właśnie kiedy na powrót znaczył ślad w górę mojej szyi w kierunku warg, zadzwonił dzwonek, sygnalizując porę rozpoczęcia zajęć. Spowodowało to, że obydwoje podskoczyliśmy. Cofnął się i przeczesał dłonią włosy, a ja uczyniłam to samo.

- Naprawdę musimy później porozmawiać na ten temat – stwierdził, wskazując dłonią na nasze ciała.

- Taa. Może wieczorem? U mnie? - Kiwnął na zgodę, a wtedy pochylił się i złożył słodki pocałunek na moich ustach.

- Przepraszam, że się na ciebie rzuciłem – powiedział, kiedy się odchylił.

- Widzisz, abym składała reklamację? - zaśmiałam się, powodując, że towarzysz mi zawtórował.

- A zatem wieczorem?

- Wieczorem - skinęłam. Pochylił się, by jeszcze raz musnąć moje wargi swoimi i odszedł. Opadłam na ścianę prawie dysząc. To jest o wiele trudniejsze, niż sądziłam.


Ściskam:D


*„Scrubs” (pl. „Hoży doktorzy) – jest to amerykański serial komediowy, którego głównymi bohaterami się pracownicy fikcyjnego szpitala pw. „Świętego serca”. Serial jest emitowany w Polsce na kanale Comedy Central. Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]ży_doktorzy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Sob 20:38, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
<RUDA>
Zły wampir



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:58, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Ten Edward .... Bardzo fajnie. Bella robi się coraz bardziej wredna ale długo nie wytrzyma Kwadratowy Ach Edward i jego propozycję. Co się stanie wieczorem ?? Nie mogę się doczekać tego balu gwiazdkowego.
Yvette89 super że dodałaś kolejny rozdział. Mam wielka nadzieje nie będę czekała długo na kolejną część. Życzę czasu.
Gorąco pozdrawiam całusy :*
<RUDA>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bad_szejna
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 19:13, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Cudowne...kocham., kocham, kocham...
Twoje tłumaczenie jest po prostu genialne...
Czyta się wszystko jednym tchem.
I jest bardzo mało powtórzeń za co masz u mnie ogromny plus...;p
Wiem jak to trudno jest tłumaczyć, bo sama próbowałam (z takim razultatem że rzuciłam zeszytem w ścianę i powiedziałam, że nie dam rady..xD)
Dlatego bravo...;* Czy mówiłam już jak cudownie piszesz? Chyba nie muszę ci tego mówic, bo zapewne sama doskonale o tym wiesz...;p
Czekam na kolejny rozdział...zaraz...powiedziałam czekam? Wybacz za to drobne `niedopowiedzienie`..;p Jeśli w najbliższym czasie nie pojawi się kolejny rozdział to chyba powyrywam sobie wszystkie włosy...;p Przeczytałam to w oryginale, ale muszę przyznać, że twoje tłumaczenie jest duuużo lepsze...;p
Uff...przez ciebie mam całe czerwone policzki... rozdział przecudowny;*
Nie mogę się doczekać scenki jak Edward dowie się, że Bella jest Angel...;p
Jestem twoją wierną fanką..;p A ten ff zajmuje 1 miejsce w moim rankingu....;*
Weny życzę

bad_szejna


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bad_szejna dnia Sob 19:16, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Aurora Rosa
Dobry wampir



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z własnej bajki

PostWysłany: Sob 19:25, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Yv jako wierna fanka twojego tłumaczenia nie mogłam nie skomentować Smile Świetna robota. Bardzo dobrze się czytało. Płynnie i bez zgrzytu. Choć moja złośliwa natura wychwyciła pewną literówkę: "Uiedli przy tym samym stoliku co zawsze", przy usiedli brakuje "s".
I jeszcze jedna sprawa. Nie pamiętam jakiego wyrażenia użyła autorka ale w zdaniu "Język mojego kochanka błagał o pozwolenie na..." nie bardzo spodobało mi się określenie "kochanek". Pamięć mam raczej dobrą więc wiem, że w tym opowiadaniu Bella i Edward ze sobą nie sypiają. Może ukochany byłoby bardziej na miejscu. Czasami pewne angielskie zwroty po polsku nie brzmią właściwie. Ale to taka moja drobna uwaga. Bywam czepialska - przepraszam.
A ponieważ przeczytałam następny rozdział w oryginale, powiem tylko tyle, że nie mogę się doczekać twojego tłumaczenia Smile Bo Edward zaskoczy Smile
Jeszcze tu wrócę


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Yvette89
Zły wampir



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P

PostWysłany: Sob 19:49, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Dziękuję, Kochane za komentarze :D Teraz mam banana na twarzy, że się Wam podobało:D:D

Aurora, jak dla mnie nie jesteś czepialska, a nawet jeśli to dobrze, jak dla mnie:D
I masz rację Wink w oryginale autorka napisała, że jego język błagał...
Ukochanego też w sumie chyba bym nie dała... raczej przyjaciel... towarzysz... nie wiem... Cullen... Jednak ukochany raczej nie... Bells jeszcze go nie kocha... Nie chciała po postu znowu powtarzać tych samych synonimów... lecz przyznaję Ci rację. Mój błąd:) poprawię Wink A co do tej literówki, to moja wina, dlatego że zmieniłam trochę zdanie, aby nie było powtórzenia.

Dziękuję jeszcze raz dziewczyny:D:D***
Już poprawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
seska
Dobry wampir



Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:17, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Czy ja już mówiłam, że ten FF należy do ścisłego grona ulubionych? Cool

Kocham wredną Bellę, mam nadzieję, że wytrwa do końca w postanowieniu Laughing Zemsta winna być słodka Cool Jednak czuję, że nie zdoła się oprzeć Miedzianowłosemu Razz

Akcja pod ścianą... mrauuu Embarassed Skojarzyła mi się trochę z WA Wink
Alice i Jasper... zachowują się czasami jak króliki (a myślałam, że w tym prym wiodą Emmett i Rose) Laughing Laughing Laughing

Niecierpliwie czekam na przyjęcie gwiazdkowe Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelina
Dobry wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P

PostWysłany: Sob 20:41, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Dobra Yve, skrobnę jakiś komentarz, wybacz opóźnienie. Więc: ocham i acham nad zachowaniem Eda. Wreszcie nie zachowuje się jak ciota tylko prawdziwy facet i bierze to co chce. Ale cholera drażni mnie już ta Bella, która stale robi uniki i chce go ukarać za przeszłość. Niech mu powie że go wtedy nienawidziła a teraz się zabujała zamiast zachowywać się tak sukowato. Chociaż jeśli mam być świadkiem takich scen za szkołą to czemu nie....

Yve, Elune, dzięki za super rozdział:) Jesteście świetne!


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin