|
Autor |
Wiadomość |
paulinka111b
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Idrisu;)
|
Wysłany:
Wto 18:57, 28 Lip 2009 |
|
Hmmm... Z tego co przeczytałam zapowiada się ciekawe opowiadanie, no i postacie fajne:-) Fajnie tłumaczysz choć trochę błędów jest,ale ja nie będę ich tu wypisywała bo zrobiły to przede mną moje poprzedniczki. W każdym razie czekam na kolejne rozdziały i życzę cierpliwości;-) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Mirell.
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wROCK | Tam gdzie szczęście wchłania się z powietrzem.
|
Wysłany:
Wto 20:26, 28 Lip 2009 |
|
Yvette89 napisał: |
W sumie to mogę poprosić moje Bety, aby wstawiły rozdział (jeżeli chcielibyście a One się zgodzą). |
To chyba oczywiste, że chcemy! :D
Yvette89 napisał: |
Mam nadzieję, że będziecie czekać na nowy chap i nie urwiecie mi głowy za tą zwłokę |
Głowy myślę, że też ci nie urwiemy, bo kto nam będzie dalej tłumaczył? I na pewno będziemy czekać na nowy chap.
Yvette89 napisał: |
PS. Mały spoilerek rozdziału piątego:
- Koszmar Belli
- Wojna z Jacobem
- Cullen we własnej osobie
|
A za spoiler, to cię kurde zabije, bo to jest niedopuszczalne! To powinno być karalne, wysoko karalne i w ogóle jeszcze raz mówię niedopuszczalne! Ychh, teraz podsyciłaś jeszcze bardziej moją ciekawość, kurde. Normalnie nie mogę. Czekam na nowy rozdział FA, i wiem, po prostu to wiem, że będzie fajny, po takim spoilerze ^^
A tak w ogóle to powinnam ci życzyć, abyś wypoczęła bo wyjeżdżasz, ale skoro to do pracy, to życzę ci z powodu takich okoliczności, abyś się za bardzo nie zmęczyła! :P I wracaj do nas szybko.
pozdrawiam,M.
edit. Powtórzę się znowu, ale wielkie dzięki, że w ogóle tłumaczysz dla nas tego ff. Bo zapowiada się super.
edit2. Dobrze, że ci banan ba buźce wyskoczył, cieszę się, że to dzięki mnie ^^ Łoo piwko nalewać? No to nieźle xD I mimo wszystko ja chcę spoilerki, nie wiem jak inni, bo ja i tak uwielbiam jak ludzie je wstawiają, mimo iż się wkurzam, bo ciekawość mnie zżera od środka. Jeee będzie niedługo nowy, nie mogę się doczekać! Pozdrawiam,M :** |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mirell. dnia Wto 21:03, 28 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Wto 20:38, 28 Lip 2009 |
|
Mirell, wiedziałam :P dlatego spoilerek był;p żeby Was jeszcze bardziej zachęcić :D I dzięki Tobie na mojej buźce pojawił się taki banan, że mała bania :D:D:D:D :*
Cieszę się, że czytanie FA sprawia Wam przyjemność:D Mam nadzieję, że tak samo dużą, jak mi czytanie Waszych komentów :D Jadę na Woodstock piwko nalewać;p ale ciii :P Wracam w niedzielę wieczorem/poniedziałek rano i zabieram się za tłumaczenie :D
A właśnie, chcecie spoilerki czy nie? :P
Co do rozdziału to Krejz, albo Witness wstawi :D Mam słabość do Was:P
Pozdrawiam :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Wto 20:40, 28 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Wto 21:19, 28 Lip 2009 |
|
Yvette, wiesz, że ja z reguły nie toleruje spoilerów, ale co tam :) dawaj, kobieto! Nie skomentowałam ostatniego rozdziału ponieważ szczerze mówiąc nie miałam co napisać. Dziewczyny już wszystko za mnie skomentowały :P Rozdział fajny, chociaż jak dla mnie to jest trochę monotonnie. Np zajęcia Belli kiedy wraca do domu. Chociaż co ona może tam robić...? :) Zastanawia mnie reakcja Edwarda, kiedy dowiedział się, że Bella to Bella... A na marginesie. Czy w opowiadaniu jest EPOV? Czekam na jakąś akcję w"Fallen..."
Z tym oto stwierdzeniem pozdrawiam gorąco :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Wto 22:05, 28 Lip 2009 |
|
Cieszę się, ze zabrałaś się za tłumaczenie tego FF. Hm, dość ciekawy jest Bella wraca do Forks jako zupełnie inna osoba. Dziwi mnie tylko trochę fakt, iż praktycznie nikt jej nie rozpoznaje. W ciągu dwóch lat nie można się aż tak bardzo zmienić Nawet jak ktoś przytyje/wyszczupleje, pofarbuje włosy, urośnie- wciąż jest tą samą osobą
Przez spoiler mam za dużą chęć na przeczytanie kolejnych rozdziałów :)
Powiem jeszcze tylko, ze znalazłam trochę błędów. Nie będe ich już wszystkich wypisywać, acz te, które najbardziej mnie rażą. Bety są dwie, więc myślałam, że żadnych nie będzie. Cóż, niespodzianka
r3
Cytat: |
- Um... Tak...Dziękuję za to. Nie musiałaś tego robić. – Powiedziała w pośpiechu. |
Bez kropki przed myślnikiem, powiedziała z małej.
Cytat: |
- Nie jesteś trochę za stary na terroryzowanie? - Odpowiedziałam. |
j.w.
Cytat: |
- Udało się wam. – Wyszeptałam. |
j.w.
Cytat: |
- O mój Boże! Bella, wyglądasz świetnie! - Jassica zaczęła szybko do mnie mówić a ja ledwo ją powstrzymałam |
Cytat: |
- Powiedział kilka rzeczy o czepianiu się Belli kiedyś w szkole i powiedziałam, że ją znam. On zapytał, jakim sposobem i powiedziałam mu. Naprawdę nie spodziewał się tego – uśmiechnęłam się do niego. |
kropka przed myślnikiem, uśmiechnęłam z dużej.
Cytat: |
- A niech to! - Wymamrotałam.
- Co się dzieje B.? - Zapytał Jacob. |
zdania po myślniku z małej.
r4
Cytat: |
r4 Pa pa kochanie. - Nagle się rozłączyła |
Pa, pa, kochanie.
veny, pozdrawiam,
rth |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Wto 23:02, 28 Lip 2009 |
|
Rozdział dotarł:D Wiem, że krótki, ale za to rozdziały są częściej :P
Forum znowu mi psikusa zrobiło i myślniki przy dialogach zjadło. Dodawałam je ręcznie, więc jeżeli jakiegoś brakuje to przepraszam.
Kolejny chap w przyszłym tygodniu. :)
Rathole, niestety nie poprawiłam jeszcze błędów z poprzednich rozdziałów. Robiłam to na bieżąco, jak były wypisane. Jednak jak będę miała chwilę to wrócę do nich i postaram się poprawić. Dziękuję również za wypisanie błędów :) Będę wiedziała, gdzie je znaleźć
Aaa! Zapomniałam dodać, że cyferki takie jak ta1, to są przypisy. Zostawiłam je w tym stanie, gdyż jest ich troszkę i uznałam, że tak może być wygodniej je odszukać. :)
Gorące podziękowania dla KrejzoOoli i Witness :D Moje moje kochane Bety :*
Dziękujemy za wszystkie komentarze :) Jesteście kochani :*
Rozdział 5
Idąc szkolnym korytarzem, każdy schodził mi z drogi, wytykając przy tym i śmiejąc się. Ten śmiech wydawał się coraz głośniejszy, kiedy ich mijałam. Znowu zaczęłam czuć się niepewnie. Na końcu korytarza stali ludzie; bałam się. Patrzyli na mnie z zadowoleniem.
Nie byli w stanie już dłużej powstrzymywać się od śmiechu, kiedy ich mijałam podążając prosto do łazienki. Po pozbyciu się mojego lunchu, podeszłam do zlewu, tylko po to, aby zauważyć patrzącą na mnie buzię, która nie była osiemnastoletnią mną, ale mną, kiedy miałam czternaście lat i wielkie L1 na samym środku czoła. Musieli mi je przyczepić, kiedy zasnęłam na zajęciach. Łzy zaczęły mi spływać po policzkach, kiedy przypomniałam sobie, że śmiali się jeszcze głośniej w momencie, kiedy koło nich przechodziłam. Powoli odwróciłam się i dostrzegłam w lustrze, że z tyłu na głowie mam przyczepiony znaczek „Brzydota Swan”. Porwałam go i zaczęłam opłukiwać sobie twarz wodą, aby zmyć czarną literę z mojego czoła. Jednak to nic nie pomogło. Śmiech stawał się coraz głośniejszy i głośniejszy.
Nagle usiadłam na łóżku. Obudziłam się zlana zimnym potem i nie mogłam złapać tchu. Jedno z moich najgorszych wspomnień, wciąż do mnie wracało i wydawało się nękać w nieskończoność. Po tym jak wzięłam głęboki oddech, położyłam się z powrotem na posłaniu i patrzyłam bezmyślnie w sufit, widząc poprzyklejane na nim świecące w ciemności gwiazdki, które mam od dzieciństwa. Spojrzałam w bok, aby sprawdzić, która godzina.
- Wpół do siódmej! - zapiszczałam. Jest sobota, a ja obudziłam się wcześniej niż w tygodniu, chodząc do szkoły. Jęknęłam, wiedząc, że nie będę w stanie zasnąć z powrotem. Chętniej od wstania i przygotowania się do rozpoczęcia dnia2, sięgnęłam ręką do biurka po mojego laptopa. Najpierw sprawdziłam pocztę. Dwa od Victorii, jeden od mamy i jeden od Ez.
Droga Bello,
Tutaj są szczegóły dotyczące naszego balu bożonarodzeniowego i nadal mam nadzieję, że się zjawisz.
Miejsce: Hilton Hotel, Nowy Jork
Data: 20 grudnia
Czas: 19:30
Niedługo się widzimy śliczna. Powodzenia we wszystkim.
Pozdrawiam V.
Lepiej uprzedzę Charliego, że może mnie nie być w czasie świąt, jako że mogłabym spędzić je z Renee.
Kochana Bello
Załatwiłam prywatny odrzutowiec, który zabierze cię z lotniska w Forks 17-ego. Będziesz musiała wyruszyć punktualnie o 9: 00, bo będziemy musieli przygotować cię do reklamy3 na 19:30. Jeszcze raz będziesz przedstawiona, jako Angel, z tego tytułu, że temat przedstawienia brzmi „Anioły i diabły”. Pokochasz te rzeczy, które będziesz prezentowała. Jest to moja ulubiona kolekcja, to jest pewne! Widzimy się w sobotę!
Pozdrawiam V.
Anioły i diabły, brzmi jakby ta bielizna miała być w kolorach czerwieni i bieli. Zawsze grałam niewiniątko ze względu na mój sceniczny pseudonim. Tak czy owak bielizna jest niesamowita. Jakąś godzinę później po odpowiedzeniu na maile i aktualizacji mojego Facebook'a4, zwlekłam się z łóżka, aby wziąć prysznic. Pod prysznicem planowałam dzisiejszy dzień, bo chciałam odnowić swój pokój.
W końcu czysta i sucha, ubrałam ulubiony biustonosz i majtki z czerwoną lamówką. Kiedy zrobiłam sobie makijaż na dziś, stwierdziłam, że raczej od razu włożę na siebie brudne ciuchy, zamiast zmieniać je dwukrotnie. Mój roboczy strój składał się ze starych szortów - w których chodziłam na siłownie, sięgających mi do połowy uda i czarnego topu na ramiączkach5. Ubrałam adidasy i bluzę z kapturem, chwyciłam moją portmonetkę i skierowałam się do drzwi. Kiedy tylko doszłam do auta, zdałam sobie sprawę jak wcześnie było. Trzasnęłam się w czoło i weszłam z powrotem do środka. Po godzinie kręcenia się, czyszcząc małe powierzchnie, popędziłam na zewnątrz do samochodu, gotowa do rozpoczęcia zakupowego szaleństwa. Zatrzymałam się przy sklepie DYI6 i przechadzałam się w konkretnym celu. Zauważyłam, spoglądających w moją stronę pracowników, ale nie przywiązywałam do tego wagi. W pierwszej kolejności dotarłam do mebli. Wybrałam nowe, dwuosobowe łóżko, biurko i komodę.
- Cześć! Potrzebujesz pomocy z tym wszystkim? - Podszedł do mnie wysoki blondyn. Jego włosy
były związane w koński ogon i nosił sklepowy uniform, ale spojrzenie, jakim mnie obdarzył, sprawiało, że czułam się niespokojna.
- Taa. Chciałabym, aby to zamówienie dotarło na miejsce jeszcze dzisiaj. - Próbowałam być
uprzejma, jednak przeszły mnie dreszcze, wywołane sposobem, w jaki ten facet oblizał wargi, podczas gdy wpatrywał się w moją klatkę piersiową. Zakaszlałam nieznacznie, co spowodowało, że spojrzał mi w oczy. Zamiast być zawstydzonym, że go przyłapałam, on tylko uśmiechnął się chytrze.
- Oczywiście. Który egzemplarz byś chciała? - Złożyłam u niego zamówienie i poinformował
mnie, że towar będzie dostarczony po południu. Przeszłam dookoła do działu z pędzlami, próbując zdecydować się na nowy kolor. Ostatecznie wybrałam odcień niebieskiego i poszłam zapłacić za moje sprawunki. Jeszcze raz poczułam dreszcze.
- To będzie dwa tysiące czterysta pięćdziesiąt dolarów. To trochę kosztowne, stać cię na to? – Jego komentarz mnie zszokował. Nie kłopotałam się, aby odpowiedzieć, tylko podałam mu moją sekretną kartę kredytową od Victorii. Po zakończeniu transakcji, chwyciłam puszkę farby i ruszyłam w stronę samochodu. Wyjęłam telefon, aby wezwać posiłki.
- Halo?
- Hej Jake!
- Bells, co tam?
- Wyświadczysz mi ogromną przysługę?
- Zależy, o co chodzi.
- Co zamierzasz dzisiaj robić?
- Pojechać do pracy motorem, dlaczego?
- Chodzi o to, że zamierzam dzisiaj odnowić mój pokój i będę musiała poprzesuwać kilka mebli. I pomyślałam, że twoje mięśnie mogłyby być przydatne. - Niemal się uśmiechnęłam.
- Żaden problem. Niedługo będę.
- Dzięki, Jake. - Pożegnaliśmy się, podczas gdy ja, dotarłam już do domu. Wyjęłam puszki z farbą
i powlokłam się z nimi na piętro. Zaczęłam opróżniać część szuflad w komodzie, robiąc miejsce na nową, kiedy usłyszałam trzask. Odwróciłam się, aby zobaczyć, że Jake przytrzasnął sobie drzwiami palec u nogi, a teraz skakał dookoła.
- Głupia framuga! - Nie mogłam powstrzymać śmiechu, obserwując mierzącego sześć stóp
mężczyznę, skaczącego dookoła i trzymającego się za stopę. Po chwili żartobliwego przekomarzania, nareszcie zabraliśmy się do pracy.
- Jake zrzucił moje stare meble na dół na trawnik, skąd miały być później zabrane, po tym jak na ich miejscu staną nowe. Jako że dostawa nie miała pojawić się jeszcze przez kilka godzin, zdecydowałam, że z pomocą Jake’a mogę zacząć uwijać się z malowaniem.
- Muzykę? - zapytałam Jake’a, wylewając farbę na tacę.
- Jasne, chętnie – odpowiedział, podnosząc pędzle. Podłączyłam do stereo mojego iPod'a i uderzałam do rytmu, szurając nogami. Leciało „Supermassive Black Hole” Muse. Kiedy się odwróciłam, zobaczyłam Jake udającego, że gra na pędzlu, jako gitarze, co wywołało u mnie atak głupawki. Po uspokojeniu się, powróciliśmy do pracy.
- Nie zrobisz tego... - Zaczął się skradać w moją stronę z wałkiem w ręku.
- Jake... Co ty?..Aaaach! - Przejechał wałkiem po całej mojej twarzy.
- Co ty do jasnej cholery robisz, Jake? - Prawie przewrócił się ze śmiechu. Rzuciłam się na mój
pędzel i zamachnęłam się nim aż do jego czoła. Zadowolona z siebie uśmiechnęłam się do niego.
- Och, teraz za to zapłacisz! - Nagle Jake rzucił się na mnie, łaskocząc moje boczki pełnią siły.
- Prze...Przestań...Jake! - wysapałam. Skończył dopiero, kiedy usłyszał chrząknięcie, dochodzące
zza drzwi. Spojrzeliśmy do góry, napotykając wzrokiem na stojącego z grymasem na twarzy Charliego
- Co wy wyprawiacie? Bells, jak zamierzasz wytłumaczyć, dlaczego nie masz mebli, podczas
gdy wszystkie leżą na trawniku przed domem? - Podniósł brew.
- Byłam dzisiaj na zakupach, zakupione rzeczy będą dostarczone dzisiaj, tak samo jak twoja
nowa kanapa. - Uśmiechnęłam się do niego.
- Och. Dobrze. Wobec tego, zostawiam was dzieciaki. - Oboje kiwnęliśmy głowami w
odpowiedzi. Skończyliśmy malować mój pokój i niedługo potem, pojawiły się wszystkie meble. Charlie pomógł Jacobowi wnieść nowe nabytki, podczas gdy ja mówiłam im, gdzie je postawić. Było wczesne popołudnie, kiedy wszystko było ukończone.
- Dziękuję, chłopaki. - Uśmiechnęłam się, siadając na moim nowym łóżku. Charlie poszedł z
powrotem na dół, aby pooglądać sport, kiedy Jake usiadł obok mnie.
- Dzisiejsza noc zapowiada się fantastycznie, spotkam się z Leah'ą w domku wypoczynkowym,
jeśli chciałabyś się przyłączyć – zasugerował Jake.
- Yeah, chętnie, tylko najpierw musimy się tego pozbyć. - Wskazałam ręką na koszulkę swoją i Jacoba.
- Okej. Mam być po ciebie za godzinę? - zapytał, wstając.
- Doskonale. - Zeszłam za nim na dół do drzwi i uściskałam go krótko na pożegnanie.
Poinformowałam Charliego o moich planach i pobiegłam, aby się przygotować. Kiedy w końcu zmyłam całą farbę i wytarłam się, stanęłam jeszcze raz przed klozetką. Chciałam dzisiaj wyglądać klasycznie. Wyciągnęłam czarną sukienkę w białe kropki, będącą nieznacznie formalną. Kończyła się trochę powyżej kolana, nie miała dekoltu, ale pozostawiała moje ramiona odkryte. Dobrałam do niej dopasowaną bieliznę i moje zabójcze czarne buty. Wysuszyłam i wyprostowałam włosy a następnie, zrobiłam sobie stosowny makijaż. Włożyłam na siebie rozpinany sweter, chwyciłam torebkę i zeszłam na dół.
Stanęłam na ostatnim schodku, kiedy zapukano do drzwi. Pośpieszyłam się, jako że Jake i Leah już czekali, uśmiechając się i nie mogłam nic zrobić, jak tylko odwzajemnić uśmiech. Jake miał na sobie parę czarnych, lekko pozłacanych jeansów i zapinaną na guziki czarną koszulę, podczas gdy Leah ubrała prostą, czarną sukienkę. Dałam Charliemu znać, że wychodzę i podążyliśmy do samochodu Jake'a.
Dwadzieścia minut później, siedziałam już przy stoliku z Leah'ą i Jake'm; opowiedzieliśmy Leah'i co zaszło podczas naszej wojny na farbę, jako że Jake miał na policzku pozostałości po niej. Zadzwonił dzwonek do drzwi i nie wiedzieć, dlaczego, podniosłam wzrok. Moje oczy otworzyły się szeroko, jako że cała banda Cullena weszła do środka...
Pozdrawiam Yve
Wyjaśnienie:
1- Jak się domyślacie, chodzi tu o pierwszą literę wyrazu loser, (co oznacza ofiarę losu, życiową niedołęgę).
2 - Chodzi o poranną toaletę i ubranie się.
3 - Prezentacja ubrań/rzeczy/bielizny, które Bella będzie miała na sobie. Nie wiedziałam, jak inaczej to sformułować.
4 - Facebook - serwis społecznościowy przeznaczony m.in. dla uczniów szkół średnich i studentów szkół wyższych (college'ów, uniwersytetów). W ramach serwisu zarejestrowani użytkownicy mogą odszukiwać i kontynuować szkolne znajomości oraz dzielić się wiadomościami i zdjęciami. [link widoczny dla zalogowanych]
5 - Tank top-> [link widoczny dla zalogowanych] coś takiego:)
6 - DIY funkcjonuje w państwach anglojęzycznych także, jako nazwa sklepu z przyborami, narzędziami oraz materiałami dla majsterkowiczów. [link widoczny dla zalogowanych]
Spoilerek:
- Bells vs. Edward
- Leah odkrywa małą tajemnicę Belli
- Kto poleci z Bells do NY
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Pon 14:50, 24 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Anetti
Człowiek
Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 85 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Śro 3:09, 29 Lip 2009 |
|
Czemu dwa razy ten sam post :P
A co do tekstu jak zwykle genialny tylko
Cytat: |
- Jake zrzucił moje stare meble |
Usuń ten myślnik.
Na więcej błędów nie zwróciłam uwagi bo coś senna jestem xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Prudence
Wilkołak
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 177 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mrocznego Kąta
|
Wysłany:
Śro 7:07, 29 Lip 2009 |
|
Witam,
Rozdział kolejny bardzo przyjemny,
niestety akcja za bardzo stonowana, sądziłam, że może wątek w sklepie będzie bardziej rozłożony :P gdyż taką grozą zawiało :D
Do NY pojedzie pewnie Edward, który robić będzie za demona, lub Rosalie ze względu na anielską urodę :D:D
pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Śro 9:16, 29 Lip 2009 |
|
Wiedziałam, że coś mi nawali z tym rozdziałem -> Tak to jest jak się net wiesza -.- Kurcze nawet nie mam opcji, aby usunąć Wrrr :( Przepraszam za to.
Anetti, Myślnik skasowałam:P Dziękuję Jak w nocy wstawiałam rozdział to nie zauważyłam już tego Przepraszam.
Prudence, niestety nie do końca trafiłaś, ale cii
Pozdrawiam:) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Śro 9:23, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
ajaczek
Zły wampir
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Śro 9:34, 29 Lip 2009 |
|
Przyjemny ten kolejny rozdział, tłumaczonko bardzo dobre. Nie wyłapałam błędów. Wojna na farbę - fajna sprawa :) Aczkolwiek nie chciałabym się potem czyścić :) Rozdzialik a dokładnie jego końcówka zapowiada wyczekiwaną przez mnie akcję! Czekam na dalszy rozwój! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marisa:*
Człowiek
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 10:43, 29 Lip 2009 |
|
Ive ty to masz sprinta:D Masz rację, że rozdział troszkę truciutki, ale jak wstawisz w niedługim czasie następnym to Ci wybaczę:* Zastanawiam się z kim ta Bella pojedzie... może z Jakiem? Albo z Edwardem, który przypadkowo wpadnie na taśmę z bagażami i poleci do NY w towarzystwie walizek:P W jednym momencie padłam ze śmiechu, ponieważ w poprzednim rozdziale Charlie mówił, że nie chce aby Bella kupowała zmywarkę bo to jej pieniądze, a teraz kiedy kupiła całe wyposażenie w swoim pokoju, powiedział tylko "aha..." całkiem fajny ten Charlie:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Invisse
Zły wampir
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 355 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 11:25, 29 Lip 2009 |
|
Przyjemny ten rozdział ; ) Żadnych większych akcji, niemiłych Cullenów (prawie) itp. W to mi graj ; ) Wojna z wałkiem i niebieską farbą - łuuu ; ).
Zdziwiła mnie strasznie reakcja Charliego - córeczka kupiła nową kanapę i meble do swojego pokoju, "dobrze, to ja już sobie pójdę". Spokojny facet!
I nie jestem pewna, ale patrząc na inne fanficki i moją (skromną) wiedzę, to imienia "Leah" chyba się nie odmienia. A przynajmniej jeszcze się nie spotkałam z "Leah'ą". Nawet nie wiem, jak to miałoby się czytać |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mirell.
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wROCK | Tam gdzie szczęście wchłania się z powietrzem.
|
Wysłany:
Śro 15:44, 29 Lip 2009 |
|
Ive, Ive, Ive. Spoilerki są bee :< Ale ja nadal je chcę, o! xD Rozdział spokojny, no dobra, powiedzmy, że spokojny, jak się domyślam w sklepie był James. Ciekawe, czy rozwinie się ten wątek, mam nadzieję, że tak, bo w tej krótkiej chwili zaleciało grozą.
Miałam nadzieję, że będzie więcej Cullena, no! Trudno, na zakończenie rozdziału się dopiero pojawił, więc będzie na początku następnego ^^ Ciekawe co się stanie. A co do wyjazdu i osoby, która pojedzie z Bellą stawiam na Alice lub Leah. Nie wiem czemu xdd Albo Jake. Hahaha Bella zaczęła malować swój pokój i została zaatakowana farbą :D Chcę więcej potyczek B&E, jak widzę coś się wydarzy w następnym rozdziale.
Co do twojego stylu to nie mam zastrzeżeń, nie wiem, czy były błędy, bo nawet nie zwróciłam uwagi. Jedyne co troszkę mi przeszkadza, to fakt, że w wypowiedziach Belli pojawia się słowo 'yeaah' i tak dziwnie mi się to czyta. Lubię sama czasami tak mówić, ale chyba wolałabym jakby tutaj było tłumaczone
Czekam niecierpliwie na dalsze rozdziały i życzę dużo veny przy tłumaczeniu. Wracaj do nas szybko!
pozdrawiam,M. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sonea
Wilkołak
Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Śro 15:52, 29 Lip 2009 |
|
Chyba pierwszy raz wypowiadam się w tym temacie, dlatego postanowiłam to nadrobić. Bardzo podoba mi się pomysł. Bella z chęcią zemsty na Cullenach. Bella jako modelka. Bella jako silna i zaradna dziewczyna, która postanowiła stawić czoła swojej okropnej przeszłości i prześladowaniom przez nasza kochaną rodzinkę.
Podoba mi się, ze jest taka pewna siebie. Z chęcią poczytam dalsze rozdziały:p
Pozdrawiam, Sonea. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
`Wapmirzyca` ; ****
Człowiek
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sparkle London <3
|
Wysłany:
Śro 23:24, 29 Lip 2009 |
|
Po prostu brak mi słów! bardzo wciągający ff. Cieszę się, że zdecydowałaś się go tłumaczyć. Podoba mi się ta inna Bella. Modelka i wgl. mam nadzieję, że zostanie pokazane jak potrafi być słodka zemsta. Trochę za dużo Jacoba a za mało Edwarda (jestem zwolenniczką tego 2) Ale mam nadzieję, że to się z czasem wyrówna.
veny i posłusznej klawiatury ; )) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
goshak
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 11:21, 30 Lip 2009 |
|
z jakiej paki pojawiła się w tym domku cała banda Cullena? hmmm ciekawe co znów wymyślili, no chyba że zostali zaproszeni? już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału:D
weny i czasu
pozdrowiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Czw 20:28, 30 Lip 2009 |
|
Hm... Kto poleci? Alice? :D
Bella vs Edzio powiadasz... Będzie ostro xD
Tak btw CO ONI TAM ROBIĄ?! To NIE jest normalne... Przecież Jake się z nimi nie trzymał... Nie mógł... No nie?
O Boże... Przepraszam za mało konstruktywny komentarz, ale to wina tego opowiadania xD
Tak, żeby nie było.. Tłumaczenie jak zwykle świetne. Jedyne błędy jakie wyłapałam to cyfry pojawiające się w... dziwnych momentach. :)
Życzę weny, chęci i czasu do tłumaczenia. Mam nadzieję, że wciąż nowe rozdziały będą pojawiały się w takim tempie :)
Pozdrawiam,
Swan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BaaaSsia
Wilkołak
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 116 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 20:02, 03 Sie 2009 |
|
Świetny FF.
Czekam na kolene rozdiały.
Mam nadzieje,ze Bells troche zamiesza.
Kiedy będą kolejne rozdiały????
<SZYBKO> |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Pon 23:23, 03 Sie 2009 |
|
Witam Was Słońca moje :D
Dzisiaj koło południa dotarłam cało i zdrowo do domu :D:D
Od jutra zabieram się za 6 part i już niedługo będzie wstawiony kolejny rozdział :D:D Gorąco dziękuję za Wasze komenty:D Dzięki Wam dostaje powera do tłumaczenia :D Mam nadzieję, że wtop będzie coraz mniej i rozdziały też będą się coraz bardziej rozkręcały :D
Póki co mykam :D Lulu, aby na jutro mieć energię do przekładu:P
Pozdrawiam serdecznie
Yv:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AlicjaC
Wilkołak
Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów
|
Wysłany:
Śro 16:02, 05 Sie 2009 |
|
Uwielbiam ten ff. Super, że podjęłaś się jego tłumaczenia. Pomysł na zrobienie z Belli modelki - genialny. Ale czemu jej nie znają Alice z Rosali, one w modzie są zawsze obeznane, to powinny ją znać, chociażby z gazet. Jestem bardzo ciekawa co wydarzy się w tej restauracji. Czekam na kolejne rozdziały ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|