|
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Sob 17:12, 09 Maj 2009 |
|
Droga anko! Pojawiam się tu z pytaniem, kiedy wstawisz kolejne części "Forbidden". Nie wiem, czy w tym roku masz maturę i czy teraz jesteś zawalona nauką, ale napisz tak oględnie, kiedy możemy spodziewać się dalszych części.
Pozdrawia. E. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Sob 17:12, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Sob 21:19, 09 Maj 2009 |
|
Dziewczeta, wiem, ze Was zaniedbałam, no ale ostrzegałam...
Co jakis czas ciukałam kilka zdań, no ale sa tylko 3 str w Wordzie przetłumaczone, a oryginał ma 17. Mam naprawde zawalony czas. Moze uda mi sie dzis przetłumaczyć chociaż pół rozdziału, bo jutro mam mecz i nie wiem czy za bardzo bede miała czas. Poza tym musze jeszcze oddać becie etc.
Jesli wolicie, moge przetłumaczyc cały rozdzial i wrzucic tym razem całość, ale zeszło by mi sie jeszcze troszke. Mysle, ze teraz bede miala wiecej czasu i troche to przyspiesze, no ale z całym rozdziałem, jeszcze by się zeszło... Poza tym zostaje jeszcze beta, która też musi poświęcic jakiś czas na poprawienie dosyć długiego txt.
Blairanoid- wraz z frill postanowiłysmy, ze 'entery' pozostaną, ponieważ tak jest w oryginale. Widocznie tak ma być
Edit: także piszcie, całość czy cześci. Tylko dodajcie do tego jakies kk, zeby nie zrobił się mały głupkowaty syf [ lub edytujcie wiadomosci i napiszcie jakbyscie wolały, albo poprostu piszcie na pw ;] ]... Date dodania podam jakies 2 dni przed wrzuceniem tłuamczonka.
Pozdrawiam i przepraszam, za tak długi brak txt!
Anka. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sheila dnia Sob 21:24, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Sob 22:04, 09 Maj 2009 |
|
Uważam, ale to tylko moje zdanie, że byłoby miło, gdybyś wstawiła rozdział w kilku częściach, ponieważ wiele osób na tym forum usycha za dalszymi ciągiem tego ff. Zdaje sobie sprawę, że masz masę do przetłumaczenia i dlatego korzystniej byłoby ten rozdział podzielić. Dostalibyśmy upragniony chapik i przestalibyśmy truć Ci głowę jakiś czas :)
Takie jest moje skromne zdanie.
Pozdrawiam. E. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anna Elizabeth
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Poznania :-)
|
Wysłany:
Nie 17:57, 24 Maj 2009 |
|
Bardzo podoba mi się ten ff z powodu że różni się od innych. Ciekawy pomysł.
Bella jako nastolatka ma romans z nauczycielem Edwardem. Jest to trudna sytuacja do opisania ,bo ciężko tu mówić o miłości ,szybciej pożądaniu. Uczucia jakie tu towarzyszą są także trudne do opisania ,np. strach przed ojczymem , lub zauroczenie Cullenem. Akcja płynna i ładna. Nawet nie wiesz jak cierpię z powodu braku kolejnych rozdziałów ,codziennie mam nadzieję tu wchodząc, że zobcze dalszy ciąg tego genialnego ff.
Pozdro i weny |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AndziulaW
Człowiek
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Nie 21:16, 24 Maj 2009 |
|
Wow to jest genialne w ogóle cały pomysł Edward nauczyciel, a Bella uczennicą, nad którą znęca się jej ojczym dzieki temu wszystko nabiera pewnych kolorków i twoje ff jest takie hm... powiedz my pełne akcji coś sie dzieje i to sprawia że jest ciekawe, wciągające i zarazem dość realistyczne. Mnie w ogóle bardzo się podoba twoje ff i nie moge doczekać się kolejnych rozdziałów. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marisa:*
Człowiek
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 13:11, 05 Cze 2009 |
|
Ponieważ jestem kiepska z języków, to ciężko jest mi oceniac twoją pracę i wkład, ale wierze że poradziłaś sobie świetnie, z resztą dobrze się czyta to opowiadanie. Długo karzesz nam czekac na nowy rozdział :)
A teraz o treści: Świetny pomysł! Bohaterowie osadzenie w takim świecie, gdzie nie ma miejsca dla ich miłości. Po pierwsze Edward jest nauczycielam, a Bella uczennicą, po drugie on ma nudną żonę, ona **** ojczyma( słowa, które tam by sie znalazły zostałyby objęte cenzurą:P) Oboje nieszczęśliwi, z problemami znajdują lekarstwo na swoje smutki, którym jest rozmowa, zrozumienie, nawet spędzenie ze sobą czasu. Podoba mi się też ten ich HOT romans, który kwitnie:D mam tylko nadzieję, że ich znajomośc nie będzie opierac się tylko na seksie i graniu w karty, ale na miłości, która przzwycięży wszystko!!!! pozdrawiam m. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Pon 23:56, 08 Cze 2009 |
|
My apologize, że o takiej godz o_O i, że wgl tak długo po raz kolejny zwlekałam z nowym chapem, no ale co. Lepiej późno, niż później
Betowała- frill, taaak, znów Kasieńka ;* Ja też sie dziwie, ze jeszcze wytrzymuje ze mna ;D Niesamowicie mocno jej za to dziekuje !
Rozdział
Arrival of the Bee Box 3.1
Inspiracja autorki do napisania nowego rozdziału była po raz kolejny Sylvia Plath, piosence Guardian Angel by Red Jumpsuit Apparatus
[ [link widoczny dla zalogowanych] ], Daniella.
W niniejszym rozdziale nie ma zadnego maltretowania seksualnego, James ciagle jest bardzo pijany, jednak proszę uważać! Zamierzam pozwolić wam powiedziec się o czymś trudnym, wydarzy się coś w przyszłości ok.? Słoooodko.
[ autorka zacheca co odwiedzenia Pastiche Pen ( [link widoczny dla zalogowanych] ) - „Ona jest niesamowita!” ). Just enjoy for now
***
'I will never let you fall.
I'll stand up with you forever.
I'll be there for you through it all,
Even if saving you sends me to heaven.'
~RED JUMSUIT APPARATUS~
***
Pan Cullen odprowadził mnie do domu.
James odpłynął po wypiciu sporej ilości alkoholu i patrzyłam, jak nauczyciel od angielskiego odjeżdża swoim srebrnym Volvo.
Jest wpół do dziewiątej, a ja padam z wyczerpania. W tej chwili jedynie łóżka potrzebuję do szczęścia. Ostatni problem stanowiła kwestia znalezienia miejsca do spania.
Nie mogę więcej nocować na kanapie, która została skażona. Zresztą, jak wszystkie inne powierzchnie tego domu.
Zastanawiałam się przez chwilę.
Gdzie powinnam dzisiaj spać?
Próbując uniknąć najgorszego, szłam na palcach, gdyż nie chciałam obudzić ojczyma. Mijając schody, skierowałam się do łazienki.
Wanna. Tak, tam mogę się zdrzemnąć. Nie powinnam mieć żadnych koszmarów.
Wyciągnęłam więc kołdrę, poduszkę, telefon z budzikiem i pana Darcy’ego z mojego idealnie przygotowanego łóżka i zaniosłam wszystko do toalety. Wanna jest wystarczająco duża.
Uwiłam w niej swoje gniazdko.
Zimna ceramika zdawała się być lepsza od horrorów sennych, które ryzykowałabym się przeżyć, gdybym zdecydowała się ułożyć gdziekolwiek indziej.
Spojrzałam tylko raz na drzwi, zamknęłam oczy i udałam się w objęcia Morfeusza.
Sen okazał się przyjemny. Po prostu umysł ukazał mi minioną dobę.
Twarz pana Cullena wypełniała moją głowę, tak, jak zapamiętałam ją kawałek po kawałku.
Siedziałam na drewnianym biurku, a towarzysz chodził bez celu po pomieszczeniu.
Zarazem robiąc coś innego.
Tak, rozmawiał przez komórkę.
Kto dzwonił?
Tak, żona.
Jak się nazywała?
Ach, tak, powiedział, że Tanya.
Podążałam wzrokiem za chudą postacią mężczyzny, kiedy przystanął między dwoma regałami. Żołądek mi się kurczył za każdym razem, gdy na mnie spoglądał podczas tej gorącej konwersacji.
Jego oczy wyrażały znudzenie.
I potem się uśmiechnął.
Wydawało się, jakby wcale jej nie słyszał.
Rozkoszowałam się nadzieją, uczuciem komfortu.
Nie wiem, jak mogę inaczej określić emocje, które mną targały.
Pan Cullen zakończył rozmowę.
Podszedł i wziął moją twarz w swoje ręce.
- Muszę ci o czymś powiedzieć - wyznał.
Kiwnęłam jedynie głową, całe ciało wiotczało pod delikatnym dotykiem bruneta.
- Nie mogę zostawić żony.
Byłam w szoku. Patrzyłam na niego zaskoczona.
- Dlaczego nie?
Westchnął, w jego oczach widoczny był ból.
- Jej ojciec jest moim szefem - wyjaśnił. Spojrzał łagodniej, gdy mnie oceniał.
Nie potrafiłam tego pojąć.
Nie mógł opuścić żony, ponieważ jej ojciec był jego przełożonym?
Och, dyrektor Denali.
To wszystko miało sens.
- Jeśli odejdę od Tanyi, stracę pracę. On kocha ją na tyle, by zagwarantować, że po takiej decyzji będę się od razu pakować.
Ręce mężczyzny chwyciły delikatnie moje biodra.
- To jedyna szkoła w tym mieście.
Musnęłam wargami jego usta. I potem niewyraźne słowa nauczyciela lekko mnie załaskotały.
- Jak będę cię wtedy widywał?
Uwolniłam się z uścisku zielonookiego osobnika.
Więc o to chodziło…
- Cóż bym zrobił, jeśli nie mógłbym obserwować twoich ust, gdy mówisz?
Poczułam palce Edwarda na swoich wargach, jakby sprawdzał ich teksturę.
- Cóż bym zrobił, chociaż przez jeden dzień, nie widząc twego niesamowitego uśmiechu?
Topiłam się, słysząc takie wyznanie.
Nie mógł zostawić żony przeze mnie.
Nawet jeśli przyczyna była związana z moją osobą całkiem przypadkowo.
Dlaczego pozwoliliśmy temu się zdarzyć?
- Profesorze Cullen – wypowiedziałam cicho jego nazwisko. Szybko zostałam poprawiona.
- Edward. – Teraz byłam uprawniona mówić do niego po imieniu. – Jakim cudem to przetrwamy?
Zaniepokoiłam się.
- Mogę poczekać, aż ukończysz szkołę – oznajmił, zagłębiając ręce w moich włosach, pieszcząc nosem policzek.
Próbowałam wyobrazić sobie go z małżonką, gdy ja siedziałam w domu, ucząc się lub robiąc coś innego.
Zastanawiałam się, czy czułabym się normalnie.
Poradziłabym sobie z tym?
Tak czy inaczej, pan Cullen – to znaczy, Edward - byłby jedyną osobą, która musi przejść przez piekło, udawać. Ja jedynie obserwowałabym jego nienawiść do życia przez następne parę miesięcy.
Czy posiadam wystarczająco siły?
Przestałam zadawać sobie pytania. Oczywiście, że jestem w stanie to zrobić. Dla niego.
Z ostatecznym postanowieniem, zostałam pochłonięta przez tę sprawę. Zamierzałam pozwolić mu zgarnąć wszystko, co należy do mnie. Zamierzałam oglądać cierpienie nauczyciela i to właśnie on zyskałby miano pierwszej osoby, która poznała prawdziwą Bellę. Oraz wszelkie trudności, jakie się z tym wiążą.
Ale powinniśmy zacząć od teraz.
Dlatego powiedziałam mu jedną, małą rzecz. Wiedziałam, że bardzo chciał to usłyszeć.
- W takim razie, ja również poczekam.
Przyrzekłam, powoli wyrzucając to z siebie.
Miałam nadzieję, że świat jest gotowy na otwarcie puszki Pandory. Ponieważ i to mogło ewentualnie nadejść.
Kiedy tylko zapamiętana twarz Edwarda pojawiła się we śnie, ogromny ból ogarnął moje drobne ciało.
Wydawało się, jakby ząbkowany nóż nacinał skórę.
Jedynym brakującym fragmentem była obecność gromadzącej się krwi, gdy sobie przypominałam, że położyłam się w wannie, żeby spać.
Zdezorientowana i w agonii, zmusiłam oczy do otwarcia.
James stał nade mną.
Prawdopodoobnie cz 3.2 po 15 czerwca. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Wto 9:56, 09 Cze 2009 |
|
No wreszcie! Nie mogłam się już doczekać kolejnej części! Bella i Edwarda są jednym słowem udupieni (wybacz potężna moderacjo). Ona jest maltretowana przez Jamesa, a on psychicznie przez żonę... Jestem ciekawa, jak to się skończy. Mam nadzieję, że będzie happy end, bo ostatnio w opowiadaniach pojawia się za dużo dramy.
Pozdrawiam i życzę owocnej i szybkiej pracy nad kolejnym tłumaczeniem.E/ |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Wto 9:58, 09 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Aguś;)
Człowiek
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Wto 17:56, 09 Cze 2009 |
|
Naprawdę podoba mi się to opowiadania.
Szkoda mi głównych bohaterów, ale chociaż w szkole mają trochę odpoczynku psychicznego.
Również jak poprzedniczka mam nadzieję na happy end, bo faktycznie co raz więcej ff kończy się tragicznie:(
DUŻO WENY |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AndziulaW
Człowiek
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Wto 18:08, 09 Cze 2009 |
|
Wow nieźle naprawdę super przetłumaczone. Ale Bella ma przekichane w tym opowiadaniu a ta końcówka . . . aż mnie zamurowało"Zdezorientowana i w agonii, zmusiłam oczy do otwarcia. James stał nade mną." Nie mogę doczekać się następnych rozdziałów, dzięki że w ogóle to tłumaczysz :D. Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AndziulaW dnia Pon 20:51, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Pią 17:47, 19 Cze 2009 |
|
Bosh dziewczyny, ja poprostu nie moge z tym ff, mi to sie On nie podoba :P
No ale cóż. Tłumaczę
Wlaha, zupelnie zapoialam o tumaczeniu, ale zaraz txt wysle sie do frill i moze jutro - po jutrze ukaze sie nowa czesc.
pozdrawiam! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mrs. Moon
Gość
|
Wysłany:
Pią 23:44, 19 Cze 2009 |
|
Przeczytałam i jestem z szokowana. O.o
Jest dobre, więcej niż dobre... Ale i zarazem takie dziwne. Pozytywnie. B. mi się podoba
mam nadzieje, że wkrótce ukaże się nowy chap.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
Patka_Lola
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pon 20:44, 22 Cze 2009 |
|
W takim momencie ??? Nie mocie serca xD Oczywiście żartuje, ten FF jest poprostu zajefajny, mam nadzieje że niedługo ukarze sie nowa częśc.
Zycze weny i chęci do tłumaczenia :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Wto 22:09, 23 Cze 2009 |
|
jestem okropna. wiem.
Beta oczywiscie frill. Gdyby nie Ona, tego ff by tu nie bylo. ;] Jestes mega zajebista moja droga
Rozdział
3.2
Zdezorientowana i w agonii, zmusiłam oczy do otwarcia.
James stał nade mną.
Okręcił kurek do końca, kiedy leżałam zanurzona w prześcieradłach, poduszkach i gorącej wodzie.
James mnie poparzył. Obserwował, jak wiłam się w poskręcanych tkaninach.
Czułam, że cała pulsuję. Moja skóra reagowała na wrzącą wodę, w której byłam zanurzona.
Krzyczałam, przerażająco wrzeszczałam. Próbowałam uciec od tego przenikliwego bólu.
James śmiał się histerycznie.
- To powinno cię nauczyć spać we własnym łóżku.
Nadal nie mogłam wydostać się z piekącej masy materiałów. Utknęłam.
Błagałam go.
- Proszę.
Nie podziałało. Zwyczajnie sobie poszedł.
Poziom wody się podniósł i sięgał już do podbródka.
Zaczęłam się martwić, że utonę.
Albo poważnie poparzę.
Chcąc się ratować, odepchnęłam mokrą i gorącą kołdrę od ciała.
Nie nastąpiła zmiana temperatury, wciąż czułam, jak mój organizm się gotuje pod wpływem wrzątku.
Muszę się wydostać.
Będę starać się bardziej.
Wstałam, wreszcie wolna od ciężaru i szybciej niż zdałam sobie sprawę, znalazłam się pod prysznicem.
Odkręciłam kurek i pozwoliłam zimnej wodzie spłynąć po czerwonej skórze.
Przyjemność była nie do opisania.
To niemal takie same uczucie, kiedy w gorący dzień wilgotność wydaje się nie do zniesienia i słońce przygrzewa. Tak, jakbyś wtedy weszła do klimatyzowanego pokoju, zimny powiew przynosi ukojenie. Skok pod chłodny prysznic działa podobnie, a nawet jeszcze lepiej.
Pozbyłam się ubrania i stałam pod strumieniem lodowatej cieczy.
Zaogniona skóra pulsowała i regenerowała się.
Czułam ulgę, że zdołałam się wydostać.
I powinnam naprawdę zamknąć na noc drzwi.
James znowu przyszedł do łazienki.
Poparzenie na pewno nie stanowiło wystarczającej kary.
Także zrezygnowałam z jakichkolwiek ruchów.
Podszedł pod zasłonę prysznica.
- Zbliżają się urodziny twojej matki.
Tego się nie spodziewałam.
Odepchnął zasłonkę tak, że nic nie znajdowało się między nami.
Spojrzałam na zarośnięte, całkowicie zszokowane oblicze ojczyma.
- Co?
Wyglądał na zasmuconego, zaciskając jednocześnie materiał w pięściach.
- Musimy zrobić coś w tym roku… dla niej.
Zasłoniłam ramionami klatkę piersiową.
- Jasne.
Obserwowałam jego rozczarowane i przygnębione oczy.
- Czasami chciałbym, żeby była tu ze mną. – Wykrzywił się. – Przez swoje zachowanie nie pozwalasz mi się poprawić.
Zadrżałam.
- Mam na myśli, że ty teraz możesz. – Wyciągnął rękę zza zasłony i złapał mnie za twarz. – Ale sposób, w jaki twoja matka…
Nie chciałam słyszeć niczego więcej.
Czy nie wystarczy, że jestem mu posłuszna?
- James… - Zaczęłam, mając nadzieję zakończyć rozmowę tu i teraz.
Położył palec na moich ustach, żebym przestała mówić.
- Nigdy nie będziesz tak dobra jak ona… Sposób, w jaki pachniała, jak na mnie patrzyła. Jesteś jak odrobina nikotyny, kiedy ja potrzebuję całego papierosa. Nigdy nie zaspokajasz całkowicie.
Spojrzałam w dół, zawstydzona swoją nagością, podczas, gdy ojczym wypominał mi, czym nie mogę być.
Pełnię rolę wyłącznie tymczasowego zastępstwa.
On to powiedział.
- Bo któż mógłby cię chcieć? – Splunął na mnie. – Jesteś po prostu dziewczyną, co możesz poza tym zaoferować?
Poczułam ciężar na piersi, słysząc te słowa.
- Jedyną rzeczą, w której zajmujesz pierwsze miejsce to szybki seks.
Stał bardzo blisko, krytykując moją osobę.
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom. James mówił podobne rzeczy, ale nigdy nie nawiązywał do matki. Nigdy nas nie porównywał.
Przypuszczam, że nadszedł kolejny zły dzień.
Widziałam w lustrze, że się oddala. Moje ciało było wychudzone. Wyglądałam jak dziewczyna. Czy kiedykolwiek stanę się kobietą?
Jak mogę kiedykolwiek być taka jak ona?
Łzy zgromadziły się na rzęsach. Spływały cicho, gdy resztki mojej godności zamieniały się w nicość.
Jeśli James myśli, że jestem niewystarczająca, to co uważa Edward?
Zakręciłam kurki od prysznica i uciekłam do pokoju.
Jak każdego ranka, pan Cullen siedział przy biurku.
Tym razem również podniósł wzrok, aby mnie zobaczyć.
Musiałam wyglądać jak śmierć, z czerwoną skórą wystającą spod swetra.
Nie uśmiechnęłam się. Dostrzegł to.
- Bella? – zapytał, nie ruszając się z krzesła. Wstał i podszedł do drzwi, gdzie stałam skupiona i samotna.
Nie mogłam się zdecydować, czy pozwolić łzom spłynąć po policzku, czy po prostu mrugać w daremnej próbie, by udawać całkowicie opanowaną.
Nie miałam wyboru.
Pan Cullen mnie przytulił, zszokowany widokiem łez.
Spływały, zaznaczając mokre ślady na moich policzkach.
Byłam w szoku.
Jego głos drżał. - Bello, co się stało?
Potrząsnęłam głową, dając do zrozumienia, że nie wydobędę teraz z siebie słowa.
- Proszę, powiedz mi – błagał, przyciągając mnie mocniej do swojej klatki piersiowej.
Jest tylko jedna rzecz, którą muszę wiedzieć.
Czy jestem wystarczająco dobra?
Wyrwałam się uścisku, bo chciałam patrzeć mu w oczy.
Staliśmy w ciszy, wzajemnie się oceniając.
On również nie spał dobrze. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sheila dnia Wto 22:11, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Wto 22:24, 23 Cze 2009 |
|
Kurcze, wiem, co będzie dalej, nie mogę się doczekać, kiedy będzie przełom w ich... relacjach?
Ogólnie super, świetnie i wspaniale się czyta, nic dodać, nic ująć.
James jak zwykle jest paskudny. Brrr...
Czekam na kolejne chapy.
Pozdrawiam.E/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AndziulaW
Człowiek
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Śro 17:51, 24 Cze 2009 |
|
WOAA ale rozdział i co za wstrętny cham z tego James'a po prostu brak mi słów. Szkoda że rozdziały są takie krótkie, ale i tak bardzo jestem Ci wdzięczna że siedzisz i tłumaczysz dla nas :D
Pozdrawiam. AnIa |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Scary
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 20:03, 24 Cze 2009 |
|
bardzo orginalnie napisane, niesamowite....nie trzeba nawet kubka kakao, wystarcza cisza do czytania.....nie wiem czy rozumiesz:) mało historii powoduje że się zatrzymujemy i zastanawiamy....to jedna z nich:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Patka_Lola
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Śro 9:03, 01 Lip 2009 |
|
Coraz bardziej mi sie to podoba xd
Kiedy bedzie następny part ???
pozdrawiam i życze dużo weny i chęci P.L |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Nie 19:40, 05 Lip 2009 |
|
hej dziewczeta :)
dziekuje za tak mile komentarze, ale oczywiscie krytyka tez jest wkazana :P
kiedy następna cześć? nie wiem dokladnie, narazie nei ma mnei w domu i jeszcze nie wiem kiedy wróce, udało mi sie dostać do kompa wiec szybka wiadomość do Was zebyscie nei krzyczały na mnei ;p
Jak wróce dam znać, co i jak ; ))
Pozdrawiam i życzę udanych wakacji :)
Cułuję! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
`Wapmirzyca` ; ****
Człowiek
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sparkle London <3
|
Wysłany:
Czw 0:11, 30 Lip 2009 |
|
heh! ale ta Bella ma pecha! Uczennica i nauczyciel! No ładnie to tak? Bardzo interesujące zobaczymy co będzie dalej. czekam z niecierpliwością na kolejną część :)
weny i przychylnej klawiatury : )) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|