|
Autor |
Wiadomość |
A-M
Zły wampir
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 418 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 0:04, 25 Paź 2009 |
|
Witam wszystkich serdecznie,
Dotąd trzymałam się z dziewczętami z PT i znana byłam z pisania minaturek o nas.
Jednak postanowiłam wrzucić zalążek tego, co siedzi w mojej głowie od bardzo dawna. Jest to opowiadanie dość osobiste w pewnym sensie.
Będzie to długi tekst - ostrzegam.
Moją betą jest debiutująca Landryna. Jeżeli znajdą się w tekście błędy, a na pewno takowe wyłapiecie, proszę o łagodniejsze potraktowanie Landrynki, ponieważ całą odpowiedzialność biorę na siebie ja, ponieważ dałam jej ten tekst do zbetowania. Człowiek uczy się na błędach i wierzę, że z każdym kolejnym tekstem będzie coraz lepiej.
Nie będę się rozpisywać o czym jest, o czym będzie, etc.
Dowiecie się tego wszystkiego w trakcie czytania.
Żeby Was zbytnio nie zanudzić wrzucam prolog i rozdział pierwszy.
Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zaprosić do czytania i komentowania.
Pozdrawiam,
Anna-Maria
[link widoczny dla zalogowanych]
PROLOG
Chyba się bałam. Czy wiedziałam do końca czego? Sama nie wiem. Wiem na pewno, że mój umysł zaczął ogarniać wszechobecny strach. Przeczucie. Cholerna intuicja. Wiedziałam, że nie skończy się to dobrze. Pytanie tylko: dla kogo? Czy po raz kolejny dla mnie, czy może los się do mnie uśmiechnie i pocierpią inni? Udręka przechodzi przez kolejną udrękę. Latami. Wciąż i wciąż na nowo. Nie mam już sił. Po co mam ją mieć? Stracić wszystko. Stracić wszystkich. Stracić Jego. Nie ma powodów na piękniejsze jutro. Jednak wciąż jestem. Wciąż ściągam siłę i energię, na to, by walczyć. Walczyć z własną ciemnością i demonami. Mrok, który ogarnia ciało. Wypełnia umysł. Każdego razu, gdy otwieram oczy, widzę przed sobą to wszystko, jak na przyśpieszonym filmie. Krzyk. Wszędzie. Płacz. Mój Boże. Tyle istnień. Braci i sióstr. Ojców i matek. Dzieci. Za dużo jest tych obrazów. Jak je usunąć?! Jak je wyrzucić z pamięci, by nie ograniczały jasności umysłu. Nie potrafię logicznie myśleć. Już nie. Dziękuję tym, którzy się ku temu przyczynili. Ale nie martwcie się, moi drodzy. Nadejdzie czas, a wtedy ani wasza siła, ani liczebność nie powstrzyma mnie przed okrutną zemstą. Nie będziecie w stanie mnie wstrzymać. Nie będziecie już w stanie.
Rozdział I
Trwała narada Cullenów i sfory. Wampiry wiedziały, że o każdej porze mogą się ich spodziewać. Nie było chwili do stracenia. Sprzymierzeńców było wciąż mało, a wilki wydawały się jedyną deską ratunku. Jednak i w tym momencie ich liczebność była zbyt mała, w stosunku do tego, co miało ich czekać. Wojska Volturi mogły liczyć setki, a nawet tysiące żołnierzy. Niewiadomo, po co zamierzali przybyć z taką liczbą, ale Cullenowie wiedzieli, że muszą być przygotowani na każdą okoliczność.
Jednak jak miało przeciwstawić się kilkudziesięciu wampirów i wilków, przeciwko takiej armii? Nikt nie potrafił sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Edward wciąż trzymał kurczowo dłoń Belli, jakby się bał, że w każdej chwili może zostać mu odebrana Bella miała mieszane uczucia. Nie wiedziała co gorsze. Czy jej śmierć, czy to, że z jej powodu umrzeć mieli ci, których kochała.
Nie mogła i nie chciała pogodzić się z tą myślą. Starała się za często o tym nie rozmyślać, więc wsłuchiwała się w rozmowy innych.
- Musimy znaleźć sposób, na odepchnięcie choćby pierwszych kilku szeregów. – Jasper uderzył pięścią w stół. – Nie możemy pozwolić na to, żeby się przedarli.
- Nie wiadomo, ile wojsk przybędzie. – Powiedział cicho Carlisle.
- Gdy podejmą decyzję, Alice na pewno to zobaczy. Prawda Alice?. – Bella spojrzała pytająco na dziewczynę.
- Nie wiem. Mam nadzieję, że tak.
Nagle wśród sfory wywołało się małe zamieszanie. Sam dyskutował o czymś żywo z Jacobem.
- Musisz go zapytać. – Naciskał Sam. – Na pewno będzie wiedział jak.
- Ale to tylko bzdury. – Zaparł się Jacob. – Stare bujdy i mity, które opowiadano dla podtrzymania tradycji. Ona nie istnieje. – Spojrzał hardo na Sama.
- Ciekawe, co będzie miał do powiedzenia na ten temat Billy. – Powiedział z lekką ironią przywódca sfory.
- Mam niezły pomysł. – Wtrącił Paul. – Zamiast siedzieć i biadolić, lepiej chodźmy do niego od razu.
- Świetna myśl, Paul. – Powiedział Sam, wpatrując się nadal w Jacoba. - Musimy was opuścić na jakiś czas. – Zwrócił się w stronę Cullenów. – Mamy do wyjaśnienia z ojcem Jacoba pewną sprawę, która być może uratuje nam wszystkim skórę.
Jacob wywrócił tylko oczami i wybiegł z domu jako pierwszy.
- O co im chodziło? – Zapytała Bella, wpatrując się w otwarte drzwi.
Edward zamyślił się przez chwilę, spojrzał powoli na Bellę, a potem zwrócił się do reszty rodziny.
- Chcą przywołać Szachor Zeew. – Przez jego twarz przemknął strach.
Nastała cisza. Głęboka i bardzo wyczuwalna.
Tylko Bella nie wiedziała, czym jest spowodowana. Jak się po chwili okazało, nie tylko ona nie miała pojęcia, kim lub czym był ów Szachor Zeew.
- Szachor, co? – zapytał Emmet zwracając się do Edwarda.
- Szachor Zeew, to po hebrajsku…
- Czarny Wilk. – Dokończył za niego Carlisle, patrząc z lekkim przerażeniem w stronę Edwarda.
- Nie wierzę, że chcą to zrobić. – Pokręcił głową z niedowierzaniem.
- Czy możecie wyjaśnić, o co chodzi z tym całym Szachor Zeew i dlaczego mówicie o nim z taką trwogą? – Zapytała niecierpliwie Bella.
- Nie o nim. O niej. – Odpowiedział jej cicho Edward. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez A-M dnia Śro 6:24, 21 Gru 2011, w całości zmieniany 22 razy
|
|
|
|
|
|
Landryna
Zły wampir
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zawiercie/Ogrodzieniec / łóżko Pattinsona :D
|
Wysłany:
Nie 0:47, 25 Paź 2009 |
|
Łoch. Podnieciłam się xD.
Dobra, to nie było konstruktywne zaczęcie komentarza .
Po pierwsze muszę Cię ochrzanić za :
a) Podkreślenie mojego nicka. Teraz już każdy zauważy, że to ja xD
b) Za wzięcie odpowiedzialności na siebie. Jeśli ktoś wyłapie błędy, to będzie o moja i tylko moja wina.
Okej. O tym co popełniasz najczęściej pisałam Ci już w notce pod rozdziałem, więc nie będę się powtarzać. Nie napisałam Ci nic o treści, bo obiecałam, że zrobię to w komentarzu.
Dobrze wiesz, jak lubię to, co piszesz. Nie chodzi mi tu już o te bezbłędne mianiturki, którymi śmieszyłaś mnie do łez i doprowadzałaś moje serce do palpitacji. Chodzi mi tu o, jak to nazwałyśmy, "poważną" twórczość. Dalej mam w głowie rozdział opowiadania, który mi kiedyś wysłałaś. Nie wiem, dlaczego go nie kontynuujesz, bo był naprawdę świetny. Chyba muszę cię o to zapytać na gg. Choć powiem szczerze: sądzę, że historia będzie podobna, jak w tamtym, który czytałam. Nie wiem, mam jakieś takie przeczucie.
Wiesz, bardzo zazdroszczę Ci odwagi. Tego, że chce przelać swoje uczucia na "papier" i pokazać to innym. Będzie to dla ciebie zapewne trudne, ale jakoś razem damy radę :).
Moim zdaniem, ten ff ma przyszłość. Ogromną. Dlaczego? A no dlatego, że opisujesz swoje przeżycia, ten ff będzie dla ciebie osobisty, więc będziesz mogła jak nikt inny wczuć się w bohatera. Więc kiedy pytałaś mnie o narrację od razu odpowiedziałam, że pierwszoosoba.
Co do samej treści, to cóż, muszę przyznać, że jest dosyć tajemniczo. Myślę, że zaciekawisz tym czytelników, którzy będą spragnieni twojej twórczości. Tego Ci z całego mojego wielkiego i przepalonego serducha życzę.
Mam taką cichutką nadzieję, że błędów nie będzie dużo i że będziesz chciała jeszcze ze mną współpracować. Jeśli nie, to wiedz, że będę czytać go do końca i wiernie komentować. A jeśli chciałabyś jakiejś rady lub czegoś w tym stylu - mój numer gg masz :D. No i zawsze jest PT .
Ściskam,
Twoja na wieki,
Landryna.
|
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Marsi
Zły wampir
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 410 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Konin
|
Wysłany:
Nie 0:58, 25 Paź 2009 |
|
Niewiele mogę powiedzieć, po tak krótkim fragmencie.
Te strzępki myśli w prologu były niezłe, jednak nie jestem pewna czy do końca Ci o to chodziło :P
Co się tyczy rozdziału. Od pierwszego zdania wprowadziłaś nas ni z gruchy, ni pietruchy do akcji, która tak naprawdę powinna się rozpocząć dopiero po jakimś wprowadzeniu. Chociażby opisy głupich drzewek i już by się to inaczej prezentowało
Wcześniej ględziłam Ci o długości zdań, więc już teraz sobie daruję.
Z chęcią poczekam na dłuższe rozdziały, bo takie mikrusy połyka się na raz ;P
Jest tu kilka błędów i to dość rzucających się w oczy.
Cytat: |
Nie było chwili do stracenia. Sprzymierzeńców było wciąż mało, a wilki wydawały się jedyną deską ratunku. Jednak i w tym momencie ich liczebność była zbyt mała[...] |
Powtórzenia, które warto byłoby poprawić.
Cytat: |
Niewiadomo, po co zamierzali przybyć z taką liczbą |
Piszemy "nie wiadomo".
Lepiej by to brzmiało tak: Nie wiadomo, po co zamierzali przybyć tak dużą grupą[...][quote]
Cytat: |
Eward wciąż trzymał kurczowo dłoń Belli, jakby się bał, że w każdej chwili może zostać mu odebrana Bella miała mieszane uczucia.
To miały byc dwa zdania, prawda? Brakuje kropki po "odebrana". |
Cytat: |
Nie wiedziała co gorsze. |
Brakuje przecinka. "Nie wiedziała, co gorsze."
Cytat: |
Czy jej śmierć, czy to, że z jej powodu umrzeć mieli ci, których kochała. |
Można to napisać tak: "Czy jej śmierć, czy to, że przez nią mieli umrzeć ci, których kochała." Chociaż to zdanie połączyłabym z poprzednim.
"Nie wiedziała co gorsze: jej śmierć, czy to, że przez nią mieli umrzeć ci, których kochała" :)
Cytat: |
- Nie wiadomo, ile wojsk przybędzie. – Powiedział cicho Carlisle. |
Powinno byc: "Nie wiadomo, ile wojsk przybędzie - powiedział cicho Carlise." Poprawny zapis dialogów znajdziecie w Poradniku dla bet.
Cytat: |
- Gdy podejmą decyzję, Alice na pewno to zobaczy. Prawda Alice?. – Bella spojrzała pytająco na dziewczynę. |
"Prawda, Alice?" - Musi być przecinek i bez kropki za znakiem zapytania.
Cytat: |
- Musisz go zapytać. – Naciskał Sam. – Na pewno będzie wiedział jak. |
"Musisz go zapytać - naciskał Sam."
Cytat: |
- Ale to tylko bzdury. – Zaparł się Jacob. – Stare bujdy i mity, które opowiadano dla podtrzymania tradycji. Ona nie istnieje. – Spojrzał hardo na Sama. |
Jak wyżej. "[...] bzdury - zaparł się Jacob."
Powinno być "One nie istnieją", bo zaprzeczałaś tu właśnie istnienie mitów, a nie tradycji, prawda?
Cytat: |
- Ciekawe, co będzie miał do powiedzenia na ten temat Billy. – Powiedział z lekką ironią przywódca sfory. |
I znów. "[...] na ten temat Billy - powiedział z lekką[...]"
Kolejne błędy w zapisie:
Cytat: |
- Mam niezły pomysł. – Wtrącił Paul.
- Świetna myśl, Paul. – Powiedział Sam[...]
- O co im chodziło? – Zapytała Bella, wpatrując się w otwarte drzwi.
- Czarny Wilk. – Dokończył za niego Carlisle, patrząc z lekkim przerażeniem w stronę Edwarda.
- Czy możecie wyjaśnić, o co chodzi z tym całym Szachor Zeew i dlaczego mówicie o nim z taką trwogą? – Zapytała niecierpliwie Bella.
- Nie o nim. O niej. – Odpowiedział jej cicho Edward. |
Mam nadzieję, że nie zostanę zlinczowana przez to wypisanie błędów :P |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
A-M
Zły wampir
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 418 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 1:17, 25 Paź 2009 |
|
Dziękuję, Marsi za miłe słowa i chęci przeszukania opowiadania pod względem doszukiwania się błędów, błędziorów, błądków i błędulków.
Na pewno w dalszych rozdziałach będziesz miała co robić, jeżeli chodzi o błędy. Tego jestem na sto procent pewna.
Specjalnie dałam na początek krótki kawałak, żeby zobaczyć ogólną reakcję na tekst. Narazie tylko Wy dwie go skomentowałyście, więc poczekam do późniejszych godzin.
Cóż z tego wyniknie, sama nie wiem. Na pewno nie będę się przejmować wypisywaniem błędów, bo nie po to, wrzucam tutaj tego FF, ale fajnie, że jest ktoś, komu chce się ślęczyć i wypisywać wszystko. Podziwiam szczerze.
Tak. Wiem, że jak się daje tutaj swój utwór, to trzeba się liczyć z tym, że będą takie posty z wytykaniem błędów. Ale, że ja to ja, więc że tak delikatnie powiem, będę omijać te posty, bo mnie nie interesują.
Co nie znaczy, że nie szanuję osób, które je napisały.
Pozdrawiam,
A-M |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Landryna
Zły wampir
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zawiercie/Ogrodzieniec / łóżko Pattinsona :D
|
Wysłany:
Nie 1:41, 25 Paź 2009 |
|
Pozwolę sobie odpowiedzieć, jeśli można.
Niepotrzebnie wywiązuje się miedzy wami ta dyskusja.
Błędy są moją i tylko moją winą. To ja ponoszę za nie odpowiedzialność.
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że jest to mój pierwszy betowany tekts. Wiem, żadne tłumaczenie. Ale ja wychodzę z założenia, że nie od razu Kraków zbudowano, a ponad to człowiek uczy się na swoich błędach. Przyznaję, że powinnam uważniej przejżeć temat Poradnik dla bety.
Dziękuję Ci Marsi za wychwycenie błędów. W następnym rozdziale będę uważniej zwracać na to uwagę.
Ach, jeszcze jedno. Przecinki, które zaznaczyłaś, były postawione. Wiem, bo sprawdzałam każdy dwa razy, po tym jak je wypisałaś. Szkopuł w tym, że notowałam swoje "cenne" uwagi do tekstu w nawiasach i sądzę, że Ania przypadkowo usunęła niktóre z nich kopiując tekst tutaj. Przy drugim rozdziale razem z tym poprawionym, wyślę jej ten, który będzie mogła wstawić od razu, aby później nie trzeba było dochodzić do tego, kto jest ich sprawcą . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
A-M
Zły wampir
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 418 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 1:46, 25 Paź 2009 |
|
Ups, to moja wina z tymi przecinkami. Przepraszam.
Wszystko jasne i klarowne. Peace & Love & Extasy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
VampiresStory
Zły wampir
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Nie 10:01, 25 Paź 2009 |
|
Ej, dwie, to ja będę trzecia. Błędy błędami, Marsi wypisała. Uczymy się przez całe życie.
Najpierw mały offtop, może nikt się nie pogniewa.
Uwielbiam Twoje miniatury w PT. Mówię zupełnie szczerze, wszystkie macie talent, ale Ty się chyba najbardziej udzielasz :D No i nareszcie widzę kogoś, kto tu działa i jest z mojego miasta, no!
Kurczę. Ucieszyłam się :D
A teraz do treści.
Zaintrygowałaś mnie. Co prawda rozdział krótki, króciutki, ale już czuję się zainteresowana. Po pierwsze za sprawą Czarnego Wilka (tudzież wilczycy), która budzi w Cullenach przerażenie. Dobrze założyłam, że akcja dzieje się podczas BD, w trakcie tej walki z Volturi. Domyślam się, że nie pójdzie tak łatwo jak u SzMeyer?
Czyta się lekko, przyjemnie, ale bez wodolejstwa. A to jest duża zaleta przy tekstach o poważnej tematyce, gdzie zazwyczaj dużo jest opisów uczuć (względnie średniowiecznej/mrocznej scenerii).
No i ruszyły mnie te wampiry, nareszcie. Mało jest tekstów, w których czuję się, jakbym była tam, z nimi. Jakbym czuła to, co oni. Powiedzmy.
Życzę weny i powodzenia, Tobie i Becie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Reilee
Zły wampir
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 320 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gloomy Swamp
|
Wysłany:
Nie 10:44, 25 Paź 2009 |
|
Tak, kłoćcie się teraz kto ma brać odpowiedzialność za błędy xDD
Było ich sporo, sama znalazłam troszkę więcej niż Marsi, ale nie będę ich wypisywać, gdyż po pierwsze mi się nie chce, a po drugie nie były na tyle poważne by się nad nimi rozwodzić i nie zakłóciły odbioru, więc gitara gra. Landryn już wie, ze ma zwracać uwagę na przecinki i powtórzenia
Co do treści merytorycznych. Zaintrygowałaś mnie. Strasznie. Mrok, strach i hebrajski - to lubię. I bitwa! Mam nadzieję, że do niej dojdzie
Czekam ze zniecierpliwieniem na rozdział 2, gdyż chcę wiedzieć:
Cytat: |
o co chodzi z tym całym Szachor Zeew i dlaczego mówią o nim z taką trwogą? |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
A-M
Zły wampir
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 418 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 11:15, 25 Paź 2009 |
|
VampiresStory napisał: |
Uwielbiam Twoje miniatury w PT. Mówię zupełnie szczerze, wszystkie macie talent, ale Ty się chyba najbardziej udzielasz :D |
Dziękuję, fajnie, że ktoś poza PT czyta nasze wypociny.
Cieszy mnie fakt, że pomimo krótkiego rozdziału, jednak ktoś się zainteresował opowiadaniem. To bardzo ważne.
Jestem w trakcie pisania dalszego ciągu i już w następnym rozdziale po części dowiedzieć się będzie można kim jest Szachor.
Co do wodolejstwa. Nienawidzę tego. Mój Boże, dłonie bym poobcinała tym, którzy piszą na ilość, a nie na treść. Okropne!
Jak widzę w książce pięć stron opisów rzeki i rosnącego obok drzewa, dostaję palipitacji serca.
Zabieram się do pisania i jeśli Landryna znajdzie dziś czas, a mam nadzieję, że znajdzie, to wrzucimy kolejny rozdział. Spokojna głowa co do długości, będzie dłuższy od poprzedniego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mary Sue
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 12:07, 25 Paź 2009 |
|
Tekst długi, a rozdziały krótkie. Buu.
Tak szybko zostało powiedziane o tym Szachor Zeew (pierwszy raz widzę te słowa na oczy), że trochę się rozczarowałam. Myślałam, że potrzyma w napięciu, ale wierzę, że potrzyma. Jestem pozytywnie zastawiona.
Och, już Marsi wyłapała większość błędów w związku z napisanymi dialogami. Treść okej, gorzej z interpunkcją. Wierzę (po raz kolejny :D) w poprawę. Bo zapowiada się ciekawie. Czuję się tak, jakby zaraz Deacon Frost z Blade'a miał wzywać te dwanaście duchów czy wampirów, które dadzą mu siłę, by mógł zapanować nad światem.
Ogółem jestem raczej na tak. Powiedzmy, że prologu w ogóle nie zrozumiałam (pewnie to się dzieje w niedalekiej przyszłości), a pierwszy rozdział krótki, ale dość przystępny i konkretny. Dobry wstęp do istoty opowiadania, którą jest, chyba, ta wilczyca?
To pierwsze opowiadanie lub dzieło, lub cokolwiek innego, co wypłynęło spod twoich palców, co czytam. Czekam na jeszcze, mam nadzieję, że się nie rozczaruję (Gdybym się rozczarowała, nie napisałabym w ogóle komentarza, wychodzę z założenia, że autorzy ciężko przyjmują czyjąś rezygnację z czytania opowiadania, bo jest ono takie i owakie).
Pozdrawiam.
Edit:
Nie, dzięki, nie jestem fanką Potopu.
:D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mary Sue dnia Nie 12:12, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
A-M
Zły wampir
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 418 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 12:11, 25 Paź 2009 |
|
Wiesz, Mary Sue, nie lubuję się w zbyt długim trzymaniu czytelnika w napięciu.
Karty na stół. Zwięźle i na temat. Po co się rozpisywać? Jak ktoś lubi czytać dłużo opisów czy tajemniczych opowiastek, niech sięgnie po "Potop" albo twórczość Kinga.
Dzięki za komentarz. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Donna
Dobry wampir
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 664 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: from Six Feet Under
|
Wysłany:
Nie 16:41, 25 Paź 2009 |
|
Cytat: |
Edward wciąż trzymał kurczowo dłoń Belli, jakby się bał, że w każdej chwili może zostać mu odebrana Bella miała mieszane uczucia. Nie wiedziała co gorsze. Czy jej śmierć, czy to, że z jej powodu umrzeć mieli ci, których kochała.
|
TO jest straszne. Bella razy dwa, brak kropki(chyba że to tak głupie powtórzenie!) Notorycznie używane "Czy" i ogólnie klapa.
Wchodząc tutaj, patrząc, ile naliczyłaś razem z Landryną postów spodziewałam się czegoś chociaż dobrze zrobionego. A tu się okazuje, że ani ty ani twoja beta nie znacie zasad pisania dialgów, unikania powtórzeń, a składnia się wali mimo tak krótkiego tekstu.
Dodatkowo, ni stąd ni zowąd taka akcja - ale powiedzmy, że to już da się przeżyć.
W dodatku - posty wyżej - ktoś wymienił błędy, a typ owiedziałaś, że masz szacunek ale olewasz. To jak można mieć szacunek do czegoś, co masz głęboko gdzieś?
Tekst czytało mi się wybitnie źle, bo mimo tak rażąco małej ilości było bardzo dużo błędów. Nawet twoja beta zrobiła w komentarzu błąd ort.
I jeśli ktoś wymienia ci błędy to jest dla ciebie znak, że masz je poprawić - wtedy będzie więcej osób, którym się tekst spodoba. A tak jak to robisz, licz sobie na pozytywne komentarze, ale się ich wielu nie narobisz. Poprawiaj wszystko co się da, udoskonalaj tekst - wtedy będziesz miała naprawdę dużo dobrych komentarzy. Poradnik bety obydwie, wg mnie, powinny czytać.
Co do treści.... Naprawdę fajny pomysł, serio, podoba mi się - PROSZĘ CIĘ, BŁAGAM, ZNAJDŹ NOWĄ BETĘ albo chociaż popraw te dialogi. Taki ciekawy tekst, a czytam całkowicie na siłę! Proszę, zrób to dla mnie, to będę pisała konstruktywne komentarze! (Jeśli będą dłuższe rozdziały).
Szachor Zeew - Ciekawe, co też wilki zbroją. Nie mam pojęcia, czego się spodziewać. Mam głęboką nadzieję, żę drugi rozdział będzie: dłuższy/poprawniejszy/ jeszcze ciekawszy. Pozdrawiam
Alicee.
EDIT: Ależ ja sie nie bulwersuje, komentarz miał być jak najlepszej myśli, bo tekst - a i owszem - był bardzo interesujący i ciekawy, przez co chciałabym, żeby miał wiecej czytelników. A znam wielu takich, których zły zapis dialogu odrzuci. Nic więcej ;-) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Donna dnia Nie 20:11, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
A-M
Zły wampir
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 418 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 17:21, 25 Paź 2009 |
|
Dziękuję Ci Alicee za ten konstruktywny komentarz. Wybacz, ale nie wezmę go sobie do serca zwłaszcza to zdanie, które jest napisane wielkimi literami. Nowej bety nie znajdę. Zadowala mnie ta, którą mam obecnie.
Pisałyśmy już na ten temat, że w następnym rozdziale na pewno będzie lepiej i ja w to wierzę. Marsi pięknie wypisała błędy, Landryna wie już co i jak, więc nie ma powodów do bulwersacji.
Być może dziś wrzucę drugi rozdział i daję słowo, że jest dłuższy niż pierwszy.
Jeżeli nie wiesz, czego się dalej spodziewać, to idealny znak dla mnie, że jednak tekst wzbudza zainteresowanie.
Co do olewania i szacunku. To dwie różne sprawy. Szanuję ję, ale wcale nie muszę ich wykorzystywać. Takie ładne słowa - mogę i muszę.
Dziękuję Marsi za to, że pobawiła się w wynajdywanie błędów. Naprawdę jestem pełna podziwu dla tych, którym się to chce robić. Ale nic poza tym.
Pozdrawiam Cię również serdecznie i zapraszam do dalszego czytania. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Paramox22
Zły wampir
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znad morza... no prawie xD
|
Wysłany:
Nie 17:31, 25 Paź 2009 |
|
Po pierwszym rozdziale nie jestem w stanie stwierdzic czy mi sie podoba, ale z pewnoscia moge powiedziec, ze mnie zaciekawilas. Ciekawa jestem informacji na temat Szachor Zeew. Skoro nie lubisz trzymac czytelnika w napieciu, to mam nadzieje, ze wytlumaczysz nam o tym Czarnym Wilku w nastepnym rozdziale. :P Co do bledow, rozproszaly mnie w czytaniu bledy interpunkcyjne. Niektorych zdan nie rozumialam za pierwszym razem. Wpadlas na fajny pomysl z tym opowiadaniem. Podoba mi sie wizja walki Cullenow z Volturi :)
Pozdrawiam i zycze weny,
Paramox22 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Nie 20:10, 25 Paź 2009 |
|
wprowadzenie tajemniczej postaci na samym początku w tak łatwy i ciekawy pomysł ... odważne i interesujące... a na pewno dobre posunięcie :)
hej, ja tez czytam wasze miniaturki na PT ;P
dobra- koniec dygresji...
krótko, ale dobrze, że rozdział konczy się w tym momencie, bo niedopowiedzenia są całkiem urocze i przydatne... podsycają pierwotną ciekawość kobiet
mnie się jak najbardziej podoba, ale zobaczymy co przyniosą następne rozdziały
pozdrawia
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
A-M
Zły wampir
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 418 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 20:14, 25 Paź 2009 |
|
Kirke, bardzo mi miło, że także czytujesz naszą twórczość o PT.
Już jutro popołudniu będzie dodany drugi rozdział. Landryna ciężko nad nim pracuje, więc mam nadzieję, że się spodoba.
A gotowe są już dwie kolejne części, więc idziemy niczym burza. Muszę tylko dać ochłonąć mojej becie.
Dziękuję za wszystkie komentarze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ih8it
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 718 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 35 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 20:30, 25 Paź 2009 |
|
Rozdział krótki, aczkolwiek treściwy.
Podoba mi się Twój styl pisania [nie leję tutaj wody, ani nic z tych rzeczy].
Nie wiem jaki masz pomysł na dalszy rozwój wydarzeń, ale mam wrażenie, że nas nie zawiedziesz. Przeczytałam Twoje miniaturki ['odrobiłam lekcje' wchodząc do tego tematu :D] i po prostu twierdzę, że to będzie całkiem dobry tekst.
Podoba mi się ta akcja z Szachor Zeew [nie wiem jak to się odmienia xD]
Dopiero w sumie się wszystko rozkręca, a już mnie wciągneło.
To nie jest jakiś wielce konstuktywny komentarz, mam nadzieję że wybaczysz
Pozdrawiam
edit
no nie Maxsia. Nie mów mi, że nie zaintrygował Cię Szachor Zeew, jego historia i to kim jest :D
Co do opisów, to wolałabyś styl na 'Sienkiewicza' albo 'Orzeszkową'?
3 strony opisów przyrody i w ogóle, a 3 zdania w dialogu?
Lepiej sie czyta jak jest mniej opisów :D
takie moje zdanie :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ih8it dnia Nie 21:14, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Maxsia
Człowiek
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Nie 21:07, 25 Paź 2009 |
|
Błędy, błędami - mnie generalnie drobne, nie zrażają. Tego się nie będe czepiać.
Czepię się jednak, długości i treści tekstu - jest tak krótki, że mnie nie zainteresował. Nie stosujesz opisów miejsca, które przydały by się w tekście, dzieki nim możesz wprowadzić czytelnika bliżej dziejących się wydażeń. Ty zaczepiłaś się suchych faktów i akcjii.
Życzę ci weny, i dobrego, drugiego rozdziału. Proszę zainteresuj mnie, bym chciała zaglądać :)
Pozdrawiam Maxsia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mary Sue
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 23:01, 25 Paź 2009 |
|
Cytat: |
Co do opisów, to wolałabyś styl na 'Sienkiewicza' albo 'Orzeszkową'? |
No shit, nikt nie chciałby takich dygresji w postaci opisów liści, drzew i wielkich atmosferycznych cudów, które nic nie wnoszą do akcji. Ci pisarze pisali teksty typowe dla swojej epoki. Coś jednak te teksty musiały mieć w sobie, skoro są ponadczasowe i wychwalane - niekoniecznie przez młode pokolenie. Ale coś jest w tym, że:
Cytat: |
Nie stosujesz opisów miejsca, które przydały by się w tekście, dzieki nim możesz wprowadzić czytelnika bliżej dziejących się wydażeń. |
Nie uważasz, że wystarczyłoby w opowiadaniu napisać jakąś małą dygresję w stylu "Znajdowali się w dużym domu, bla, bla, bla". To pobudza wyobraźnię. Jej oczami widzisz ten duży dom, jego umiejscowienie i postaci w nim przebywające.
Jasne, że się czyta w porządku, gdy kontrast pomiędzy dialogami a opisami jest zrównoważony.
:D
Też tak uważam.
Ale bohaterowie nie występują w bezbarwnym pomieszczeniu i operują tylko werbalnie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
A-M
Zły wampir
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 418 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 4:24, 26 Paź 2009 |
|
Obiecuję poprawę, choćby w małym stopniu.
Już się ustosunkowałam nawet do tego i napisałam "w pokoju tykał tylko stary zegar". Mam nadzieję, że to pobudziło Waszą wyobraźnię.
Następne rozdziały będę dłuższe, że aż mam wrażenie, czy nie zbyt długie są. Żeby Was nie pozanudzać.
Dziś popołduniu będzie dodany drugi rozdział, jak tylko wrócę z pracy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|