|
Autor |
Wiadomość |
Briallen
Wilkołak
Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:17, 07 Cze 2009 |
|
Jesteśmy tylko my
Jest tylko to
Rent, Finale Song
Pamiętasz, kochany? Ten dzień, kiedy znalazłeś mnie w kostnicy?
Pogoda była okropna, mżyło cały czas, między drzewa wkradała się mgła. Stałam na brzegu klifu i czekałam na ten gwałtowny, niemal dziki, przypływ śmiałości. Taki sam, który poczułam w dzień ślubu z Charlesem, taki sam, jak ten, który zmusił mnie do ucieczki od niego w zaawansowanej ciąży.
Ale padało, świat wydawał się smutny, rozmazany kroplami deszczu. Nie czułam w sobie odwagi, tylko zmęczenie, a przed oczami widziałam swojego synka, swoje maleństwo. W uszach szumiał mi jego ciężki oddech, przerywany nagle ciszą, i jedyne co słyszałam, to rozpaczliwe wycie wiatru i deszcz.
To nie ja skoczyłam; byłam za słaba, za mdła, na taką decyzję. Coś mnie pchnęło, może wiatr, może żal. Siła większa ode mnie, w każdym razie.
Nie wiem co się ze mną działo później; nie chcesz mi powiedzieć. Nie pytam o to, ale wiem, że wtedy ty słuchałeś słabnącego bicia mojego serca i ty ukołysałeś je do wiecznego snu, zamykając moją duszę w ciele.
Czasami mam do ciebie żal, bo wiesz, zostało we mnie dużo ze starej, naiwnej Esme. Te same wady, marzenia. A wieczność, wieczność może być pułapką. Nie umiem efektownie uciekać.
Nie nużył mnie ból ani bezwład. Tylko nieustanne tykanie wyimaginowanego zegara, sprawiało, że chciałam płakać, bo nagle zdałam sobie sprawę jak wiele utraciłam.
Pamiętasz naszą pierwszą wspólną noc?
Cykady śpiewały, czarne niebo zdawało się spadać nam na głowy, a ty trzymałeś mnie w ramionach i świat mógł stanąć i zniknąć, i byliśmy tylko my.
Pamiętasz nasze złote życie? Każdą sekundę?
Moja sukienka ślubna była długa, ale skromna. Uwierały mnie pantofle – wiem, ciężko to stwierdzić, będąc odpornym na ból, ale ja miałam wrażenie, że są niewygodne, za wąskie w palcach. Wianek na mojej głowie pachniał tak mocno, że tłumił pozostałe zmysły.
Stałeś przy ołtarzu, ubrany w garnitur, na szczęście. Wciąż męczyła mnie myśl, że zjawisz się w chirurgicznym fartuchu.
Było letnie popołudnie. Pastor mamrotał kazanie tłumiąc ziewnięcia.
Kościół był pusty, bo nie mieliśmy kogo zaprosić, zresztą nawet nie chcieliśmy gości. Wystarczaliśmy sobie.
Dałeś mi syna, później córkę, jej dałeś męża, przygarnęliśmy młode małżeństwo.
Dałeś mi szczęśliwe i wieczne życie.
Pokazałeś mi, że jest tylko to, co jesteśmy w stanie sobie dać.
Pamiętasz?
(Jeśli nie, ja będę pamiętać za nas oboje.) |
Post został pochwalony 2 razy
|
|
|
|
|
|
Mille
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd
|
Wysłany:
Nie 18:45, 07 Cze 2009 |
|
Briallen, to najlepsza miniaturka jaką tu czytałam. Jest piękna. Nie mam w zwyczaju wzruszać się przy żadnych ff, mianiaturkach itp, ale przy Twojej łezka sama się w oku zakręciła. Od strony technicznej - bardzo ładny, zgrabny styl, czytanie to czysta przyjemność. Jesli chodzi o zawartość tekstu, nie będę wypisywać zdań, które przykuły moją uwagę, bo było ich dużo, pomimo że tekst nie jest długi. Wspomnę tylko o ładnych wyrażeniach jak "dałeś mi córkę...", wiadomo w kontekście Cullenow brzmi to wyjątkowo. Albo zdanie o tym, co zostało z Esme jako człowieka, a rzeczywiscie sposrod wampirów wydaje się, że najwięcej w niej człowieka, przynajmniej ja tak uwazam. Ostatnie zdanie zamierzam sobie zapisać: jest tylko to, co jesteśmy w stanie sobie dać.... Po prostu piękne. Cholera naprawdę nie miałam zamiaru lukrować, bo zamiast słodzić wolę zjesc czekoladę:P Ale skoro to prawda, to czemu mam nie napisac, ze mi sie bardzo podobało?:) załużyłaś Powodzenia w dalszym pisaniu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KALLIYAN
Człowiek
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:32, 13 Cze 2009 |
|
Momentami mnie rozśmieszyłaś - Carlisle w fartuchu na ślubie?:P
Jednak zaraz potem sprawiłaś, że znów całkowicie skupiłam się na sentymentalnej Esme.
Umiesz manipulować ludzkimi emocjami i to jak zgrabnie w tak krótkim czasie.
Napisane ładnym stylem, delikatnie, do schrupania!
Podoba mi się najbardziej ostatnie zdanie, ale w nawiasie.
Briallen napisał: |
(Jeśli nie, ja będę pamiętać za nas oboje.) |
Jest przerażająco piękne.
Pozdrawiam i życzę dużo weny na przyszłe prace,
Kalliyan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
transfuzja.
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.
|
Wysłany:
Nie 13:42, 14 Cze 2009 |
|
Zgadzam się. To jest piękne. Choć tak krótkie, to bardzo wzruszające, mówi nam więcej o bohaterce, niż niejdno opowiadanie.
Styl zgrabny, czyta się bardzo przyjemnie, żadnych błędów nie zauważyłam.
trans |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anex Swan
Wilkołak
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 170 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piwnicy... ech, tam gdzie internet i książki ^^
|
Wysłany:
Czw 13:57, 12 Lis 2009 |
|
Piękne... Nie wiem co powiedzieć. Jest bardzo krótkie, ale można z tej miniaturki dużo wywnioskować. Meyer nie pisała dużo o charakterze Esme, a ty to jakby ładnie mi przybliżyłaś. Pochłonęłam to od razu, a teraz tego żałuję chciałabym się tym rozkoszować, a już nie mogę. Briallen przyznaję się zmanipulowałaś mną.
Pozdrawiam Anex Swan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Czw 19:59, 12 Lis 2009 |
|
hm, powiem tak...
początkowo wydawało mi się, że ta miniaturka nie opowiada o żadnej z postaci zmierzchu... ta kostnica... i w ogóle... ale w ciągu czytania coraz bardziej nasuwała mi się Esme... jej delikatnośc... taki jej styl... i faktyczna naiwnośc w stosunku do pewnych spraw...
to opowieść o pięknej miłości i spełnieniu... o oddaniu wręcz bezgranicznym i bezgranicznym zrozumieniu drugiej osoby...
jestem pod wrażeniem
bardzo mi się podobał wytwór twojej wyobraźni
pozdrawia
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Twillen
Człowiek
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)
|
Wysłany:
Nie 18:21, 27 Gru 2009 |
|
Bardzo ładne. Wzruszajace. Naprawdę mi sie podobało. Od początku coś mi mówiło, że to o Esme. Ładnie opisałaś jej uczucia, była szczęśliwa, ale też nie zawsze, świadczyły o tym te za ciasne buty.
Brawo, pisz dalej!
Peace (and chocolate) for everyone! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
losamiiya
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 212 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.
|
Wysłany:
Pon 11:48, 28 Gru 2009 |
|
Bardzo pięknie napisane. Nastrój melancholii utrzymany do końca, dające do myślenia, zastanowienia się.
Początkowo również myślałam, że nie dot. to żadnego z bohaterów, a raczej bohaterek Sagi, zaskoczyło mnie to, że pisałaś o Esme.
Bardzo piękne, naprawdę.
Życzę dalszych tak pięknych tekstów.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mercy
Zły wampir
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 305 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Krainy Wróżek
|
Wysłany:
Pon 12:30, 28 Gru 2009 |
|
Twoja miniaturka bardzo mnie wzruszyła droga Briallen. O ogromnym wrażeniu nie wspomnę, ponieważ w tym krótkim tekście było tyle zawartych emocji i zarazem czegoś prawdziwego. To tak jakbyś sama to przeżyła i starała się dobrać odpowiednie słowa żeby wyrazić to co czujesz do tej właśnie jedynej osoby, która jest z tobą na zawsze. Może to głupio zabrzmi, ale ja właśnie odebrałam to jako podziękowanie i szczerą miłość.... Mam nadziej że skrobniesz coś jeszcze i dodasz, bo to było piękne
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Luiza Marie
Wilkołak
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 116 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 17:42, 02 Sty 2010 |
|
Przepiękne. Jest słodkie, ale nie jak lukier - bardziej pasują mi tu pomarańcze :). Podoba mi się to, że w tak krótkim tekście umieściłaś elementy, o których wiele osób zapomina w dłuższych opowiadaniach - szczegóły, sprawiające, że sytuacja wydaje się nam bardziej realna i plastyczna. Niektórzy sądzą, że po jednym rozdziale nie można stwierdzić, czy ktoś ma dobry styl, czy nie, ale się nie zgadzam - w tej miniaturce ukazałaś nam streszczenie wiecznego życia, którego nie powstydziłby się niejeden nieśmiertelny! Przedstawiłaś nam Esme taką, jaką jest - kochającą, troskliwą. Chylę czoło, bo mam świadomość, że pewnie nigdy nie napisałabym czegoś tak pełnego treści, a jednocześnie nie posiadającej jej wcale. Gratulacje :). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BajaBella
Moderator
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu
|
Wysłany:
Sob 18:24, 02 Sty 2010 |
|
Poruszyłaś moje zimne serce, Dziewczyno! Napisane z pełną gracją i delikatnością Twoje słowa doskonale oddają moim zdaniem osobowość Esme. Nie wiem dlaczego, ale wyobraziłam sobie, że ta miniaturka jest jakby listem Esme do Carlisla. Takim pełnym ciepła, czułości, wzajemnego zaufania, szacunku listem miłosnym. Jednym z najpiękniejszych listów jakie czytałam.
Gratulacje, nie wszyscy mamy ten dar, żeby tak pięknie pisać o uczuciach. Pielęgnuj go, bo to niezwykły dar. Weny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Cicha
Człowiek
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 76 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:15, 03 Sty 2010 |
|
Ta miniaturka mnie zauroczyła.
Stworzyłaś piękny obrazek na potrzeby równie pięknej historii. Chyba nie przesadzę, jeśli powiem, że Twoje opowiadanie ma w sobie magię, wdzięk i delikatność. Pokazałaś w tym krótkim tekście całą wrażliwość Esme, jej myśli i uczucia, miłość do męża i swoich przybranych dzieci.
Wzruszyłaś mnie, zachwyciłaś i zaczarowałaś jednocześnie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|