FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Śnieżne szaleństwo [M] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
BlackMeadow
Nowonarodzony



Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:20, 12 Sty 2009 Powrót do góry

Chociaż dopiero pierwszy post sporo juz przeczytałam na tym forum (nie wiem czy dobrze czy źle xD). Aha, jeszcze nie obczaiłam jak tutaj akapity wstawić.
Miłego czytania.



Śnieżne szaleństwo

Kolejne porwanie przez Alice nie zwiastowało niczego dobrego. Bella stała w holu i wypatrywała kogokolwiek. Wampirzyca zostawiła ją tutaj i kazała czekać. Tak więc czekała. Cokolwiek wymyśliła ona lub Edward, przestawało jej się to podobać.
Nagle na schodach ujrzała swojego młodego boga. Chłopak szybko do niej doskoczył i objął, całując czule w głowę. Bella rzuciła mu zaciekawione spojrzenie.
– Niespodzianka – odparł, nim dziewczyna zdążyła zadać pytanie. Kiedy Bella ujrzała Jaspera schodzącego z białym snowboardem, trzymanym za głową, wszystko stało się jasne.
– Nie. Nie ma mowy!


***


Ustawili się w kolejce do gondoli, która w dalszym ciągu nie ruszała. Rosalie pogładziła puchate, różowe nauszniki. Swoje malinowo-białe narty i kijki oparła o potężne plecy Emmeta. Pogrążony w rozmowie z Jasperem na temat zalet swoich desek, nawet tego nie poczuł.
– Jazz, twój parapet od Rossignola nie dorównuje mojemu Nitro – powiedział głośno, szczerząc się do brata. – Najesz się śniegu, goniąc mnie.
Alice otwierała już usta, aby powiedzieć, kto wygra planowany wyścig, lecz, widząc gniewne spojrzenie Emmeta, rozmyśliła się.
– Kolejka ruszy za dziesięć sekund – mruknęła i poprawiła kask na głowie. Nie był jej potrzebny tak samo jak Rosalie nauszniki czy Jasperowi czapka. Jednak, gdy zobaczyła to cudo o na półce w sklepie nie mogła go tam zostawić. Ciemnofioletowy, matowy idealnie pasował do jej nart, był w tym samym odcieniu.
Edward rozcierał ramiona Belli, jakby bał się, że zaraz zamarznie. Co chwilę szeptał jej do ucha pytania. Dziewczyna kiwała bądź kręciła głową. Nie podobało się jej to od początku. Nie lubiła miejsc, gdzie jej oddech natychmiast zamieniał się w parę. Spojrzała na swoje niebieskie narty. Jej ukochany osobiście je wybierał. Były dokładnie dwadzieścia centymetrów krótsze od niej. Damskie, lekkie, mocno taliowane. Cokolwiek miało to znaczyć, pomyślała.
Wagoniki ruszyły. Cullenowie przeszli przez bramki, które czytając ich wcześniej nabyte karty magnetyczne, otwierały się. Bella była nieco podenerwowana. Patrzyła, jak jakaś kobieta niebezpiecznie zamachnęła się kijkami, po czym zwinnie wskoczyła do gondoli. Na samą myśl o przejażdżce kilkadziesiąt metrów nad ziemią robiło się jej niedobrze. Nawet wzmocniony włóknem tytanowym kask nie sprawiał, że czuła się bezpiecznie. Nawet siódemka towarzyszących jej wampirów nie potrafiła tego zmienić! No, może poza Jasperem, ale on zrezygnował po piątej próbie.
– Edwardzie, czy ja naprawdę mu… – urwała, widząc jego oczy. Zatroskany wzrok spowodował, że kolana momentalnie jej zmiękły. Jedynie buty zapinane na cztery klamry sięgające połowy łydki, utrzymywały ją w pionie.


***


– Och Bello, to jest dziecinnie proste! – zawołał. Koło niego przemknęło dziecko mające około metra.
– Może dla ciebie! – krzyknęła, wywalając się po raz kolejny. Edward wywrócił oczami i podszedł do niej, zostawiając narty na środku stoku.
– Na dole jest ośla łączka. Hmm, powinniśmy od niej zacząć…
– Nie! Emmet będzie się nabijał do końca życia! – zaprotestowała. Mając w planach przedłużenie swojego życia, musiała pamiętać o takich szczegółach, jak uprzykrzający życie osiłek.
– W porządku. Jednak wciąż uważam, że popełniliśmy błąd od razu wjeżdżając na górę… Jeszcze raz. Chcąc skręcić musisz przenieść ciężar ciała na… – urwał, gdy dziewczyna znów wylądowała na śniegu. – Bello, czy mogłabyś chwilę ustać prosto?


***


Trzy dziewczyny siedzące naprzeciwko nich, szeptały między sobą i chichotały. Siedząca po środku ładna szatynka, intensywnie wpatrywała się w Edwarda. Bella poruszyła się nerwowo. Nieznajoma piękność wyglądała oszałamiająco w kostiumie narciarskim. Niemal tak dobrze jak szusująca gdzieś pod nimi Rosalie. Sama Bella czuła się niezgrabnie i bardzo grubo. Edward objął ukochaną i uśmiechnął się mimowolnie, słysząc myśli cudzoziemek.
Kiedy wagonik dojechał na samą górę, Bella zapytała:
– O czymś rozmawiały te dziewczyny? Nic nie zrozumiałam.
– O mnie – mruknął zakłopotany Edward. – Po polsku.



***


– Widzę Bellę i Edwarda – powiedział Emmet i ustawił się na wyznaczonym przez Jaspera starcie. Do dolnej kolejki było około dwustu metrów. – Rosalie, ty też się ścigasz. Alice, nawet nie mów, kto wygra.
Brunet zagwizdał z uznaniem, widząc, że Bella utrzymuje się na dwóch deskach. Kiedy podjechali bliżej, mruknął:
– Śmierć w oczach.
Edward skrzywił się. Bella w dalszym ciągu nie czuła się pewnie. Jasper spróbował ją uspokoić, ale szósta próba również nie wypaliła.
– Ścigamy się wszyscy. I żadnych wykrętów typu ja mam narty, ty masz snowboard, Edward – odezwał się Emmet po raz kolejny.
– Bello, poradzisz sobie chwilę beze mnie? Nie zrobisz nic głupiego?
– Nie. Powoli, pługiem zjadę za wami – odpowiedziała nie wierząc własnym uszom. Chłopak zawahał się lecz ustawił się równo z rodzeństwem. Jasper przeciągnął się i poprawił szare gogle.
– Gotowi! Do startu! Start! – krzyknęła Alice.
Ruszyli w dół. Nagle Bella poczuła, że zaczyna zjeżdżać. Wrzasnęła, lecz jej krzyk stłumił ratrak i armatki, które pracowały na stoku obok.
Co Edward mówił o skręcaniu? Na którą nogę miałam przenieść ciężar?!
Ludzie zjeżdżali jej z drogi. Jazda na krechę była podręcznikowym przykładem, jak jeździć nie należy. Wyminęła Rosalie, która zagapiła się i wpadła na Edwarda. On również zobaczył pędzącą na złamanie karku dziewczynę. Nie bez powodu miała z tyłu wielki, odblaskowy kwadrat. Dwójka wampirów wleciała w skręcającego Jaspera. Spadając zahaczyli o Alice, aż w końcu podcięli również Emmeta.
Piątka Cullenów sturlała się aż na sam dół. Tam, Bella kurczowo trzymała się jakiejś zdezorientowanej kobiety w podeszłym wieku. Emmet podniósł głowę i spojrzał na dziewczynę.
– Niech cię diabli, Bella. Wygrałaś.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BlackMeadow dnia Pon 18:49, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Pon 16:21, 12 Sty 2009 Powrót do góry

Hem... Mam mieszane uczucia... Confused Bells i snowboard ? ? Ona zapierałaby się rękami i nogami, byleby nie jechać z Cullenami na narty Uwaga Po pierwsze nie chciałaby się ośmieszyć.
Po drugie czuła by się dziwnie w miejscu publicznym <stok narciarski> w otoczeniu pięknych wampirów, a ona byłaby tą niezdarną, brzydką czarną owcą.
Po trzecie ewentualnie zgodziła by się <może>, gdyby jechała sama z Edwardem.
Po czwarte...
Co ja będę pisać. To po prostu nie w typie Bells Rolling Eyes
Może ff opiera się na fikcji-fantazji fanów, ale dla mnie tego za dużo w tym opowiadaniu.
+ dialogi między Emmettem i Jasperem
- <i to mnie wkurzyło> Rose jako różowa lejdi

Może inne forowiczki wypowiedzą się pozytywnie.
Liczę, że napiszesz jeszcze lepszy ff od tego. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vampire
Wilkołak



Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdansk

PostWysłany: Pon 16:26, 12 Sty 2009 Powrót do góry

hm... taki sobie ten tekst...
a) jak Bella dała się namówic na narty?
b)dlaczego Edward pozwolil jej upadac i wjechac na samą górę?
c)dlaczego Edziu nie probowal jej złapaxc?

masz takie rózne blędy, ktore nie do konca zgadzają sie z ksiazka,no ale to w koncu ff.
tekst jest taki sobie, jakos mi sie tak caly nie podoba..
ahas. i Bella nigdy nie myslala o sobie jako o "grubej", bo byla, bardzo, bardzo chuda...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ariana
Wilkołak



Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:57, 12 Sty 2009 Powrót do góry

Black Meadow, moje zdanie już znasz, ale się powtórzę. Ale zanim to zrobię, to chciałabym zwrócić uwagę na jedną rzecz:
Anno Scott i vampire - rozumiem i akceptuję wasze zdanie, ale dziwi mnie nieco argument "to nie Bella". Dziwi, bo na tym forum jest tyle tekstów, w których postacie SM nie są takie, jak w oryginale, a jakoś nikt nie wytacza tego jako argumentu przeciwko fanfikowi. Jak dla mnie to taka wersja Belli mi się podoba, czasem nawet bardziej niż to, co stworzyła SM. No bo jeśli można spłycić Emmetta do seksu to równie dobrze można dodać Belli trochę osobowości, żeby nie była taka nijaka, nie?
A co do samego tekstu - jak już pisałam, sympatyczna miniaturka. Że niekanoniczna, fakt, ale w sumie temu tekstowi tylko na dobre to wyszło. Różowe nauszniki lekko zgrzytnęły. Jest lekko, zgrabnie i zabawnie - czego chcieć więcej na szybką lekturę pomiędzy jednym podręcznikiem a drugim? Podobało mi się. Ciekawym akcentem były te dziewczyny z Polski, które obgadywały Edka. Chociaż może nie powinnam się cieszyć, że takie puste, obgadujące urodę chłopaka coś robiło reklamę polskim nastolatkom xD. Na szczęście to tylko fikcja.
POzdrawiam i Wena życzę
Ariana


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Snopy
Dobry wampir



Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |

PostWysłany: Pon 18:30, 12 Sty 2009 Powrót do góry

"Alice otwierała już usta, aby powiedzieć, kto wygra planowany wyścig, lecz, widząc gniewne spojrzenie Emmeta, rozmyśliła się."

Mwhahaha.

Genialne.

Połączenie dwóch moich miłości.
Narty+Twilight.

Ach, można chcieć czegoś więcej?
Tak, ha! Zaskok, nie?

Chcę coś innego! Inną miniaturkę :D

p,
Snopy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Magdolińska
Wilkołak



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 18:30, 12 Sty 2009 Powrót do góry

J mam tylko jedno pytanie: co to za kolor jest, ten "matowy"? :D
Rose jako Pink Princes... no cóż... za bardzo ją kocham, by to zaakceptować.
Ale generalnie może być.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BlackMeadow
Nowonarodzony



Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:48, 12 Sty 2009 Powrót do góry

Pozwolę odpowiedzieć w swoim temacie Wink
Nie chciałm zrobić z Rose różowej panienki. Po prostu tak sobie ją wyobraziłam. Koniecznie w białym kombinezonie z różowymi nausznikami i nartami w nieco ciemniejszym kolorze. Lubię Rose, więc specjalnie bym z niej Barbie nie robiła. Przyrzekam.
Co do kasku. Miał być ciemnofioletowy,matowy. Mój błąd. Miałam na myśli to, ze większośc kasków jest połyskliwa.
Pozdrawiam,
Adder


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 19:44, 12 Sty 2009 Powrót do góry

Arabella napisał:
Jakieś takie mdłe.



Jeżeli masz na myśli mój dzisiejszy obiad to zgadzam się z tobą w stu procentach.
Bo tekst mdły nie jest. Moim zdaniem przynajmniej.
Jest bardzo zabawny. Co prawda narty przestały mnie już bawić parę lat temu, ale narty z Cullenami... To jest coś. Chłopcy konferujący o sprzęcie przypomnieli mi o "Skokach narciarskich 2002", takiej grze, w którą grałam i mogłam sobie przed każym skokiem nawoskować narty :P
Bella jest całkiem książkowa, bo chociaż nie podobał jej się pomysł nart, to jednak się zgodziła, nawet jeśli nie sprawiało jej to przyjemności (przyład: impreza po zakończeniu roku w "Zaćmieniu").
Co do Rosalie... Nie rzuciło mi się w oczy, żeby była różową paniusią. Modne są teraz mocno rzucające się w oczy kombinezony, dodatki, choćby i różowe xD Dobrze się w takich wygląda na stoku. Chociaż Rose mogłaby w worku po ziemniakach zjechać i też by się za nią oglądali.
Tekst ładniutki, zgrzytów nie zauważyłam, a jeszcze uśmiałam się z kilku dialogów. Polskie dziewczyny, jedzenie śniegu, obstawianie wygranej w wyścigach i wygrana Belli - boskie.
wampirek
Dobry wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:08, 12 Sty 2009 Powrót do góry

parskałam śmiechem jak koń na wybiegu, to jest jedno z najbardziej zabawnych ff jakie czytałam na forum, olej te smutaski - nie mają humoru.
Właśnie to jest najlepsze w tym, że wreszcie robią coś innego niż ciągłe całowanie, ratowanie życia, śmierć któregoś z bohaterów czy coś równie często powtarzającego się.

Błagam pisz dalej i sprawiaj bym ciągle śmiała się tak głośno jak dziś po przeczytaniu tego ff. :D :D :D :D :D :D

GRATULAJE


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 20:34, 12 Sty 2009 Powrót do góry

śmierć którewgoś z bohaterów akurat nie zdarza się często, ale znowu to mi się podobało :P
napisane z humorem, fajny styl :) z chęcią przeczytałabym coś jeszcze, więc pisz kolejną miniaturkę, bo moim zdaniem dobrze Ci to wychodzi :)
Alalaa
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 20:43, 12 Sty 2009 Powrót do góry

Jezeli chodzi o mnie to sie podobało..:) Stanowczo jestem na TAK! JAk wczesniej juz napisała snoopy połoczyłas moje dwie najwieksze miłosci: Twilgiht i narty:) Poza tym zrobiłas to zgrabnie. Poza tym było to całkiem zabawne. Nie ma to jak sie usmiechac do monitora xD:)
Czekam na kolejne miniaturki. Pisz!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mistletoe
Moderator



Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 10:46, 13 Sty 2009 Powrót do góry

Mnie się nawet podobało. Dość ciekawy pomysł, fajnie napisane, choć czasem można było wyłapać jakieś błędy. Mnie osobiście raziło po oczach pisanie w 3. osobie, ale to nie błąd, po prostu jestem przyzwyczajona do tekstów w 1. osobie. Wink. Nie pasowała mi co prawda Bella myśląca że wygląda grubo i "turlający" Laughing sie Cullenowie Wink

Hmmm mam jeszcze jedno pytanko; bo mi się strasznie ten tekst kojarzył z Bridget Jones :D. Czytałaś może? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Valerie_Cullen
Gość






PostWysłany: Wto 12:44, 13 Sty 2009 Powrót do góry

Uwielbiam to! :D
Wreszcie Culleni jako normalne (na tyle na ile to możliwe :P)
rodzeństwo. Bardzo przyjemnie i ogólnie dobrze się czytało.
Trzy słowa:
czekam na więcej :D
Giraffaaa
Człowiek



Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc!

PostWysłany: Sob 19:20, 24 Sty 2009 Powrót do góry

Moim skromnym zdaniem fakt, że Bella jest tu inna niż w książce to zaleta. Naprawdę. Każdy inaczej wyobrażałby sobie Bellę w swoim opowiadaniu. Narty, które z resztą kocham, to dobry pomysł. Bardzo podobała mi się twoja miniaturka.
A te dialogi pomiędzy Emmetem a Jasperem xD miodzio Wink

Pozdrawiam i liczę na inne twoje dzieła !!


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:26, 30 Sty 2009 Powrót do góry

Bardzo mi się podobało :D
Odbiega od reszty, nareszcie jakaś odmiana Wink
Mam nadzieje, że nie zrazisz się pierwszymi komentarzami chociaż nie uważam żeby były ona złośliwe i napiszesz jak najszybciej kolejną część :D
marina710
Gość






PostWysłany: Pon 11:22, 09 Lut 2009 Powrót do góry

Trochę inaczej, ale dzięki temu fajne.
Cullenowie na nartach to sobie mogę wyobrazić, ale Bellę... i do tego wygrywa. Zakończenie zaskakujące. Mina Emmertta musiałabyś boska... ze zdziwienia
Bells
Wilkołak



Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 20:01, 09 Lut 2009 Powrót do góry

Mi też się podobało - w końcu to fanfick - nie weszytsko musi być jak w oryginale Meyer - a ten mi sięc podobał był... "śmiechiwy" :D A przecież o to chyba chodziło, prawda? xD :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mille
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd

PostWysłany: Sob 10:48, 23 Maj 2009 Powrót do góry

Mnie się bardzo podobało:)
Nie rozumiem, dlaczego tak wiele osób czepia się, że "to nie w stylu belli, a tamto nie w stylu Cullenow"... DLa mnie jak najbardziej opowiadanie jest twilightowe (po prostu czytalam wiele innych opowiadan, ktore bardziej odstają od sagi, a takich które idealnie wtapiają sie (w sagę) jest jak na lekarstwo). Ok - postacie czy zdarzenia odrobinę odbiegają ale taki urok ff. Poza tym nie rozumiem zdziwienia, ze Bella dala sie namowic na snowboard - właśnie to jej zażenowanie i strach były fajnie opisane: "Co chwilę szeptał jej do ucha pytania. Dziewczyna kiwała bądź kręciła głową. Nie podobało się jej to od początku." cała Bella:)

A Rose w różowych nausznikach? Czy mogłoby być inaczej?:D
No ciekawa uwaga o tym, ze Cullenowie nie potrzebuja kasków, czapek itp, ale Alice nie mogła sie oprzec:) Świetnie!

Chętnie przeczytam inne twoje teksty, bo ten pochłonełam jak czekoladę - lekko, przyjemnie ( ale za szybko:P[czyt. chce jeszcze] )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aliss.
Wilkołak



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 18:06, 31 Maj 2009 Powrót do góry

Mille napisał:
Mnie się bardzo podobało:)
Nie rozumiem, dlaczego tak wiele osób czepia się, że "to nie w stylu belli, a tamto nie w stylu Cullenow"... DLa mnie jak najbardziej opowiadanie jest twilightowe (po prostu czytalam wiele innych opowiadan, ktore bardziej odstają od sagi, a takich które idealnie wtapiają sie (w sagę) jest jak na lekarstwo). Ok - postacie czy zdarzenia odrobinę odbiegają ale taki urok ff. Poza tym nie rozumiem zdziwienia, ze Bella dala sie namowic na snowboard - właśnie to jej zażenowanie i strach były fajnie opisane: "Co chwilę szeptał jej do ucha pytania. Dziewczyna kiwała bądź kręciła głową. Nie podobało się jej to od początku." cała Bella:)

A Rose w różowych nausznikach? Czy mogłoby być inaczej?:D
No ciekawa uwaga o tym, ze Cullenowie nie potrzebuja kasków, czapek itp, ale Alice nie mogła sie oprzec:) Świetnie!


Hah. Święta racja;) Bella ma różne style, a Rosalie może kojarzyć się z różową laląWink Mi bardzo się podobało dobrze oddałaś tak bardzo różne style i zainteresowania osóbWink
A wiesz, na białej szkole zastanawiałam się z koleżankami jakby to było jakby Ed na nartach jeździłWink I proszę - już wiem;]
WEny! ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bluelulu
Dobry wampir



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo

PostWysłany: Wto 1:46, 07 Lip 2009 Powrót do góry

słodkie, ckliwe zakończenie.

lubię


miła odmiana od krwiożerczych tekstów.
raz ckliwe raz kriwożercze i znów ckliwe, lubię tak Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin