Autor |
Wiadomość |
moonynight
Wilkołak
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Torunia
|
Wysłany:
Sob 12:25, 27 Gru 2008 |
 |
Napisane pod wpływem nudy. Jeśli będzie tak beznadziejne jak myślę to zawsze można usunąć.
Co jeśli nie zdążymy? Co jeśli on będzie szybszy? Co jeśli go… stracę? Nie, to nie może się stać! Zbyt go kocham! Bóg nie jest na tyle okrutny, by pozwolić mu zginąć! Nie z uczuciem, że ktoś kto oddał mu serce… W tej chwili go nie czuję, ale nie boję się tego. Wiem gdzie jest. Z Edwardem- w miejscu, któremu ufałam. Biegnę najszybciej jak mogę, ale czuję się jakbym stała w miejscu. Nie. Nie! A jednak. Widzę czarny gryzący dym i czuję, że moje serce odeszło…
-Nie! Nie! Edward! Nie!- zbudziłam się z krzykiem. Kolejna noc. Powtórzenie wydarzeń. Wciąż mnie to nękało, choć od tego koszmaru minął miesiąc. Dużo się zmieniło. Cullenowie wrócili. Bez jednego członka, członka którego kochałam ponad życie. Narzuciłam na siebie w pośpiechu ubrania i zbiegłam na dół. Drżącą rękę nagryzmoliłam Charliemu, że idę do Cullenów. Po raz kolejny. Wybiegłam i wsiadłam do samochodu. Przez całą drogę płakałam. Przypomniały mi się wszystkie wspólne chwile z Edwardem. Po dotarciu do willi nawet nie pukałam. I tak wiedzieli, że to ja.
-Znowu.-szepnęła Alice. Pokiwałam głową i na nowo wybuchłam płaczem.
-Ja sobie nie poradzę! Tak za nim tęsknię! Alice, powiedz, że on żyje!- szlochałam. Moja przyjaciółka nie odpowiadała. Jej tęczówki były czarne.
-Poradzisz sobie, Bello. Na pewno sobie poradzisz. Jesteś silna.- usłyszałam głos Carlisle’a. Przygryzłam wargę. Nie. pomyślałam Nie uda mi się.
-Carlisle. Ja chcę do niego dołączyć.- dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę. Chciałam umrzeć- dla Niego. Byłam silna dla Charliego, nie poddawałam się. Ale wszystko ma swoje granice. Nie mogę udawać, że nigdy Go nie było!- Carlisle… Carlisle… Zabij mnie. Pozwól mi do Niego dołączyć.
-Bello, właśnie dla Niego tego nie zrobię. Nie mogę.
-Proszę… Błagam…- nie wiedziałam, że do tego dojdzie. Że będę błagać o śmierć. Wampir pokiwał sprzecznie głową. Jakieś zimne, marmurowe ręcę oplotły mnie- tak jak to robił On. Rozryczałam się. Po raz kolejny.
-Spokojnie, Bello.- otworzyłam oczy ze zdziwienia. Emmet? Zawsze na uboczu, teraz pocieszał mnie po śmierci mojego przeznaczenia, a jego brata.- Poradzisz sobie.
-Wiecie, że On zabrał ze sobą moje serce? Dałam Mu je, a On ze sobą wziął.-ręce oplotły mnie mocniej.- Nigdy nie pokocham kogoś tak jak Jego.
-Skąd wiesz?- tym razem odezwała się Rosalie.
-Miłość, która przetrwa wieki się czuje. Nigdy nie przestanę Go kochać!
-Wszyscy za Nim tęsknimy. Wszyscy Go kochaliśmy.-szepnęła Esme. Nie tak jak ja! pomyślałam i natychmiast zawstydziłam się tej myśli. Oni byli Jego rodziną.
-Wiem, ale… On był moją przyszłością. Moją nadzieją. Moim sercem.- mogłabym wymieniać bez końca, ale to wystarczyło. Zrozumieli.
-Wracaj do domu, do Charliego. Zrób mu śniadanie i żyj jak kiedyś. Przed Jego pojawieniem.- nie wiedziałam kto to rzekł. Wiem, że ma rację.
-Postaram się. Żegnajcie.- wyszłam i pojechałam żyć starym rytmem. Będzie trudno. Bardzo trudno. W końcu dojechałam. Charlie już siedział w kuchni.
-Hej, Bells.- mruknął.
-Cześć, tato.
-Byłaś u Cullenów?- przytaknęłam. Nie zjadłam śniadania- nie miałam ochoty na jedzenia od Jego śmierci. Wypiłam szklankę wody. Tępo spojrzałam w okno. Po tym co zobaczyłam wrzasnęłam głośno. Zobaczyłam Edwarda. Jego miedzianą czuprynę i złote oczy. Białą twarz i cudowne rysy.
-Bella? Co się stało?- usłyszałam pytanie Charliego. Nie odpowiedziałam tylko pobiegłam do mojego pokoju. To tyle z ze zwykłego życia. Znowu płakałam. Czy nigdy się od tego nie uwolnię? Rozległo się delikatne pukanie i wszedł mój tata.
-Wiesz, że zabił się, bo myślał, że to ja się zabiłam?- Charlie rozszerzył oczy. Opowiedziałam mu jak to skoczyłam z klifu i ledwo uszłam z życiem. Jak to Rosalie się o tym dowiedziała. Jak to powiedziała Edwardowi. Jak to załamał się i… zabił. Mówiłam, bo czułam taką potrzebę. Spytał czy chciałam umrzeć. Odpowiedziałam, że nie… że wtedy nie. Zrozumiał, widziałam to po jego oczach. Nic nie powiedział, tylko mnie przytulił. I wyszedł. Bez słowa. Wiedział, że chcę być sama. Położyłam się do łóżka i dużo rozmyślałam. Chciałam podjąć decyzję. Decyzję czy żyć.
*
Podjechałam furgonetką do brzegu klifu. Zerknęłam w przepaść. Na nowo wszystko przeanalizowałam. Wiem co mam robić. Wolnym krokiem podeszłam do brzegu. Pogoda mi sprzyja. pomyślałam ponuro Zbiera się na burzę. Rzeczywiście wisiały nade mną czarne chmury i spadały pierwsze krople wielkiej ulewy. Wzięłam głęboki oddech i skoczyłam. Witaj, kocham Cię. Nad moją znikającą w głębinach głową rozległ się pierwszy głośny grzmot. A potem nic już nie słyszałam.
*
Szłam białym jasnym korytarzem. Dziwne. Myślałam, że to będzie czarny tunel z białym światełkiem. Niebiosa były zupełnie inne niż mi się wydawało. Tylko jedno się zgadzało. Przed bramą stał bóg.
-Witaj, moje kochanie.- wymruczał aksamitnym barytonem.
-Witaj, Edwardzie.- mówiłam dużo spokojniej niż powinnam. Dość już ukrywania emocji. Rzuciłam mu się na szyję.- Na wieki razem.
-Na wieki razem. W spokoju.- uśmiechnął się, a ja poczułam taką sama miłość jak za życia.
Koniec |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez moonynight dnia Sob 15:59, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Sob 12:57, 27 Gru 2008 |
 |
Ojej. Tak sobie pomyślałam, że to równie dobrze mógłby być koniec mojej miniaturki.
Smutne, ale w końcu byli razem. Może to nie wymarzony happy end, ale nie zostali rozdzieleni.
Chyba rzuciłabym książkę w najdalszy kąt, gdyby saga zakończyła się tak, jak my to wymyśliłyśmy. xD
Bardzo fajnie napisane, ortografów żadnych nie zauważyłam i podoba mi się. :)
Pisz dalej. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mizuki
Zły wampir
Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 13:06, 27 Gru 2008 |
 |
Chcecie mnie zabić tymi smutasami ToT Opowiadanie dobre, ale jest troszkę błędów w budowie zdanek itp. Jakbyś przejrzała je i dopieściła, to byłoby suuuuuper :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
moonynight
Wilkołak
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Torunia
|
Wysłany:
Sob 13:40, 27 Gru 2008 |
 |
Przepraszam za smutne zakończenie! Obiecuję poprawę.
Czuję się mile zaskoczona tymi komentarzami. Przy moim ostatnim fanfiku (nie na tym forum) komentarze były takie, że obiecałam sobie, iż nic już nie napiszę. Lecę poprawiać błędy. Dziękuję za pozytywne opinie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mizuki
Zły wampir
Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 14:28, 27 Gru 2008 |
 |
Kochana, nie przejmuj się negatywnymi komentami! Raczej wyciągnij z nich wnioski, popraw błędy, zastanów się, co się nie podobało itepe Każde kolejne opko będzie wtedy lepsze :). Zresztą to, że paru osobom coś się nie podobało nie znaczy wcale, że paru kolejnym też nie przypadnie do gustu. Dlatego ucha do góra i pisać delej! :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Cullenka
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 112 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Poznań xD
|
Wysłany:
Sob 14:32, 27 Gru 2008 |
 |
mi też sie bardzo podobało , chociaż krótkie :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
new life
Zły wampir
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 489 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Sob 14:43, 27 Gru 2008 |
 |
no nie co wam sie zebralo na takie ff co
jeszcze pomysle ze to wszystko naprawde sie zdarzylo :(
ale dlaczego takie krotkie  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
moonynight
Wilkołak
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Torunia
|
Wysłany:
Sob 15:58, 27 Gru 2008 |
 |
No cóż, to miniaturka. Chodziło o jedno wydarzenie.
Jeszcze raz przepraszam- tym razem za długość. Nie nadaję się do długaśnych utworów.
Nudzą mi się.
Mizuki, dziękuję oraz -wszem i wobec- składam przysięgę pisania.
Dziękuję wam wszystkim :D. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Katsumi
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Sob 17:39, 27 Gru 2008 |
 |
Bardzo fajnie napisane. Podoba mi się :)
Szkoda, że takie smutne... No ale w końcu zostali razem.
Pisz więcej, naprawdę, i nie przejmuj się tym, że komuś może się spodobać. Ludzie mają różne gusta  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Mercy
Zły wampir
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 305 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Krainy Wróżek
|
Wysłany:
Sob 18:34, 27 Gru 2008 |
 |
To było takie wzruszające, aż się płakałam. Masz talent, chociaż raczej nie chciałabym żeby książka tak szybko się skończyła, jednak podziwiam Cię za to co zrobiłaś:) Tyle emocji, czuło się wręcz ból po stracie ukochanej osoby tak jakbym to ja straciła Edwarda... dziękuje |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
moonynight
Wilkołak
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Torunia
|
Wysłany:
Sob 18:36, 27 Gru 2008 |
 |
Ależ proszę bardzo!
Po czytaniu waszych komentarzy otworzyłam szeroko buzię i nie mogłam nic powiedzieć przez 10 minut. To ja dziękuję! :** |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Bells
Wilkołak
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 19:21, 27 Gru 2008 |
 |
Niee :D To my dziękujemy, że masz taki świetny styl Obiecaj, że w najbliższym czasie coś napiszesz. Proooszę. Chcę przeczytać coś ciekawego, a wiem, że ja TY to napiszesz, to na pewno takie będzie :D
Więc zamknij swoją otwartą buzię, obiecaj i zacznij coś ta skrobać :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
moonynight
Wilkołak
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Torunia
|
Wysłany:
Sob 19:38, 27 Gru 2008 |
 |
Skrobię, otworzyłam Worda, ale brak mi weny...
Dobrze, ja się pozastanawiam i coś napiszę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
martini.
Zły wampir
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 19:55, 27 Gru 2008 |
 |
cudowne! cudowne! cudowne! cudowne! cudowne! cudowne! Smutne. Ale nie wiem czemu lubię smutne historie. Masz niesamowity styl pisania i za to ci chwała!! Koniecznie muszisz coś jeszcze napisac! Życzę weny! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
moonynight
Wilkołak
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Torunia
|
Wysłany:
Sob 20:09, 27 Gru 2008 |
 |
Dziękuję, przyda się. Nie mogę, choinka, nic wymyślić. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez moonynight dnia Sob 22:09, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:45, 28 Gru 2008 |
 |
o kurcze, stara baba ze mnie a się wzruszyłam jak dziecko
przyczepie sie tylko do jednego, strasznie mi zgrzytalo jak czytałam Go, On, Jego z duzej litery...
ale i tak było cudnie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Loona
Wilkołak
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 242 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Piekiełko
|
Wysłany:
Wto 14:06, 30 Gru 2008 |
 |
Piękne... Takie smutne, ale jednak skończyło się w miarę szczęśliwie...
Czekam na coś mniej smutnego w twoim wykonaniu
pzdr. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 16:10, 30 Gru 2008 |
 |
To jest piękne.
Aż się poryczałam;)
mam nadzieje ,że napiszesz jeszcze wiele takich(no może nie tak smutnych)opowiadanek. |
|
|
|
 |
karolcia
Zły wampir
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 20:15, 01 Sty 2009 |
 |
Piękne? To za mało powiedziane :P Mało co i bym się popłakała :( Koniec jest boski i cudny, ale wole zakończenie SM :) To mnie zbyt przygnębia |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
dahna
Dobry wampir
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 676 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 11:58, 02 Sty 2009 |
 |
Piękne.
Smutne, ale nie do końca. Najważniejsze, że ich miłość może trwać nawet po śmierci  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|