Edward w... ?? [D] by myshaa

Otóż, w najlepsze przepisywałam sobie zeszyt z fizyki, kiedy naszedł mnie Wen i popełniłam taką oto drabulkę Wink

:

Byłam zszokowana odkryciem, że Edward jest wampirem. Rozmyślałam o tym dzień i noc, nie mogąc spać. Chodziłam rozkojarzona, a z każdą odpowiedzią pojawiało się kilka innych pytań. Jednym z nich było: „ile Edward ma lat?”. Tylko jak rozpoznać wiek wampira? Przyszło mi do głowy, że może po tym, jak dużo umieją, ale po głębszym zastanowieniu stwierdziłam, że do niczego to nie prowadzi. Najstarszy wampir miał tysiące lat, co sprowadzało się do tego, że Edward równie dobrze mógł zostać stworzony przed dziesięciu laty, jak i… I w tym momencie moim ciałem wstrząsnął spazm śmiechu, gdyż wyobraziłam sobie Edwarda w średniowiecznych rajtkach.

Mam być szczera? Podejrzewam, że tego oczekujesz - szczerości, więc...
Niestety muszę przyznać, że ani trochę mi się nie podoba. Gdy zaczynałam czytać czekałam na coś zaskakującego na końcu, na coś co wbije mnie fotel. Zastanawiałam się co możesz stworzyć przy rozważaniach Belli na temat wieku wampirów. Niestety wizja Edwarda w średniowiecznych rajtuzach mnie nie rozśmieszyła, ani nie zadziwiła... Ani to odkrywcze, ani zaskakujące. No przykro mi...
Dobre jest to, że nie zauważyłam błędów. Tekst czytało się dobrze i lekko. To plus.
Mam nadzieję, że napiszesz jeszcze jakieś drabble lub miniaturkę. Chętnie ją przeczytam.
Wierzę również, że mój komentarz Cię nie uraził. Nie miałam takiego zamiaru :)

Podobnie jak Susan - niezbyt spodobało mi się to drabble. Na plusa zalicza się to, że jest przepisowe sto słów, co czasami ciężko spełnić, bo tak naprawdę to niewiele. No i fakt, że nie ma błędów też zalicza się do zalet.
Jednak drabble powinno zaskakiwać - jakkolwiek. Może zaskoczyć i zawiać grozą albo rozbawić czytelnika do łez. W tym wypadku niestety mnie nie rozbawiło. Sam temat też nie jest jakoś szczególnie oryginalny.
Nie zrażaj się moją opinią i próbuj dalej. Trzymam kciuki Wink

E... macie własne zdanie i dobrze.
Ale myshaa tak wspaniale ujęła procesy mózgowe Belli! Mam wrażenie, że czytam wypociny Szmeyer!
Czytało się lekko, przyjemnie, błędów brak, a średniowieczne rajtki stoją na mojej liście rzeczy-które-chciałabym-zobaczyć. Wysoko.
Więcej takich drabulek proszę!