|
Autor |
Wiadomość |
caroline200
Człowiek
Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Opole Lubelskie / Lublin / Razem z Cullenami.;p / "Tam, gdzie diabeł mówi dobranoc..."
|
Wysłany:
Wto 15:37, 24 Mar 2009 |
|
Aaa!
<atak szaleńczego śmiechu>
Ja tu już się zadręczam, że James pewnie zmienił dietę i zaczął konsumować wampiry [czyt. Bellę. ].
A tu ZONK!
Ostatnie zdanie mnie powaliło.
Tylko jedno mi się nie zgadza.
Przecież Taylor już nie żyje!
Ehh...
Nie mogłam się powstrzymać.:D
Napisz nam coś jeszcze,
Caroline. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Śro 21:02, 25 Mar 2009 |
|
masz talent kobieto!!
to jest swietne, zabawne, ironiczne, intrygujace, zaskakujace, ciekawe, wysmienite. jednym slowem genialne!
nie spodziewalam sie takiego zakonczenia, istne zaskoczenie i niespodzianka. wiadomo o co chodzi, ten tasiemiec to chyba kazdy zna od dziecka.
niemozliwe a jednak!
wiecej miniaturek;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcia
Zły wampir
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leszno
|
Wysłany:
Śro 8:51, 01 Kwi 2009 |
|
Muszę się wypowiedzieć, bo to co przeczytałam nie jest jakimś banałem.
Cały czas trzymałaś napięcie, nie mówiłaś nam nic o treści tych dziwnych SMS.
Zaskoczenie. O tak było. W mojej głowie, podczas czytania, układały się różne pomysły i wizje, co też powiesz nam na końcu tego wszystkiego. Jak to będzie wyglądać. Szczerze ani przez chwilę nie pomyślałam o takim czymś, żeby wprowadzić serial stary jak świat, nudny, ale z jakiejś perspektywy zabawny. Choć nie lubię Mody na Sukces, to jednak tu pasowało to w 100% do całości.
A kolejny plus za pomysł na pracę Jaspera. Pan psycholog tak. :) Mam tylko jedno pytanko, czy James, który dzwonił do Alice i pytał się o zmianę diety to był James- wampir, czy jakiś przypadkowy człowiek o tym samym imieniu? :)
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 20:24, 01 Kwi 2009 |
|
Przeczytałam, bo zobaczyłam że to M/D jest Twojego autorstwa, w związku z czym spodziewałam się czegoś na wysokim poziomie :)
I się nie zawiodłam. Genialny pomysł, wykonanie jeszcze lepsze, a końcówka to już w ogóle mnie rozwaliła. Spodziewałam się wszystkiego, ale nie tego
Cudo po prostu.
pzdr, n. |
|
|
|
|
Sam-Cameron
Wilkołak
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 13:07, 02 Kwi 2009 |
|
Ja nie będę oryginalna mówiąc, że i mnie się podobało =) Już na początku 'Wróżka Aliszja' mnie powaliła na kolana. Późniejsze postaci były przewidywalne, lecz, oczywiście, nie mniej ciekawe. Z niecierpliwością oczekiwałam, co wymyślisz dla Jaspera. Przyznaję, pomysł z terapeutą- swietny. Genialnie wszystko połączyłaś w całość. Po prostu cud, miód, malina xD Ach, no i sławetna 'Moda na sukces' =). Szczerze powiedziawszy myślałam o tragedii typu śmierć Belli, więc był to dla mnie ogromny szok xDD
Reasumując: majstersztyk =)
Pozdrawiam i natchnienia życzę!;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Suhak
Zasłużony
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 951 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubelskie
|
Wysłany:
Czw 13:33, 02 Kwi 2009 |
|
Dziękuję wszystkim za pozytywne opinie :) Cieszę się, że się podoba, chociaż teraz ja sama uważam to za conajwyżej obciachowe, ale cóż... :P
Mam nadzieję, że jeszcze kilka fajnych miniaturek wyjdzie spod mojej klawiatury Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Robaczek
Moderator
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 227 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 18:45, 03 Kwi 2009 |
|
Zadziwia mnie, a jednocześnie cieszy, Twoja wszechstronność. To dobrze, że próbujesz swoich sił w różnych stylach i nie barykadujesz się wyłącznie za jednym typem tekstów. Jednak jak zawsze razi mnie ten brak bety. Zauważyłam, że jak dotąd skorzystałaś z czyjejś pomocy wyłącznie przy Pozorach, które są dłuższym opowiadaniem. Natomiast przy pozostałych fickach zdajesz się sama na siebie - chyba warto sobie zadać pytanie, czy koniecznie wychodzi Ci to na dobre.
Irytuje mnie u Ciebie przysłówek dziarsko. Często go używasz (w Pozorach natknęłam się na niego chyba ze dwa razy w jednym rozdziale). Jasne, pewnie to tylko moje subiektywne odczucie, ale uważam to za słowo, którego sam pantałyk by się nie powstydził.
I oto wychodzi, dlaczego, moim zdaniem, potrzebna byłaby Ci beta. Twoje teksty są dobre i o ile w Robercie nie doszukiwałam się błędów, o tyle tutaj mam zastrzeżenia co do stylu, a dokładniej głównie do sławetnych powtórzeń.
Cytat: |
- Och, mamy właśnie nowy telefon! - powiedziała dziarsko, tasując talię kart.
- Wróżka Aliszja?
- Tak, witamy pana. Jak ma pan na imię? |
A może: Jak panu na imię? Dorzuciłabyś wtedy w innym miejscu jeszcze jedno słówko i byłoby 100.
Cytat: |
Alice przetasowała karty ostatni raz, mrucząc pod nosem złowieszcze zaklęcia i rozłożyła je na stole. |
To brzmi tak, jakby rozłożyła na stole te zaklęcia. Przecinek po zaklęcia.
Cytat: |
Rosalie Hale była jedną z najpiękniejszych modelek na świecie.
Wychodziła właśnie na wybieg w ubraniach z najnowszej kolekcji projektanta Hugo Nossa. Była z siebie taka dumna! |
Co myślisz o: Rozpierała ją duma? Tylko znowu musiałabyś pokombinować z liczbą wyrazów.
Cytat: |
Teraz ze swoją urodą zawsze dostawała to, co chciała. |
...to, czego chciała.
Cytat: |
Jasper Hale był człowiekiem cichym i empatycznym.
Pracował jako terapeuta w ośrodku dla niedoszłych samobójców. Prowadził spokojne życie jako psycholog i było mu z tym dobrze. |
Gumowy młoteczek?
Cytat: |
Był pianistą. Pianino było jego całym życiem - poza, oczywiście, jego rodziną - i nie wyobrażał sobie, jak można żyć bez tego cudownego instrumentu. |
A Badward na to - niemożliwe.
Cytat: |
Dzisiaj wpadła w Internecie na wspaniały przepis na czekoladowe ciasteczka polane lukrem i kawałkami orzecha włoskiego i postanowiła upiec coś takiego.
Z lodówki wyjęła potrzebne składniki i już zamierzała podwinąć rękawy i wziąć się do roboty, gdy usłyszała przerażony krzyk swojej synowej. |
Wieść gminna niesie, że w języku polskim funkcjonują jeszcze inne spójniki. Naprawdę.
Cytat: |
- A widzicie - odezwała się ta mała wróżbitka - ja od początku wiedziałam, że Tylor i Ridge się rozstaną! |
Zgrzytało mi tu coś. Ruszyłam tyłek na [link widoczny dla zalogowanych] i sprawdziłam - piszemy Taylor.
Ja bynajmniej nie uważam tego za obciachowe. Ale chciałabym, abyśmy zrozumiały się w jednej ważnej kwestii. Każdy tekst, który piszesz, stanowi okazję do ćwiczenia warsztatu i stylu. I nie uważam za jakąś szczególną czepliwość tego, że w drabułkominiaturce tak skupiam się na powtórzeniach czy innych detalach. Wręcz przeciwnie, sądzę, że w tej formie są równie ważne - jeśli nie ważniejsze - co w dłuższych.
Miałaś tutaj te 700 słów, by przedstawić swój warsztat, to naprawdę niezła szansa, by się wykazać. Gdyby to był pierwszy tekst Twojego autorstwa, który czytam, zastanawiałabym się nad tym, czy sięgnąć po następne. Powtórzę mój zarzut wobec Twoich tekstów - ubogie słownictwo. Skupiasz się na jednej grupie wyrazowej i nie chcesz poza nią wyjść. Nie chodzi o to, byś operowała słowami, którymi na co dzień się w ogóle nie posługujesz, byś wynajdywała je na siłę. To przychodzi z czasem. Ale dobrze byłoby, gdybyś podczas pisania korzystała ze słownika synonimów i z pomocy bety, która może podsunąć Ci jakieś propozycje zastąpienia jednych słów innymi. I znów mi zgrzytała mało rozbudowana składnia - miałaś tutaj dość duże pole do popisu, a w dalszym ciągu zarzynasz te zdania pojedyncze. W pewnym sensie w tym tkwi urok tej pracy, ale z drugiej strony - nie pozwólmy sobie na popadanie w skrajności. Gdybyś przed każdą drabułką powtarzała XYZ był..., to wzięłabym to za dobrą monetę, ponieważ ten paralelizm byłby niewątpliwie zamierzony i trafny stylistycznie. Ale Ty zrobiłaś to cztery razy na osiem (swoją drogą - przecież tu jest osiem, nie siedem drabułek), więc wygląda to po prostu tak, jakbyś nie miała lepszego pomysłu. Gdybyś nad tym tekstem popracowała, wierz mi, byłby o wiele lepszy.
Ale mimo to naprawdę bardzo mi się spodobał. Pal licho pointę, zaskakującą czy nie, zabawną albo niezabawną; nie to stanowi meritum sprawy. Urzekła mnie lekkość Twojego stylu, klasa, z jaką nim operujesz. Chociaż popełniasz błędy, czyta się to naprawdę przyjemnie i uważam, że stanowi to na tym forum zupełnie nową jakość w pisaniu drabułek. Napisałaś tekst na wysokim poziomie, postawiłaś sobie cel i udało Ci się go osiągnąć, a ja cieszę się, że dwukrotnie poświęciłam czas na przeczytanie Twojej pracy. Bo warto. Tekst jest wyrównany, toczy się spokojnie, a to świadczy w tym przypadku wyłącznie na jego korzyść. Podołałaś temu, co jest w tej formie tak ważne - stworzyłaś swoistą atmosferę.
Jak widać, jednak ciężko obejść się bez stworzenia jakiejś zaskakującej pointy, więc jeszcze do tego powrócę, jeśli ma Cię to usatysfakcjonować - nie spodziewałam się takiego zakończenia. Aleśmy borskie. ;d
Tekst zgrabny, styl trochę mniej. Ta prostota w pewnym stopniu może stanowić jego zaletę, ale nie do końca. Życzę Ci, abyś z każdą kolejną pracą się rozwijała i pracowała nad tym, by i Twój styl stawał się coraz lepszy.
Pozdrawiam,
robal |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Robaczek dnia Pią 18:51, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 14:28, 17 Maj 2009 |
|
To jest świetne! Na początku myślałąm że stało się coś naprawdę okropnego, a tu chodzi o rozstanie się Tylor i Ridge (niewiem kto to) z jakiegoś serialu. Jak skończyłam czytać wybuchłam wielkich śmiechem :D. |
|
|
|
|
Vivienne Grace
Człowiek
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:59, 17 Maj 2009 |
|
To jest genialne :D
Nie będę się tu rozwodzić nad stylem itp., bo w całym tekście i tak nie o to chodzi. Muszę przyznać, że jak po kolei czytałam o każdej wiadomości, to miałam w głowie już tak niestworzone historię o tym co to może być, że jak teraz sobie o tym pomyśle, to chce się schować przed samą sobą :D
I jakby nie było do końca życia będę kochac ten tekst za Tylor i Ridga :D
Mam tylko pewne zastrzeżenie. Bardziej prawdopodobna i bardziej pasująca byłab Brooke :D
Oprócz tego nie mam już nic do dodania. Amen. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vivienne Grace dnia Nie 15:00, 17 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
VampiresStory
Zły wampir
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 18:35, 19 Maj 2009 |
|
Bosskie! I "James" chcący wiedzieć czy przejdzie na odpowiednią "dietę". Czy to miała być aluzja?
Ale to się pisze Taylor, nie Tylor. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nattella
Nowonarodzony
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 9:12, 20 Maj 2009 |
|
Nie będzie konstruktywnie - oj nie.
MAJSTERSZTYK! FENOMENALNE!
W życiu bym nie wpadła na to, że chodzi o serial. Myślałam, że coś się Bellce stało. Haha. No nie mogę się pozbierać. Leżę i kwiczę.
Świetny pomysł połączenia drabułek w miniaturę. Mega.
I Jasper psycholog - mogliby tacy istnieć. ^^
GRATULUJĘ.! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kat_bell
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z kieł
|
Wysłany:
Pon 20:01, 25 Maj 2009 |
|
GENIALNE!
trzyma w napięciu, a końcówka rozwala, uśmiałam się jak debil ;D
a zawody Cullenów - idealnie dopasowane ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Special Needs
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk
|
Wysłany:
Wto 9:10, 26 Maj 2009 |
|
Hah, jak myślę o Twoim teksie to od razu na mojej twarzy pojawia się wielki banan
Może na początek dodam, że nie czytałam tego tekstu sama. Czytała mi go koleżanka, podczas gdy ja coś bazgroliłam na łóżku. Ale opisy krzyków i zamarcia z przerażenia kompletnie zwróciły moja uwagę na to co się dzieje. I słuchałam coraz bardziej ciekawa o co chodzi. W pewnym momencie, będąc jeszcze pod wpływem jednej z lekcji języka polskiego, powiedziałam nawet 'Ale będą jaja, jak się nic nie wyjaśni na końcu". Byłoby to okropne, ale i zabawne Jednak się wyjaśniło. I to jak. Dostałam ataku śmiechu, ale równocześnie nie zdajesz sobie sprawy jak Cię podziwiałam za pomysł. Naprawdę oryginalny i po komentarzach i po reakcji moich znajomych, kiedy im to wysłałam, można jednogłośnie stwierdzić jak się podoba i jak rozśmiesza. Dziękuję Ci za tę miniaturkę i życzę powodzenia w dalszym tworzeniu innych
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lennie Cullen
Wilkołak
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aberdeen. Nasze europejskie Forks. :) / Kwatera Linkin Parku.
|
Wysłany:
Wto 17:26, 26 Maj 2009 |
|
Echch... odkąd przeczytałam "słodko-gorzką symfonie" zaczełam szukać miniaturek, ff itp. w twoim wykonaniu. Jak zobaczyłam TO, aż zapiszczałam. Weszłam i się nie zawiodłam. Najpierw myślałam że to chodzi o kogoś śmierć a tu... ZONK
Naprawde wspaniałe. Pisz dalej.
L.Cullen |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
annzz_
Człowiek
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 13:18, 27 Maj 2009 |
|
element zaskoczenia, no to po prostu MISTRZOSTWO!
świetnie, świetnie, idealnie każdego przedstawiłaś.
haha i jeszcze Tylor i Ridge! <3 AVE MODZIE NA SUKCES! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez annzz_ dnia Śro 13:22, 27 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
moonynight
Wilkołak
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Torunia
|
Wysłany:
Śro 15:29, 27 Maj 2009 |
|
Hahahahahahahahahaha. Leżę pod biurkiem. Trzeba ostrzegać, że czytanie może był niebezpieczne. Jestem po prostu zachwycona! Oszołomił mnie nie tylko pomysł- wykonanie też było niesamowite. To było cudowne! Genialne! Świetne! Naprawdę nie wiem co powiedzieć. Gratuluję Ci. Nigdy nie zetknęłam się z takim pomysłem.
Pozdrawiam,
m. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ruda
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Czw 22:38, 10 Gru 2009 |
|
Po prostu perełka:)
Poległam, jak to czytałam:P
Jedyne co mi nie przypadło do gustu, (choć to może za dużo powiedziane) to obsada Esme! - ona i ciasteczka?;> Jeśli już każdemu przypisywałaś zawód nawiązując do powieści Meyer, to może trzeba było "zrobić" z Esme np. dekoratorkę wnętrz, pracownika muzeum, architekta itd a nie kurę domową |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|