|
Autor |
Wiadomość |
Carmen.
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:59, 18 Sty 2009 |
|
Cytat: |
Zacisnąłem dłoń na parapecie, aby po chwili, pełen konsternacji, zauważyć, że oderwałem go od ściany… Westchnąłem z rezygnacją. Cholera. Machnąłem go za siebie, bezbłędnie trafiając w otwór okienny.
I w srebrne volvo… |
Cytat: |
A następnie zachłysnąłem się swoim własnym jadem i jak ostatni idiota padłem na dywan, krztusząc się niemiłosiernie. |
Cytat: |
- Edward, co tak dyszysz jak zboczeniec do słuchawki? |
Zgonn . Buhahahaha xDD To jest boskie ! Do tej pory nie moge się opanowac i przestać śmiać ^^> |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
delouis.
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 1:22, 25 Sty 2009 |
|
Oficjalnie, powinnaś dziewczyno pisać książki ;o
Głowe daje, że były by popularniejsze niż sage Meyer!
Pierwsza wersja wprawiła mnie w osłupienie, wstrzymałam oddech, dostałam wypieków i zrozumiałam czego brakowało mi we wszystkich 4 częściach sagi. Oczywiście takich fragmentów! Doskonale oddałaś to jak musiał czuć się Edward. No mistrzostwo świata.
Natomiast druga wersja to totalna komedia. Myślałam, że padne ze śmiechu. Jeszcze jest późna pora więc się musiałam wstrzymywać, ale te teksty to mnie oficjalnie powaliły. Dołączam się do ogólnego okrzyku "więcej! więcej!"
Upadam na kolana <bije pokłon> normalnie SZACUN :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marina710
Gość
|
Wysłany:
Sob 16:41, 07 Lut 2009 |
|
Poprostu zaniemówiłam. Takie emocje do tego ta muzyka... oj Edward, edward... |
|
|
|
|
Ibex
Wilkołak
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 12:17, 08 Lut 2009 |
|
Czytając pierwszą wersję wręcz byłam zaskoczona, że potrafisz tak pięknie pisać. Naprawdę nie każdy tak potrfai, a Ty genialnie dobierasz słowa i igrasz z nimi jak z ogniem którego się nie boisz jak widać.
Druga wersa jest genialna. W prawdze to, że Bella się obudziła jakoś nie do końca mi się spodobało, ale reszta świetna. Nie taka obcesowa, nachalna ze śmiesznością, ale ma wszytsko dokładnie dobrane.. słowa i czyny współgrają ze sobą hehe no i uwielbiam kabaret Łowcy,B ^^
Super =)
Czekam na więcej
Ave Wena |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mizuki
Zły wampir
Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 21:38, 08 Lut 2009 |
|
Wow, dziękuję za wszystkie pochwały :). Normalnie, aż ciężko mi uwierzyć, że te moje miniaturki się podobają . Ale o dziwo, zdaje się, że najwięcej pochwał dostalam za to ff, a ja jestem najbardziej dumna z "Lśnienia jej oczu"... Hehe :). Tak czy siak chylę skromnie głowę za ciepłe słowa! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
illusion
Człowiek
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: MaZuRy :)
|
Wysłany:
Czw 11:57, 12 Lut 2009 |
|
Powiem szczerze że słyszałam legendy na temat Twojego talentu mizuki na tym forum i o dziwo nie rozminęły się one z prawdą, a nawet okazały się zbyt błahe w stosunku do tego co tu przeczytałam... Masz talent dziewczyno - nie ma co :P
Twoje ff'y są zabójcze :D
Niech vena będzie z Tobą!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Nie 19:30, 15 Lut 2009 |
|
masz swietny styl, uwielbiam czytac twoje ff. po prostu boskie a ta parodia jest swietna. mam nadzieje ze jeszcze cos skrobniesz i podzielisz sie z nami.
niech wena bedzie z Toba;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampire__
Wilkołak
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 129 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 13:41, 19 Lut 2009 |
|
Umarłam!! Jestem sama w domu i tak kwiczę, że mam nadzieję, że zaraz żaden sąsiad nie przyjdzie ze skargą, że jestem za głośna!
Pierwsza wersja była taka subtelna i delikatnie erotyczna.
Jestem pod wielkim wrażeniem. Bardzo mi się podobało.
Druga wersja doprowadziła mnie do tego, że musiałam bardzo mocno trzymać się biurka, żeby nie spaść na podłogę. Na wszystkich wymienionych fragmentach krztusiłam się ze śmiechu.
Obie wersje ogromnie mi się podobały.
Życzę duuuużego wena i (nie) cierpliwie czekam na kolejne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
klecza
Człowiek
Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa
|
Wysłany:
Wto 15:55, 24 Lut 2009 |
|
Mizuki. Jesteś obłędna, wiesz? Budujesz prześliczne, plastyczne zdania, które sprawiają, że czytelnik zapomina o bożym świecie. Twoje opowiadanie ma taki specyficzny klimat. Jest takie spokojne, refleksyjne (a przecież to scenka, gdzie Edward przychodzi popatrzeć na Bellę w nocy!). Bardzo dużo piszesz o emocjach Edwarda, o jego wewnętrznej walce. Śliczne, cudowne, genialne, wspaniałe i mogłabym wymieniać jeszcze sto tysięcy różnych epitetów.
Cytat: |
Gdyby teraz stała koło mnie, zobaczyłaby świdrujące ją spojrzenie dwojga czarnych jak noc oczu. I byłaby to jedyna rzecz, którą zdążyłaby zobaczyć przed bolesną śmiercią… Zacisnąłem zęby najmocniej jak potrafiłem. Potwór wył i szarpał moim ciałem ze wszystkich sił. Przycisnąłem pięści do skroni, jęcząc żałośnie. Nie! |
Perełka.
Ach, i muszę sięczepnąć przynajmniej tego błędziku, bo takie mnie najbardziej drażnią:
Cytat: |
Trząsłem się cały mimo, że czułem gorąco. |
"Mimo że" nie rozdzielamy przecinkiem. "Trząsłem się cały, mimo że czułem gorąco" - tak powinno to wyglądać.
A co do parodii... Kwiczałam jak głupia. Kobieto, co Ty ze mną robisz? Czytałam to w obecności 1,5-rocznego chrześniaka, który patrząc na mnie, zaczynał się śmiać. Genialne!
Cytat: |
Zamruczałbym "Bejbe, masz ochote na figielek?" I byłoby to jedyne, co zdążyłaby zauważyć zanim skoczyłbym z nią na łóżko i… Dobra, przystopuj Eduardo, bo i tak ci niewygodnie (Coś tak podejrzewałem, że majtki w rozmiarze „S” wcale nie oznaczały „SUPER”…*)!
I nagle poczułem skurcz. Tkwiący we mnie demon seksu szarpał moim ciałem z wszystkich sił. Przycisnąłem dłonie do moich dżinsów. Nie! Jeszcze nie! No co ty się tak śpieszysz? Na dodatek chyba jednak robiłem się głodny. Fuck. |
*wyzionęła ducha*
Więcej, więcej, więcej!
Pozdrawiam serdecznie,
klecza |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Giraffaaa
Człowiek
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc!
|
Wysłany:
Nie 11:38, 05 Kwi 2009 |
|
Wdech, wydech. Spokojnie...
Droga Mizuki! Czytając pierwszą miniaturkę pomyślałam, że jesteś genialna. Subtelnie opisałaś wszystkie emocje, które targały Edwardem. Zakończyłaś pięknie - wzbudzając w nas chęć przeczytania czegoś więcej. Operujesz emocjami jak nikt inny, wywołując u mnie syndrom "czytam to po raz 100".
Natomiast czytając miniaturkę number 2 krztusiłam się kakao. Raz po raz wybuchałam śmiechem (jestem szalona - bardzo często płaczę ze śmiechu). Co chwilę byłam uciszana przez mojego Tatę, który właśnie oglądał Formułę 1. To było genialne! Najbardziej urzekło mnie : rzucenie parapetem w volvo, dżizas co za ludzie, majtki w rozmiarze S i Edward dyszący do słuchawki.
KOCHAM !
Pozdrawiam,
Giraffaaa |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Masquerade
Gość
|
Wysłany:
Nie 17:12, 19 Kwi 2009 |
|
Mizuki, to było obłędne! Pierwszą miniaturkę czytałam wcześniej i, z tego co widzę, Twoja parodia, to właśnie parodia tejże miniaturki :D Genialne! Edłord w końcu zdaje sobie sprawę z tego, jaki jest sexy, oszałamiający, cudowny, wspaniały i co tylko jeszcze :D No i końcówka mnie zabiła :D Uwielbiam Twoje tFory.
Pozdrawiam,
M. |
|
|
|
|
J.K.StoneHeart
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
|
Wysłany:
Wto 14:51, 21 Kwi 2009 |
|
Po przeczytaniu pierwszego opowiadania zaczęłam podejrzewać, że masz skłonności sadystyczne.Po takim emocjonującym wstępie kończy się na GUZIKU!!??Tak nie można postępować z ludźmi
Na szczęście parodia była powalająca i w całości zrekompensowała mój wcześniejszy niedosyt. Trzeba Ci przyznać, potrafisz świetnie trzymac w napięciu a twoje teksty są okropnymi pożeraczami czasu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Levre
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Wysłany:
Wto 16:26, 21 Kwi 2009 |
|
Oj Mizuki, Mizuki.
Zachwycasz mnie dziewczyno. Przeczytałam już chyba wszystkie Twoje teksty na tym forum.
Ta delikatność, ulotność opisu jest wprost ujmująca.
Nigdy nie zastanawiałam się co Edward mógłby robić nocą u Belli w pokoju i to był mój błąd.
Pierwsze opowiadanie - pierwsza klasa
Drugie opowiadanie - też
Rozpływam się, ale już dość tej wazeliny.
W tym jednym wątku wzruszyłaś i rozbawiłaś po mistrzowsku.
Pozdrawiam
Lev |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Levre dnia Wto 16:27, 21 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Rudaa
Dobry wampir
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame
|
Wysłany:
Sob 17:04, 25 Kwi 2009 |
|
Cytat: |
Czułem jak grunt powoli usuwa mi się z pod nóg. |
Spod, a nie z pod.
Wybacz, że zacytuję prawie cały tekst, ale chcę Ci coś pokazać:
Cytat: |
Który to już raz wkradłem się do jej pokoju? Czułem się jak ostatni niegodziwiec, wskakując przez okno, aby ukraść część niej. Zabrać kawałek jej prywatności i pielęgnować ją w swoim martwym sercu wespół z poczuciem winy. Pokój pogrążony był w przyjemnym, bezpiecznym mroku. Jej zapach był tak intensywny…! Zachwiałem się lekko, przytłoczony jego ogromem i pięknem. Zacisnąłem dłoń na parapecie, starając się nie obrócić go w proch. Poczułem smak jadu w ustach. Gdyby teraz stała koło mnie, zobaczyłaby świdrujące ją spojrzenie dwojga czarnych jak noc oczu. I byłaby to jedyna rzecz, którą zdążyłaby zobaczyć przed bolesną śmiercią… Zacisnąłem zęby najmocniej jak potrafiłem. Potwór wył i szarpał moim ciałem ze wszystkich sił. Przycisnąłem pięści do skroni, jęcząc żałośnie. Nie!
Zdusiłem w sobie przemożną chęć rzucenia się na nią i rozszarpania jej gardła moimi morderczymi kłami. Powoli skierowałem mój wzrok w kierunku łóżka.
Zabrakło mi słów. Myśli stanęły w miejscu, aby sekundę później ruszyć ze zdwojonym tempem. Oszalałem! Chęć mordu, zastąpiło coś innego, równie przerażającego.
Zrobiłem krok do przodu. Zawahałem się; była piękna, niewinna… Upadłem bezszelestnie na kolana. Wiedziałem, że to, co robię jest karygodne, ale zbliżyłem się do jej łóżka jeszcze bardziej. Zacisnąłem dłonie na jego brzegu, gniotąc pościel niemiłosiernie. Ledwo panowałem nad rozszalałym oddechem. Trząsłem się cały, mimo że czułem gorąco.
„Boże…” – jęknąłem zdecydowanie za głośno – „Daj mi siłę” – sapnąłem ciszej, a moja drżąca dłoń wystrzeliła w jej kierunku. Mój oddech stał się chrapliwy, jeszcze bardziej niespokojny. Rozchyliłem wargi. Błysnęły kły, ociekające jadem. Z mojego gardła dobył się cichy charkot…
Musnąłem jej włosy. Usłyszałem swój własny syk. Drżąca dłoń sunęła po twarzy, dotknęła szyi. Zamarłem. Czułem jej puls tak wyraźnie, jak skurcze w dole brzucha. Kolejny rozpaczliwy jęk. Zacisnąłem palce odrobinę mocniej. Westchnęła. Nachyliłem się nad nią niemal dotykając jej ciała torsem. Czułem jej ciepło, miarowy oddech… Moje wargi rozchyliły się jeszcze szerzej. Widziałem wszystko w zwolnionym tempie. Moje wargi… Moje kły coraz bliżej jej wątłej, bladej szyi. Ostre jak sztylety. Dotykały jej skóry. Przeszedł mnie niesamowity dreszcz, gdy poczułem, jak jej skóra ugina się pod naciskiem. Była taka miękka. Tak pachnąca!
Trwałem tak nad nią w bezruchu, dysząc. Moje wargi ułożył się w szalony uśmiech, zwiększyłem nacisk, aby po chwili morderczy zamiar zamienić na pełen pożądania pocałunek.
Zamarłem, przerażony tym, co wyczyniałem. Nie ruszyła się. Spała mocno. Coś mamrotała.
„Edward” – jej szept odbił się echem w mojej głowie. Drżenie mojego ciała nabrało na sile. Moja dłoń, do tej pory wciąż tkwiąca na jej szyi, zsunęła się niżej. Pieszczotliwie pogładziłem guzik jej piżamy. Palce zsunęły się na dekolt… Po raz kolejny ciszę przerwał mój gwałtowny jęk. Pragnąłem, aby moje palce powędrowały dalej. |
Zaimki na miłość boską! Chciałam początkowo cytować pojedyncze zdania, ale jak zobaczyłam, ile tego jest – skapitulowałam.
Co do samej miniaturki – bardzo zgrabnie napisane. Lubię Twój styl i tutaj ładnie go widać. Teraz Twoje teksty są o niebo lepsze – to prawda, ale to kwestia doświadczenia, które nabyłaś przez 4 miesiące, od napisania Infernalis. Pokazałaś nam coś kanonicznego, jednocześnie nie robiąc z Edwarda pluszowego misia. Z MS wiemy, że nieraz obawiał się o swoją samokontrolę, ale właściwie nie ma tej wewnętrznej walki, która się w nim odbywa. W każdym bądź razie nie w tak drastycznej odsłonie. A tu, proszę – można. Mało tego, nie czuję się ani zniesmaczona, ani porażona, ani tym bardziej znudzona. Wprawdzie zraził mnie wstęp „musicie to włączyć”… Więc Ci, Mizuki, powiem – nie, nie musimy. Twoim obowiązkiem, jako autorki, jest wprowadzić czytelnika w klimat opowiadania słowami, a nie sztucznymi wspomagaczami. Udało Ci się to, więc nie ma sensu na siłę umniejszać swoich talentów.
O takim Badwardzie mogę czytać xD.
R.
PS – Ale zaimki są straszne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Prudence
Wilkołak
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 177 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mrocznego Kąta
|
Wysłany:
Pon 10:11, 27 Kwi 2009 |
|
W tych miniaturkach udowodniłaś swoją wszechstronność, świetnie się sprawdzasz w swoich już znanych subtelnych opowiadaniach a także w zaskakujących parodiach.
Nie mam pojęcia skąd bierzesz takie subtelne, delikatne opisy przeżyć i/lub gwatowne, zabawne wewnętrzne rozterki. błędów się nie czepiam - nie jestem polonistką:D
twoja parodia przypomniała mi opowiadane mojego przyjaciela.. zachowywał się tak samo prawie jak Edwardo.
Ave Mizuki:) P. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 15:19, 17 Maj 2009 |
|
S U P E R ! ! ! !
Boska miniaturka, jestem w szoku. Te emocje jakie przekazuje Edward są .... takie silne, nieludzko silne a zarazem dziwnie prawdziwe. Muzyka po tej 2 zwrotce wiersza nadaje temu opowiadaniu wampiryzmu, chęci czytania dalej i dalej. Świetnie napisane, nie wykryłam żadnego błędu. |
|
|
|
|
wymyślona
Wilkołak
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 23:33, 24 Lip 2009 |
|
MATKO BOSKA!
uch, chciałam na wstępie napisać, że z powodu nieodpartej chęci skomentowania Infernalis całą resztę przeczytam później. Ale od razu nie dałam rady. Bo kilka minut zajęło mi opanowanie drżenia kończyn oraz mózgu i pozbieranie swojej szczęki. Dobry Boże, Mizuki, co Ty ze mną wyczyniasz?! I, co najlepsze, ja nie przesadzam po to, żeby Ci było miło. Kurde, ze mną jest chyba coś nie tak. Przeczytałam pierwszy raz, zgodnie z zaleceniem włączyłam piosenkę, i mało nie wsadziłam nosa w monitor tak mnie to wciągnęło. Zauważyłam to dopiero, jak skończyłam czytać. Wziąwszy porządny oddech, oparłam się o krzesło... i zauważyłam, że mi ręce i nogi drżą! I że cały czas mam otwarte usta z wrażenia. Wzięłam jeszcze oddech, zamknęłam jamę ustną, poprawiłam włosy- bo dopiero wtedy zauważyłam, że mi powłaziły w oczy- i zaczęłam czytać po raz drugi. Efekt był prawie taki sam. Tym razem trzymałam włosy, żeby lepiej mi było czytać i pilnowałam szczęki z obawy przed różnymi żyjątkami fruwającymi po moim pokoju (nauczka na przyszłość- zamykaj okna, kiedy zapalasz światło), ale ręce i tak mi drżały. Tekst w połączeniu z tą muzyką wywołał u mnie przeciążenie emocjonalne :P (taaa... ciekawa jestem, ile osób po przeczytaniu mojego komentarza będzie mi proponować pomoc jakiegoś psychologa xD). Coś ze mną nie tak, ewidentnie.
To chyba oczywiste, że mi się podobało?
Dobra, będę edytować komentarz, jak przeczytam resztę, bo coś mi tam jeszcze mignęło.
Taaa... teraz dla odmiany spadałam z krzesła ze śmiechu xD
Mam "nasrane do głowy", jak nic
Akcja z parapetem i volvo, "Dżizes, co za ludzie", foczka, bejbe, majtki w rozmiarze s, które wcale nie okazały się super, "Przystopuj, Eduardo", Edward targany wstrząsami- osiem w skali Richtera, fragment z zachłyśnięciem własnym jadem no i końcówka ! Mistrzostwo. No i sam pomysł, żeby zrobić parodię własnego tekstu...
Kurde, ja też myślałam, że jesteś dobra tylko w takich nastrojowych tekstach, a tu bach! parodia genialna. Jesteś świetna we wszystkim. Normalnie popadam w kompleksy. Jak sobie pomyślę, że ktoś mógłby przeczytać po którymś Twoim dziele jakieś moje coś i je porównać... Nie, wolę nie myśleć, co by z tego wyszło... xD
I na domiar złego pozbawiasz mnie umiejętności pisania konstruktywnych komentarzy. Dżizeeees! Zgłaszam protest! xD
.wymyślona. się oddala bijąc pokłony |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wymyślona dnia Sob 0:02, 25 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Mille
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd
|
Wysłany:
Sob 12:43, 25 Lip 2009 |
|
Wstyd, że jeszcze tu nie zajrzałam...
Przeczytałam Infernalis. Miałam zamiar napisać, że Meyer może się schować, ale to byłoby niedopowiedzenie - niegodna tego tesktu pochwała. Przepłynełam przez całość chyba na jednym oddechu, choć słowo "przepłynęłam" to niezbyt trafne określenie, bo tą miniaturkę można tylko POŻREĆ. Nie wiem jak można napisać coś konstruktywnego...? Może powinnam wymienić kilka zdań, które były genialne, ale czy to ma sens, skoro cały tekst był świetny? Przyznam, że nie czytałam komantarzy do niego, ale Ktoś na początku napisał coś o molestowaniu Belli;) Chociaż to zapewne uwaga w charakterze żartu, to dla mnie tekst nie opływał niezdrową erotyką. Fenomenalny opis pożądania. Mizuki, Ty - a nie Meyer - po prostu tam byłaś, w tamtym momencie! Byłaś i widziałaś. To oczywiste!
Parodia.
Mam do powiedzenia tylko jedno: dzisiejszy dobry humor sponsorowany jest przez "Figielka":D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|