|
Autor |
Wiadomość |
AnaBella
Człowiek
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrock
|
Wysłany:
Sob 21:48, 07 Lut 2009 |
|
Jestem chyba dziwna, nie chcę nikogo gorszyć, ale widziałam już gorsze opisy na tym forum, tu raczej sytuacja może zaskoczyć(albo i nie :p ) ale niech będzie wg wymagań- EROTYK
la trahison? betrayal?
Tego dnia czułam się wyjątkowo dziwnie, cieszyłam się, że już zaczynało zmierzchać. Edward wyjechał rano na polowanie, co prawda tym razem wytrzymał w Forks naprawdę długo, ale niedosyt jego obecności jednak pozostał. Miesiące wspólnego chodzenia, (choć ciężko było mi nazywać tak pospolicie ten związek, który łączył mnie i tego wyjątkowego wampira), zżyły nas jeszcze bardziej. Mimo to, nie było mi dane często czuć na skórze jego dotyk czy zimny oddech. Mój ukochany był zbyt troskliwy, by pozwolić nam na pewną dozę niebezpieczeństwa. W tej chwili doszło do mojej świadomości, że ta staroświeckość Edwarda zaczyna mnie irytować! Odpychanie drugiej osoby, czy odwlekanie momentów bliskości, były nawet pobudzające, intrygujące, ale na dłuższą metę, zaczynało mnie irytować. Stwierdziłam ze skorzystam z nieobecności ukochanego i porozmyślam (czyt. pomarzę) o nas, bez konieczności tłumaczenia mu wszystkich moich myśli. Najpierw wyobraziłam sobie las, dziki i tajemniczy, niezdeptana ściółkę i delikatne mchy, na nich dwa blade ciała odziane w lekkie ubrania. Ręka Edwarda delikatnie, nie, wreszcie z mocą i pożądaniem zjeżdżająca spod szyi na piersi, zimny dotyk dłoni na wznoszących się nierówno piersiach… Jego niecierpliwość i szybkie rozdarcie tej bluzki, czerń i szał w oczach gdy poznał każdy szczegół mojego już nieokrytego ciała…
- Ha, przestraszyłam cię! O czym to marzysz gdy mój braciszek i facet się szwędają po górach? – Alice wskoczyła do mojego pokoju przez okno, Charliego nie było na cały weekend. Spróbowałam wyrównać oddech i nie zarumienić się bardziej niż zwykle.
-Zresztą nieważne, przyniosłam nowe katalogi sprzedaży wysyłkowej, w pobliskich sklepach już widziałyśmy wszystkie nowe kolekcje, ale jest nadzieja, że znajdzie się coś ekstra w tych gazetkach…
Podczas monologu Alice siadła na łóżku, więc nie chcąc by wyczuła jak moje ciało jest rozpalone przesunęłam się w bok co zaowocowało upadkiem z łóżka.
-Auu, moja kostka!
-Edward mnie zabije jeśli cos sobie zrobisz, pokaż to- już była przy mnie i delikatnie odsłoniła dresowa nogawkę.
-Yhhhh- moja reakcja na jej dotyk była dla niej niewytłumaczalna, ale ja wiedziałam ze to zimno, tak podobne do wyobrażanego sobie przed chwila dotyku Edwarda, spowodowało reakcje mojego organizmu czyli wstrząs i przyspieszone tętno.
-Dziewczyno, naprawdę brakuje ci bliskości- przyjaciółka była zaniepokojona- mam pogadać z braciszkiem?
Ale ja nie mogłam się skupić na jej słowach, zaczęłam sobie przypominać wszystkie chwile spędzone z Alice porównując do czasu z Edwardem. W jego towarzystwie, mojego boga, czułam się wspaniale, ale zawsze był taki przewidywalny i opanowany, a ona, wesoła i szalona, była moim całkowitym przeciwieństwem, nie tylko moim ale i Edwarda. I wtedy postanowiłam zrobić coś n a przekór Edwardowi, może Alice, może i na przekór sobie, bowiem w końcu to ja decydowałam…
- Bello, nie! – dziewczyna puściła swoja alabastrowa ręka moja nogę i się odsunęła lekko, ale i tak czułam zapach jej perfum i zimno jej ciała- przecież to przeciw Tobie, naprawdę pogadam z Edwardem, czegoś go nawet eee… nauczę, ale tego nie zrobię!- wizja musiała być jednoznaczna
Mogłam się tego spodziewać ale i tak czułam rozczarowanie a radosne mrowienie w ciele pokazywało, że mój organizm jeszcze się nie poddał.
-Alice.. powiedz tylko, czy to co zobaczyłaś, było dla mnie bolesne, zrobiłaś mi coś?
Dziewczyna łagodnie pokręciła głową- Bello, mała rozrabiako, nie wyciągaj ode mnie tych informacji, wiesz ze jestem wampirem i tak jak Edward mam pewne ograniczenia, więc lepiej nie kuś losu, zwłaszcza, że tęskno mi za Jasperem.
Zwiesiłam głowę, tak wstyd dawno mi nie było, co mnie podkusiło aby mieć takie plany i to z siostrą mojego chłopaka! Naprawdę ten nasz celibat prowadził mnie do szaleństwa. Jak zwykle z oczu zaczęły mi kapać łzy.
-Ale mogę ci pomoc obandażować nogę- Alice podsunęła się i wzięła mnie na ręce, kierując się w stronę łazienki. Już po wypadku w Phoenix się mną zajmowała, dlatego ta sytuacja nie powinna być czymś szczególnym, ale w moim ciele zaczęło się dziać cos dziwnego. Objęłam ją z całych sił i wplotłam ręce w jej krótkie czarne włoski chuchając w szyje, łzami mocząc odsłonięte ramię i turkusowy top
-Ten ciepły oddech coś w sobie ma- jęknęła z rezygnacja wampirzyca ale się uśmiechając, odgarnęła mi włosy z twarzy i popatrzyła topazowymi oczami, jego oczami.
- Na pocieszenie, bo przecież nie chcę by moja przyjaciółka się smuciła, a nikt się o tym nie dowie-wytłumaczyła sobie, a może mi, po czym, nie donosząc mnie do łazienki, pocałowała mnie. Z początku delikatnie poznawała moje miękkie wargi, a ja jej, które choć były mniejsze niż Edwarda, tak samo twarde i ponętne… Odchyliłam usta, i choć oczekiwałam przerwania tego irracjonalnego wydarzenia, Alice się nie wycofała, jej język tańczył z moim, oddech omotał cała twarz, czułam jak moje piersi twardnieją, i coraz trudniej jest mi utrzymać się na nogach. Alice ze śmiechem wniosła mnie ostatecznie do łazienki i włożyła w ubraniu pod prysznic, chichocząc, że dawno nie miała tyle adrenaliny. O sobie wolałam nie myśleć, już byłam spocona i rozogniona, serce mi łomotało, a to był dopiero pierwszy pocałunek. Nie traciłam czasu na porównanie wampirzych umiejętności, skupiłam na przyciąganiu przyjaciółki do siebie. Dziewczyna mamrocząc coś o mojej kostce odkręciła prysznic i stałyśmy obydwie w ucisku, dłonie walczyły z mokrymi ubraniami, włosy lepiły się do czoła i moich (już gołych) pleców… Pod mokrą bluzką Alice dostrzegłam kontury jej doskonałego ciała, perfekcyjnych kształtów i proporcji…
-No co, przestraszona, a mi się zaczyna podobać- obudziła mnie Alice podnosząc mnie za biodra w ten sposób ze wylądowałam na ścianie, a ona zsunęła językiem po moim mostku, aż do pępka. Choć ciężko było mi się na czymś skupić, masowałam jej piersi, tak jak zawsze marzyłam, by robił to Edward… Ale Alice nie pozwoliła mi się angażować, jak zwykle, to ona dyrygowała: jedna ręka złapała moja ręce i uwięziła nad moją głową , druga powędrowała w dół. W tym momencie nie liczyła się dla mnie moralność, a wyrzuty sumienia miały obudzić się dopiero później. Teraz liczył się dotyk kropelek lodowatej wody, nie, był raczej bardziej podobny do kuleczek gradu, gdyż Alice wcale nie była delikatna. Nic nie mówiła, wstrzymała też oddech oczekując moich reakcji, a były one tak silne, tak nowe i wszech obezwładniające, ale nie miałam siły się nad tym zastanawiać, poddałam się uczuciom radości, bólu, mrowienia i takiego spełnienia, o którym nigdy nie marzyłam, już na pewno nie w takich okolicznościach. Przez mgłę widziałam zarys przedpokoju, czułam tysiące zapachów i rosnącą w sobie siłę, a z oddali słyszałam własny oddech.
Co ja robię?! A raczej- co ten gnomek, diablic jeden, ze mną wyprawia?!
Nie dane było mi poznać odpowiedzi na to pytanie gdyż osiągnęłam to, o czym śniłam, o czym marzy każda istota nie tylko na Ziemi- spełnienie.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
-Ubierz się bardziej- wyszeptała moja „kochanka”- Edward będzie tu za 10 minut!
-? – wszystko mnie bolało i zaczęłam wspominać elementy wczorajszego wieczora, ale ten spokój jaki czułam leżąc już w łóżku u boku Alice,niestety nie powrócił.
-Ciii, jakoś mu to powiemy.
-Powiemy!? Alice, ja go kocham, ja z nim chce być, to było…- panikowałam.
-Wiem głuptasku, moim całym życiem jest Jasper, ale trudno mi będzie nie myśleć o twojej szczęśliwej twarzy i ukryć to przez Edwardem… -przerwała- Zresztą twoje ciało cię zdradzi- spojrzała na mnie znacząco i zobaczyłam na moich piersiach i pośladkach coś w rodzaju siniaków- Ciężko mi było się powstrzymać gdy ktoś tak ochoczo się rozbudzał i pachniał… kilka razy musiałam zaciskać zęby, ale to się nie powtórzy.
-Auu, moja kostka jednak powinna wczoraj mieć jakiś okład- jęknęłam, nie wiedziałam, co powiedzieć. Wczorajszego wieczoru zgubiły mnie własne hormony, czego dowie się Edward? Serce ze strachu przed zawiedzeniem ukochanego i jego gniewem na Alice, zaczęło mi walić.
- To wina Edwarda że do tego doprowadził, a ja nie mogłam pozwolić, by za mnie zrobił to tobie ktoś inny. Twoje hormony i osamotnienie w końcu by wzięły nad Tobą górę, pomyśl co by się stało gdyby to był Jacob bądź Mike… I nie czuj się źle, to taka oznaka przyjaźni… z Rose też kiedyś eksperymentowałyśmy –dziewczyna zaczęła to wspominać, ale ja niegrzecznie jej nie słuchałam- dotarło do mnie, ze nie mogę rozbierać się przed Edwardem by chronić Alice, a rozbudzone zmysły już teraz czekały na jego dotyk…
Więcej czasu na rozmyślania nie miałam, bo Alice siłą mnie ubrała ,sama wskoczyła w swoje nowe rzeczy(skąd one je wytrzasnęła?) i z uśmiechem witała mojego ukochanego, który właśnie wszedł wraz z brzaskiem słońca w moje ramiona.
-Edward- wampirzyca szeptem próbowała przekrzyczeć moja walące serce.
-Nic nie mów, wyjdź- rzucił stanowczo, lecz bez odwracania głowy.Zmartwiłam się, to zachowanie świadczyło o tym, że przejrzał myśli Alice. znad mojego obojczyka i podniósł na mnie wzrok- Dlaczego mi nie powiedziałaś?! Twoja tęsknota i smutek to gwoźdź w moje serce, chciałbym ci dać wszystko co mogę...
Wobec takiej deklaracji nie myślałam o siniakach i z rozmachem zaczęłam rozpinać bluzkę
- Powiedziałem, że chciałbym dać co mogę, a nie, że mogę dać- przerwał moje wysiłki, jednak wpoił się w odsłonięta cześć mojego dekoltu zanim powoli zapięłam guziki, po czym dokończył- Z Alice pogadam później, a może ty, pokażesz mi, za czym tak tęsknisz- i z szelmowskim uśmiechem spojrzał swoimi miodowymi oczami w moja duszę, tak, że nie planowałam już dalszych numerów z Alice.
(bez bety, nie chciałam nikogo męczyć, piszcie szczere opinie, choć to będzie moja pierwsza krytyka na tak szerokim forum. Trochę źle, że zaczynam od takiego opowiadania, ale się poprawię i normalniejsze też będą) |
Post został pochwalony 3 razy
Ostatnio zmieniony przez AnaBella dnia Sob 21:48, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Sophie
Wilkołak
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z czeluści nawiedzonej szafy
|
Wysłany:
Nie 12:17, 08 Lut 2009 |
|
Ośmielę się przedstawić Tobie, moje skromne zdanie
Miniaturka od strony technicznej bardzo dobrze napisana, nie zauważyłam błędów ani językowych, ani ortograficznych, czy też interpunkcyjnych. To bardzo umila czytanie :)
Jeśli o fabułę do z lekka mnie zaskoczyłaś, ale za to bardzo pozytywnie. Pokazałaś ukryte pragnienia obu dziewcząt i to, że się nie wstydzą. Pierwszy raz zetknęłam się z taką miniaturką i jest to miła odskocznia od oklepanych tematów ''facet kobieta''. Nigdy bym nie wpadła na taki pomysł, dlatego brawa dla Ciebie :) To zapewne wyjaśnia, że Bella i Alice są bi :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sophie dnia Nie 12:19, 08 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Anna_Rose
Wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 248 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Tam, gdzie Diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany:
Nie 13:06, 08 Lut 2009 |
|
A dla mnie, to...
Hmmm, od strony technicznej jest ok, ale mi fabuła nie przypadła do gustu za bardzo. Może jestem zbyt staroświecka, ale wolę inne teksty, szczególnie miniaturki (najlepiej jak najbardziej delikatne xD) stąd takie moje zdanie a nie inne.
W życiu rzeczywistym nie mam nic do lesbijek czy gejów, Broń Boże, ale w tym tekście jakoś poprostu za nic nie pasuje mi to do Belli.
Alice może jeszcze, bo to szalona kobieta, ale nie Bella. Chociaż kto ją tam wie.
No i zakończenie, to jak pojawia się Edward. Też jakoś mi nie pasowało, nie umiem jednak określić co. Może zachowanie Edwarda mi nie przypasowało? musiałabym się dłużej zastanowić xD
Ale plus za pomysł, nie wzięłaś niczego oklepanego, jak wspomniała już Sophie.
Podsumowywując, raczej jestem na tak, żeby zobaczyć inne twoje teksty.
Życzę weny!
A.Rose |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 16:31, 08 Lut 2009 |
|
no zaszalałaś z tą miniaturką.... trzeba przyznać, oryginalny tekst :)
ciekawi mnie jak wyglądał "eksperyment" Alice i Rose :) .... fajnie jakbyś to opisała :D |
|
|
|
|
AnaBella
Człowiek
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrock
|
Wysłany:
Nie 18:03, 08 Lut 2009 |
|
Cieszę się że strona techniczna ok, starałam się:)
Co do treści to zdaję sobie sprawę, że wydarzenie może nie pasować do Belli, ale pomysł przyszedł, więc stwierdziłam 'czemu nie?'. Myślę, że mimo opisanego przeze mnie incydentu, nie chcę Belli traktować jako bi, ona jest Edwarda i już! w opisanej powyżej sytuacji zadziałała impulsywnie- pewnie wiele z nas zna to uczucie, kiedy nie myślimy co robimy. Patrząc zaś na wieczne życie wampira, myślę, że po jakimś czasie wszystko może im się znudzić,przecież nawet wampirza kreatywność jest przecie ograniczona, więc po Alice czy Rosalie, a zwłaszcza Emmecie, spodziewałabym się różnych rzeczy ale opisywać ich nie chcę, dziwnie się czułam wrzucając to na forum i chyba bardziej lubię czytać 'mizie', niż tworzyć je sama.
Jak przyjdzie wen i znajdę więcej czasu na obróbkę pomysłu, postaram się napisać coś głębszego;) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mercy
Zły wampir
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 305 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Krainy Wróżek
|
Wysłany:
Nie 20:03, 08 Lut 2009 |
|
Powiem tak, nie spodziewałam się że ta miniaturka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, bo kto by pomyślała że te dwie przyjaciółki zrobią coś takiego z tęsknoty. Moim skromnym zdaniem opisałaś to bardzo zgrabnie i bez żadnego zgorszenia dla czytelników, po prostu było to delikatne i zarazem wspaniałe.
Cieszę się że miałam możliwość przeczytania czekam na kolejne twoje teksty.
Pozdrawiam M(<: Życzę dużo veny
PS. To było naprawdę ciekawe minianie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sam-Cameron
Wilkołak
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 19:51, 09 Lut 2009 |
|
Hmmm.. mam mieszane uczucia. Z jednej strony: świetna miniaturka, wszystko pięknie opisane- po prostu rewelka. Z drugiej strony tak przyzwyczaiłam się do Alice i Jaspera oraz Belli i Edwarda, że trudno wyobrazić mi sobie to wszystko.
Chociaż po przeczytaniu drugi raz wczułam się lepiej w sytuację. =))
Ogólnie bardzo mi się podoba, mimo wszystko xD Gratuluję pomysłu =)
I tak oto Bella straciła cnotę z Alice xDDD
Pozdrawiam i dużooo weny życzę! ;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Greenpoint
Wilkołak
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 22:05, 11 Lut 2009 |
|
heh, szczerze, to jestem zaskoczona. Mile zaskoczona xD
podobało mi się, choć, faktycznie takie zachowania raczej nie można by było spodziewać się po 'książkowej' wersji.. :D nie widziałam jeszcze takiego obrotu spraw z żadnych z opowiadań^^
miniaturka zgrabna, napisana ładnym językiem. Wydaje mi się, że nie masz się czym martwić- jak dobrze zaczniesz(a dobrze zaczęłaś) to nie ważne jaki to będzie rodzaj miniaturki to i tak się przyjmie :)
pozdrawiam i mam nadzieję, że będziesz dalej tworzyć |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
steffi
Człowiek
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 0:57, 12 Lut 2009 |
|
ja uważam że było to niezłe
i w cale nie zaskoczyło mnie to że Alice z Bellą
na tym forum czyta się wiele pomysłów na sex z u działem Belli i ten jest jednym z lepszych
czekam na kolejne twoje dzieła
weny życzę !!!!!!!!!!!!!!
P.S. ten pomysł żeby opisać zabawy Rose i Alice nie był taki zły weź to pod uwagę przy następnej okazji :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anyanka
VIP Grafik
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 2873 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 362 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: krypta Spike'a, bo William the Bloody może mi czytać wiersze non stop
|
Wysłany:
Pią 21:33, 13 Lut 2009 |
|
Chyba widzę coś takiego pierwszy raz tutaj...
Nie jestem zgorszona, ciekawe 'doświadczenie' ta twoja miniaturka...
To było mocne wejście :)
Nie odszukałam się żadnych błędów.
Ogólnie? Podobało mi się, a i owszem, choć przyznam tematyka zaskakująca...
Z tym, że mało reakcji Edwarda jak dla mnie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rudaa
Dobry wampir
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame
|
Wysłany:
Sob 9:09, 14 Lut 2009 |
|
Na początku byłam trochę zniesmaczona. Bella i Alice? To przyjaciółki, siostry.. Nie potrafiłam sobie tego wyobrazić, ale im dłużej czytałam tym było lepiej x)
Po prostu zrobiłaś wejście smoka xD
Chociaż jak dla mnie mogłaś jeszcze trochę pociągnąć wątek - po powrocie Edwarda |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Briallen
Wilkołak
Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 18:34, 14 Lut 2009 |
|
Po pierwsze, nie rozumiem tytułu. Mogę to przełknąć, tym bardziej, że to właśnie tytuł mnie tutaj zaprosił, bo jest całkiem intrygujący. A przynajmniej inny niż wszystkie.
Treść, cóż tu dużo mówić, niekanoniczna. Bella, dziewczyna raczej subtelna, raczej nie pasuje mi na taką marzycielkę. Zarys erotyczny można napisać lepiej. Nie wiem co mi się konkretnie nie podoba – może zbyt wiele naiwności? Ale skoro to początek, to wierzę żarliwie, że może być lepiej. Związek Alice&Bella może, ale nie musi być szokujący. Dla mnie nie jest, aczkolwiek nie przepadam za parami typu kobieta&kobieta. Teraz strona techniczna: po pierwsze, spację stawiamy przed i po myślniku. Powinna również być w przerwie między jednym a drugim zdaniem. Po drugie – robisz błędy rzeczowe. W ogóle nie pasuje mi w tekście słowo [link widoczny dla zalogowanych]. Musisz przyznać, że do biustu Belli ma się to nijako. Poza tym Edward wydaje się być trochę zbyt ckliwy, przekrzykiwanie szeptem kupy się nie trzyma, a nazwanie Alice gnomkiem psuje charakter miniaturki. Przynajmniej takie jest moje wrażenie. A cukrując powiem tak: styl masz ciekawy, pióro lekkie – pisz dalej, zobaczymy co z tego wyniknie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Naes
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szczecin
|
Wysłany:
Wto 12:19, 21 Lip 2009 |
|
|
|
|
Lennie Cullen
Wilkołak
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aberdeen. Nasze europejskie Forks. :) / Kwatera Linkin Parku.
|
Wysłany:
Wto 14:14, 21 Lip 2009 |
|
Wooow.
Najpierw zaskoczyła mnie Bella fantazjująca o Edwardzie...
Chociaż nie wiem dlaczego przecież takie marzenia są normalne. Ale to do Belli nie pasuje.
A później...
Siedziałam piętnaście minut zszokowana, zaskoczona i niezdolna do ruszenia się. Alice i Bella
Nie żebym miała cos przeciwko geją i lesbijką...
Ale Alice i Bella
Mnie się to w głowie nie mieści.
Ale mimo to spodobało mi się. Pomysł oryginalny, wykonanie nie naganne.
Czekam na więcej takich |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
annzz_
Człowiek
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 14:43, 21 Lip 2009 |
|
AnaBella napisał: |
Stwierdziłam ze skorzystam z nieobecności ukochanego i porozmyślam (czyt. pomarzę) o nas, bez konieczności tłumaczenia mu wszystkich moich myśli. |
Tylko tego nie zrozumiałam. Dlaczego Bella miałaby tłumaczyć Edwardowi swoje myśli, skoro on i tak nie może ich odczytać?
Było kilka błędów, przecinki, parę ortograficznych, ale nic rażącego.
Co do treści, szokująca. :D Absolutnie nowy, oryginalny, dobry pomysł. Nie gorszące, ładnie napisane. Gratuluję. :D
To jest, delikatnie mówiąc, raczej nie na miejscu. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez annzz_ dnia Wto 14:45, 21 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Invisse
Zły wampir
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 355 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 14:51, 21 Lip 2009 |
|
Było naprawdę oryginalnie. Zaskoczyłaś chyba wszystkich czytelników. Alice i Bella... Kto by pomyślał! Tekst tygodnia, bez dwóch zdań. Powalasz na kolana. I co tam z tymi eksperymentami Alice & Rose?
Trochę słaba reakcja Edwarda, chociaż - skoro po pocałunkach Belli i Jacoba się nie wkurzał, czemu miałby to robić po ekscesach Belli i Alice? Doprawdy, on to ma cierpliwość do rozwiązłości Belli.
Znalazło się jedno powtórzenie, na początku "irytujący" dwa razy. Potem tak mnie wbiłaś w ziemię, że nie patrzyłam. ;P
Może zdradzisz, co znaczy tytuł: "La trahison? Betrayal?" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Naes
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szczecin
|
Wysłany:
Wto 22:35, 21 Lip 2009 |
|
annzz_ napisał: |
To jest, delikatnie mówiąc, raczej nie na miejscu. |
Och, tam! Nie zawsze trzeba byc poprawną! Warto poznac inny (moze lepszy?) punkt widzenia!
a jednak moje pokorne przeprosiny wędrują do urażonych :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
annzz_
Człowiek
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 16:06, 22 Lip 2009 |
|
Chodziło mi o to, że jeżeli autorka zobaczy tu reklamę tej analizy, która miła raczej nie jest, to może się głupio poczuć. Ja bym się nie ucieszyła.
Ale wiem, że twoje zamiary nie były niecne, więc wybaczam. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez annzz_ dnia Śro 16:08, 22 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
AnaBella
Człowiek
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrock
|
Wysłany:
Wto 23:37, 28 Lip 2009 |
|
nie martwcie sie o moja reakcje, ja wrecz spadlam z łóżka w trakcie czytanie tej analizy;) niektore stwierdzenia dziewczyn nawet sie zgadzaja z moja wizja belli, ale z moim zyciem wszystko w porzadku, ni les, niz bi nie jestem, a motywem napisania takiego ff byl jakis tam film i nuda spowodoana czytaniem wciaz takich samych opowiadan. chcialam cos innego, ostrzxezeie jest;p a panie psycholożki maja wiele mozliwosci cwiczenia swoich umiejetnosci na autorkach tudziez ałtorkach;) i zabronic im nei mozemy. zreszta trzeba umiec sie smiac z sibie :D
ktos tam pytal to odp- tytul po franucsku'zdrada',po ang tez, z tym ze to niedochowanie wiernosci dokladnie.po polsku nie dalam bo wszystko by powiedzial,ot co. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bluelulu
Dobry wampir
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 85 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo
|
Wysłany:
Sob 1:18, 01 Sie 2009 |
|
Jezu, od strony technicznej - wiadomo, dobrze. Bardzo ośmieliłabym się dodać , ale funkcja merytoryczna.
Czytam dużo ff o E&B w pełni heteroseksualnych nie mających żadnych "brzydkich" myśli , no chyba że o sobie. A ten wątek biseksualny był genialny, tak miękko ujęty , bardzo mi się podoba. Szkoda ,że nie zrobi z tego pełnego opowiadania ;-D (przepraszam , za to chore rozmyślanie ) Ciekawe jak by się potoczyły losy Bells z Rose czy Esme , obstawiam nawet Victorię
a złapałam się za tą miniaturkę właśnie z powodu tytułu , "zdrada" pojawia się w haśle promującym Little Ashes, ah ;>
Love. Art. Betrayal. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bluelulu dnia Sob 1:21, 01 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|