|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
zosiunia
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:54, 28 Lut 2009 |
|
Ten tekst jest wprost niesamowity! To jest nie do opisania. Teraz tylko marzę by mieć takie sny, a Ty mi w tym pomagasz tak szczegółowo to opisując. Tyle emocji, uczuć. Aż sama wyobrażam sobie zapachy, mgłę przed oczami, nawet mam dreszcze. Jesteś wspaniała!!!!! Pisz częściej. Pozdrawiam serdecznie zosiunia |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Lonely
Wilkołak
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: droga mleczna
|
Wysłany:
Czw 14:36, 16 Kwi 2009 |
|
Droga mizuki!
To jest wspaniale! Nawiedzony stalo sie jednym z moich ulubionych tekstow o Jasperze i Alice. Lsnienie jej oczu jest rowniez piekne, ale Nawiedzony jakos bardziej do mnie przemawia.
Szczegolnie ten fragment wizji Alice:
W pewnym momencie wizja zmieniła się diametralnie, wywołując w moim ciele gwałtowne reakcje. Przygarbiłam ramiona. Wszystko zatonęło w czerwieni. A z purpury wyłaniał się on, drażniąc moją ciekawość. Wolno odgarnął niesforne kosmyki z twarzy. (...) Przeszywając mnie swoim spojrzeniem, szepnął: „Czekam…”. A potem jego różowe wargi rozciągnęły się w uśmiechu, który odebrał mi resztki rozsądku. Po chwili zaczął niknąć w pulsującej czerwieni. Zdążyłam ujrzeć, jak kąciki jego ust drgnęły silniej, odsłaniając kły. Zobaczyłam blizny, pokrywające szczękę.
Pyk! Wszystko znikło.
Odtąd wiedziałam, że jest niebezpieczny.
Za kazdym razem gdy czytam ten fragment mam dreszcze.
Stworzylas bajkowy piekny klimat, pozwalajac nam przeniesc sie w miejsce histori, pozwolilas nam uczestniczyc w wizjach Alice oraz czuc bol Jaspera. Wielkie brawa za to.
Pozdrawiam, Lonely. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sandrixlp
Wilkołak
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 113 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Pią 21:06, 17 Kwi 2009 |
|
madziula=* napisał: |
to naprawde jest genialne... jak to czytalam to az mi dech zabralo... uwielbiam czytac wlansie o uczuciach dziejacych sie w srodku czlowieka... pisz dalej chetnie przeczytam co sie potem dzialo:D |
zgadzam się! takiej historii Alice i Jaspera nie znałam :D mam nadzieje, że opiszesz więcej szczegółów ich życia
Vena życzę!!! :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aagmaetlaia
Wilkołak
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany:
Pon 19:07, 20 Kwi 2009 |
|
Ta wersja historii Alice i Jaspera jest genialna! Sceny przedstawione w "Lśnieniu jej oczu" przejmują grozą. Ciarka przebiega wzdłuż kręgosłupa, przy czym zatrzymuje się na wysokości szczytu lordozy w lędźwiowym odcinku i wraca do kłykci. Magia. Żałuję, że nie mogłam posłuchać piosenki, którą poleciłaś do części pierwszej. One zawsze dodają nastroju. Beatrice skojarzyła mi się trochę z tą kobietą, wcześniejszą partnerka Jaspera, imię miała na M. Jest to opisane w książce przy okazji ataku nowonarodzonych.
Weny! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
J.K.StoneHeart
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
|
Wysłany:
Wto 9:31, 21 Kwi 2009 |
|
Witam.Żeby nie narazić się zbytnio Twoim fankom, na wstępie pochwały:).Zacznę od pierwszego opowiadania.Po pierwsze dzięki za Twój stosunek do czytelnika. Pomimo, że czasem narracja jest chaotyczna to jednak ta trzecioosobowa zdecydowanie (ale równiez subtelnie) zachęca do czytania.Jeżeli zrobiłaś to z premedytacją to wielkie brawa!Opisy są tak barwne i wyczerpujące, że poruszą nawet najbardziej leniwą wyobraźnię.
Teraz o kilku fragmentach, które burzą (dla mnie przynajmniej )harmonię całości.
W Part 2 jest zdanie "Gdzie też on się powiedział ".Wiem,że to przejęzyczenie ale czytałam kilka razy Twoje opowiadanie i rzucami się to już w oczy.Może jestem zbyt drobiazgowa ale tak już mam.
Kolejne to " obezwładniający ucisk w gardle " ten fragment tez mnie "uciska".
"Godząc oszalałymi z bólu oczyma w przestrzeń" - nie wiem czy przestrzeń ,jako rzecz niematerialna może zostac ugodzona chociaż może w tym wypadku myślę zbyt racjonalnie.
"Miliony myśli mieszały się..."- "mieszało" chyba brzmiałoby lepiej.
I jeszcze jedno "jadowicie soczysta zieleń". Jak rozumiem ,bohater wyraża się o kobiecie z wielką pasją ale raczej w pozytywnym tego słowa znaczeniu więc te "jadowite " jakoś burzą tą wizję (wprowadzają nutę agresji w cały opis).
Jeżeli chodzi o "Nawiedzonego" to nie doszukalam się jakiejś wielkiej niespójności.Jedynie "...umierałem, dźgany prosto w serce.." - tak ja poprzednio mnie "uciskało" tak teraz też "zadźgało".
Z Twoich opowiadań uczucia wręcz się wylewają( oczywiście to ogromny, ogromny plus) aż jestem ciekawa czy w Twojej twórczości znajdę jakieś opowiadanie grozy.:)Pewnie obgryzałabym paznokcie z nerwów.
Troche się rozpisałam, wybacz, ale nie jestem fanką komentarzy typu : " och jakie piekne, siedze i płaczę...".
Pozdrawiam i czekam na kolejne opowiadania. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mizuki
Zły wampir
Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 17:21, 21 Kwi 2009 |
|
Dziękuję za motywacje i uwagi . Widzę, że moje miniaturki cieszą się Waszą większą sympatią, niż mój dłuższy ff w Kąciku Pisarza ^^" Zatem raczej miniaturek powinnam się trzymać ;].
J.K.StoneHeart, chylę czoła za wszystkie uwagi :) Te dwa wyraźne błędy poprawiłam, natomiast wyrażenia zostawiam jak są, bo są... moje ;P Tak chciałam to napisać. Zwłaszcza jeśli chodzi o "jadowitą zieleń" (hej, to akurat zupełnie popularne, zwyczajne określenie na soczystą zieleń 0______o), bo jeśli odbierasz to jako nieco agresywne, to nawet bardzo dobrze... Bo Jazz wcale nie wyraża się o niej z uczuciem! On jej nie kochał ;] To było tylko dzikie, zwierzęce pożądanie ;]. Momenty z Alice natomiast miały być przepełnione *uczuciem* :D. Strasznie, strasznie mi miło, że tak wnikliwie czytasz ^________^! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
J.K.StoneHeart
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
|
Wysłany:
Śro 10:31, 22 Kwi 2009 |
|
A ja Ci powiem, że to z sympatią nie ma nic wspólnego a raczej z czasem:). Jak już wspomniałam w komentarzu do ZABÓJCZEJ parodii, czytając twoje teksty zupełnie tracę jego poczucie i to przy samych miniaturach ( ale po takiej subtelnej "reklamie" poszukam Twoich dłuższych opowiadań ).
W sumie nie lubie sie powtarzać( i mówic nie na temat) ale TEN guzik mne denerwuje.Napisz może jakiś tekst gdzie wreszcie E. popuści wodze swojej fantazji bo ta jego stuletnia cnota jest nie do zniesienia :D .
Pozdrawiam.
........................
Cofam ostatnie zdanie:) - przeczytałam "Ups" |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez J.K.StoneHeart dnia Śro 13:50, 22 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Prudence
Wilkołak
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 177 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mrocznego Kąta
|
Wysłany:
Pon 9:54, 27 Kwi 2009 |
|
Droga Mizuki,
Twoje wszystkie opowiadania potrafią dogłębnie poruszyć w człowieku często zapomniana lub skrzętnie ukrywana nutę wrażliwości. Prezentowane w tym "rozdziale" miniaturki zapierają dech w piersiach, nie wiem w jaki sposób tworzysz taką niesamowitą, pełna magii atmosferę która przyciąga. Nie będę starała się nawet opisać twojego stylu ponieważ obawiam się, że sama się rozczaruje. Skwituje wszystko słowami: piękne, genialne.
Chylę czoła za tę wieź która tworzysz z czytelnikiem.
Pozdrawiam i czekam na następne takie przyjemności z twojej strony. P. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|