|
Autor |
Wiadomość |
Luiza Marie
Wilkołak
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 116 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 11:16, 27 Lut 2010 |
|
Na wstępie dodam, że ja też - pomimo iż wcześniej mi napisałaś - na początku nie wiedziałam, o kogo chodzi, a kiedy się dowiedziałam, pacnęłam się w czoło. To tyle o mojej inteligencji.
Twoje miniaturki są tego typu tekstami, które lubię najbardziej - mają w sobie tę słodkość poezji i nutkę goryczy, jaka często gości u prozy. "Wyspy szczęśliwe" mają zdecydowanie więcej tej pierwszej, a mimo to nie można zapomnieć o ich drugiej stronie - Alice i Jasper tylko tam mogli zaznać trochę spokoju, uwolnić się od codziennych zmagań. Tylko tam nie odczuwali pragnienia. Dlatego też wydaje mi się logicznym, iż Jasper wykorzystał tę okazję. Na początku byłam zdziwiona - myślałam, że będzie to po prostu opis fragmentu ich wieczności, a nie noc zaręczynowa. Po kilkakrotnym przeczytaniu stwierdziłam, że to tam pasowało - Alice wydaje mi się osobą, której nigdy za dość cukierkowo - romantycznych chwil. Ona nie żyła rzeczywistością, lecz swoim własnym wyobrażeniem tego, jak świat wyglądał. Te argumenty sprawiły, że przymknęłam oko na wszelkie pełne buntu głosiki z tyłu głowy, które mówiły mi: "to za dużo". Otóż nie. Przynajmniej w tym przypadku.
Cieszę się, że napisałaś ten utwór i że mogłam go poprawiać - w innych okolicznościach pewnie nie chciałoby mi się go tak długo analizować i rozważać wszystkich "za" i "przeciw".
Życzę Ci, żeby Twoja Wena nadal Cię nie opuszczała i sprawiła, że będziesz pisać coraz to lepsze teksty.
Pozdrawiam,
Luiza Marie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
madzia112221
Dobry wampir
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 722 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: od Edwarda
|
Wysłany:
Śro 19:08, 03 Mar 2010 |
|
Oj, czemu ja jestem tu dopiero teraz? Naprawdę dużo straciłam do tej pory. Jestem pod wrażeniem tych miniaturek. Masz wielki talent do pisania.
Nie lubię deszczu.
Na wstępie powiem, że bardzo mnie zaskoczyłaś, nie spodziewałam się, że to będzie o Jacobie. Pomimo tego, iż za tą postacią nie nie przepadam, zachwyciłam się tym tekstem. Jest on piękny sam w sobie. Cudowne, metaforyczne opisy nadają mu takiego uroku, którego wręcz nie da się opisać słowami. Mam wrażenie, że nie zastanawiasz się długo nad tym, co pisać, ale to wszystko wypływa szczerze z twojego serca. Opisujesz to, co gra ci w na duszy. Świetnie oddajesz uczucia bohaterów i emocje jakie im towarzyszą, naprawdę podziwiam.
Czy zawsze
Strasznie szkoda zrobiło mi się tej dziewczynki. Była mała, niewiele rozumiała, a los zgotował jej taki smutny epizod w życiu. Ukazałaś zupełnie inne oblicze Viktorii, bardzo różniące się od tego, do którego przywykliśmy, takie jakiego nigdy nie znaliśmy. Fajnie, że próbujesz szukać jakichś nowych tematów w swojej głowie, bo te oklepane robią się zazwyczaj nudne.
Wyspy szczęśliwe
I znowu jestem pod wrażeniem tych pięknych opisów. Nie są one ciężkie i nie nużą (czasami tak się zdarza), ale czyta się je płynnie i przyjemnie. Relaksuję się przy nich, czuję się jakbym tam była, z Jasperem i Alice. :) Bardzo subtelnie opisałaś uczucia jakie towarzyszą bohaterom tego tekstu. Umiesz się postawić na ich miejscu, zazdroszczę Ci tego. Bardzo romantyczne te zaręczyny, Jasper był uroczy i czarujący. Bardzo zgrabnie wplotłaś w tekst fragmenty wiersza, a jego słowa bardzo dobrze wkomponowały się w resztę.
Po prostu, gdy czytam twoje teksty, bujam w obłokach, co bardzo lubię. xD Często odrywam się od rzeczywistości, a twoje miniaturki mi to umożliwiają. Dziękuję Ci za to. ; )*
Pozdrawiam, Madzia. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zua_15
Wilkołak
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Sob 9:00, 27 Mar 2010 |
|
Od razu mówię, że nie mogłam się do końca skupić… Nie wiem czemu, wybacz, Michelle. Jednak postaram się napisać coś z sensem, coś konstruktywnego…
Wyspy Szczęśliwe – już sam tytuł mnie ujął. Chętnie zabrałam się do czytania i nic nowego… znowu mnie zaskakujesz tym talentem, którego nie da się ukryć! Michelle, robisz to wszystko pięknie, tak ładnie dobierasz słowa, sytuację, dobrze tworzysz opisy, metafory.
A teraz… nie wiem czemu, ale ten fragment straszliwie mi się spodobał, jest naprawdę… ach, co będę ględzić.
Cytat: |
Wyglądasz teraz jak królowa elfów, stojąc w blasku księżyca - jedynego świadka tego momentu. Mogę być pewny, że on nigdy nie zdradzi naszych sekretów. |
(dopatrzyłam się kilku błędzików, ale to takie mało istotne, za wiele nie zmieniają, więc nie będę wypisywać, zostawię tu ten kilogram cukru, lukru, itd.)
Podziwiam Cię, dziewczyno. Masz w dłoni władzę, którą nam pokazujesz, a Twoje utwory mają władzę nade mną.
Więcej nie potrafię napisać, przepraszam kolejny raz, proszę o wybaczenie, że ten komentarz jest taki… nijaki. Jak wspominałam – nie umiałam się skupić. ;(
Pozdrawiam i całuję zua_15 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|