Niezwykłe zdolności Edwarda [M] - parodia

Moja pierwsza miniaturka.

Weszłam do domu Cullenów, jak zwykle, bez pytania. Esme właśnie wyciągała z piekarnika ciasteczka, upieczone specjalnie dla mnie. Rose uśmiechała się pogodnie, i przywitała ze mną, ciągnąc za sobą Emmetta, który właśnie przez nią rozwalił swój mozolnie budowany domek z kart. Zachichotałam. Alice i Jasper przyszli szybko z góry, prawie przeskakując schody. Ten drugi już nie trzymał się na dystans, podobnie jak Rose. Przekonali się do mnie. Edward po chwili był już koło mojego boku, dając mi maleńkiego całusa. Carlisle siedział na krzesełku, i w skupieniu próbował grać. Odwzajemniłam uśmiech, który przelotnie mi posłał.
- Grasz? - spytała Esme - My wszyscy gramy, ale najlepszy jest Edward.
- Domyśliłam się. - Powiedziałam i wszyscy parsknęliśmy śmiechem.
- Carlisle, złaź! - Krzyknęła Esme, a on z miną zbitego psiaka posłusznie zszedł z siedzenia. Edward zasiadł na jego miejscu, a ja obok niego. Wpatrywałam się, jak w skupieniu jego palce naciskają na klawisze, a te wydają odgłos przyjemny dla uszu. Zobaczyłam, że wszyscy opuścili salon, dając nam odrobinę prywatności. Ciszę zagłuszaną tylko moim oddechem i owym klikaniem przerwał Edward.
- Naprawdę nigdy nie grałaś w Mario Bros, Bello?

Wiem wiem, dialogi. Ale wena mnie natchnęła, a kaśka nie ma.
Czekam na opinię. :D

W tym temacie będzie się pojawiać więcej takich miniaturek, ukazujących przeszłość Edwarda w nieco krzywym zwierciadle.
Mam dużo pomysłów na kolejne Miniaturki, ale jakby ktoś na coś śmiesznego wpadł, może się ze mną podzielić pomysłem, a zobaczymy co da się zrobić xD

OMG Mario Bros?? Maaalin jak ty coś wymyślisz to przez cały dzien mam świetny humor ;D

dodaj następny chap jak najszybciej ;***
I miniaturki tez jak najwięcej dodawaj bo bosko ci wychodza ;***
wgl nie zwracaj uwagi jak jakieś błędy zrobiłam bo klawiatura się buntuje ;******

1. "Weszłam do domu Cullenów, jak zwykle, bez pytania" może lepiej "bez pukania"?
2. "Carlisle siedział na krzesełku, i w skupieniu próbował grać." Jesteś pewna, że przed "i" ma być przecinek?
3. "Ciszę zagłuszaną tylko moim oddechem i owym klikaniem przerwał Edward."
W ogóle zdanie nielogiczne.
Ogólnie: na parodię mi to nie wygląda. Popatrz na inne i się nad tym zastanów.
Nie wyrażę swojej opinii, ponieważ tekst jest krótki. Powinnaś go bardziej rozbudować.

malin napisał:

Weszłam do domu Cullenów, jak zwykle, bez pytania. Esme właśnie wyciągała z piekarnika ciasteczka, upieczone specjalnie dla mnie. Rose uśmiechała się pogodnie, i przywitała ze mną, ciągnąc za sobą Emmetta, który właśnie przez nią rozwalił swój mozolnie budowany domek z kart. Zachichotałam. Alice i Jasper przyszli szybko z góry, prawie przeskakując schody. Ten drugi już nie trzymał się na dystans, podobnie jak Rose. Przekonali się do mnie. Edward po chwili był już koło mojego boku, dając mi maleńkiego całusa.

Dotąd mi się podoba :D Powiem tak; są błędy jak zresztą już czarny_anioł wytknęła, nie do końca śmieszne, chociaż lekki uśmieszek się pojawił. Musisz popracować nad stylem, bo pomysł ogólnie dobry. Nie powala, ale tak to jest z pierwszymi mianiturkami Wink

Pracuj, pracuj i jeszcze raz pracuj Wink

Mnie się podobało. Momentami może coś tam zgrzytało, ale nie było tragedii Wink

.
Pomysł miałaś dobry. Szczerze mówiąc, gdy czytałam, to byłam przekonana, że chodzi o grę na pianinie i nic sie nie wydarzy. A tu niezłe zaskoczenie xD. Końcówka szczerze mnie rozbawiła.
A tak zmieniając temat na estetykę tekstu: błędy zostały już wymienione, nie ma sensu się powtarzac.
Popracuj jeszcze troszkę na stylem Wink

. Z chęcią przeczytam te miniaturki, o których wspomniałaś.
Pozdrawiam :)

To raczej drabble (lekko rozrośnięte, ale jednak) niż miniaturka.
Punktujesz za brak podtekstu seksualnego.
Punktujesz także za Mario Bros. No co? Za młodu też grałam.
Tekst nie jest wybitny i brakuje mu pewnego... nerwu, że tak powiem przy puencie, ale daje radę. Nie rżałam ze śmiechu, ale się uśmiechnęłam chociaż, nawet nie złośliwie, a to już plus.
Przecinki ci oszalały i pchają się przed "i", nie wiem czemu.
Edward to świetny materiał do nabijania się. Zobaczymy, czym nas jeszcze uraczysz.
Pozdrawiam i weny życzę,
jędza thin

Zupełnie zgadzam się thin :)
Z każdym zdaniem.
Ogólnie podobało mi się - uśmiechnęłam się także.
Parodią jednak to nie jest na pewno.
Pisz dalej, ostatnio zaczęłam czytać miniatury.
Błędów troszkę jest, ale to już było :)

Miało chodzić o grę na pianinie, na początku.
Z tymi przecinkami przed 'i', to jest tak, że same się pchają i nawet przed chwilą chciałam wstawić przed 'i' xD
Wiem że błędy są.
Miniaturką nazwałam, bo ma sto ileś tam słów, a nie 200.
Taka mini-miniaturka.
Obgadałam już sprawę z kaśkiem, następna miniaturka po wstawieniu 4 części mojego ff.

Wiesz, na upartego drabble ma 100 słów. Ale bywają nagięcia nawet do 250, więc myślę, że możesz spokojnie określić to mianem drabble.

No cóż. Jakoś szczególnie ta miniaturka nie powaliła mnie na kolana. Niby miało być śmiesznie, wyszło szaro i zwyczajnie. Nie przekonał mnie język jakiego używasz, chociaż po tak krótkim czymś nie sposób wyrobić sobie zdania o stylu autora. Edward i Mario... tak jakoś zaleciało tandetą, ale to chyba dlatego, że naczytałam się w życiu zbyt wielu głupot z Rudym w roli głównej.

A ja się nie będę czepiać :) . Pomysł - jak dla mnie - zupełnie " drabblowy" ( ale moge być nieobiektywna, bo sama tworze takie mini - teksty). Może własnie gdybyś spróbowała ująć tą historię w stu słowach efekt byłby zupełnie inny. Stosując skróty myślowe i niedopowiedzenia można zręcznie pokierować odbiorcą tak, że puenta (tudzież efekt końcowy) jest zabawna i zaskakująca.
Życzę wielu ciekawych pomysłów.

Od razu uśmiech wykwitł mi na twarzy. Ale nie wiem czemu cały czas wiedziałam, że chodzi o jakąś gierkę czy coś xD
Pomysł nawet fajny,
p,Mirell

A mnie się nie podobało. Jakoś może przy końcu się lekko uśmiechnęłam i to wszytsko. Może to dlatego, że ja wolę takie "głupie" poczucie humoru :P. No cóż, pisz dalej, z chęcią przeczytam.

Pozdrawiam, Landryna

Zgadzam się z poprzedniczkami- to chyba bardziej drabble jest niż miniaturka.
Przejdźmy do treści: Jest w porządku, ale trochę niedopracowane. Nie powiem, że mi się nie podoba, bo tak nie jest, jednak wiem, że stać Cię na więcej, Malin. Wink

A Mario Bros...? No cóż... xD Ciekawy pomysł.
Ale przecinkiem przed "i" mnie rozwaliłaś doszczętnie. *wali głową w blat biurka* Czy doprawdy tego zboczenia nie można się pozbyć? Toż to chyba już Twój znak rozpoznawczy! xD
Pozdrawiam,
.wymyślona.