|
Autor |
Wiadomość |
Soullea
Nowonarodzony
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Edwardolandii xD
|
Wysłany:
Wto 22:25, 10 Mar 2009 |
|
Pisałam w ferie z nudów, jestem otwarta na krytykę ;]. Mam pytanie. Ostatnio zaczęłam pisać pewne opowiadanie całkiem na poważnie i nie jest ono osadzone w świecie Twilight, czy to znaczy, że naprawdę nie mogę go tu wstawić...? ;(
Postać była wysoka. Ubrana w długi, sunący się w rytm jej niespokojnych kroków czarny płaszcz zbliżała się niespiesznie ku nam. Krew całkowicie odpłynęła mi z twarzy, wszystko we mnie jakby zastygło, nagle umarło. Oczy nagle zamgliły mi się, jakby same odmawiając spoglądania w jej stronę. Zaczęłam się przeraźliwie trząść, wszystko wokół mnie wirowało i z racji tego, że z coraz większym trudem łykałam powietrze, wcale nie zamierzało zaprzestać. Nagle, moje serce znów zaczęło bić i to z podwójnie zwiększoną siłą. Byłam zła za to, jak mój organizm odbiera niespodziewane pojawienie się tej postaci. Przecież obok mnie stał mój sens życia, moja miłość i powód, żebym w końcu się uspokoiła. Przez cały ten czas trzymałam Jego chłodną i aksamitną w dotyku dłoń. Co więcej, od kilku sekund topiłam się rozkosznie w jego żelaznym uścisku, wiedząc, że On nie pozwoli zrobić mi krzywdy. Tajemnicza postać wciąż się zbliżała, każdemu jej kroku moje serce wtórowało bolesnym drgniem.
- Odejdź! To jeszcze nie czas, słyszysz?! To jeszcze nie czas! - zawołał Edward, coraz mocniej przyciskając mnie do swojej piersi. I dopiero teraz rozpoznałam ową postać. Śmierć.
- Nieprawda, Edwardzie. Wybrany przez przeznaczenie czas jest lepszy, niż ci się wydaje. - Kreatura w końcu się zatrzymała. Była od nas oddalona dokładnie na wyciągnięcie ręki. Przerażenie odbijało się od twarzy mojego chłopaka, ale jednocześnie coś w rodzaju spokoju. Wiedział, że nie podda się tak łatwo.
- Czego od nas chcesz?! Daj nam spokój! - Ale postać nie posłuchała go, zbliżyła się tak, że dzieliło nas zaledwie kilka centymetrów. Odwróciłam głowę. Edward szepnął mi do ucha 'Nie bój się... Tylko nie możesz się bać!', lecz ja jeszcze bardziej spanikowana tym rozkazem nie mogłam już myśleć o niczym innym, był tylko strach. Postać zbliżyła się, po czym zaczęła się śmiać najobrzydliwszym i najbardziej pogardliwym, bezlitosnym śmiechem, jaki tylko usłyszałam w całym moim życiu. Nagle zauważyłam, że stoimy na środku sceny, coś jakby teatr, przedstawienie. Widownia obejmowała moich bliskich, mamę, która płakała na ramieniu Phila. Charlie podnosił ręce ku niebu i krzyczał coś niezrozumiale. Alice, kochana Alice, szlochała razem z Esme i Rosalie. Jacob wydrapywał sobie okrutnie mocno twarz, która i tak co chwilę pokrywała się nowym naskórkiem. Wszystko to przypominało mi coś, czego bałam się już od dawna. Wiedziałam, że kiedyś tam nadejdzie, ale o tym nie myślałam zbyt dużo. 'Bello, dasz radę. Nie bój się, błagam.' - słodki, z wkomponowanymi drgnięciami głos Edwarda wciąż pieścił moje uszy. Nagle śmierć ryknęła jeszcze głośniejszym śmiechem, już niemal histerycznym. Jakże nienaturalny i sztuczny był ten straszny śmiech, pomyślałam.
- Ale ty jesteś naiwny, Edwardzie! Weź ją sobie! Wcale jej nie potrzebuję! Przyszłam po ciebie, idioto! - Nagle znalazłam się już na widowni, obok mamy i Phila. Łzy leciały mi całym potokiem z oczu, serce rozrywało się na milion drobniutkich kawałeczków. Spadłam z wyczerpania na podłogę, gdy zauważyłam, jak Edward zwija się z bólu duszony kościstymi rękoma bezlitosnej Śmierci.
* * *
- Bello? Bello, na miłość boską, obudźże się! - słodki szept mojego chłopaka znów dochodził moich uszu. Dziwne. Co jest grane? - Bello! Wybudź się w końcu! - Poczułam na swoich ustach pocałunek niezwykle czuły i jakby rozedrgany. Serce od razu na to zareagowało, niebywale szybko wybijąjąc z góry na dół.
- Edward?! To ty?! Przecież Ty... Ciebie... tam była śmierć... - spanikowanym i ochrypniętym głosem wyjaśniałam mu, powoli rozumiejąc sytuację.
- Och, Bello! Jak nic nie poszczyciłaś się oryginalnością, jak ze Śpiącą Królewną. Identycznie. Ale jakiego mi napędziłaś strachu! Nie rób już tak, dobrze? Krzyczałaś wniebogłosy moje imię, aż ciarki mnie przeszły!
- Przepraszam... - tyle tylko byłam w stanie mu powiedzieć. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Soullea dnia Czw 20:01, 12 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
vampire
Wilkołak
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdansk
|
Wysłany:
Śro 14:09, 11 Mar 2009 |
|
Dziwne to jakieś .
1) Drabble zawiera 100 słow, a ty masz więcej
2) jak Edward mogł zginąć przez śmierc, skoro on juz nie zyje? on jest wampirem!
3)nie mozesz wstawiać opowiadanie nie dotyczącego Twilight. od tego są inne fora.
Nie za bardzo podoba mi sięjak przedstawiłaś śmierć.
Nie rozumiałam o co chodzi.Śimerc przyszła poBellę. Ok. Edward ją próbuje ratować.Ok. Ale co to ma być za scena? na ktorej stoją rzyjaciele Belli? tego naprawdę nie rozumiem...
Pozdrowienia |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Soullea
Nowonarodzony
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Edwardolandii xD
|
Wysłany:
Śro 15:36, 11 Mar 2009 |
|
1) wybacz, naprawdę zwykłam liczyć słów, jak piszę -.-
2) myślałam, że wszystko dość jasno przedstawiłam. to był sen Belli. w snach chyba nie wszystko jest idealnie realistycznie przedstawione, prawda?
3) dziękuję.
4) ta widownia symbolizuje jej wspomnienia przed śmiercią. ona sama jest na scenie, a wkrótce z niej schodzi i dochodzi do wspomnień Edwarda, bo źle przedstawiona śmierć wybiera jednak nierealistycznego Edwarda ;]]
no to tyle |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Suhak
Zasłużony
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 951 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubelskie
|
Wysłany:
Śro 15:43, 11 Mar 2009 |
|
Cytat: |
1) wybacz, naprawdę zwykłam liczyć słów, jak piszę -.- |
Wybacz, takie małe wtrącenie - w oznaczeniu masz [D], co oznacza "Drabble", a drabble to tekst składający się z konkretnej ilości słów - zazwyczaj 100, ale moze też być 200, 500 lub 1000... Jak sobie kto wymyśli, byleby to była "okrągła" liczba. FF nawet nie czytałam, ale odnoszę wrażenie że nie jest to Fan Fick typu Drabble... Może się mylę, cóż. W takim wypadku zwracam honor.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Robaczek
Moderator
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 227 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 16:11, 11 Mar 2009 |
|
Wydaje mi się, że tu po prostu zaszła pomyłka, tekst znajduje się w ogóle w złym dziale, a autorka pisząc [D] raczej nie drabble miała na myśli...
...przynajmniej po lekturze tekstu tak sądzę.
Ughr, nie znoszę, gdy ktoś zaczyna wstępem typu "pisałam z nudów kiedyśtam". To gorsze, niż "błagam o komentarze". Co z tego, że pisałaś z nudów? Raczej nie świadczy to na Twoją korzyść jako autorki, a jeśli już tak jest, to nie musisz dzielić się z tym światem, bo - w moim mniemaniu - jest to swego rodzaju przejaw braku szacunku dla czytelników. Pisałaś z nudów, więc można założyć, że tekst jest słaby, więc czytelnik pewnie też będzie czytał tylko z nudów...
P,
R |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Robaczek dnia Śro 16:12, 11 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
myshaa
Człowiek
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany:
Czw 16:19, 12 Mar 2009 |
|
Soullea napisał: |
Ostatnio zaczęłam pisać pewne opowiadanie całkiem na poważnie i nie jest ono osadzone w świecie Twilight, czy to znaczy, że naprawdę nie mogę go tu wstawić...? ;( |
Ja tam napisałam opowiadanie o tematyce innej niz Twilight' i dostała poxzwolenie na wsadzenie tu tego :)
Fajnie napisane, tylko:
Dlaczemu DRABBLE??
Wchodze w to z myślą, że może nareszcie jakieś fajne drabble, z którego będę mogła się pośmiać a tu co?
Plisss, zmień to na [M].
Wena życzę, Myshaa |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Soullea
Nowonarodzony
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Edwardolandii xD
|
Wysłany:
Czw 20:03, 12 Mar 2009 |
|
Ok, zmienione ^^. Myshaa , jeśli mówisz, że wstawiłaś o innej tematyce to może mi też się uda ;]. Dzięki za ocenę ;*. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vampire
Wilkołak
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdansk
|
Wysłany:
Czw 20:48, 12 Mar 2009 |
|
Soullea napisał: |
1) wybacz, naprawdę zwykłam liczyć słów, jak piszę -.-
2) myślałam, że wszystko dość jasno przedstawiłam. to był sen Belli. w snach chyba nie wszystko jest idealnie realistycznie przedstawione, prawda?
|
Naprawdę, bardzo, bardzo mi przykro,że nie zwykłaś ;/. Skoro wstawiłaś to jako drabble, to chyba należało policzyć?
No dobra.. niech ci będzie. Chociaż do Belli bardziej pasowałoby spalenie Edwarda w jakimś pożarze czy czym tam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Soullea
Nowonarodzony
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Edwardolandii xD
|
Wysłany:
Pią 14:42, 13 Mar 2009 |
|
Pasowałoby, ale wybrałam coś innego . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ismena
Wilkołak
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pią 18:29, 13 Mar 2009 |
|
Najpierw : "Jacob wydrapywał sobie okrutnie mocno twarz, która i tak co chwilę pokrywała się nowym naskórkiem." - strasznie razi (a przynajmniej mnie)
Niby dobrze, ale coś tu nie pasowało... Bella raczej nie bała się śmierci jako takiej. Bała się starości... Ale miniaturka dobrze napisana i całkiem w porządku |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Soullea
Nowonarodzony
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Edwardolandii xD
|
Wysłany:
Sob 12:20, 14 Mar 2009 |
|
Ismena, wiesz xD Jacobowi bardzo szybko goją się rany i dlatego skóra pokrywała się nowym naskórkiem ;]]. Pewnie razi, coś takiego stało się też w Krzyżakach, i po przeczytaniu omało nie zwymiotowałam, więc rozumiem Cię ;]. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|