Strach Edwarda [D]

Wysłany: Czw 20:52, 26 Mar 2009

...

Wysłany: Czw 22:43, 26 Mar 2009

A, no tak. Drabble z sugestią. Takich drabbli powstało już z 5000000, ten jest zatem 5000001. Nie podobał mi się twój tekst, bo jest mało oryginalny. Nie zaskakuje. Mam też wrażenie, że nie ma tam za wiele sensu. Wampir i strach przed obraniem pomarańczy nie wypadł jakoś szczególnie przekonująco. Co miała robić Bella? Trzymać owoc? Nożyk? Absurd powinien mieć ręce i nogi.

Lys, wiem, że jestem wredną jędzą. Mam jednak dla ciebie dobrą radę. Na razie odpuść sobie drabble. Ich powstało stanowczo za dużo. Nie będę ci wstawiać kitu, że to trudna forma. Jest prosta jak konstrukcja cepa. Tylko ciężko w niej już stworzyć coś oryginalnego. Tobie się nie udało, więc może spróbuj podziałać w miniaturkach? Wyrobisz sobie pióro, nie będziesz musiała się ściskać w takim maleństwie, poćwiczysz nieco. A potem, gdy wpadniesz na ciekawy, naprawdę zaskakujący pomysł, stworzysz drabble. I wtedy wiedźmie thin pewnie się spodoba, czego i tobie, i sobie życzę.

Łap wena w żagle i ćwicz. Nie poddawaj się :)
Pozdrawiam,
jędza thin

Wysłany: Pią 0:04, 27 Mar 2009

Muszę przyznać że nie zgadzam się z thingrodiel .. może i powstało kilka a może i nawet kilkanaście tysięcy takich (o podobnej fabule) ff.. i co ztego?

Faktycznie trochę jest bezsensu (Edward który nie jest gotowy na obranie pomarańczki) , ale zachowałaś element zaskoczenia :D .. Nie zrozumiałam jaki wpływ ma jej zapach na Edwarda skoro dlaniego jeszenie nie ma smaku :P

Pisz dalej , praktyka czyni mistrza :D

Dużo Weny

Pozdrawiam Bella.Cullen :P

Wysłany: Pią 13:29, 27 Mar 2009

Coraz mniej jest drabbli które można przeczytać juz w pierwszym zdaniu nie natrafiajac na rozwiazanie.
I "motyw" z owocami, tego jest poąd. No i właśnie pytanie b.c

Powodzniea.

Wysłany: Pią 18:26, 27 Mar 2009

Zanim zaczęłam to czytać, obiecałam sobie, że to skomentuję.
Teraz nie wiem, jak to wszystko, co mam do powiedzenia, ubrać w słowa.
1. Dlaczego Edward sam nie powie Belli tego, co ma do powiedzenia?
2. Popieram Thingrodiel, że jak absurd, to żeby miał ręce i nogi. Obieranie pomarańczy? Razem? Stresujące dla Edwarda?
3. Zmartwił mnie kolejny podtekst erotyczny. Kiedyś, dawno, dawno, sama napisałam podobne drabble. Ale przejrzałam na oczy i zaczęło mi się wydawać, że takie cos jest po prostu żałosne. Bez obrazy, ale to są moje uczucia.
Ok, zrzędzenia koniec.
Ładnie ubrałaś w słowa to, co Ci wpadło do głowy. Myślę, ża masz naprawdę lekkie pióro, nie robisz błędów. Poćwicz trochę na jakichś innych tekstach Wink

Wena życzę,
Myshaa

Wysłany: Sob 15:19, 28 Mar 2009

bella.cullen napisał:

Faktycznie trochę jest bezsensu (Edward który nie jest gotowy na obranie pomarańczki) , ale zachowałaś element zaskoczenia :D ..

A teraz możesz mi grzecznie wyjaśnić, co ma element zaskoczenia do drabułek?

Te podteksty pseudo erotyczne w tego typu tekstach robią sie nużące, a wręcz żałosne. Naciągane to jest, jak cholera. Obieranie pomarańczy? No błagam. Styl za ciekawy też nie jest. Zanim zabierzesz się za pisanie takiej formy dowiedz się DOKŁADNIE na czym ona polega. Wzorowanie się na tekstach miernej wartości zamieszczonych na tym forum za daleko cię nie zaprowadzi.

Wysłany: Pon 14:39, 30 Mar 2009

Dziękuję za wszystkie opinie.

Pozdrawiam Was. Zgadzam sie z ocenami bez bicia ; > :D

Wysłany: Pon 15:06, 30 Mar 2009

A napisałaś może coś dłuższego?
Ja bardzo chętnie bym przeczytała Wink

Pozdrawiam,
Myshaa

Wysłany: Pon 16:11, 30 Mar 2009

Nie. Całkowicte, bezkompromisowe nie. Tekst mi się nie podobał. Piszesz, że żałujesz, że to napisałaś i tu wstawiłaś, następnym razem takie decyzje przemyśl i prześpij się z napisanym tekstem, zanim go wstawisz na forum.
Jak już wcześniej zostało wspomniane, tego typu drabbli powstało tysiące i jeden więcej żadnego powiewu świeżości nie wnosi. Zaskoczenie wcale nie jest wymagane w drabblach i, nie wiem jak inni, ale ja mam osobiście dość opowiadań z podtekstem erotycznym, gdzie na końcu "niespodziewanie" wypływa coś innego. No błagam, ile jeszcze?
W dodatku w tych zaledwie stu słowach znalazło się całkiem sporo byków, a to nie robi najlepszego wrażenia.
Fakt faktem, nie trzyma sięto kupy - Edward zestresowany przed obieraniem pomarańczy, boi się, że mu nie wyjdzie? No błagam, jest wampirem, a do niezdary mu daleko. I, co już ktoś zauważył, mają ją obierać razem? Co ta Bella tam by robiła?
Nie, nie podoba mi się, ale ćwicz, ćwicz i ćwicz, a wierzę, że jeszcze uda mi się napisać komentarz z pozytywną opinią na temat tekstu.
Pozdrawiam serdecznie,
klecza