Z przymrużeniem oka [D] - zbiór 19.06

Witam. Oto kilka tekstów mojego autorstwa.W założeniu miały być humorystyczne, jak wyszło - sami ocenicie. Wszelkie opinie i pomoc w wyłapywaniu błędów jak najbardziej wskazane.
Przyjemnej lektury.

PERFEKCJONISTKA

To było okropne. Trzy dni płonęłam żywym ogniem, aż przyszedł czas, kiedy miałam zobaczyć w lustrze swoje wampirze odbicie. Moje nowe, wyostrzone zmysły mogły z łatwością rejestrować każdy, najmniejszy ruch wokół mnie. Stąd ta dbałość Alice o szczegóły. Twarze bliskich, zwykle kamienne, zdradzały oznaki napięcia. Czekali, kiedy wybuchnę. Spojrzałam w lustro. Z kryszłatowej tafli patrzyła na mnie przepiękna kobieta: perfekcyjna cera, idealne kształty. Obok niej - najprzystojniejszy mężczyzna świata. Zlustrowałam jego odbicie i poczułam nagle jak ogarnia mnie fala wściekłości.
- O co chodzi kochanie? Jesteś piękna. - powiedział.
Popatrzyłam na niego z wyrzutem i wysyczałam.
- Edwardze. Masz założone skarpetki nie do pary!!!

-------

ZAPACH

- Nie wiem jak cię przepraszać Edwardzie, naprawdę nie chciałam. - kajałam się.
- Jak mogłaś mi to zrobić? I to z nim?! Tak ci ufałem. - chłopak miał wściekłe spojrzenie.
- Jake to mój przyjaciel, jak mogłam mu odmówić? - próbowałam wzbudzić w nim ludzkie odruchy.
- Jasne. I ten smród - prychnął, głuchy na moje argumenty. - Nigdy się go nie pozbędziemy!
Powąchałam dyskretnie swoje ubranie. Poczułam znajomy proszek do prania, nic poza tym.
- Pootwieramy szeroko okna, wywietrzeje. - zasugerowałam cicho, watpiąc w duchu, że uzna to za logiczne rozwiązanie.
- Jak mogłaś dzielić z nim to, co było dla mnie najcenniejsze, Bello?! Jak mogłaś przewieźć go moim Volvo?!.

Mnie siębardzo podoba. Naprawdę.
Napisane jest ładnym językiem, a końcówki są po prostu zabawne. Ogólnie, drabble z zaskokiem, pisane są w dziwny sposób. Nie umiem tego opisać...
Twój jest zupełnie inny. Lepszy.
Przpraszam, że tak trochę bez ładu i składu.
Jest miodzio :D

Serdecznie pozdrawiam
MJ

Bardzo mi się podobało. Pomysł miałaś nowy, nie kopiowałaś nieczego od innych. Dużo prac cenię właśnie za to. Drabble były śmieszne, poczucie humoru masz takie "mi-się-podobające", ale to jest zdecydowanie sprawa subiektywna :D .

Zauważyłam tylko sporo błędów typu "spacja w nieodpowiednim miejscu".

Cytat:

(...)najmniejszy ruch wokół mnie.Stąd ta dbałość Alice o szczegóły.

Spacja przed Stąd.

Cytat:

Obok niej - najprzystojniejszy mężczyzna świata.Zlustrowałam jego odbicie (...)

Spacja przed Zlustrowałam.

Cytat:

(...)ogarnia mnie fala wściekłości ." O co chodzi kochanie? Jesteś piękna" - powiedział.

Spacja po kropce, brak spacji przed nią i przed O. Wydaje mi się, że przed powiedział nie powinno być myślnika, ale głowy sobie uciąć nie dam.

Dobrze, to by było na tyle, jeśli chodzi o pierwszy drabble. To wszystko są drobiazgi - kwestia nieuwagi. Ogólnie bardzo, ale to bardzi mi się podobało. Przepraszam, że tak się czepiam wszystkiego, jestem zła i niedobra. Mam nadzieję, że napiszesz coś jeszcze, bo twoje twory cieszą moje oczy :) .

Weny, weny i jeszcze raz weny!

Hiki ^^

Twoje teksty bardzo mi się spodobały. Miałaś fajne pomysły, dobrze, że bez podtekstów erotycznych. To co miało śmieszyc - śmieszyło. Element zaskoczenia był. Jednym słowem: nic dodac, nic ując.
Obydwa drabble były ciekawe, jednak to drugie bardziej mnie rozbawiło :D.
Czekam na kolejne Twoje teksty
Pozdrawiam :)

Po pierwsze BETA! Niby taki krótki tekst, ale błędy są widoczne i przeszkadzają w odbiorze. Dużo literówek, zły zapis techniczny. Znajdź betę, bo wypisywanie tego raczej nie ma sensu, bo to tylko literówki i właśnie złe kropki, czy coś. Przyjrzyj się temu jeszcze raz i zobacz, że np. piszesz tak: Była sobota.Padał deszcz. przed Padał spacja! Jeśli chcesz, możesz nawet do mnie napisać, pomogę:)

Co do treści to 1 drabułka podobała mi się, ale do czasu. Podobało mi się, ale kiedy na końcu był ten efekt zaskoczenia to wszystko diabli wzięli. Drabble nie muszą mieć nic zaskakującego. Jakoś te skarpetki mi się nie spodobały;/ Bo to było takie poważne, przemiana itd. Ja bym to widziała raczej, że ona po prostu siebie nie poznaje, a Edward jej mówi, że to ona itd. Ale to Twoja wizja, ja tylko mogę sobie ponarzekać Wink

2 drabułka o wiele bardziej mi się podobała:) Efekt zaskoczenia był, ale jakoś mi nie przeszkodził, a nawet się spodobał. Mimo, że było już sporo drabbli o Volvo i różnymi epizodami związanymi z nim to mi przypadło do gustu :) Tylko mam jedno duże zastrzeżenie, mianowicie dialogi zapisywane w cytatach. W Ameryce tak się piszę, ale przecież u nas normalnie od myślników:) I od razu przejrzyściej by było:D Bo tak to w pewnym momencie nie wiedziałam co i jak.

Ogólnie źle nie jest, ale beta jest konieczna! Pisz dalej, bo trening czyni mistrza. I pamiętaj, że drabble nie muszą być zaskakujące. Może to wiesz, a może nie, ale ja jak pisałam 1 drabbla to nie wiedziałam:P

Pozdrawiam:)

Błędy:
"Trzy dni płonęłam żywym ogniem" przecież nie płonęła, możesz napisać "przez trzy dni wydawało mi się jakbym płonęła żywym ogniem"
"Powachałam" chyba "powąchałam"
Ogólnie ciekawe, wiem, że to drabble, ale mogło by być w formie normalnych dialogów, czyli od myślnika. Z humorem. Dość lekkie do czytania. Czekam na dalsze drabble. Weny

Mi się bardzo podobało :) Krótkie i lekkie teksty - bardzo zabawne Wink

Kilka błędów jest, ale już wymieniły poprzedniczki. Powiem tylko, o tym, który mnie razi: rozmowy w cudzysłowach, zamiast od myślników. Sama jestem miłośniczką literatury anglojęzycznej, ale cóż - jesteśmy w Polsce, piszmy po polsku. Wink

Ode mnie duży plus, za prace.

Dzięki wielkie za pomoc w zwróceniu uwagi na błędy. Oczywiście, zgodnie z Waszymi sugestiami, oba teksty poprawione.
Dwa słowa wyjaśnienia. Wiem, że drabble nie musi mieć zaskakującego ani zabawnego zakończenia ale głównym moim założeniem było to, że akurat TE napiszę w ten deseń .
Kwestia "płonięcia". W tym własnie sęk, że w tak krótkim tekście autor ma ograniczoną możliwość dodawania słów wedle swojej potrzeby. Liczyłam, że czytający znają doskonale treść BD i odbiorą to zdanie jako skrót myślowy :) .

Oto kolejne dwa. Na pohybel spacjom Wink

.

DOBRE INTENCJE

Na ułamek sekundy Edward stracił czujność i po chwili widziałam jak jego ciało z hukiem roztrzaskuje się o najbliższe drzewo. Stanęłam oko w oko z Wiktorią. Mimo, że wszystko działo się tak szybko, miałam wrażenie, jakby ktoś włączył stop-klatkę. Jej wściekle pomarańczowe włosy falowały na wietrze, prawie dotykając mojej twarzy.
- O co tyle krzyku? - prychnęła pod nosem.
Zamknęłam oczy i czekałam na śmierć.
- To twój naturalny kolor? - zapytała nieprzyjemnym, piskliwym głosem. Pomyślałam, że kpi z mojej białej cery teraz pewnie jeszcze bledszej ze strachu.
- Tak - odpowiedziałam, ledwie słyszalnym szeptem.
- Szkoda - westchnęła. - Myślałam, że polecisz mi dobrą farbę do włosów.

NAGDORLIWY

- Pozwól mi Aro, proszę - wyjęczała mała dziewczynka do mężczyzny o niemal transparentnej twarzy.
- Daj spokój Jane - odparł tamten. - Kto cię wpuści na nocny pokaz chippendales*? Nikt nie uwierzyłby nawet w to, że jesteś nastolatką.
Wampirzyca syknęła i założyła ręcę na piersiach. Po chwili twarz Ara wykrzywił okropny grymas. W następnej sekundzie mężczyzna stojacy najbliżej rzucił się na Jane i roztrzaskał na jej głowie jedno z krzeseł. Przez chwilę leżała na ziemi oszołomiona.
- Co robisz Felixie?! - wykrzyknął Aro.
- Używała swoich mocy przeciw tobie - odparł wzburzony pytaniem obrońca.
Aro popukał się palcem w czoło.
- Zniesmaczyła mnie własna wizja striptizu w wykonaniu Kajusza.

(*) - wg słownika wyrazów obcych PWN chippendale to styl meblarski z XVIII ale oczywiście w tekście chodzi o męski striptiz.

Najpierw błędy Wink

J.K.StoneHeart napisał:

.

- Tak. - odpowiedziałam, ledwie słyszalnym szeptem.

- Szkoda. - westchnęła.

- Pozwól mi Aro, proszę. - wyjęczała mała dziewczynka

- Daj spokój Jane. - odparł tamten.

- Co robisz Felixie?! - wykrzyknął Aro.

- Używała swoich mocy przeciw tobie. - odparł wzburzony

Jeśli kropka to duża litera po myślniku. A jak chcesz małą, to nie stawiaj kropek Wink

I to będzie bardziej poprawne :)

Pierwszy utwór mnie rozwalił. Super - farba do włosów - padłam xD.
Druga też niezła - Volturi w krzywym zwierciadle :D.
Wiesz, że lubię "Cię" xD czytać, czekam na jeszcze.

Podobały mi sie Twoje nowe drabble (kurcze jak ja mam to odmienić?;p)

Pierwszy tekst wydał mi się na początku trochę dziwny (nie mam na myśli nic złego), ale ostatecznie rozśmieszył mnie. Drugi był jeszcze lepszy; bardzo fajny i przemyślany pomysł:)

Zastanawiają mnie tylko 2 rzeczy: jak Edward mógł wpaść na drzewo i jak Jane mogła się przewrócić od krzesła?:P Ale oczywiście nie ma to żadnego znaczenia w kontekście farby do włosów i striptizu;)

Aha, co do "trzy dni płonęłam żywym ogniem" jest absoultnie ok. I wcale nie lepiej brzmiałoby: "wydawało mi się jakbym..." Dziwie się, że niektórzy odbierają tak dosłownie takie wyrażenia... Już pomijam, że drabble z założenia powinno/może zawierać skróty myślowe.

Tak jest! Niepotrzebnym kropkom mówimy "Precz!" Dzięki Dilena :) .

Wyjaśniam: Edwarda na drzewo rzuciła Wiktoria (ewentualnie można to sobie wytłumaczyć jego nagłym i niewytłumaczalnym zanikiem koordynacji ruchowej, tudzież umysłowej) a co do Jane, hmmm... to musiało być baaardzo ciężkie krzesło Wink

.

J.K.StoneHeart napisał:

Edwarda na drzewo rzuciła Wiktoria (ewentualnie można to sobie wytłumaczyć jego nagłym i niewytłumaczalnym zanikiem koordynacji ruchowej, tudzież umysłowej) a co do Jane, hmmm... to musiało być baaardzo ciężkie krzesło Wink

.

Jeśli to sprawka Viktorii to już wszystko jasne;) A krzesło na pewno było bardzo wiekowe, kto wie może nawet takie [link widoczny dla zalogowanych] hehe

ps: Chyba powinno być Viktorii, no chyba że bardzo lubisz spolszczenia;)

Czekamy na kolejne utwory, weny!

Haha, te drabble wymiatają.
Striptiz, farba do włosów, brudne skarpetki i...
święte VOLVO
Przyznam, nie spodziewałam się, że to będzie TAKIE drabble. Myślałam, że jak zwykle trafię na śmieszną opowiastkę z domysłem seksualnym. A tu.... nie no, podziw!
Weny, weny, weny, weny!
Życzę

Jeżeli ktoś miał wątpliwości co do krzesła to myślę, że wizualizacja Mille rozwiała je wszystkie :).
Nie skłaniam się ani ku przesadnym spolszczeniom ani zapożyczeniom.
Ale rozwinę wątek Wink

. Wstawiając "V", skłoniłabym pewnie co dociekliwszych czytelników do zwrócenia mi uwagi na "k" - jak już "V" to Victoria :). osobiście nie robi mi to różnicy i dla dobra ogółu wstawiłabym nawet V/Wic/ktoria, przy czym ulubieńcy motoryzacji zauważyliby, że z pierwszych liter układa się zgrabnie logo pewnej marki, więc wyszłoby na to, że w tekście przemycam kryptoreklamę! :):):).
Sprawdza się stare przysłowie, że: "Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził". :):):)

Oj, chyba muszę kupić okulary, bo zauwyżyłam W zamiast V, ale K już nie:P

czekam na kolejne teksty:)

A ewentualną kryptoreklamę zmotoryzowanej literki V mozna wybaczyć:D

Witam. Oto kolejna porcja drabbli. Dodatek do śniadania bądź do porannej kawy, jak kto woli :) .
Pomocna dłoń - zwana betą: Dilena.

ODKRYCIE

Tego południa, Edward czekał przed moim domem.
Charlie stał w progu, ostentacyjnie manifestując niechęć do mojego chłopaka. Mało tego - w rękach trzymał strzelbę, udając, że ją gorliwie czyści.
Rzuciłam mu karcące spojrzenie i pobiegłam na górę.
W pośpiechu założyłam pierwszy, lepszy sweter i ruszyłam z powrotem. Zbiegając po schodach, zamarłam w pół kroku.
Charlie stał jak wryty. Wściekłe spojrzenie utkwił w miejscu, gdzie zostawiłam Edwarda. Przez kuchenne okno wpadały do wnętrza jasne promienie słońca, które przebijając się przez chmury, oświetliły również część podjazdu.
- O nie - jęknęłam.
- Edwardzie - syknął ojciec. Zastygłam w bezruchu. - Może byś tak z łaski swojej zapiął rozporek?!

WPOJENIE

Po tym, jak Jake wyznał mi miłość, myślałam, że gorzej być nie może.
Aż do dzisiaj. Po długiej nieobecności, zawitałam znowu do La Push i od razu tego pożałowałam.
Na plaży przyjaciel był dziwnie milczący. Wpatrywał się we mnie jak zahipnotyzowany, a intensywność jego spojrzenia, aż mnie krępowała.
Parę razy otwierał i zamykał usta, ale nie wydobył z siebie żadnego dźwięku. W końcu uniósł dłoń i kilkakrotnie wskazał mnie palcem.
- Bello.. - głos mu się załamał.
- O nie, Jake! To niemożliwe! Nie możesz się we mnie wpoić!
Chłopak, jakby zbity z tropu, potrząsnął przecząco głową.
- Bello! Masz na ramieniu ogromnego pająka!

NIE-ZDROWA REAKCJA

- Miałeś rację Jake. Ten krwiopijca mnie wykończy!! - szlochała Bella. - Zranił mnie do żywego, zatruł swoim jadem i zostawił! Cierpiałam katusze, ale nie chciałam rozdrapywać ran. Czekałam pokornie aż ból, który mi zadał, przestanie wreszcie być tak dotkliwy. A teraz nagle wrócił. Co wieczór zamykam szczelnie okna, dając mu do zrozumienia, że nie życzę sobie żadnych nocnych gości. Mimo to zakrada się do mojej sypialni i czeka aż zasnę. Czuję lekki podmuch na swoim policzku, gdy mamrocze mi coś niewyraźnie do ucha. Tylko, że za każdym razem, gdy otwieram oczy, jestem całkiem sama. Zwariuję!
- Wyluzuj Bells - odparł Jacob. - To tylko komar.

Cytat:

Dodatek do śniadania bądź do porannej kawy, jak kto woli

to ja wole do fistaszków, które własnie wcinam;]

Drabble ładnie napisane, czyta sie przyjemnie, ale to już wiesz:) Wszystie mnie rozśmieszyły, sama nie wiem, które najbardziej. Efekt zaskoczenia choc nie obowiązakowy, to jednak jest, nie byłam w stanie przewidzić żadnego zakończenia.

Więc po kolei:
ODKRYCIE:
hehe myślałam, że Charlie powie coś w stylu: umyj w końcu te włosy, bo już się błyszczą:D Upsss zapomniałam, ze to Edward, a nie Rob;)

WPOJENIE
Jake bojący się pająka, że aż zaniemówił:D hehe, dobre;)

Komar - krwiopijca, trafne:) Cóż od pewnego czasu z krwiopijcami kojarzą mi się tylko wampiry:)

Bardzo lubię czytac drabble, choć są dość trudne do napisania(przynajmniej dla mnie), ale Twoje sa chyba najlepsze tu, na forum:) Powodzenia!

OMJ... Jesteś genialna. Jesteś moim bogiem. :D

Zabawne, zaskakujące, świetne!

Weny życzę. Wink

trans

Czy pisałam już, że lubię twoje drabble?? Jeśli nie, to czas najwyższy.

Co do "ODKRYCIA" na początku nasunęła mi się myśl typu:"Edziowi przecież nie może się przytrafić taka sytuacja, bo to przecież wampir jest, a te osobniki są perfekcyjne".

Tylko tutaj mam jakieś "ale".

a i ogromny + dla ciebie za brak podtekstów erotycznych w drabblach.

No i weny życzę.

Dzięki za wszystkie Wasze ciepłe słowa. Tymczasem zawieszam pisanie drabbli na rzecz dłuższych "tworów". Jak to Mille słusznie zauważyłaś opisanie sytuacji w stu słowach, wbrew pozorom, jest zadaniem niełatwym a od ciagłego przeliczania wyrazów można dostać oczopląsów :). Pomysły oczywiście są i pewnie jeszcze coś dorzucę do tego tematu.
Dobrze, że swoja miniaturkę skończyłam, zanim przeczytałam tekst transfuzji. "Skrętoskłony Edwarda" powaliły mnie na kolana i efekt ten ciągle się utrzymuje Wink

.
Pozdrawiam J.KSH

i jeszcze - tak na sam koniec :). Z góry przepraszam ale mam słabość do kanonicznego Edwarda. ,

WYZNANIE

"Jesteś dla mnie jak narkotyk. Mój prywatny gatunek heroiny - szeptał Edward. - Piękność w każdym calu. Czuję pod palcami twoje kruche kształty i nie mogę wyjść z podziwu nad ich harmonią. Aż zapiera mi dech w martwych piersiach. Natura łaskawie przyozdobiła twą małą główkę najpiękniejszym odcieniem brązu. Dla kontrastu musnęła kształty nieskazitelną bielą.
Masz niepowtarzalny zapach. Hipnotyzuje on i obezwładnia wszystkie moje zmysły. Uwielbiam czuć twój smak na ustach, gdy żar po naszym zbliżeniu wypala się a ty przygasasz z wolna u mego boku..."
Leżąca obok Bella, podniosła sie na łokciu i zmarszczyła brwi.
- Edwardzie, do cholery! Zgaś już tego papierosa!

Dla niewtajemniczonych (niepalących) wyjaśniam: Edward mówił do papierosa z filtrem :) . Stąd ta brązowa główka. Tak, żeby była jasność Wink

.