Zdrada [D]

Wysłany: Pon 14:58, 01 Mar 2010

Taki mój malutki twór. Jest trochę inny od reszty drabbli, ale mam nadzieję, że Wam się spodoba;) Równo sto słów. Beta jakaś była, ale nie pamiętam kto.
Enjoy;)

Boże, jak ona mogła to zrobić? Ja tego nie przeżyję... Dlaczego? Moja spokojna egzystencja została przerwana przez ten jeden głupi czyn. To czysta bezmyślność i głupota. Czuję się zrozpaczony i taki bezradny. Do tej pory nie wiedziałem, że wampiry mogą mieć tak wielkiego doła i do tego jeszcze depresję. Teraz uświadomiłem sobie to na własnej skórze. Mimo wszystko nadal nie mogę w to uwierzyć. Własna matka mnie zdradziła. To jest okrutne. Chyba nie mam wyjścia. Muszę jej powiedzieć, żeby nie robiła tego więcej. Nie chcę kolejny raz tego przeżywać. Jak ona mogła.
Jak Esme mogła postawić wazon na moim fortepianie?!

Edit: Każdy odbiera to inaczej. zapewne większość by wolała z podtekstem. ja jednak zrobiłam inaczej i dokładnie o to mi chodziło.

Wysłany: Pon 16:14, 01 Mar 2010

<hahahaha>

uwielbiam miniatury w tym kontekście. tu koszmar, zdrada
i okazuje się pod koniec, że bohaterowie jak zwykle wyolbrzymiają problem.
to jest świetne xD

Wysłany: Pon 17:00, 01 Mar 2010

A mnie nie rusza. Wazon na fortepianie? Phi? Tylko tyle? Słaba ta puenta. To właściwie w ogóle nie jest puenta.

Marzy mi się, by ktoś napisał dobry tekst (nawet miniaturkę) o kanonicznym Edwardzie. Wampirze, nie jakimś przerysowanym, tylko takim, jaki był, nie odwampirzonym, nie o badwardzie, nie o rozmemłanej mamałydze. O Edwardzie. Ale na to nie ma szans chyba.

Nie, mnie się nie podobało. Choć na plus zaliczę brak seksualnego podtekstu.

jędza thin

Wysłany: Pon 17:10, 01 Mar 2010

Muszę powiedzieć, że mnie również się to nie podobało.
Liczyłam na coś zabawniejszego, na ciekawszę puentę. W efekcie było zupełnie innaczej.
Wiem, że trudno jest napisać dobre drabble, sama nie robie tego dobrze.
Ale cóż, ćwicz, to może będzie coraz to lepiej.

Pozdrawiam,
- los

Wysłany: Pon 19:17, 01 Mar 2010

Muszę powiedzieć, że w pewien sposób mi się podobało.
Tak jak napisała thin, plus za brak podtekstu seksualnego. Szczerze powiedziawszy od początku czytania twojego drabbla obawiałam się, że będzie to kolejny utwór składający się z głupich podtekstów.
Wolałabym jednak - i myslę, że mogłoby ci to wyjść na dobrze - zobaczyć cię w innym świetle. Może zaskoczysz nas miniaturką?
Weny,

Din.

Wysłany: Sob 17:31, 13 Mar 2010

A mi się bardzo podobało :D
Nie lubię drabbli z podtekstem, a to właśnie jest bez.
Lubię, kiedy cechy Edwarda są wyolbrzymione. Zaskoczył mnie wazon na fortepianie :D myślałam, że będzie chodziło o zdradę np. że ktoś mu zjadł ciasto xD <pominę to, że wampiry nie jedzą ciast ;d no dobra, może to bćdzie krwisto-krwiożerczo ludziotarariańskie cciasto>

Wysłany: Śro 20:29, 17 Mar 2010

Błądzę sobie po forum i szukam czegoś, co mogłoby mi umilić wieczór. Patrzę - drabble. Dość nowe. A co mi tam, przeczytam.

Przykro mi to mówić, ale żałuję, że tu zajrzałam. Kiepsko. Powiewa nudą, sprawia wrażenie napisanego na kolanie, puenta wymyślona na siłę, która zapewne miała powalić czytelników na kolana.
Edward marudzący z powodu wazonu na fortepianie. Litości... Ani to ciekawe, ani zabawne, ani interesujące. Przynajmniej w moim odczuciu.
Nic mi się nie podoba. Odnoszę wrażenie, jakbyś napisała to tak na odczepnego. Słownictwo nie jest za bardzo wyszukane, pomysł też nie jest wysokich lotów. Czytałam wiele ciekawszych i ładniej napisanych drabbli.

Mam jednak nadzieję, że wstawisz coś jeszcze. Może wtedy będę mogła skomentować coś przychylniej niż teraz? Kto wie...

Pozdrawiam.