|
Autor |
Wiadomość |
Madeline
Wilkołak
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell
|
Wysłany:
Sob 16:37, 03 Sty 2009 |
|
Moja wersja nieznanej historii Jamesa - jednego z moich ulubionych czarnych charakterów.
Cytaty: Amy Lee & Agnieszka Chylińska
Liczę na wasze opinie & konstruktywną krytykę.
Miłej lektury.
* * * * *
Życie jest jak kostki domina.
Trzeba być łotrem, by krzywdzić kogoś słabszego od siebie, świadomie zadając mu ból dla własnej satysfakcji. Ludzie – istoty pozornie otwarte na otaczający je świat, wolą zaprzeczać wszystkiemu co mogłoby zburzyć ich spokój, wzbudzić w nich poczucie zagrożenia. Zaślepieni przez kłamstwa, uwierzyli we własną wersję prawdy, która chroni ich przed strachem. Nieświadomi zagrożenia, czyhającego na nich każdego dnia – ktoś pragnie ich krwi, by na chwilę zaspokoić swój głód. To są istoty, o wiele bardziej niebezpieczne niż ludzie, ponieważ obdarto je z moralności i współczucia. Ich sumienie zamilkło, odkąd serce przestało bić – taki właśnie był James. . .
On już za życia został doświadczony przez los, co ukształtowało jego charakter. Jednak nie wolno mu współczuć – nawet najbardziej smutny i zgorzkniały człowiek, ma szansę się zmienić. Pewnego dnia w jego życiu pojawiła się kobieta o imieniu Dorothy. Kochała go, mimo wszystko, bezwarunkowo, całym sercem. Potrafiła zobaczyć w nim to, co innym nie było dane – ukrytą dobroć i człowieczeństwo. Dla niego była to zupełnie nowa sytuacja, w której nie potrafił się odnaleźć. Nagle zrodziły się w nim uczucia, które miały na zawsze pozostać uśpione. Ze strachu odsunął ją od siebie, a ona kiedy poczuła się zmęczona jego obojętnością oznajmiła mu, że chce wyjechać, zamknąć ten nieudany rozdział w jej życiu. Wtedy dał znać o sobie jego egoizm – wolał ją zabić niż pozwolić jej odejść. W ataku furii, pozbawił ją życia.
Jego rzeczywistość ponownie osnuły szarości. Dobrowolnie pozbawił się nadziei, na bycie lepszym człowiekiem. Od tej pory jego ręce miały na zawsze pozostać splamione jej niewinną krwią. Nienawidził się za uczucia, które towarzyszyły mu po jej śmierci. Alkoholem i prostytutkami tłumił tęsknotę za jej uśmiechem i dobrocią.
Po okolicy zaczęły krążyć legendy zimnych ludziach, którzy za każdym razem, gdy się pojawiają, obnażają swą zwierzęcą naturę. Mówiono, że są jak żywe trupy, którym nieznane są ludzkie uczucia i rozterki. James nigdy nie był łatwowierny – nie wierzył w te regionalne historie do czasu, gdy nie zobaczył dziwnej istoty o bladej cerze i szkarłatnych oczach, w lesie, podczas polowania. To był dość dziwny widok, trudny do opisania – przerażający i erotyczny zarazem. Po krótkiej chwili, młoda kobieta, której ból malował się na twarzy, upadła bezwładnie na podmokłą ziemię – nawet z daleka było widać, że w tym nie ma już duszy.
James nie musiał o nic prosić wiedział co się stanie – za kilka chwil jego męki stracą na znaczeniu, jego serce przestanie bić, a on stanie się wolny, będzie mógł zacząć wszystko od nowa – inaczej, bez ludzkich zmartwień i dylematów.
Oczy mówią bezgłośnie, w nich nic się nie ukryje. Tak było i tym razem. Ten przypadkowy wampir, którego imię nawet nie zostanie wspomniane – ukąsił go, ukoił jego ból, uciszył wyrzuty sumienia.
Sprzedałem moją duszę tylko po to
aby schować się przed światłem.
Uporczywy ból, który zdawał się nie mieć końca – oznaczał drugie życie, oferował nowy początek. James czuł jak każda jego komórka powoli umiera, w zamian dając nieśmiertelność. Kiedy przemiana dobiegła końca, poczuł się wolny, a jednocześnie niezwykle spragniony. Miejsce, w którym było mu dane rozpocząć nowe życie było niezwykle ubogie w mieszkańców, zajęło mu wiele czasu by
odpowiednio się nasycić.
Zabrałam im uśmiechy i uczyniłam je moimi.
I teraz widzę kim naprawdę jestem
złodziejem i kłamcą.
Z każdą zabitą ofiarą stawał się bardziej zwierzęcy, niebezpieczny, wyjęty spod prawa. Stało się to, o czym tak marzył – liczyło się tylko pragnienie. Z czasem szybki atak, przestał go zaspokajać. Od tej pory zaczął tropić, polować zapewniając sobie odpowiednią rozrywkę. Po wielu latach zapomniał o swoim smutnym życiu, a nawet wymazał z pamięci Dorothy i jej niepotrzebną śmierć. Stał się bezwzględnym myśliwym, który nawet nie zna słowa litość i współczucie.
Istnieją ludzie, który już w dniu narodzin zostają przeklęci przez los, kłopoty po prostu same na nich wpadają. James – śmiertelne zagrożenie pojawił się w życiu Belli Swan - dla śmiertelników zwyczajnej nastolatki, natomiast dla zimnych ludzi żądnych ludzkiej krwi potencjalną ofiarą o niezwykłym zapachu. Jedyna rzeczą, która wyróżniała ją z pośród tłumu, była przyjaźń z rodziną wampirów, która jednak różniła się od innych w swoim gatunku – jej członkowie spożywali tylko zwierzęcą krew.
James postanowił ja tropić, zwabić w swoje sidła. Jednak jako doświadczony łowca nie chciał by poszło mu za łatwo.Ta niepozorna dziewczyna okazała niezwykle naiwna, nawet jego zdumiała jej łatwowierność. Musiał zadać jej ból, patrzeć jak cierpi i błaga o szybką śmierć, tylko to mogło go w pełni go usatysfakcjonować.
Jednak ona znosiła wszystko z godnością. Powoli opadała z sił. Jej dojrzałość przyprawiała go o mdłości. . . postanowił zatruć jej krew.
Rozwiany włos, blada twarz.
Nie będzie więcej znęcał się.
Jego wiara we własne siły sprawiła, że zaczął popełniać błędy. Nie wierzył, że klan wampirów stanie w obronie zwykłej śmiertelniczki. Miłość działa destrukcyjnie. W ostatnich chwilach jego istnienia na jego twarzy malowało się zaskoczenie – jego ciało strawił ogień.
Teraz kiedy tracę puls
Umieram po raz pierwszy
Nie wiem jako to jest.
Bella traciła przytomność, widziała wszystko jak przez mgłę. Nie mogła nic zrobić – ktoś zabrał jej władzę nad ciałem. Towarzyszył jej tylko ból, który całkowicie zapanował nad jej słabym ciałem. Widziała anioły nad swoją głową i odległe światło, które wydawało się być przyjemne ciepłe – oto ucieczka od bólu, droga do raju.
To się dzieje w mojej krwi
Zobaczę czy tak boli
Czuję że tego właśnie chcę.
Ból dłoni był ponad jej siły – ktoś palił ją żywcem. Jednak kiedy Alice powiedziała, że w jej krwi rozprzestrzenia się jad, pragnęła by zostawili ją w spokoju, pozwalając mu działać. Tak bardzo chciała stać się jedną z nich. By być z nim zawsze do końca świata, mogłaby za to oddać duszę. Dla niego. Wszystko dla niego.
Zobacz jak pięknie jest
Po prostu zabić się z miłość
Widzisz na co mnie stać.
Kiedy przeprowadziła się do Forks, jej świat stanął na głowie. Teraz była wstanie oddać wszystko dla tego pięknego wampira, który jakimś cudem darzył ją miłością. Nie podobało jej się, że czasami jej deklaracje miłości traktował protekcjonalnie. Bolało ją to. On chyba nie zdawał sobie sprawy ile dla niej znaczy. Uparł się by zwrócić jej życie. Wyssał jad – zadecydował wbrew jej woli.
Życie jest jak kostki domina – nic nie dzieje się przypadkowo. Każde działanie pociąga za sobą konsekwencję, które mogą mieć wielki wpływ na całe życie. |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Madeline dnia Sob 22:16, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Anahi
Dobry wampir
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.
|
Wysłany:
Sob 20:31, 03 Sty 2009 |
|
Tekst jest wspaniały.. Znakomicie dobierasz słowa. A te cytaty idealnie wprawiają w nastrój całej historii.
Stworzyłaś swoją historię Jamesa, która pomogła mi go bardziej zrozumieć. Mimo iż go nie lubię.
Bardzo dobra robota :* x) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anahi dnia Sob 20:33, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
natka200990
Człowiek
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:32, 03 Sty 2009 |
|
Musze przyznać, że zaskoczyłaś mnie i to pozytywnie :)
Jeszcze nie spotkałam ff, który przedstawia historie Jamesa... Na początku pomyślałam, że pewnie będziesz chciała usprawiedliwić jego życie, zachowanie, co szczerze powiedziawszy nie ucieszyłoby mnie... On dla mnie zawsze pozostanie zły i nic go nie usprawiedliwi. Lecz Ty zrobiłaś zupełnie coś odmiennego, mimo, że pokazałaś jego historie to nie zmieniła ona jego ogólny charakter...
Lubie takie ff gdzie zapełniają luki w sadze, a nie mącą...
Podoba mi się Twój styl pisania oraz te urywki piosenek w tle, świetne... :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
s.mapet
Zły wampir
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 476 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce.
|
Wysłany:
Sob 21:52, 03 Sty 2009 |
|
Cytat: |
Życie jest jak kostki domina – nic nie dzieje się przypadkowo. Każde działanie pociąga za sobą konsekwencję, które mogą mieć wielki wpływ na całe życie. |
Właściwie nie wiem co moge napisać. James zdecydowanie nie należy do moich ulubionych postaci, ale sposób w jaki opisałaś jego historię sprawia, że stał się bardziej ludzki w moich oczach (zupełnie nie wiem dlaczego). Wplecienie cytatów nadała twojemu tekstowi jeszcze bardziej unikalnego charakteru. Dla mnie jest to jedno z tych ff, które same w sobie są po prostu piękne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Madeline
Wilkołak
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell
|
Wysłany:
Sob 22:44, 03 Sty 2009 |
|
Cytat: |
Wplecienie cytatów nadała twojemu tekstowi jeszcze bardziej unikalnego charakteru. |
A ja bym raczej powiedziała, że to swego rodzaju schematyczność.
Te urywki już dawno stały się moim znakiem rozpoznawczym - i niech już tak zostanie.
Ja cały czas mam wrażenie, że mój język stał się trochę zardzewiały.
Musi minąć trochę czasu by wszystko wróciło do normy.
Cieszę się, że moje teksty przypadły wam do gustu - doceniam to, naprawdę.
Dla osób które lubią moją twórczość - to już pewne wracam do pisania.
Pomysłów nie brakuje - jednak słowa mnie nie kochają, one tylko przychodzą i odchodzą.
Pozdrawiam & dziękuje za wasz czas
Madeline. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Madeline dnia Sob 22:45, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Marie-Antoinette
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 14:19, 04 Sty 2009 |
|
Cóż, powiem, że nigdy mnie nie fascynowała postać Jamesa. Był zabójcą, prawdopoobnie z traumą z dzieciństwa, jak każdy potencjalny. Jednak, tak jak pozostałe czytelniczki, powiem, że tekst jest bardzo dobry :)
I zamieściłaś moją najważniejszą zasadę o przyczynie i skutku
Congratulations,
M-A |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cath
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 21:58, 04 Sty 2009 |
|
Madeline napisał: |
Życie jest jak kostki domina – nic nie dzieje się przypadkowo. Każde działanie pociąga za sobą konsekwencję, które mogą mieć wielki wpływ na całe życie. |
Podoba mi się to zdanie - takie ładne zakończenie tego opowiadania. i przepiękne zarazem porównanie. Ja mogę tylko powtórzyć to co gdzieś usłyszałam, a Ty.. piękne.
Całość też mi się podobała - historia Jamesa, nigdy bym nie pomyślała o nim w taki sposób - ot, czarny charakter.
Jestem ciekawa, skąd bierzesz te "urywki". Niektóre są naprawdę intrygujące - poezja? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lonely
Wilkołak
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: droga mleczna
|
Wysłany:
Sob 21:12, 06 Cze 2009 |
|
Droga Madeline!
To naprawde wstyd ze tak dobra miniaturka ma tak malo komentarzy.
Po pierwsze wielki plus za to ze napisalas cos o Jamsie. Chyba jeszcze nigdy nie spotkalam sie z opowiadaniem/miniaturka o nim.
Po drugie nastepny wielki plus za swietne wykonanie.
Naprawde chcialabym napisac cos konstruktywnego, powiedziec ci co bys mogla zmienic ale nie moge bo tu wszystko jest na swoim miejscu - idealnie.
Po trzecie, nastepny plus za wykorzystanie kawalkow jednej z moich ulubionych piosenek Evanescence - Father Away.
No i to ostatnie zdanie. Piekne i prawdziwe. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mille
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd
|
Wysłany:
Sob 21:43, 06 Cze 2009 |
|
Fajnie piszesz. Brawo za pomysł. Podobało mi się takie przedstawienie Jamesa. Wszyscy wiemy, że był złym charakterem, ale nie wiemy tak na prawdę dlaczego. Jak ktoś wyżej napisał, chyba dobrze, ze nie zagłębiałaś się w traumatyczne dzieciństwo, usprawiedliwianie ani nic takiego, tylko po prostu ukazałas go jako kogoś złego od początku... kogoś kto zabija swoją kobietę z egoizmu. Oprócz samego pomysłu na tekst podobało mi się jeszcze kilka twoich zdań, m.in "Jego wiara we własne siły sprawiła, że zaczął popełniać błędy."
Plus za cytaty, bo wyglądają jakby zostały napisane specjalnie na potrzeby miniaturki:)
Minusy: wydaje mi sie, że coś te przecinki nie wszędzie pasowały lub ich brakowało. no i co do niektórych myślników tez bym sie zastanowiła, ale nie znam się aż tak dobrze na tym, wiec zostawię tę kwestię znawcom;)
Szczerze mówiąc ostatnie zdania o dominie jakos do mnie nie przemawiają. zasadniczo pewnie pasują do większośc tekstów, bo zawierają pewną prawdę, jednak nie zauwazyłam jakiegos wybitnego połaczenia tego cytatu z tekstem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|