|
Autor |
Wiadomość |
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Śro 12:18, 27 Kwi 2011 |
|
uwaga! uwaga! jam snarrystką z wyboru i potrzeby serca, więc zapraszam na trzy moje drabble (a mam ich więcej, więc postaram się je tutaj powklejać :) )
tytuł: Wyznania
gatunek: drabble (100 słów+tytuł)
Siedzieli na kanapie czytając, ogień wesoło trzaskał w kominku, ogrzewając lochy. Blada twarz Severusa wyrażała pełne skupienie nad przeglądanym tekstem i Harry nie mógł nadziwić się temu, że mężczyzna potrafi wyglądać niemal łagodnie. Nikłe oświetlenie rzucało ciepły blask na ostry profil Mistrza Eliksirów. Obsydianowe oczy zdawały się migotać, gdy pochłaniał kolejny traktat o miksturach.
- Kocham cię – powiedział nagle Potter, stwierdzając, że jest to szczera prawda. Odkrycie zaskoczyło go, więc gdy tylko ta myśl pojawiła się w jego umyśle, nie potrafił utrzymać jej dla siebie.
- Wcale ci się nie dziwię – mruknął Severus, uśmiechając się ironicznie i pocałował go w czoło.
_________
tytuł: Romantycznie
gatunek: drabble (100 słów+tytuł)
Cierpliwie wysłuchiwał wszystkich wymówek swojego kochanka. Byli ze sobą dwa lata, a Potter niemal przez cały czas zarzucał mu wyimaginowane zdrady z uczniami. Tę kłótnię sponsorował szlaban, przez który spóźnił się na piątkową tradycyjną kolację i teraz był obsztorcowany przez partnera.
- Severusie, nie ma cię każdego wieczoru! Wiecznie gdzieś wychodzisz! – krzyczał Potter. – Jak ja mam ci ufać?
Mistrz Eliksirów zmełł w ustach przekleństwo i ujął w swoje dłonie twarz kochanka.
- Ile razy mam ci powtarzać, że odkąd jesteś w moim sercu, nie ma tam miejsca dla nikogo innego? – spytał miękko.
- Teraz sugerujesz, że jestem gruby?! – warknął urażony Potter.
___________
tytuł: Pobudka
opis: miało być śmiesznie - nie wiem jak wyszło :)
gatunek: drabble, a raczej półtorej (150 słów + tytuł)
dedykowane Zilidyi w przeprosiny :)
Severus pochylił się nad swoim śpiącym mężem i westchnął. Byli już spóźnieni dobre pół godziny na śniadanie, a Gryfon nadal odpoczywał w objęciach Morfeusza. Ranki były najgorszym okresem dla Harry’ego, tym bardziej po tak intensywnej nocy. Jednak obaj zaraz musieli pojawić się w Wielkiej Sali, więc Severusowi nie pozostało nic innego jak…
- Quidditch – mruknął wprost do ucha Pottera, ale ten nawet nie drgnął.
Severus zamyślił się.
- Jestem nagi – spróbował, tym razem najbardziej mrocznym głosem na jaki było go stać.
Potter zaczął chrapać.
Doprowadzony do ostateczności pochylił się jeszcze niżej nad mężem.
- Harry, szybko! Musisz ocalić świat czarodziejów – powiedział, starając się brzmieć na przejętego.
Potter natychmiast otworzył szeroko oczy, spojrzał na niego zaskoczony, potem na zegarek i chwilę później wychodził już ubrany z łazienki.
Pieprzony gryfoński bohater – pomyślał Severus, gdy wchodzili mocno spóźnieni na śniadanie.
Odprowadził przepraszającego męża na jego miejsce, a sam zajął fotel dyrektora. Doprawdy spóźnić się na pierwsze śniadanie w tym roku… |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kirke dnia Nie 18:54, 21 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wild Rose
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Brooklynu.
|
Wysłany:
Śro 22:32, 01 Cze 2011 |
|
kirke napisał: |
- Teraz sugerujesz, że jestem gruby?! – warknął urażony Potter. |
Harry zachowuje się jak rozhisteryzowana kobieta w ciąży z zespołem napięcia przedmiesiączkowego (wiem, że to niemożliwe, ale lepsze porównanie jakoś nie wpadło mi do głowy), ale i tak go lubię.
kirke napisał: |
- Harry, szybko! Musisz ocalić świat czarodziejów – powiedział, starając się brzmieć na przejętego. |
Ogromnie mnie rozbawiłaś tym fragmentem, po prostu czapki z głów.
Ogólnie bardzo mi się podobały twoje drabble, wywołały szeroki uśmiech na mojej twarzy i zainteresowanie połączeniem Harrego z Severusem (chociaż lubię Pottera i tak według mnie Snape zawsze będzie dla niego za fajny, ale to tylko moje skromne zdanie). Pozdrawiam . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
White_Demon
Wilkołak
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Komnaty Tajemnic
|
Wysłany:
Czw 16:23, 02 Cze 2011 |
|
Postanowiłam tutaj zaglądnąć i nie żałuję! Uśmiałam się, naprawdę. Jesteś niesamowita, tak mało tekstu, a tak wiele można się dowiedzieć. Pomysł Harry - Severus bardzo mi się podoba. Tak jak moja poprzedniczka, uważam, że Snape jest "za fajny" dla Pottera, zawsze był to mój ulubiony bohater, taki mroczny.
Mam nadzieję, że niedługo Twoje drabble się "rozmnożą" i wkleisz ich więcej
Pozdrawiam, White_Demon |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 11:44, 06 Lip 2011 |
|
Temat przeniesiony do odpowiedniego działu. Tu jest miejsce na krótkie formy |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Czw 13:36, 08 Wrz 2011 |
|
kolejna porcja drabble na poprawę humoru :)
autor: euphoria
tytuł: Amortencja
ostrzeżenia: znowu mój dziwny humor w mhrocznej odsłonie...
informacje: Amortencja jest miłosnym eliksirem, który ma różny zapach dla każdego... Aromat jaki wydziela zawsze jest jednak zapachem osoby, którą się kocha...
dla Tarjei
Hermiona popatrzyła na perłowy eliksir w swoim kociołku. Wyraźnie czuła, że Amortencja ma aromat jesiennych liści i wiatru. Zarumieniła się, gdy tylko zdała sobie sprawę, że tak właśnie pachniał Ron. Uwarzyli eliksir miłosny z Harrym dzisiejszej nocy, by dowiedzieć się kto naprawdę jest im przeznaczony, choć ona już miała pewne podejrzenia w stosunku do siebie. Rudowłosy Gryfon działał na nią jak nikt inny i w skrytości ducha wiedziała, że tak to się skończy.
Spojrzała na siedzącego obok niej przyjaciela, który wydawał się odurzony aromatem.
- I jak pachnie dla ciebie? - spytała nieśmiało.
- Jak Snape po kąpieli - odpowiedział nim zdążył się powstrzymać.
____
autor: euphoria
tytuł: Szlaban
ostrzeżenia: mój humor, na bank... efekt zmęczenia...
dedykuję sobie, bo właśnie czuję, że na gwałt muszę coś napisać ;P
Harry szedł do gabinetu Mistrza Eliksirów jak na stracenie. Kompletnie nie wiedział, dlaczego został wezwany, ale sam dopisek PILNE wcale nie podniósł go na duchu. W końcu stanął przed komnatami i niepewnie zapukał. Ciężkie, obite metalem drzwi otworzyły się i z wnętrza dobiegło szorstkie WEJŚĆ.
Wślizgnął się więc cicho do środka, z Nadzieją, że profesor nie dostrzeże go. Jednak szybko zdał sobie sprawę, że nie bez racji nazywają ją matką głupich. Mężczyzna po przygotowaniu samopiszącego pióra, odwrócił się do niego przodem i otaksował go wzrokiem.
- Rozbierz się i pochyl nad biurkiem - poinstruował go chłodno. - Chcę napisać o nas fan fika.
____
autor: euphoria
tytuł: Cudotwórca
ostrzeżenia: przygotowania do ślubu HP i SS ^^
Kiedy Severus Snape oświadczył się Harry’emu Potterowi, nie spodziewał się zaangażowania w to przedsięwzięcie Albusa Dumbledore’a, Minerwy, ani tym bardziej Ministra. Jednak listy z gratulacjami, które otrzymał potwierdzały przybycie tego ostatniego, a dyrektor i opiekunka Gryfonów stali obecnie nad nim, naradzając się.
- Albusie, obiecałam Harry’emu, że Severus będzie wyglądał idealnie - piszczała Minerwa, zawijając na palec lok jego tłustych włosów. - Trzeba coś z tym zrobić - dodała. - I z nosem, i z cerą… - Wyliczanie dopiero się rozpoczęło.
Kiedy po pół godzinie ciągłego gadania, skończyła na jego pożółkłych krzywych zębach, Albus westchnął.
- Minerwo, jestem najpotężniejszych czarodziejem świata, nie cudotwórcą – zauważył z przepraszającym uśmiechem.
_____
autor: euphoria
tytuł: Domowe rewelacje
opis: kanon poszedł na spacer i naprawdę nie wróci... Harry i Severus razem w łóżku :)
gatunek: drabble (100 słów + tytuł)
Harry leżał na klatce piersiowej Severusa i kreślił na niej niewielkie kółeczka.
- Wiesz, że mógłbyś być równie dobrze w każdym Domu? – spytał swojego kochanka rozmarzonym głosem, który tylko mruknął niewyraźnie w odpowiedzi. – Jesteś odważny jak Gryfon, inteligentny jak Krukon i lojalny niczym Puchon.
Mistrz Eliksirów przeczesał jego włosy, ciągnąc je za końcówki.
- A co ze Slytherinem? – spytał, ignorując pierwszą część wypowiedzi.
- Nie wiedziałem aż do dziś. – Chłopak zachichotał podejrzanie. – Aż je włożyłeś. – Spojrzał wymownie na zielone bokserki, okrywające biodra Mistrza Eliksirów. – Naprawdę świetnie wyglądasz w tym kolorze. Może powinieneś zapomnieć o czerni? – zażartował.
- Za to ty jesteś idealnym Gryfonem, żyjącym złudnymi marzeniami – odpowiedział Severus i nakrył ich szczelniej kołdrą. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Pon 18:27, 23 Sty 2012 |
|
autor: euphoria
tytuł: Coś seksownego
opis: mój humor - uciekać...
Severus chwycił mocniej ramiona Harry’ego i oparł chłopaka o swoje biurko, które zaskrzypiało w proteście. Gryfon jęczał ilekroć mokry język znaczył ślady na jego kręgach, a niecierpliwe ręce profesora masowały wrażliwą teraz skórę. Stojąc w rozkroku, opierając cały swój ciężar na rękach, nie miał zbyt wielkiego pola manewru, ale Severusowi najwyraźniej to nie przeszkadzało. Docisnął Harry’ego mocniej do blatu, sprawiając, że ten wypiął się do granic możliwości i wszedł w niego jednym płynnym pchnięciem, które wyrwało z ich ust jęki przyjemności.
- Powiedz coś seksownego - wymruczał mężczyzna, próbując się powstrzymać przed gwałtownymi ruchami.
- Masz pełno kurzu pod biurkiem - odparł bez namysłu.
______
autor: euphoria
tytuł: Cudotwórca
ostrzeżenia: przygotowania do ślubu HP i SS ^^
Kiedy Severus Snape oświadczył się Harry’emu Potterowi, nie spodziewał się zaangażowania w to przedsięwzięcie Albusa Dumbledore’a, Minerwy, ani tym bardziej Ministra. Jednak listy z gratulacjami, które otrzymał potwierdzały przybycie tego ostatniego, a dyrektor i opiekunka Gryfonów stali obecnie nad nim, naradzając się.
- Albusie, obiecałam Harry’emu, że Severus będzie wyglądał idealnie - piszczała Minerwa, zawijając na palec lok jego tłustych włosów. - Trzeba coś z tym zrobić - dodała. - I z nosem, i z cerą… - Wyliczanie dopiero się rozpoczęło.
Kiedy po pół godzinie ciągłego gadania, skończyła na jego pożółkłych krzywych zębach, Albus westchnął.
- Minerwo, jestem najpotężniejszych czarodziejem świata, nie cudotwórcą – zauważył z przepraszającym uśmiechem.
_______
autor: euphoria
tytuł: Kto się lubi...
gatunek: drabble (1x 100 słów, bez tytułu)
ostrzeżenie: mój humor... no i kolejna rzecz o mugolskich przesądach
dla magdy95959, żeby wiedziała, że tylko żartowałam
Harry zaskoczony spojrzał na jedną z Krukonek, która najpierw nakrzyczała na swojego chłopaka, a teraz namiętnie całowała go na oczach całej szkoły. Nie mógł pojąć tak sprzecznych sygnałów wysyłanych przez dziewczynę.
- Kto się lubi, ten się czubi - mruknęła Hermiona, jakby to cokolwiek tłumaczyło.
Zastanowił się jednak nad tym jeszcze raz i w tej samej chwili napotkał kpiący wzrok Mistrza Eliksirów. Zdanie nagle nabrało całkiem nowego sensu. Zakrztusił się, starając się pozbyć natrętnej myśli.
- Tak, też myślę, że to miłość do końca życia - dodała jeszcze jego przyjaciółka, patrząc znacząco to na niego, to na czarnowłosego profesora, który odejmował im właśnie punkty.
_______
autor: euphoria
opis: zmagania Mistrza Eliksirów z życiem...
gatunek: drabble (100 słów + tytuł)
dedykowany Zilidyi :*
To było fatalne. A najgorsze było to, że postępowało. Początkowo Potter jedynie szczerzył się w jego kierunku, przeszkadzając w lekcji, mrugając okazyjnie i posyłając mu kolejne zapraszające półuśmieszki. Potem nieznośny Gryfon posuwał się nawet do tego, by klepać go po pośladkach, gdy przechodził pomiędzy ławkami. Tydzień temu dostał nieanonimowy liścik, w którym Potter zapraszał go na kolację i nie tylko – jak głosił napis. Nie zajęło mu długo zrozumienie, że Złoty Chłopiec Dumbledore’a był w nim zakochany. Bez trudu rozpoznał też syndrom sztokholmski* i szybko zdał sobie sprawę, że jedyne, co mógł zrobić, by Potter go nie uwodził, to przestać prześladować dzieciaka.
*syndrom sztokholmski - stan psychiczny, który pojawia się u ofiar porwania lub u zakładników, wyrażający się odczuwaniem sympatii i solidarności z osobami je przetrzymującymi (from Wikipedia :) ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|