|
Autor |
Wiadomość |
ewelka
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chciałabym Forks...
|
Wysłany:
Wto 20:15, 24 Mar 2009 |
|
Przyznam się, ze chyba podzielam zdanie niektórych i Intruz chyba bardziej mi się podobał niż saga Zmierzchu. Może dlatego, że ta książka jest chyba bardziej poważna. A może dlatego, że to dopiero pierwsza część |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
kasiekk
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 449 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
Wysłany:
Wto 21:40, 24 Mar 2009 |
|
Właśnie skończyłam czytać :) Moje wrażenia? Świetna ksiązka! Na początku nie mogłam się wbić trochę w fabułę ale po kilkunastu stronach jak mnie wciągnęło to się oderwać nie mogłam :D podobało mi się jak Stephenie opisała rozdarcie Wandy pomiędzy swoją jedną rodziną - duszami a drugą - ludźmi . Dialogi wewnętrzne z Melanie genialne! Ukazanie ludzkiej głupoty i tego jak wyniszczana jest Ziemia naprawdę dało do myślenia.
Połączenie fantastyki , miłości i pewnych rozważan jest jak dla mnie strzałem w dziesiątkę! Oczywiście zbeczałam się kilka razy i to nie tak jak na Zmierzchu że kilka łez poleciało tylko naprawdę łzy same mi leciały ciurkiem , zwłaszcza gdy Wanda się żegnała z wszystkimi , naprawdę myślałam że takie będzie zakończenie.
Oczywiście oczekiwałam ciekawego wątku miłosnego i nie zawiodłam się. Stephenie znowu zafundowała nam trójkąt a jeśli brać pod uwagę sprawy techniczne to nawet i czworokąt :D :P . Zdecydowanie wolałam Iana i to już spokojnie prawie od samego początku , Jared zachowywał się momentami jak palant , ale z drugiej strony był wierny Melanie i to jest temat rzeka , jak się rozpisze to nikt nie zrozumie o co mi chodzi :P
Co do ewentualnej kontynuacji to mam mieszane uczucia , z jednej strony chętnie przeczytałabym o dalszych losach ale nie chciałabym czytać książki pisanej na siłę.
Podsumowując , "Intruz" na tak ! :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
twilight-girl
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 11:02, 30 Mar 2009 |
|
Ja również już skończyłam czytanie "intruza" w weekend. Nawet były miejsca, gdzie na chwilkę przerwałam bo naszły mi do oczek łzy wzruszenia.
Moje wrażenia? nieziemskiej, jak cała powieść. Początek dość długo się rozkręcał, ale teraz wiem że słusznie. Akcja nabierała tempa a ja nie mogłam oderwać się od czytania.
Pokochałam Wandę (nawet bardziej niż Melanie), Jeb jest niezwykły i oczywiście Ian, który był wymarzonym partnerem dla Wandy. Podziwiam siłę Jego uczucia.
Liczę na kolejne części :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nea
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 14:34, 06 Kwi 2009 |
|
Na początku nie byłam przekonana czy kupić Intruza. Dostałam go pod choinkę i teraz żałuję, że nie kupiłam go wcześniej!
W czytaniu robiłam przerwy głównie na jedzenie. Często też musiałam szukać jakiejś kryjówki w domu, bo dzieci (kuzynostwo) na mnie napadały. Ale nie o tym miałam mówić...
Książka zainteresowała mnie od pierwszych stron. Na początku może nie do końca można się orientować, bo nie poznało się jeszcze tego świata, ale przez to jeszcze bardziej chciało się czytać dalej. Pod koniec książki musiałam ją ciągle odkładać na bok, bo nie widziałam literek. Jeszcze nigdy nie poryczałam się aż tak jak na tej powieści. Po przeczytaniu Intruza nie mogłam przestać o nim myśleć. Nie minął miesiąc, a ja zabrałam się za niego ponownie.
Jestem pod wrażeniem kolejnego wprost niesamowitego pomysłu pani Meyer. Od teraz będę się brała za jej kolejne książki bez zastanawiania.
Książka jest bardzo dojrzała, o wiele bardziej niż Zmierzch. Mimo, że kocham sagę, muszę przyznać, że Intruza jednak bardziej
Kto jeszcze nie czytał i ma wątpliwości - POLECAM! Naprawdę warto. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nevia
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 15:26, 08 Kwi 2009 |
|
Intruz jest moim zdaniem dużo mroczniejszy od sagi Zmierzch i na początku nie za bardzo mi się podobał. Troche przerażający pomysł z tą inwazja Dusz jakkolwiek nie byłyby one dobre... Zniechęciłam się w pewnym momencie gdy Jared wciąż źle traktował Wandę (i Mel) ale później naprawdę książka mnie zachwyciła. Podoba mi się, że zakończenie było szczęśliwe, żal mi było Wandy i myślałam, że naprawdę ją zabiją. Uśmiechnęłam się, gdy przeczytałam, że jednak zostaje na Ziemii W sumie polecam, piękna opowieść o ludziach, zaufaniu i sile miłości. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 14:59, 12 Kwi 2009 |
|
książka boska poprostu ;D
zakończenie troche mnie zaskoczyło bo nie potrafiłam wyobrazić sobie Mel i Wandy stojącej w innym wątłym ciele. Bynajmniej nie pasowało mi to. One musiały być razem a to było trochę naciągane. Reszta bardzo ciekawa, książka wciągająca, wzruszająca, ukazuje schematy dobra i zła, ocena nieznanego, oczywiście miłość jak i inne ciekawe tematy polecam! |
|
|
|
|
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Nie 21:33, 12 Kwi 2009 |
|
Przeczytałam niedawno i już na początku (zanim zaczęłam) byłam trochę uprzedzona, że będę musiała ją porównywać z sagą, że "to nie będzie to samo", no i nie przepadam za takimi tematami jak koniec świata, nowa cywilizacja, wszczepianie dusz, inne planety - to wszystko wydawało mi się czystą fantastyką i science-fiction, ale myliłam się...
Pierwsze 100 stron - nawet fajne, ale bez rewelacji, ciekawie przedstawione, tak od innej strony, wspomnienia Mel, wewnętrzne dialogi, nowy świat, nowe postacie, ale bez większej rewelacji
Kolejne 300 stron - super, super, super, wyraziste postacie, taka niby "ubogość emocjonalna" - Meyer skupia się bardziej na wydarzeniach, ale uczucia wypływają samoistnie - nie potrzebują dłuższego komentarza czy opisu; dużo momentów zaskoczenia
Ostatnie 100 stron - momenty, gdy Wanda chce umrzeć, uratować Mel, poświęcić się dla niej, gdy wzajemna niechęć przeradza się w siostrzaną miłość, uczucia Jareda i Mel, Ian'a i Wandy - zdarzało mi się nie raz nieźle poryczeć :D
Piękne zakończenie, zgadzam się z Astorią, że troszkę naciągnięte, bo nie wyobrażałam sobie Mel i wandy osobno - one musiały być razem, a tu wszystko kończy się tak idealnie.....
Z jednej strony zakończenie świetne, bo takie niewyjaśnione, niedopowiedziane, ale wcale nie wymaga kontynuacji, więc fajnie byłoby jakby Meyer zostawiła to, tak jak jest.... nie kontynuowała, ale z drugiej.... chciałabym znowu zagłębić się w tą historię.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Esmeralda
Wilkołak
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Robertowej polówki ;d instrukcja polówki: max. 2 osoby ;P ewentualnie 3 miejsce w nogach ;]
|
Wysłany:
Pon 20:02, 13 Kwi 2009 |
|
dzisiaj skończyłam :) Cudna! Bardziej przygodowa niż Zmierzch i mniej wątków romantycznych. Ale i tak boska! Parę razy łza sie w oku zakręciła Chociaż wg mnie zmierzchowej sagi nie pobije, zapisuję ją do mojej Złotej Listy :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:59, 13 Kwi 2009 |
|
Miała taki swój własny klimat :)
Każdy mogl sobie znaleźć własnego ulubieńca ;] |
|
|
|
|
Kleosia
Nowonarodzony
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:16, 13 Kwi 2009 |
|
Książka mi się podobała. Czytałam i czytałam i nie mogłam się oderwać. Koniec mnie wkurzył - kolejna książka z serii "i żyli długo i szczęśliwie" Takie to trochę przesłodzone.
Meyer miała bardzo ciekawy pomysł pisząc tą książkę i myślę, że jest świetnie zrealizowany.
Czy zauważyliście, że Steph ma bardzo dużą skłonność do tworzenia idealnych pod wieloma względami postaci? Wanda jak na duszę przystało jest wspaniałomyślna, ale też ludzie mimo, że na początku zimni i brutalni pod koniec idealni. Nawet Kyle zmienia się na lepsze. Czy Meyer chce stworzyć nowy idealistyczny świat? A może trzeba kobietę uświadomić, że nie wszyscy są tacy wspaniali i nierealni? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Emaleth
Człowiek
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 96 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zabrze
|
Wysłany:
Wto 7:04, 21 Kwi 2009 |
|
Książka stanowczo bardzo dobra, jeżeli chodzi o historie i kreowanie bohaterów (chociaż dalej nie uważam, że Meyer jest gigantem literatury).
Niesamowicie wciąga, a po przeczytaniu też przez jakiś czas (myślę,że tak miało wiele osób) rozważa się losy bohaterów. Już się cieszę na drugą część :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
trenches
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
|
Wysłany:
Śro 16:51, 22 Kwi 2009 |
|
Intruza przeczytałam w dwa dni. Po prostu nie mogłam się oderwać od tej książki! Pomysł niebanalny,akcja dobrze rozwinięta,bohaterowie udani. Tylko zakończenie jest za słodkie,ale i tak czekam na drugą część... :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jessy
Dobry wampir
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 518 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Wto 17:42, 28 Kwi 2009 |
|
Długo czytałam Intruza, ale to z braku wolnego czasu. Chyba mi się podobał, tak normalnie, nie zaszeleję za nim. Jared pewnie swoim wyglądem by mnie zachwycił i tym, że był dla mnie trochę zimnym draniem (lubię takich, ale nie zawsze :P ) . Ian był za słodki, nie wkurzał się tak bardzo i brakowało mi tego. Zakończenie - zaskoczyło mnie i zawiodło. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jessy dnia Wto 17:42, 28 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
martini.
Zły wampir
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 8:34, 29 Kwi 2009 |
|
Tak jak kilka powyżej, absolutnie zgadzam się z twierdzeniem iż zakończenie jest przesłodzone. Tak jak saga Zmierzchu wszystko kończy się szczęśliwie i ... tak słodko, że aż mdli.. Rozumiem, że Stephanie jest mormonką, ale bez przesady.. Chciałabym aby kolejna jej książka była bardziej.. tragiczna? Mniej optymistyczna? Czuję przesyt takimi słodkimi książeczkami.. Chce jakieś uderzające zakończenie! Które mną wstrząśnie! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pecia
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 96 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 18:56, 02 Maj 2009 |
|
Zgadzam się z niektórymi osobami Intruz bardziej podobał mi się niż Zmierzch, zapewne dlatego że jest ta książka poważniejsza i trudniejszym językiem napisana. Co do zakończenia i tu znów się muszę zgodzic z innymi, zawiodło mnie, ale cóż Stephenie to jednak lubi szcześliwe zakończenia, ja nie za bardzo :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Pon 9:09, 04 Maj 2009 |
|
Pecia napisał: |
Zgadzam się z niektórymi osobami Intruz bardziej podobał mi się niż Zmierzch, zapewne dlatego że jest ta książka poważniejsza i trudniejszym językiem napisana. Co do zakończenia i tu znów się muszę zgodzić z innymi, zawiodło mnie, ale cóż Stephenie to jednak lubi szczęśliwe zakończenia, ja nie za bardzo :D |
Zgadzam się w zupełności. Zmierzch nie dorasta Intruzowi do pięt. Ta książka odwołuje się do uczuć ludzi, do ich natury, zachowania, a nie TYLKO do wielkiej, cudownej, wymarzonej miłości. Zresztą prawie każda moja koleżanka, która sięgnęła po Zmierzch (ze mną włącznie), przez parę dni chodziła zdołowana. Opisywanie utopii (bo taki powstał świat w Zmierzchu) może zdołować czytelnika. W końcu dociera do nas, że nigdy nas coś takiego nie spotka... Mimo (a może dlatego?) to tkwimy w beznadziejnej miłości do Sagi. W moim przypadku przyćmiło ją jednak zauroczenie Intruzem :P
Zakończenie... Też mnie zawiodło. Już zdążyłam się wypłakać z powodu odejścia Wandy a tu baach, jednak żyje. Poruszyła mnie obrona Wandy przez Jareda (bo ja chciałam, żeby oni byli razeeem! Zresztą, wciąż mam nadzieję, że będzie 2 część i tam się wszystko pozmienia...). Ogólnie wolałam go od Iana... Miałam do niego słabość xD Nie pytajcie czemu :P Może za bardzo się wczułam w rolę głównej bohaterki?
No ale wracając do tematu: zakończenie wyszło za słodkie...
Połknęłam tę książkę w jeden dzień i żałuję, że nie była dłuższa xD Czekam na kolejną część i wiem, że będę jedną z pierwszych osób, które staną w empiku w kolejce po tą książkę.. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Blue Cornflower Fairy
Człowiek
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 12:48, 06 Maj 2009 |
|
Przeczytałam poprzednią wypowiedź Swan i zgodzę się, że zakończenie "Intruza" troszeczkę zbyt słodkie. Ale u Meyer tak jest, pierwsza część kończy się szczęśliwie, tylko po to, aby w drugiej wszystko można było rozwalić :) [wiem, wiem, mamy porównanie tylko z 'Zmierzchem", ale mam wrażenie, że autorka będzie kierowała się już zastosowanym schematem].
Uwielbiam w książce scenę, gdy Wagabunda/Melanie trafia do ludzkiej siedziby na pustyni. Ta skrajna agresja spowodowana obecnością kosmity w ciele człowieka (w przypadku Jareda ukochanej osoby) dała mi dużo do myślenia.
Przyznam się bez bicia - uwielbiam otwarte zakończenia. I tym razem p. Meyer mnie nie zawiodła.
Czekam z niecierpliwością na kolejną część ! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bulletka
Wilkołak
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 155 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 7:24, 11 Maj 2009 |
|
Książka jest świetna! Troszkę się obawiałam, że nie będzie tak dobra jak "Zmierzch", ale oczywiście Meyer pokazała się z najlepszej strony :). Najbardziej podoba mi się zachowanie Wandzi- to, że jako jedna z nielicznych dusz pomaga ludziom- pomaga Mel :). Także całe jej zachowanie- całkowity brak agresji, udzielanie pomocy najgorszym wrogom (nie wiem, czy mnie byłoby stać na uratowanie Kyle'a - i to z narażeniem własnego życia! :)). Nie mogę doczekać się kontynuacji :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Noemi
Człowiek
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z opakowania po ChupaChupsie xD
|
Wysłany:
Wto 14:20, 12 Maj 2009 |
|
Przeczytałam. Długo zastanawiałam się nad kupnem. Czyatałam opinie i komentarze lecz w końcu zdecydowałam się. I nie żałuję. Książka piękna.
Całkiem inna od sagi ale mimo to mnie urzekła. Nie wiem nawet czy nie jestem nią bardziej zachwycona niz Zmierzchem i jego kontynuacjami. Kocham Wande i Iana.
Ksiązka idealnie opisuje istote człowieczeństwa, pokazuje inny świat ale jest w niej także miejsce na miłość. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
złotooka
Człowiek
Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 15:43, 12 Maj 2009 |
|
Ta książka jest cudowna:),nic dla mnie nie przebije zmierzchu ale intruz jest fantastyczny:)Wciąga,ukazuje bardzo ciekawy świat a właściwie światy(pokłony dla wyobraźni Pani Meyer)i mówi o bardzo ważnych tematach czyli istocie człowieczeństwa,walce,różnych aspektach miłości,oddaniu,poświęceniu,lojalności,walce i uczuciach:).BAAARDZO polecam wszystki któży zastanawiają się nad kupnem:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|