Kogo wolisz? Ian/Edward

Edward- wyimaginowana postać, nierealna i nienamacalna.
Ian- chłopak z sąsiedztwa, którego za męża/chłopaka chciałaby mieć każda dziewczyna w okolicy.

Serce za Edwardem, rozsądek za Ian’em. Summa summarum nie potrafię wybrać.

Swallow napisał:

Lilit, próbuj unikać takich postów, bo się ośmieszasz. "Jakieś wątpliwości?". A i owszem. Wielu mdli cukierkowy Edwardzik. Ja wolę Iana, bo jest ludzki, nie jest tyranem, a przede wszystkim nie odbiera osobowści (...).
I nawet jeśli jesteś święcie przekonana o wspaniałości Edwarda, to wytłumacz dlaczego. Mnie Midnight Sun w niczym nie przekonało.

Popieram. Edward tyranizował Bellę, która nie miała przez niego własnej opinii, charakteru i woli. Przesadny dżentelmenizm- jakby facetowi nie przyszło do głowy, że Bella potrafi sama otworzyć sobie drzwiczki do samochodu. Ian traktował Wagabundę normalnie, był sympatyczny i zachowywał się w porządku- nie licząc oczywiście początku książki.

Sardynka napisał:

Edward tyranizował Bellę, która nie miała przez niego własnej opinii, charakteru i woli.

hahahahaha , no chyba sobie żartujesz ?
To że był gentlemanem to chyba dobrze o nim świadczy, prawda ?
A to że Bella w wielu sprawach przesadzała i koloryzowała niektóre sprawy to już nie wina w postaci Edwarda.
Jasne że wole Edwarda od Iana. Z wielu powodów:
-po pierwsze jeśli już miałabym wybrać postać z Intruza to porównywałabym Edwarda z Jaredem,
-po drugie Edwarda mieliśmy okazje poznac 'od podszewki', moim zdaniem za mało wiemy o Ianie żeby móc go porównywać z Edwardem,
-no i ogolnie Edward wywarł na mnie lepsze wrażenie.
Chociaż nie mówie że Ian w moich oczach jest przegrany :P

Edward. Zdecydowanie Edward! Ian nie przypadł mi do gustu. Jakby nie walnął Melanie/Wandy to może... ale nie. Zdecydowanie

Ja pomimo tego, że bardzo lubię Edwarda, wolę Iana.
On nie jest taki rozmemłany, że tak brzydko się wyrażę.
Poza tym ma charakter i jak dziewczyny wcześniej wspomniały nie tyranizuje swojej wybranki xD
Ian pomimo tego, że bardzo dbał o Wagabundę nie trząsł się nad nią, jak Edward nad Bellą.
Poza tym co porównywać, wolę cieplutkiego mężczyznę, który się o mnie troszczy, kocha i może przytulać do woli, a nie takiego co mnie złamie w pół jak się zapomni ; DD
A tak na serio, to po prostu bardziej odpowiada mi charakter Iana niż Edwarda, on nie jest tak wyidealizowany jak nasz wampir ; DD

Edward!! Edward i jeszcze raz Edward!
kocham go za to że jest w stanie zrobić wszystko dla Belli.
Ja mam do niego słabość ;D no ubóstwiam ;D

Nawet nie powiem, że to trudny wybór. Oczywistością jak dla mnie jest to, że Edward jest lepszy od Ian'a. Od samego początku jakoś nie przepadałam za Ian'em i tak już zostało.

Trudne pytanie bo Ian to dla mnie taki ludzki Edward, więc wstrzymam się od udziału, bo obydwoje są niesamowici

A ja zdecydowanie wolę Iana. Jest taki ludzki i prawdziwy, nie to co idealny Edward:)

Na pewno Ian. Jak czytałam książkę, po prostu nie mogłam się w nim nie zakochać *_* Z Edwardem czegoś takiego nie miałam, wydaje mi się, że Ian był opiekuńczy i kochał Wandę mimo, że należała do innego gatunku. Edward oczywiście też, ale to co innego.

Ja też wybieram Iana. Sorry Edward! Zawsze wolałam Jacoba, choć lubię też Edwarda.
Ian jest dla mnie połączeniem cieplutkiego Jacoba ze szlachetnym Edwardem. Zupełnie inna postać, mająca cechy wspólne J. i E. Nigdy nie pałałam sentymentem do wampirów, łatwo marznę, więc marmurowy chłód Edwarda z pewnością by mnie odrzucał.
Oczywiście saga jest dłuższa, Edward jest bardzo głęboko nakreślony. Z Ianem mam niedosyt. Z chęcią bym o nim jeszcze poczytała. Ujął mnie tym, jak pomagał Wandzie, jak się nią zainteresował, pokochał, jak bronił przed własną rasą, jak rozumiał jej emocje i uczucia. Z jaką czułością trzymał po raz pierwszy duszę w ręku, z pewnością myśląc, że podobną ma Wanda. To było wzruszające. Jest też człowiekiem, w przeciwieństwie do Edwarda. To zawsze jest na plus.