Cassandra Clare

Dziś przeglądajac internetowy empik w poszukiwaniu interesujących książek natknęłam się na książkę "Miasto Kości".
Gdyby nie słowo "wampir" oraz wzmianka o Stephenie napewno bym ją ominęła i nawet nie zajrzała, a jednak..

[link widoczny dla zalogowanych]

Hm. Brzmi interesująco. Chętnie bym ją przeczytała.
Premiera: 17 czerwca.

"Drogi Edwardzie i Jacobie: uwielbiam was obu, ale weekend spędziłam z Jace'm. Przepraszam! Kochająca Stephenie." - Stephenie Meyer, autorka "Zmierzchu".

Przeczytałam tę książkę i naprawdę bardzo mi się podobała. Tutaj możecie przeczytać moją recenzję na jej temat [link widoczny dla zalogowanych] Wink

Średnio się przekonałam, ale może przeczytam w wakacje, jak nic innego mi się nie nawinie.
BTW gdzie kupiłyście skoro premiera jest jutro?

Co ja tu widzę. No tak powinnam się domyślić, że dadzą ten głupi cytat Meyer...

Nie sugerujcie się opisem na tej stronie, bo to jest jakaś pomyłka, nie mówi praktycznie nic o książce, opisuje tylko skrawki mitologii, która w pierwszej części nie gra zbyt wielkiej roli.

Powiem wam tyle - przeczytałam już całą tę serię i ją uwielbiam. Bije Zmierzch na głowę. Kocham styl Cassie i jej humor - jest nieprawdopodobny. I jeśli ktoś czuł się rozczarowany BD, to w przypadku tej serii nie musi się martwić, bo kończy się satysfakcojonująco (choć oczywiście dla każdego to słowo oznacza coś innego). W każdym razie ja nie czułam się zawiedziona i czekam na kolejną książkę o Łowcach Cieni.

Oglądam teraz Supernatural i zauważyłam, że Jace ma wiele wspólnego z Deanem - jego charakterek i dowcip Laughing

Właściwie to teraz mnie olśniło :P

Kocham Jace'a, Aleca, Magnusa i Simon - i ich słowne potyczki (mam nadzieję, że tłumacz ich nie zmarał).

I książka nie jest o aniołach i wampirach (choć pojawiają się niekiedy później) - jest przede wszystkim o demonach i Łowcach Cieni, którzy ich odsyłają do piekielnych czeluści (jak tak teraz o tym myślę, to naprawdę ma dużo wspólnego z Supernatural O.O).

Jest nowoczesna, młodzieżowa i bardzo lekko się ją czyta. No i Nowy Jork :D

Polecam każdemu :)

A propos jeśli ktoś czytał fanfiki HP "Draco Dormiens" i "Draco Sinister" to jego autorką była właśnie Cassandra Clare :)

Zainteresowałem się, poklikałem w google i znalazłem taki [link widoczny dla zalogowanych].

To dopiero pierwsza część trylogii, kolejne to [link widoczny dla zalogowanych] oraz [link widoczny dla zalogowanych]. Ale czy wiadomo, kiedy to zostanie wydane?

Szczerze powiedziawszy nie przepadam za sytuacją, gdy czytam jakąś książkę w dzień lub dwa, a póxniej muszę czekać kilka tygodni a nawet miesięcy, by został wydany kolejny tom :(

Fun napisał:

To dopiero pierwsza część trylogii, kolejne to [link widoczny dla zalogowanych] oraz [link widoczny dla zalogowanych]. Ale czy wiadomo, kiedy to zostanie wydane?

"Miasto popiołów" ma być podobno w listopadzie, a "Miasto szkła" dopiero w przyszłym roku.

A książkę muszę koniecznie przeczytać, bo opis mnie zaintrygował. :D

Ja chyba profilaktycznie zaczekam na jakieś recenzje ^^ z jednej strony nie wierzę w cudze gusta, ale z drugiej - jeśli to będzie coś zupełnie niewartego uwagi, to szkoda czasu

Właśnie zakupiłam "Miasto kości", bo tłumaczenie wyglądało na dobre, jak pobieżnie przejrzałam książkę. Pewnie teraz przeczytam ją po raz czwarty :)

Btw okładka polska jest beznadziejna...

Mnie też ta książka kusi, ale obawiam się czy nie będzie zbyt...młodzieżowa? Rozwiejecie moje wątpliwości Laughing

?

Jeśli chodzi ci o to, że będzie tak głupia jak jakieś Pamiętniki Księżniczek czy Plotkary, to nie. Mogłabyś jednak rozwinąć swoje pojęcie słowa "młodzieżowa"?

Luthien napisał:

Jeśli chodzi ci o to, że będzie tak głupia jak jakieś Pamiętniki Księżniczek czy Plotkary, to nie. Mogłabyś jednak rozwinąć swoje pojęcie słowa "młodzieżowa"?

Mniej więcej o to chodziło :). Hmmm...poniekąd "Zmierzch" też jest nieco młodzieżowy, chociaż zazwyczaj nie w irytujący sposób.

W tej denerwującej literaturze młodzieżowej wkurzają mnie infantyle bohaterki, ich przewidywalne, nastoletnie problemy i takie nienaturalna poprawnośc - tuszowanie przemocy, seksu etc.

Przeczytałam gdzieś, że książka napisana jest dla nastoletniego odbiorcy i tknęła mnie obawa czy nie będę na nią za stara.

Książka ma oznaczenie YA, więc jakby nie patrzeć jest dla nastolatków, więc siłą rzeczy nie ma tam seksu czy jakiejś graficznej przemocy - tylko zwyczajne zabijanie demonów :P zwyczajne fantasy, tyle że w Nowym Jorku haha Mam 22 lata i mi się podoba. Są tam wątki miłosne, więc wkrada się trochę młodzieżowej infantylności, ale jest też zmaganie się z sobą, ze swoim przeznaczeniem, poddawanie w wątpliwości swojej wartości jako człowieka - więcej nie mogę zdradzić, bo to już byłyby spoilery, a mogłabym dużo napisać.
Krótko mówiąc, jeśli nie uważasz się za stara na Harry'ego Pottera, tylko w nowocześniejszej wersji i z bardziej ciętym językiem, to powinno ci się spodobać.
Choć patrząc z perspektywy, Harry'emu Potterowi nie dorasta do pięt po pewnymi względami, ale w moim słowniku NIC mu nie dorasta, więc nie ma się tym co przejmować.

Właściwie jedyną rzeczą, jaką rzeczą mogę zarzucić książce jest trochę cienki wątek Valentine'a i sama jego postać, niezbyt oryginalnie rozwinięte tło tego wątku, szczególnie w pierwszym tomie się tak wydaje, bo w dalszych dowiadujemy się więcej i już lepiej to wygląda.

Co jest dużym plusem, właściwa akcja leci na łeb na szyję, więc nie ma momentów przestoju i nudy. I dowcip - uwielbiam takie sarkastyczne poczucie humoru, więc dla mnie to wielki plus.

Luthien napisał:

Książka ma oznaczenie YA, więc jakby nie patrzeć jest dla nastolatków, więc siłą rzeczy nie ma tam seksu czy jakiejś graficznej przemocy - tylko zwyczajne zabijanie demonów :P zwyczajne fantasy, tyle że w Nowym Jorku haha Mam 22 lata i mi się podoba. Są tam wątki miłosne, więc wkrada się trochę młodzieżowej infantylności, ale jest też zmaganie się z sobą, ze swoim przeznaczeniem, poddawanie w wątpliwości swojej wartości jako człowieka - więcej nie mogę zdradzić, bo to już byłyby spoilery, a mogłabym dużo napisać.
Krótko mówiąc, jeśli nie uważasz się za stara na Harry'ego Pottera, tylko w nowocześniejszej wersji i z bardziej ciętym językiem, to powinno ci się spodobać.
Choć patrząc z perspektywy, Harry'emu Potterowi nie dorasta do pięt po pewnymi względami, ale w moim słowniku NIC mu nie dorasta, więc nie ma się tym co przejmować.

Właściwie jedyną rzeczą, jaką rzeczą mogę zarzucić książce jest trochę cienki wątek Valentine'a i sama jego postać, niezbyt oryginalnie rozwinięte tło tego wątku, szczególnie w pierwszym tomie się tak wydaje, bo w dalszych dowiadujemy się więcej i już lepiej to wygląda.

Co jest dużym plusem, właściwa akcja leci na łeb na szyję, więc nie ma momentów przestoju i nudy. I dowcip - uwielbiam takie sarkastyczne poczucie humoru, więc dla mnie to wielki plus.

Wielkie dzięki Luthien za pomoc :) Jesteśmy w podobnym wieku i ja tez uwielbiam Harryego Pottera (i nigdy nie poczuję się na niego za stara Rolling Eyes

), więc wiedziona intuicją i Twoją pomocą kupiłam dzis "Miasto Kości". Mam ochotę na dobre fantasy, więc chyba nie powinnam się zawiesc Wink

Nie ma za co, czekam na twoje wrażenia. Jak już więcej osób przeczyta, to będzie można podyskutować o treści, ale gwarantuję wam, że jeśli przeczytacie do końca tę część (i nie stwierdzicie, że to jakieś badziewie), to będziecie BARDZO chcieli już mieć kolejny tom.

Przez te wasze zachęcanie sama kupiłam książkę i powiem szczerze że przeczytałam tylko fragment, bo na więcej nie miałam czasu ale jestem mile zaskoczona. Książka mnie krótko mówiąc zaskoczyła, nie spodziewałam się że jeszcze po taką książkę sięgnę... zaraz wracam do czytania jak już ją zakończę podzielę się z wami swoimi przemyśleniami

P.S. Dziękuje za polecenie, już sama zapowiedź robi wrażenie... co do tych aniołów miałam nadzieje no ale skoro Luthien mówi że będą później to wytrzymam, chyba że ktoś zna link do wersji angielskiej

zaczełam czytać i mi sie podoba :) juz na początku można znaleść podobieństwo małe ale jednak

Mam e-booki wszystkich części po angielsku, gdyby ktoś chciał, to na PW.

MagdaLena vel Elizabeth napisał:

zaczełam czytać i mi sie podoba :) juz na początku można znaleść podobieństwo małe ale jednak

Do czego?

Właśnie rozmawiałam z Cassie O.O :D

Napisałam jej, że "dzielę się miłością do Mortal Instruments z paroma ludźmi w Polsce", a ona się zapytała "Och, to książka w końcu tam wyszła?", odpisałam jej, że tak, dwa dni temu i że tłumaczenie jest całkiem dobre, a bałam się, że zrujnują jej książkę :)

Widać biedaczka też była zdezorientowana tym przekładaniem premiery :)

Edit: I pytała się mnie o zwiastun do książki - czy to aby na pewno zwiastun do jej książki - http://www.youtube.com/watch?v=6WlxJLxdFGs&feature=channel_page lol - napisałam, że tak, ale uważam, że jest do bani, bo co niby faceci z kijami bejsbolowymi mają wspólnego z książką to nie wiem i pewnie nie powiedzieli jej, że robią ten zwiastun, a ona odpisała, że nigdy o takich rzeczach jej nie mówią, ale zwiastun wydaje jej się dziwnie pociągający i że zrobiła nowy wpis o premierze w Polsce na livejournalu - [link widoczny dla zalogowanych] :D

Ogólnie nie wierzę, że właśnie z nią gadałam xD

Luthien napisał:

(...) nie ma tam seksu czy jakiejś graficznej przemocy - tylko zwyczajne zabijanie demonów :P zwyczajne fantasy (...)

A dużo tego fantasy, bo strasznie nie lubię tego gatunku?

Luthien napisał:

Co jest dużym plusem, właściwa akcja leci na łeb na szyję, więc nie ma momentów przestoju i nudy. I dowcip - uwielbiam takie sarkastyczne poczucie humoru, więc dla mnie to wielki plus.

To akurat jest dla mnie ogromny plus :-P

I jeszcze jedno. Polska okładka jest straszna! Nie mogli ją utrzymać w klimacie amerykańskiej wersji?

Polska okładka jest beznadziejna.

Książka jest klasyfikowana jako urban fantasy, więc tak jest tam go dużo :) Jak już pisałam, jak ci nie przeszkadza Harry Potter (ale w nowocześniejszej wersji), to ci się powinno spodobać.

Luthien napisał:

Polska okładka jest beznadziejna.

Książka jest klasyfikowana jako urban fantasy, więc tak jest tam go dużo :) Jak już pisałam, jak ci nie przeszkadza Harry Potter (ale w nowocześniejszej wersji), to ci się powinno spodobać.

Harrego Pottera uwielbiam! Ale jeżeli ktoś przez pół książki będzie walczył i do tego śmigał na jakiś smokach to ja już chyba podziękuje.
Z drugiej strony do twilighta i wampirzej historii też byłam strasznie sceptycznie nastawiona, a tu prosze :-P