Co by było gdyby Edward nie wrócił do Belli?

Gdyby Edward do Belli nie wrocil to:
a)Bella by poraz drugi rzuciła sie z klifu, a jake nie zdazyl jej uratowac
b)Wyszła za Jacoba Mad

<biedny Edward>
c) i mysle,ze gdyby Bells wrocila do Jake Edward zostałby z Tanya xD
d) Bella znalazlaby sposob i przemienilasie w wampira, odnalazlaby Cullenow i wyszla za Edwarda xD

Ale tak nie bylo i nie bedzie bo jest inaczej :D

A co do zareczyn, to uwazam ze Bella zachowala sie b.glupio i przykro w stosunku do Edwarda Rolling Eyes

Ja mam kilka wersji wydarzeń ^^
1. <dla mnie najlepsza> Edzio nie wraca do Belli, Bella z depresji się zabija, Jacob z rozpaczy że Bela się zabija też się zabija, a Edward jest nareszcie wolny, bierze ze mną ślub, zmienia mnie w wampira i 'żyli WIECZNIE i szczęśliwie'. Laughing

no dobra, koniec fantazji Laughing

2. Edward nie wraca do Belli , tylko do Jacoba, wyznaje mu miłość. Jacob przyznaje że tak naprawde Bella była tylko pretekstem do zbliżenia się do Cullenów i że też kocha Edzia. Razem zabijają Bellę i wyjeżdzają Laughing

.

3. Bella z Alce przyjażdzają do Volterry i chcą uratować Edzia, ale jest za późno bo Volturi go porwali, !SPOILER! Alec przeczyścił mu mózg i teraz jest jednym z nich. Z szału krwi zabija Bellę. Alice wraca do Jaspera.

4 To samo co u góry, tylko Bella nie zostaje zabita, ale zamieniona wwampira i dołącza do Volturi. Alice ucieka. Bella i Edzio żyją dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo i szczęśliwie. Rolling Eyes

5. Bella zmusiłaby Laurenta na polanie by ją ugryzł, wilkołaczyska by j ą uratowały od śmierci z wykrwawienia, zostawiliby ją w lesie, po trzech dniach by się obudziła, zjadła kilka pum, wyruszyła na poszukiwanie Cullenów, znalazłaby Edzia, i żyli by dłuuuuugo i szczęśliwie . hah ja ciągle to samo zakończenie <prawie>.
^^

Gdyby Edward nie wrócił to Bella mogłaby pojechać do Tanyi i poprosić ją, żeby zmieniła ją w wampira. Potem polecieć do Włoch, dołączyć do Volturi i poprosić Demetriego żeby znalazł Edwarda. Edward też dołączyłby do Volturi i "żyli długo i szczęśliwie" ;p

Gdyby Edward nie wrócił.... Bella miałaby dzieci z Jacobem. Jednak Edward dowiedziałby się o tym i porwał by dzieci. Pozamieniałby je w małe wampirki. One nie miałyby na tyle samokontroli, żeby nie zabijać ludzi. Zabijanie sprawiałoby im ogromną przyjemność i stworzyłyby własny klan. I zabiły by wszystkich, na końcu samych siebie i byłby koniec świata w roku 2012 !

Tak to tyle mam do powiedzenia na ten temat.

Oj to tylko taka ekstremalna wersja no..
W której wszyscy by oszaleli i skończyło by się końcem świata. Jest ona dość dłuższa łącznie na 30 minut opowiadania..., ale tutaj zamieściłam wam tylko skróót no :P

airofue napisał:

Związałaby się z Jacobem i ponieważ czas leczy rany byłaby mega szczęśliwa.

Czy taka mega szczęśliwa to ja wątpię . Bella nie jest typem dziewczyny która się łatwo zakochuje i zapomina ...
Przez te rozdziały bez Edwarda ledwo przebrnęłam . Gdyby nie jej halubynacje , skok z klifu ,to bym je po prostu omineła .

Ja nawet nie chcę sobie wyobrażać tego, co mogłoby się dziać, gdyby Edward nie wrócił.

Brr...
Zirytowało mnie w trzeciej części to, że Bella uzmysłowiła (?) sobie, że kocha Jake'a. Nie wyobrażam sobie, że mogłaby z nim być. Tak samo nie przyjmuję do wiadomości tego, iż istniała taka możliwość w drugiej części. Bo moim zdaniem nie istniała.

Gdyby Edward nie wrocil by na bank byla z Jackobem. Bo juz sie nad tym zastanawiala. Po za tym byla w nim zakochana ale nic o tym nie wiedziala.

A nikt jej nie potrafil zlamac :D Nawet Aro i Jane. Wiec miala chroniony mozg? xD

Nie byłaby z nim, bo prędzej czy później, by się zabiła przypadkiem :P
MC czytałaś może BD? Tam jest wyjaśnione co Bella ma nie tak z mózgiem :P

Nie nieczytalam ale wiem co bedzie miala z mozgiem nie tak xD

Byla by z Jack'iem. Sama zreszta sie nad tym zastanawiala, dopoki nie spotkala Alice.

Gdyby się uprzeć to czemu nie? Książka opisuje historię Belli, więc dalsze jej losy mogłyby być opisane. Meyer mogłaby w dalsze części wplątać więcej wilkołaków i jak znalazł. Chociaż to już by nie było to samo.

No i popsulas wszystko xD No wiadomo, ze wplatac by mogla. Jednak wtedy nie podciagnela tego watku o bezgranicznej milosci. Bo Bella sie w koncu wachala nad Jackiem ale wiedziala, ze go nie pokocha jak Edwarda. I mogl byc brak happy endu.

I dobrze xD Chociaż ja pewnie też nie mogłabym się pogodzić z brakiem happy endu. Ale może, może Bella pokochałaby jednak tak na prawdę Jacoba? (pomarzyć zawsze można xD) A i happy end by był.

Albo by ja zabil w nadpobudliwosci. SM pisala, ze wilkolaki sa nieobliczalne. Wystarczylo przeczytac jak wygladala Emilly. W sumie wolalabym by nie bylo happy endu.

Jeśli Edward by nie wrócił. Bella pewnie była by znów zamknięta w sobie. tak jak to określił jej ojciec 'tak jak by jej ktoś umarł'. Po tym wszystkim chyba by się raczej nie pozbierała. I pewnie by się zabiła. Cała zasługa w Alice.

gdyby Edward nie wrócił, Bella by się zabiła. uczucie tęsknoty byłoby silniejsze, a ona by tego nie wytrzymała. chociaż z drugiej strony bardzo przywiązała się do Jacoba - ale to zupełnie co innego niż Edward.

hah Bella i Jake?? Now way!
przez całą część gdzie bella była Z Jakiem to wynudziłam się strasznie i modliłam żeby w końcu Edward wrócił
Nie znoszę gościa! Jest zbyt nachalny jak na moje oko .

Jak by Edward nie wrócił, to zła i okrutna Bella byłaby z Jacobem i co noc by go budziła gadając o Edwardzie i myśląc o Nim, no bo przecież takiej miłości się nie zapomina. Biedny Jacob wpadłby w skraj rozpaczy.
bubu

gdyby Edzio do niej nie wrócił było by nudno źle i smutno ....
cała saga bu utraciła sens a autorka okazałaby sie bez serca grr....

i nie wypbrażam sobie by Bella była szczęsliwa z Jacobem jako przyjaciela tak ale jako para ...nie .....fuj nawet nie mogę sobie tego wyobraźić ;/

Gdyby Edward nie wrócił wogóle nie byłoby tej książki.
Nawet gdyby była to zapewne Bella związała by się z Jacobem.
Byłaby to ostatnia część.