|
Autor |
Wiadomość |
zaczarowana15
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Radków
|
Wysłany:
Czw 16:14, 05 Lut 2009 |
|
4.Alice zobaczyłaby Victrorię i przyjechała, a z nią cała rodzina Cullenów, by chronić przed Victorią Belle.
Alice nie mogła zobaczyc tego co chce zrobic Victoria, jeśliby nie przyjechała do Belli nie wiedziałaby co sie dzieje w Forx. Mogłaby zobaczyc ze Belli grozi niebespieczenstwo. Ale jak pamietam Alice nie wiedziała kto był u Belli w pokoju,poniewaz ktos ( w tym przypadku Victoria) wiedział jakie Alice ma zdolnosci i nauczył innych nowonarodzonych jak robic cos tak aby Alice nie mogła tego zobaczyc... tak mysle X) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
illusion
Człowiek
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: MaZuRy :)
|
Wysłany:
Czw 17:07, 05 Lut 2009 |
|
Janvier napisał: |
Jest pare możliwości:
1.Bella byłaby z Jacobem, ale cały czas próbowałaby przywołać "głos" Edwarda.Pewnego dnia przez te jej sporty ekstremalne, by się zabiła.
2.Edward po jakimś czasie wrócił i błagał ją na kolanach, aby do niego wróciła.
3.Armia nowonarodzinych Victorii zabiłaby Belle.Ponieważ wilkołaki nie będą nic o armii wiedziały.
4.Alice zobaczyłaby Victrorię i przyjechała, a z nią cała rodzina Cullenów, by chronić przed Victorią Belle.
5.Bella miałaby swojego Jacoba - Parysa i byłaby z nim szczęśliwa, a po jakiś czasie zobaczyłby jakąś dziewczyne i się wpoił.Edward akurat sprawdzałby czy jest szczęśliwa i zobaczyłby ją załamaną po rozstaniu z Jacobem.Błagał ją by do niego wróciła.
Według mnie własnie takie są możliwości.Wątpie, że Jacob by się nie wpoił.Dlatego myślę, że i tak Edward by wrócił i byłby z Bellą. |
Moim zdaniem wszystkie wyżej przytoczone opcje są bardzo prawdopodobne, ale zapewne i o wiele mniej ekscytujace od prawdziwej fabuły w sadze...
I tak:
opcja 1) Bella czułaby do Jacoba jedynie namiastkę tej miłości jaką darzyła Edwarda i to już byłoby nie fair w stosunku do wilka mimo, że zbytnio mi do gustu nie przypadł...
opcja 2) gdyby Edward tak po prostu wrócił to nie wniosło by zbyt wiele do akcji w książce...
opcja 3) nowonarodzeni niekonicznie zabili by Belle, mogliby jedynie uszczuplić grono wilkołaków przy dobrym wietrze...
opcja 4) Alice mogłaby niestety zobaczyć plany Victorii zbyt późno tym bardziej, że ta się ukrywała ze swoimi zamiarami wobec Belli...
opcja 5) taka sama sytuacja jak w przypadku pierwszym aczkolwiek do tej opcji byłabym najbardziej przychylna, no i ewentualnie jeszcze do opcji 2 :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 18:32, 05 Lut 2009 |
|
.ILoveTwilight-by Mara. napisał: |
Tak zgadzam się. Jacob nie jest w stanie w żaden sposób zastąpić Edwarda. Myśle, że Bella może by i się z nim w końcu spotkała, ale tak jak tu ktoś napisał, żeby usłyszeć jaego głos w końcu by się zabiła. |
Nie sądzę, by Bella się zabiła, wychodziła powoli na prostą, ryzykując na motorach z Jacobem, skacząc z klifu czuła prawdziwą frajdę, z Jakiem czuła sie fajnie, śmiała się. Po skoku podjęła decyzję, że nie będzie ryzykować, zdała sobie sprawę, że Charlie by cierpiał, gdyby coś się jej stało |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 18:40, 05 Lut 2009 |
|
gdyby Edward nie wrócił byłaby z Jakobem i cały czas czuła, że jest nie fair wobec siebie i wobec niego.
Myślę też że mogłaby zginąć z rąk (?? może lepiej zębów) Viktorii |
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 19:11, 05 Lut 2009 |
|
Edward wrócić by musiał, bo inaczej książka nie miałaby sensu, jest głównym bohaterem. Gdyby Bella była wtedy z Jacobem, mógłby przyglądać się im z boku, cierpiąc ( tak jak cierpiał Jake w prawdziwej wersji) sprawdzać, czy jej nic nie grozi od wilkołaka, myślę, że wyczułby Victorię i ochronił Belle przed nią sam lub z Cullenami.
Czy ktoś zastanawiał się kiedyś nad tym, że oprócz oczywistego oczarowania Edwardem, Bellę mocno połączyły z nim "momenty", chwile intymne, pocałunki, cała bliskość, wspólne , sekretne noce. Za tym się tęskni. Gdyby Bella uwierzyła, że Edward nie wróci, a skok z klifu mógł tak na nią wpłynąć( głosy głosami, ale to Jake ją uratował) i pozwoliła sobie po jakimś czasie zbliżyć się z Jakiem - historia mogłaby być gorąca. Gdyby to z nim się całowała, tuliła do ciepłego ciała, gdyby to on zakradał się do niej w nocy - wytworzyłaby się taka więź między nimi, że mogłoby to przetrwać nawet powrót Edwarda. co wy na to. Takie doznania zmysłowe bardzo mieszają w głowie - oszałamiają i zbliżają do siebie, a ciepło jest chyba przyjemniejsze niż zimno . Tak sobie pofantazjowałam, choć lubię Edzia, ale my heart belongs to Jacob |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 19:36, 05 Lut 2009 |
|
mermon napisał: |
Edward wrócić by musiał, bo inaczej książka nie miałaby sensu, jest głównym bohaterem. Gdyby Bella była wtedy z Jacobem, mógłby przyglądać się im z boku, cierpiąc ( tak jak cierpiał Jake w prawdziwej wersji) sprawdzać, czy jej nic nie grozi od wilkołaka, myślę, że wyczułby Victorię i ochronił Belle przed nią sam lub z Cullenami.
Czy ktoś zastanawiał się kiedyś nad tym, że oprócz oczywistego oczarowania Edwardem, Bellę mocno połączyły z nim "momenty", chwile intymne, pocałunki, cała bliskość, wspólne , sekretne noce. Za tym się tęskni. Gdyby Bella uwierzyła, że Edward nie wróci, a skok z klifu mógł tak na nią wpłynąć( głosy głosami, ale to Jake ją uratował) i pozwoliła sobie po jakimś czasie zbliżyć się z Jakiem - historia mogłaby być gorąca. Gdyby to z nim się całowała, tuliła do ciepłego ciała, gdyby to on zakradał się do niej w nocy - wytworzyłaby się taka więź między nimi, że mogłoby to przetrwać nawet powrót Edwarda. co wy na to. Takie doznania zmysłowe bardzo mieszają w głowie - oszałamiają i zbliżają do siebie, a ciepło jest chyba przyjemniejsze niż zimno . Tak sobie pofantazjowałam, choć lubię Edzia, ale my heart belongs to Jacob |
Bella była na dobrej drodze by to Jacobowi powierzyć swoje uczucia, przypomina mi się moment w kuchni tuż przed telefonem Edwarda. Coś wisiało w powietrzu :P Podobało mi się też przenośnia z Romeo i Parysem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Czw 20:17, 05 Lut 2009 |
|
tez tak mysle. w koncu ona byla szczesliwa z jakobem(dzieki niemu wyszla z depresji). Jake byl dla niej przyjacielem a moze nawet wiecej. darzyla go wielkim uczuciem. i na pewno gdyby Edward nie wrocil, zylaby z nim dlugo i szczesliwie. jak to powiedzial Jakob do Belii:"zwiazek ze mna bylby dla ciebie zdrowszy. nie bylbym twoim narkotykiem, tylko twoim powietrzem, twoim sloncem". cos w tym jest |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zaczarowana15
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Radków
|
Wysłany:
Czw 20:51, 05 Lut 2009 |
|
z Jake'em moze i byłą szczesliwa ale szczesliwsza była z Edwardem ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Czw 21:01, 05 Lut 2009 |
|
tak to prawda...Edward to juz jej przeznaczenie
no coz no i wrocil i Jake zostal zalatwiony, wykonczyla go konkurencja. szkoda mi chlopaka;/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mary Sue
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 21:46, 05 Lut 2009 |
|
host napisał: |
Jake zostal zalatwiony, wykonczyla go konkurencja. szkoda mi chlopaka;/ |
Mi też. Mimo, że nie podobał mi się w trzeciej części Breaking Dawn, to i tak mi go szkoda. Z Bellą byliby bardzo szczęśliwi. Bella nie znała zasady jak-nie-ten-to-inny. Ale gdyby Edward zniknął, rozpłynął się w powietrzu... Sądzę, że Jacella (zlepek imion Jacob i Bella) byliby parą. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Czw 21:50, 05 Lut 2009 |
|
jestem tego pewna ze gdyby nie Edward to Bella moglaby spokojnie byc razem z Jake'm. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez host dnia Czw 23:05, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 23:59, 05 Lut 2009 |
|
A ja myślę jednak , że charakter Belli był taki, że już nigdy by się nie pozbierała. Jej serce na zawsze pozostałoby w kawałkach i nawet, gdyby te kawałki powierzyła Jacobowi - nie byłaby szczęśliwa.
Zresztą, niespodziewany powrót Edwarda zmienił zachowanie Belli względem Jake'a o 180 stopni. Nawet gdyby Edward wrócił za kilka lat nie obejrzałaby się ani chwili na jacoba, poszłaby w ciemno za swoim wampirem. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 11:48, 06 Lut 2009 |
|
Również mam takie zdanie. Bella w jakiś sposób wykorzystała Jacoba, by przynjamniej na chwile zapomnieć o Edwardzie. Gdyby trwało to dłużej, Bella by usłyszeć jego głos zabiłaby się. Jacob odgrywał tu role 'Pocieszyciela' jednak Bells nigdy nie trakatowała go jak nowego chłopaka. |
|
|
|
|
marina710
Gość
|
Wysłany:
Pią 12:14, 06 Lut 2009 |
|
Miłość Belli do Jacoba byłaby namiastką miłości do Edwarda. Jackob nigdy nie zastąpiłby jej ukochanego. W jej sercu zawsze pozostałaby rana, nie do zagojenia. Możliwe, że Bella próbowałaby coraz to nowych ekstremalnych zajęć - byleby usłyszeć głos Edwarda. I pewnego dnia nie byłoby nikogo kto by był przy niej i zmarłaby, ale szczęśliwa słysząc (może i widząc) ukochanego. |
|
|
|
|
darysia...
Człowiek
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa-Polska
|
Wysłany:
Pią 23:04, 06 Lut 2009 |
|
Też tak uważam, że jeżeli Edward by nie wrócił ona prędzej czy później by się zabiła... mimo iż wywiązywała się ze swoich obowiązków i myslała o wszystkich poza sobą to ten wyjazd sprawił że pomyślała o łatwiejszym wspominaniu...
Z Jacobem nie mogła by być bo myślała ciągle o Edwardzie i było to widać, ze nie ma zamiaru wybić go sobie z głowy :) cieszę się z tego powodu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 0:31, 07 Lut 2009 |
|
To logiczne , gdyby nie wrócił - Belli by nie było . ^^ |
|
|
|
|
ECteam
Wilkołak
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczewska Sopka
|
Wysłany:
Sob 18:15, 07 Lut 2009 |
|
Po prostu u Jacoba szukala wsparcia, nie nowej milosci, ale wlasnie przyjaciela. Za to, ze Jake niefortunnie się w niej zakochal, nie mozna go winic, ale ja nie potrafie przebolec tej sytuacji z wymuszonym pocalunkiem. Jest dla mnie tak zalosna i desperacka, ze przez ten incydent czuje do Jacoba niechęć. A to, że potem byl z tego dumny, jest jeszcze bardziej dobijające. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Agata_1994
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: . bydgoszcz
|
Wysłany:
Sob 22:17, 07 Lut 2009 |
|
Jakby Edward nie wrócił to rzuciłabym się z mostu ^
Nie, tak naprawdę, to Bella nie była by w pełni szczęśliwa z Jacobem. Przecież ona ponad życie kochała Edwarda. To jakby miała być szczęśliwa z jego wrogiem.? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kee
Zły wampir
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 297 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 23:00, 07 Lut 2009 |
|
Odpowiedzień: nie byłaby. Rozpaczałaby pewnie gdzieś skrycie, ale zapewne i tak byłaby z Jacobem, a Edward na zawsze stanowiłby jakąś część jej życia.
Co nie zmienia faktu, że książka byłaby zła i do dupy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:50, 08 Lut 2009 |
|
A Ja sądze , że Bella nawet nie byłaby z Jacobem ...
Czekałaby całe życie na Edwarda . Może szukałaby jakiś wampirów , aby sama się nim stać ... |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 12:50, 08 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|