Autor |
Wiadomość |
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 23:39, 08 Kwi 2009 |
 |
Tak, zgadza się ,to z dzieckiem mnie samą zniesmaczyło Wolałabym, aby ich córeczka, nie miała takiego dylematu jak mamusia. Lepiej by się zakochała w jakimś wilczku, albo normalnym chłopaku - człowieku - dla odmiany. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 7:42, 09 Kwi 2009 |
 |
mermon napisał: |
Bella byłaby z Jake'iem i tym razem , to Edward by cierpiał patrząc na szczęście Jacoba i Belli. |
Nie sądzę.... Między Bells a Edwardem była tak silna więź, że gdyby on ją obserwował, ona czuła by to "przez skórę" - koszmary, omamy itp nie pozwoliły by zagoić się ranie na sercu!
A dziecko?! Tez nie sądzę... Córka Belli zakochana w Edwardzie? Mój wewnętrzny głos nie chce się zgodzić na takie rozwiązanie Bella jest i w każdym przypadku była by przeznaczona Edwardowi (i nawzajem). Reakcja mamusi na wieść, że córeczka kocha jej "dawną" miłość byłaby meganiezdrowa. |
|
|
|
 |
fanpirka
Człowiek
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Czw 20:49, 09 Kwi 2009 |
 |
Ja sie popłakałam jak on myślał, że już umarł i są razem w niebie i że Carlisle miał rację. To było naprawdę piękneee. ;** |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 15:03, 12 Kwi 2009 |
 |
Gdyby Edward nie wrócił do Belli to :
1.Mysle ze nie było by innych częsci bo autroka nie miałaby o czym pisać :)
2.Jak większość z was zauważyła Bells pewnie była by z Jacobem .
3.Bella w końcu by umarła ( zważywszy na jej pecha , za którymś razem skacząc z klifu nie miałaby tyle szczęcia ) |
|
|
|
 |
minevra
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: City of Vampire [Miastko]
|
Wysłany:
Nie 19:05, 12 Kwi 2009 |
 |
Wiadome jest to, że tak czy siak to by i tak wrócił. ;D Takiego go nasza autorka książek stworzyła, że wróciłby. Ale może lepiej jak nie będę wymyślała, bo głupie historie mi przychodzą na myśl, typu, że Bella wstąpiła do zakonu ;D haha |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Amithi
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Forks ;)
|
Wysłany:
Nie 23:50, 12 Kwi 2009 |
 |
a może to Bella postanowiłaby odnaleźć Edwarda za wszelką cenę? czy też z pomocą Alice.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Pon 0:50, 13 Kwi 2009 |
 |
Amithi napisał: |
a może to Bella postanowiłaby odnaleźć Edwarda za wszelką cenę? czy też z pomocą Alice.. |
Zakładam, że chodzi ci o to, żeby Bella latała za Edwardem i go błagała o powrót? Kusząca wizja, ale skoro Ed raz powiedziałby 'NIE', to już nie byłoby odwrotu  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Alisasi
Wilkołak
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pon 8:23, 13 Kwi 2009 |
 |
Nie, Bells nie goniłaby za Edwardem, to nie jej styl.
Nie zapomniałaby rzecz jasna nigdy i chyba byłaby z Jacobem. Tylko wiecie co... Zakładając ze Meyer ustawiłaby takie rozwiazanie - mi sie ono całkiem podoba.
Ale jak te grona Edwardomaniaczek by to przeżyły? Protesty, fanficki i tak dalej. To bylo niedopuszczalne rozwiazanie - Bella i Jacob. Niestety.
Meyer zaszczepiła w nas miłość do Edwarda i nic z tym nie zrobimy... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
minevra
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: City of Vampire [Miastko]
|
Wysłany:
Pon 10:40, 13 Kwi 2009 |
 |
Przypomnijmy, że gdyby Bella goniła za Edwardem, predzej czy później zabiłaby się. Wpadła pod jakiś samochód, kark skreciła na prostej drodze, albo spotkała seryjnego morderce ;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Amithi
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Forks ;)
|
Wysłany:
Pon 10:55, 13 Kwi 2009 |
 |
minevra napisał: |
Przypomnijmy, że gdyby Bella goniła za Edwardem, predzej czy później zabiłaby się. Wpadła pod jakiś samochód, kark skreciła na prostej drodze, albo spotkała seryjnego morderce ;D |
nie bądźmy tacy pesymistyczni
ja się jednak nadal upieram, że przez te głosy w końcu postanowiłaby go odnaleźć (ale każdy widzi to tak jak sam by postąpił)
albo w wersji optymistycznej.. wylądowałaby w ładnym białym pokoju bez klamek ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
minevra
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: City of Vampire [Miastko]
|
Wysłany:
Pon 11:02, 13 Kwi 2009 |
 |
no tak ;D znając życie, połowa populacji, która czytała książkę, goniłaby na złamanie karku za Edwardem ;D [włącznie ze mną ;P] ale piękny, biały pokój z kratkami też nie byłby zły ;D sama się przecież zastanawiała, dlaczego Charlie jej jeszcze tam nie zamknął ;D  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 11:22, 13 Kwi 2009 |
 |
Jak by miała być w pokoju bez klamek, to zaraz po tym, jak ją Edward opuścił, jak by miała go szukać, to też raczej od razu. Ale po tych 4 miesiącach, gdy zaprzyjaźniła się z Jacobem i zaczęła znajdować małe radości w codziennym życiu, wg mnie nie szukałaby Edzia, bo uwierzyła, że on jej nie chce. A nie jest typem kobiety - bluszcza , która się uczepia i nie popuści. Ma swoją godność i nie leciałaby tam gdzie jej nie chcą. Zauważcie, że on zrobił proste cięcie, zabrał wszystko, co jej się mogło z nim kojarzyć (pozornie jak się okazało), ani razu się nie pokazał, nie zadzwonił, nie napisał. Nie miała żadnych podstaw, by go szukać. Równie dobrze, po spotkaniu go, mógł ją znów odepchnąć (w jej mniemaniu), a ona znów popadłaby w jakiś obłęd. Nie, nie po tym , jak wyszła na prostą i zaczynała pomału cieszyć się życiem, nie naraziłaby się na ponowne cierpienie! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
ECteam
Wilkołak
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczewska Sopka
|
Wysłany:
Pon 11:58, 13 Kwi 2009 |
 |
Według mnie nie szukałaby go, przynajmniej fizycznie. Ale ciągle szukałaby omamów, bo Edward był jej lekarstwem, jej hmm... powietrzem(sama wspominala o tym "jak dobrze jest znów oddychać pełną piersią", gdy leżą w pokoju Belli, po akcji we Włoszech).
Zakładam, że ułożyłaby sobie życie z Jacobem, byłaby pewnie szczęśliwa, ale nie bylby to "romans stulecia" i zawsze, w głębi rozpadniętego serca kochałaby Edwarda, bo jest miłością jej życia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
*Bella*
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 12:23, 13 Kwi 2009 |
 |
Ja nawet nie chcę myśleć co by było gdyby Edward nie wrócił do Belli....
Ale gdyby była taka opcja to mam taką "wizję"
Edward "podpadłby" wampirkom Volturi, oni by się wściekli i go zabiliby :(
Bella bardzo by cierpiała, ale po pewnym czasie rana by zniknęła i byłaby z Jacobem....On jednak widząc jak ukochana cierpi i tęskni za Edwardem - wściekłby się i przeobraził przy niej w wilkołaka..po czym rzuciłby sie na nią..na szczęście Belli nic by się nie stało , ale Jake wiedząc jak ją skrzywdził, popełniłby samobójstwo...... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Pon 12:27, 13 Kwi 2009 |
 |
Nie dopuszczałam do siebie myśli, że mógłby nie wrócić, bo on musiał wrócić.... wcześniej czy później, ale ta historia nie mogła zakończyć się inaczej jak nie happy endem.... Dalszy ciąg bez Edwarda i reszty wampirów byłby po prostu bez sensu....
A Bella nigdy nie przestałaby go kochać, nigdy by o nim zapomniała; on - oczywiście też... więc byli wręcz skazani na siebie i szczęśliwe zakończenie z Bellą i Edwardem było wymagane :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Amithi
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Forks ;)
|
Wysłany:
Pon 13:22, 13 Kwi 2009 |
 |
nikt nie lubi jak coś się źle kończy
cała rodzina Cullenów wydaje mi się niezbędna do istnienia tej książki, to oni są najciekawsi i napędzają całą akcję, bez nich byłoby nudno.. jak tylko Edward zniknął to uznałam, że nie oderwę się od KwN dopóki, którekolwiek z Cullenów nie wróci hehe.. pewnie dlatego tak szybko mi poszło |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
*Bella*
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 16:13, 13 Kwi 2009 |
 |
Amithi napisał: |
nikt nie lubi jak coś się źle kończy
cała rodzina Cullenów wydaje mi się niezbędna do istnienia tej książki, to oni są najciekawsi i napędzają całą akcję, bez nich byłoby nudno.. jak tylko Edward zniknął to uznałam, że nie oderwę się od KwN dopóki, którekolwiek z Cullenów nie wróci hehe.. pewnie dlatego tak szybko mi poszło |
ja nienawidzę jak coś się źle kończy... a swoja drogą jakby Edward nie wrócił do Belli w KwN to nie byłoby sensu pisać dalszych tomów :( :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Wto 12:38, 14 Kwi 2009 |
 |
mowmy za siebie.
ja na przyklad wole jak cos konczy sie zle, anizeli tak przeslodzenie, ze zrzygac sie mozna.
czyli tak jak cala seria twilight.
jakby ed nie wrocil tragedii by nie bylo.
owszem pewnie dalszych tomow bysmy nie ujrzaly, ale przynajmniej ksiazka nie ociekala by, az tak cholernie slodycza.
w koncu staloby sie cos zlego czego juz nie daloby sie odwrocic.
tak jak to Meyer robila w wiekszosci. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lea dnia Wto 12:39, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
vioolet
Wilkołak
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z krainy marzeń. <3
|
Wysłany:
Wto 13:34, 14 Kwi 2009 |
 |
osobiście wolałabym sobie na końcu troche popłakać ze smutnego zakończenia książki albo krzyczeć ze złości niż rzygać z takiego nadmiaru cukru jak to napisała Lea. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Wto 16:25, 14 Kwi 2009 |
 |
A ja nie. Zbyt dużo powodów do łez daje nam nasz świat. Jakbym miała płakać z powodu książki, to żadna przyjemność. Znając siebie, jeśli Edward nie wróciłby do Belli, to poprzestałabym czytanie sagi. Nie interesowałyby mnie losy wilkołaków i śmiertelniczki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|