|
Autor |
Wiadomość |
Christina
Wilkołak
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pią 16:16, 25 Cze 2010 |
|
Jestem TEAM EDWARD ale myślę, że bez Jacoba byłoby nudno. Byłby zamiast niego nawiedzony Mike? O Jezu, koszmarna myśl... Z resztą, Jacob swoją dziecinnością uszczęśliwia i rozbawia. Bardzo go lubię, ale zakochana jestem w Edwardzie
BLESS!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Sardynka
Zły wampir
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 266 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Czw 12:10, 01 Lip 2010 |
|
Cóż. To, że Bella w krótkim czasie ujrzałaby światełko na końcu ciemnego tunelu jest dosyć oczywistym i nie podlegającym dyskusji faktem. Przemawiają ku temu przynajmniej trzy czynniki:
1. Victoria
2. Depresja panny Swan
3. Motory- bo przecież gdyby nie Jacob Bella po prostu naprawiłaby je u mechanika po czym wsiadłaby i pojechała nie mając pojęcia gdzie są hamulce a gdzie kierownica.
Poza tym saga straciłaby bardzo na wartości, gdyż Jacob jest barwną, zabawną postacią dzięki której powstaje wiele nowych wątków. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Haylee
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 19:29, 06 Lip 2010 |
|
Gdyby nie było Jake'a, a tak jak doczytałam się w jakieś doniesienia na temat sagi, Edward by nie wyjechał i "saga" liczyłaby raczej dwa tomy :) zmierzch pozostałby bez zmian a "przed świtem" byłoby w innej wersji :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kochamlato
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany:
Czw 9:10, 08 Lip 2010 |
|
Jackob ? Mógłby wogóle nie istnieć . Mike nie zają by jego miejsca . Napewno. Nie wiem jak Bella spędziła by czas bez Edwarda , ale lepiej by było gdyby Jaka nie było . Myśle, że Bella mogłaby wyruszyć na poszukiwanie Edwarda, bo nie powinna wierzyć ukochanemu że jej nie kocha . Póżniej mogłą by być w opałach i oczywiście Edward by ją uratował . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Remmy
Zły wampir
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza płaszcza Aro
|
Wysłany:
Śro 10:23, 28 Lip 2010 |
|
Sardynka ma rację, Bella w końcu by zginęła, jak nie z tych, to z innych przyczyn, byle tylko wywołać słuchowe omamy. Alice by to zobaczyła, a Edzio trafiłby do Volturi i błysnął klatą przed bandą ludzi. Bardzo proste. Edward nie wróciłby na czas, bo przypominam, zaczął się zbierać dopiero pod koniec, nim zadzwoniła do niego Rose.
Nie mówię już tylko o tym, że bez Jacoba byłoby nudno (choć by było). Jake to wspaniała postać i książka zyskuje na wartości, dzięki temu wilkowi. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Paat.
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław.
|
Wysłany:
Śro 21:59, 28 Lip 2010 |
|
bez Jocoba byłoby źle. Nie tylko dodaje dynamiki w sadze ale również humoru. Jego śmieszne riposty- po prostu uwielbiam. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Paat. dnia Śro 22:06, 28 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Czw 15:04, 26 Sie 2010 |
|
omg! Wgl nie było by dla mnie ksiązki! Nie no moze sie troche zagalopowałam :)
To tak jakby nie było Emmetta, nie nie, nie wyobrażam sobie. Wilczek jest taki kochany, zabawany, przystojny i wgl, w komu by Bella robiła nadzieje, gdzyby nie jemu? Biedak sie namęczył. Byloby ciężko bez niego, Dżejkob dodaje takiego ciepła tej ksiązce, choc momentami mnie denerwował, miał w sobie 'to coś', podobomnie jak Ed, tylko w każdym z nich 'to coś' było zupełnie różne.
Jacob jest moim ulubiencem z sagi, nie chcialabym zeby jego zabrakło! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dobrzańska
Nowonarodzony
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NY
|
Wysłany:
Pią 15:04, 27 Sie 2010 |
|
Dla mnie Jackob napędza całą tą sagę:)
Bez niego byłoby nudno. Jacke ma w sobie mnóstwo energii i takiej młodzieńczej zaciętości co bardzo go odróznia od Edwarda.
Jak dla mnie to Edward mógłby być tylko tematem pobocznym w całej sadze :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Firefly
Człowiek
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 18:26, 27 Sie 2010 |
|
Hmm..., gdyby nie było Jacoba przedwszystkim byłoby dosyć nudno, cały czas zapewne czytalibyśmy jaki to Edward jest cudowny. Chyba każdy wie jak potoczyłyby się losy Belli, albo dopadłaby ją Victoria albo sama by się wykończyła jakimś durnym pomysłem. Dzięki Jacobowi miłość Edwarda i Belli mogła trwać dalej i niewyobrażam sobie książki bez niego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
irina24
Człowiek
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pon 20:51, 29 Lis 2010 |
|
Bez Jacoba byłoby znacznie gorzej. Mniej dramatów itp. no i Bella a przy okazji my nie dowiedzielibyśmy się o wilkołakach. A szkoda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
rosalie
Wilkołak
Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 21:16, 23 Lut 2011 |
|
Jacob jest nierozłączną częścią sagi, więc bez niego to nie byłoby to samo. Po odejściu Edwarda Bella dalej byłaby kompletnie załamana, aż w końcu albo popełniłaby samobójstwo w głębokiej depresji, albo znając jej szczęście, jakiś przypadek sprawiłby, że zginęła. Mogło być też oczywiście tak, że przecierpiałaby te kilka miesięcy a potem uratowała Edwarda. Ale wtedy Księżyc w Nowiu byłby milion razy nudniejszy i jeszcze bardziej smutny. Bardzo polubiłam Jacoba i jak najbardziej był potrzebny w twilight, szczególnie w drugim tomie :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
albinos
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Śro 21:30, 23 Lut 2011 |
|
Przyznam się szczerze : nie lubię Jacoba. Gdyby gościa nie było byłoby fajnie . Bella na pewno by była, ponieważ autorka by jej nie uśmierciła ( chyba :P ) . Wolałabym żeby nigdy nie pojawił. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 21:43, 23 Lut 2011 |
|
Gdyby Jacoba w ogóle nie było, to Bella nie dowiedziałaby się o legendach quileuckich, więcej czasu by jej zajęło dojście do prawdy.
Po odejściu Edwarda jej depresja trwałaby o wiele dłużej, może wylądowałaby w jakimś odosobnionym miejscu na leczeniu lub Charlie by ją mimo wszystko wysłał do mamy.
Myślę, że brak Jacoba nie zmieniłby faktu, że Harry umarł i gdy Edward by zadzwonił, to telefon zamiast Jacoba odebrałaby Bella, (gdyby jednak mimo wszystko dalej mieszkała z Charliem), wtedy Edward by odłożył słuchawkę, wiedząc, że jednak przeżyła skok z klifu, albo by nie wytrzymał i do niej wtedy wrócił. Ale czy Bella w ogóle by skoczyła z klifu. Ten pomysł narodził się po tym, jak razem z Jacobem widziała skaczących chłopców ze sfory.
Gdyby Bella nie skoczyła z klifu, Alicja nie miałaby wizji, to Edward by w ogóle nie zadzwonił. I może by wkrótce i tak wrócił, a może, by się na to nie zdecydował, skazując siebie i Bellę na cierpienie, jak "romantyczny kochanek".
Wszystkie wersje są nudniejsze i gorsze od tej z Jacobem. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Śro 21:46, 23 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
halszka
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 12:56, 25 Lut 2011 |
|
Gdyby nie było Jacoba cała książka opierałaby się na depresji Belli po śmierci Edwarda. W takim przypadku widzę tylko te wyjścia:
1.Victoria dopada Bellę i ją zabija, ewentualnie robi to Laurent.
2. Bella skacze z klifu, żaden bohater nie przybiega jej na pomoc, w związku z czym topi się.
3. Edward nie wytrzymuje i wraca po jakimś czasie a wszystko kończy się hepi endem.
4. Charlie wysyła córkę do Renee, nie mam pomysłu co tam mogłoby się dalej z nią stać. Może wylądowałaby w pokoju bez klamek albo popełniłaby samobójstwo, albo znalazłaby sobie normalnego chłopaka.
5. Bella bierze się w garść i po jakimś czasie zaczyna normalnie żyć (taa...)
mermon napisał: |
i gdy Edward by zadzwonił, to telefon zamiast Jacoba odebrałaby Bella, (gdyby jednak mimo wszystko dalej mieszkała z Charliem), wtedy Edward by odłożył słuchawkę, wiedząc, że jednak przeżyła skok z klifu, albo by nie wytrzymał i do niej wtedy wrócił. |
Gdyby Bella jednak skoczyła z klifu, to Edward by nie zadzwonił, bo zakładając, że umarłaby w czasie tego wyczynu, Alice zobaczyłaby to w swojej wizji. Wtedy nie wiedziała czy Bellę odratowano, ponieważ to Jake zakłócał jej wizję i dlatego Cullen zadzwonił do domu Charlie'ego. Gdyby się dowiedział, że jego ukochana nie żyje, udałby się do Volturi i wszyscy wiemy, jaki czekałby go los.
mermon napisał: |
Wszystkie wersje są nudniejsze i gorsze od tej z Jacobem. |
A z tym się zgodzę .
I dodałabym jeszcze, że są aż za bardzo dramatyczne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Susanne
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Gru 2011
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 21:34, 30 Kwi 2013 |
|
Gdyby nie było Jacoba, Bella byłaby chodzącym zombie, bo by sobie nie poradziła bez Jacoba. Prędzej czy później by się ''niechcący'' zabiła. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|