Autor |
Wiadomość |
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 9:01, 19 Mar 2009 |
|
Przytoczę teraz fragment o Jacobie z początków przyjaźni z Bellą, zaraz kiedy zaczęły się "motory", dobrze pokazuje jakim fajnym i kochanym człowiekiem był Jacob.
To był niezwykły dzień. Świetnie się bawiłam. Nawet na wysypisku - w deszczu, po kostki w błocie. Z początku zastanawiałam się , czy to nie wynik szoku wywołanego moim oprzytomnieniem, ale stwierdziłam, że to naciągana koncepcja. Bardziej skłaniałam się ku hipotezie, że moje dobre samopoczucie jest efektem przebywania w towarzystwie Jacoba. Nie chodziło tylko o to, że traktował mnie inaczej niż pozostali, ...... to jak się do mnie odnosił , nie odgrywało decydującej roli. Liczyła się przede wszystkim jego osobowość. Jacob był niesłychanie wesołą osobą. Wrodzona radość życia biła od niego niczym aura i udzielała się każdemu, kto znalazł się w pobliżu. Przypominał słońce. Natura obdarzyła go wewnętrznym ciepłem, którym ogrzewał wszystkich szczodrze i bezwarunkowo. Trudno się było dziwić, że nie mogłam się doczekać naszego spotkania.
Bella miała wielkie szczęście, że miała Jacoba. Jej wyjście z depresji byłoby o wiele trudniejsze, bardziej długotrwałe, o ile w ogóle możliwe , gdyby nie słoneczny Jacob. Trudno się dziwić, że cierpiała później kiedy i on cierpiał z jej powodu, że nie chciała stracić z nim kontaktu. Ona miała wielką przyjemność z przebywania z nim i nawet kiedy Edward wrócił, nie chciała z tego zrezygnować.
Nawiasem mówiąc Taylora Lautnera odbieram dość podobnie , jak Jacoba z powyższego opisu. Dlatego myślę, że sobie poradzi z rolą. Taki mały offtop. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Czw 9:10, 19 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 13:43, 19 Mar 2009 |
|
Jacob jaki jest każdy widzi.. jednak gdyby go nie było... to było by dużo nudniej.
Sama miłość bez przeszkód nie jest już taka piękna.... |
|
|
|
|
Witness
Wilkołak
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 166 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 13:51, 19 Mar 2009 |
|
gdyby nie było Jacoba, było by przerażająco nudno w KwN.
ile można pustych kartek :))
a pozatym nadaje smaczku całej historii
taka miłosć.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zoomexa
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 15:04, 19 Mar 2009 |
|
Gdyby nie było Jacoba, to pewnie (a raczej na pewno) nie byłoby New Moon.... No bo o czym Meyer mogłaby pisać...(?)
A tak na marginesie, to Meyer ponoć napisała inna wersje New Moon, która zwie się Forever Dawn (w którym Edward nigdy nie dochodzi ob Belli więc ta nie zaprzyjaźnia się z Jacobem)... Chciałabym to przeczytać, ale ponoć autorka nie zamierza tego NIGDY wydać (bo napisała to jako prezent urodzinowy dla siostry?) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alisasi
Wilkołak
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Czw 18:57, 19 Mar 2009 |
|
Wątpie zeby to byla prawda... dlatego że całe clu NM lezy w odejsciu Edwarda. Czytając jeszcze raz dochodzę do wniosku że ta częśc jest najbardziej dojrzała. Może depresja Belli jest nudząca ale trzeba przyznać że ciekawa. Sam powrót Edwarda jest odrobinę za bardzo spłycony ale da się przeżyc. Najbardziej mnie ciekawi co gdyby jednak nie wrócił do Belli ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 20:11, 19 Mar 2009 |
|
Z tym Forever Dawn to prawda. Miały być 2 części : Twilight i Forever Dawn.
Edward nie odchodzi, Jacob jest ledwie zarysowany. F.D. to nie New Moon tylko Breaking Dawn , ale bez Jacoba i trochę inna historia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 22:44, 20 Mar 2009 |
|
Niektórzy piszą, iż bez Jackoba było by nudno... oO
Osobiście nie darzę go nienawiścią, ale też go nie uwielbiam. Może być, ale niekiedy jest denerwujący. Jak dla mnie to nawet z nim niektóre momenty były nudne. Ale gdyby spojrzeć na to z perspektywy tego jaka była Bella zaraz na początku gdy Edward odszedł książka wlekła by się nie miłosiernie. Cały czas tylko jej przemyślenia i wielkie udawanie. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 22:45, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 12:08, 21 Mar 2009 |
|
Jak wiele tu twierdzących uważają,że bez Jacoba nie było by KwN i mają rację ; )
Oczywiście był poniekąd irytujacy,ale okazał się prawdziwym wsparciem i pomógł Belli w trudnych chwilach więc trzeba być mu wdzięcznym.Bo ja sama nie potrafie sobie wyobrazić gdyby nie on co by się stało z Bellą.Nie darzę go nienawiścią kiedyś bardzo go lubiłam,ale teraz jest tak pośrodku. |
|
|
|
|
zoomexa
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 19:15, 21 Mar 2009 |
|
A tak w ogóle to czemu Wy się tak pastwicie nad tym Jacobem? Co on komu zawinił...? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bella. <33
Człowiek
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Sob 21:37, 21 Mar 2009 |
|
nic nikomu nie zawinił. chociaż..mocno pokręcił rozumowanie Belli, tak że swoją milość musiała dzielić między Edwarda i Jacoba.
Ja- jako ze jestem wielką fanką miłości Edwarda i Belli - nie lubie Jaocba za jego stosunek do 'pijawek' ilekroc obrażał Edwarda we mnie sie gotowalo. no i nie zachowywał sie szlachetnie w przeciwieństwie do Edwarda który potem darzył Jacoba jakimś tam szacunkiem.
Co by było gdyby nie było Jacoba. ?
Bella nigdy by nie skoczyła z klifu. a wiec Edward nie pomyslalby ze nie zyje. i nie pojechałby do Volturi.
Edward wspominAŁ kiedys że wrócilby do Forks i jesli zobaczyłby Belle szczęśliwą usunąłby sie z jej życia.
ale zobaczyłby ją prawdopodobnie nieszczęśliwą. więc znowu byliby razem.
i byłby jeden wielki happy end. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ania4202
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 12:53, 22 Mar 2009 |
|
Mi się wydaje że Bella by sobie coś zrobiła np auto by ją przejechało.I by się o tym Edward dowiedział od Alice i by Cullenowie wrócili.Ale to jest mój happy end;) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Cavik
Człowiek
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 13:29, 22 Mar 2009 |
|
Ja w połowie drugiej części miałam ochotę przerwać czytanie bo tak mi Jacob działał na nerwy...on i ten fakt, że Edwarda nie ma przy Belli!!!;-) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
FanTwilight
Człowiek
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 18:28, 24 Mar 2009 |
|
moim zdaniem fragment w New Moon z Jacobem nie były takie złe
A co by było gdyby go nie było? Hmm.. na pewno książka była o jakiś ludzkich pierdołach może bella związała by się z Mikiem dla zabicia czasu. ciekawe co by było ale tak jak jest teraz w książce jest jak najbardziej SPOKO ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zaczarowana15
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Radków
|
Wysłany:
Wto 20:35, 24 Mar 2009 |
|
Ania4202 napisał: |
Mi się wydaje że Bella by sobie coś zrobiła np auto by ją przejechało.I by się o tym Edward dowiedział od Alice i by Cullenowie wrócili.Ale to jest mój happy end;) |
Gorzej gdyby Bella nie przeżyła tego wypadku ;(
Cavik napisał: |
Ja w połowie drugiej części miałam ochotę przerwać czytanie bo tak mi Jacob działał na nerwy...on i ten fakt, że Edwarda nie ma przy Belli!!!;-) |
Ja miałam to samo!! Czytałam, bo czekałam na ten moment kiedy pojawi sie Edward,a gdy w koncu sie pojawiła Alice to nie mogłam sie oderwac od ksiązki:) stała sie bardziej ciekawsza niz z Jacobem :D to moje zdanie :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Egzo
Zły wampir
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 293 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 20:40, 24 Mar 2009 |
|
zaczarowana15 napisał: |
Cavik napisał: |
Ja w połowie drugiej części miałam ochotę przerwać czytanie bo tak mi Jacob działał na nerwy...on i ten fakt, że Edwarda nie ma przy Belli!!!;-) |
Ja miałam to samo!! Czytałam, bo czekałam na ten moment kiedy pojawi sie Edward,a gdy w koncu sie pojawiła Alice to nie mogłam sie oderwac od ksiązki:) stała sie bardziej ciekawsza niz z Jacobem :D to moje zdanie :) |
A ja podpisuję się pod tym obiema rękami...
Właśnie drugi raz brnę przez tą część KwN i tylko odliczam strony do momentu gdy wreszcie pojawi się Alice, albo chociaż do chwili gdy Bella wreszcie skoczy z klifu.
Biedny Jacob :D Wszystkich wkurza, haha :)
Ale powiedzcie same... nie wkurzałby tak jakby nie wmawiał Belli że ona go kocha. Wtedy dałoby się go znieść i nawet polubić za to, że dzięki niemu Bella wyszła z depresji. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Egzo dnia Wto 20:40, 24 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 20:58, 24 Mar 2009 |
|
Nikt nikomu nic nie wmawiał, bo to sama prawda była!!!
A poza tym, wcale Jacob wszystkich nie wkurza. Mnie wkurzyło, jak wróciła Alice, chwilę po tym jak Bella zdała sobie sprawę, że kocha Jacoba , a Bella jak gdyby nigdy nic poleciała do niej zostawiając Jacoba. A on dopiero co ją z kipieli uratował. A skoczyła, , bo chciała głos Edwarda usłyszeć. To było dla mnie wkurzające!!! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Wto 21:02, 24 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 20:58, 24 Mar 2009 |
|
Gdyby nie było Jacoba? Według mnie było by zbyt idealnie ;dd Jego postac wiele wnosi do ksiazki , nie bylo by tez jego rywalizacji z Edwardem ;] Jednak z drugiej strony strasznie mnie irytuje . Kiedy czytałam jak on całował sie z Bella myslalam ze po prostu oszeleje . Wpadłam w furie xd Jednak sadze ze było by bardzo nudno bez wątku Jacoba <3 |
|
|
|
|
alexia
Nowonarodzony
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Środa Śląska/Wrocław.
|
Wysłany:
Śro 13:19, 25 Mar 2009 |
|
Gdyby nie było młodego Black'a to ksiązka skończyłaby się na tym, że Bella popełniłaby samobójstwo, lub na tym, że Edward wrócił i zabił Viktorię i 'wszyscy żyli długo i szczęśliwie'. KONIEC.
Gdyby autorka nie miała jakiegoś drygu, to nie umieściłaby Jacoba w tej książce, wcale.!
Jacob jest kluczową postacią w książce- nie Edward czy Charlie. JACOB. Bo to dzięki niemu wybrała Bella Edwarda, dzięki niemu Bella wciąż żyła w drugiej części.
Nie widzicie tego.? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bubble
Wilkołak
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z przyszłości
|
Wysłany:
Śro 15:59, 25 Mar 2009 |
|
Moim zdaniem Mike nie przejął by tej roli. Chociaż kto wie, co by się stało. Uważam, że by było tak- Bella nadal by siedziała sama w domu i nic nie robiła. Może by się zjawił Edward, bo tam powiedział, że za jakiś czas i tak by sprawdził, jak sobie. radzi. Jednak uważam, że Jacob jest potrzebny w książce, bo akcja jest ciekawsza. Nie lubię go- ale to już swoją drogą. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Esmeralda
Wilkołak
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Robertowej polówki ;d instrukcja polówki: max. 2 osoby ;P ewentualnie 3 miejsce w nogach ;]
|
Wysłany:
Czw 15:48, 26 Mar 2009 |
|
Nie przepadam za Jacobem, ale w książce spełnia ważną rolę. Gdyby nie on Bella albo dalej byłaby pogrążona w rozpaczy albo coś by sobie w końcu zrobiła.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|