Autor |
Wiadomość |
Kejtlin88
Wilkołak
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeg...myślami w Forks:*
|
Wysłany:
Pon 21:07, 05 Paź 2009 |
 |
Wszystko było robione pod kontem Belli z myślą o Belli itp.. itd...
Edward jest takim typem człowieka który bezapelacyjnie stawia bezpieczeństwo Belli ponad WSZYSTKO....jest typem takiego...hmmm jak by go nazwać...jest typem 'cierpiętnika' (nic innego nie przyszło mi do głowy), który nie pozwoli by ukochanej osobie stała się krzywda.Będzie trwał w takiej postawie choćby w nieskończoność byle Bella była cała i zdrowa.
Lecz nagle nadchodzi moment, w którym trzeba się zatrzymać i przemyśleć wszystko od nowa- mam tu na myśli 'nieszczęsne' urodziny Belli i kropelkę krwi.....W tym momencie Edward przechodzi samego siebie lecz postanawia odejść
Można się kłócić co do tej sytuacji ale...
1. W książce musi się coś dziać żeby zainteresować czytającego
2. Tak jak już ktoś wspomniał Bella nie może cały czas 'tonąć w złotych oczach Edwarda'
3. Może gdyby Bella nie wpadła w depresję "poEdwardową" to całkiem inaczej potoczyło by się jej życie-- mam tu na myśli Jacoba w roli "chłopaka" Belli czego bym nie chciała
4. Edward po raz kolejny robił to dla dobra Belli ale nie dał jej praktycznie dojść do słowa tak jak ona by sobie tego życzyła
5. No cóż taka jest miłość-przecież nie może być cały czas idealnie (chociaż w ich przypadku to by mi nie przeszkadzało:)
coś słabo mi to wyszło ale zawsze coś:P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Little Daisy
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany:
Czw 22:11, 08 Paź 2009 |
 |
W sumie i tak i nie. Więc nic nie zaznaczyłam.
Jeśliby jej nie zostawił nie byłoby jazdy z wilkołakami, Laurentem, Volturi tylko tańce przytulańce i inne słodziki. Lubię ich, ale ile można czytać jakim Edward jest ideałem :)
A jeśli by został to byłoby za słodko ;] tak jak mówiłam brakowałoby mi Jake'a. Cieszę się że Meyer go wprowadziła, bo ma całkiem niezłe teksty i w ogóle jest fajny, zabawny. Chociaż nie podobało mi się to, że na początku Bella nie mogła się z nim podroczyć bo już dygocze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Andziol.
Człowiek
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 23:21, 08 Paź 2009 |
 |
Absolutnie nie , zachował się strasznie nieodpowiedzialnie .
wiedział co bella o niego czuje . żyl na tyle długo żeby poznać trochę ludzi , i wiedział pewnie iż się przywiązuję . i w ogóle jak czytałam KwN to to był taki zwrot akcji że szok .
praktycznie rzecz biorąc to nie miał żadnego większego powodu zostawiać belli . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Olcia02002
Człowiek
Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Pon 21:12, 12 Paź 2009 |
 |
Czarnokolorowa napisał: |
Z jednej strony zdrobił dobrze a z drugiej źle. Przecież przy nikim innym nie była za razem tak narażona jak i bezpieczna jak przy nim. Tylko on mógł ją w pełni ochronić przed tym co jej groziło. Skoro raz związała się z Wampirem to, to piętno ciągnęło się za nią nawet jak Edwarda nie było przy niej. Ale przynajmniej dowiedzieli się jak bardzo silna jest ich miłość  |
Zgadzam się.
Najpierw się wnerwiłam na autorkę za to, że tak się stało, potem dostrzegałam tego lepsze strony:
- obydwoje zrozumieli, jak bardzo się kochają
- wzmocniło to ich związek
- nie miałabym z czego się cieszyć (cieszyłam się, że oni do siebie wrócili itp.)
- nie miałabym z czego płakać (uwielbiam płakać nad książką)
xDDD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Midsummer Dream
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z końca świata...
|
Wysłany:
Nie 18:45, 18 Paź 2009 |
 |
To było okrutne wobec Belli-Edward dobrze wiedział ja mocno go kocha i że nie wytrzyma rozłąki z nim.
Ale jednak w pewnym sensie dobrze postąpił-przestał narażać Bellę na niebezpieczeństwo (przynajmniej ze strony jego i swojej rodziny)
Edward postąpił po części źle ale i dobrze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 19:02, 18 Paź 2009 |
 |
Sporo tu odpowiedzi w stylu "Bo myslal ze robi dobrze"
Sorry, ale jego zachowanie swiadczy o kompletnym braku szacunku dla Belli - on glupia i zaslepiona, a on dumny i blady, poswieca sie, bo on wie lepiej co dla niej dobre. A jej decyzja to gdzie? Nie ma prawa podjac ryzyka? Stanowic sama o sobie?
Dla ksiazki to dobre bylo, bo gdybysmy mieli czytac non-stop jak to im cudownie razem moznaby mdlosci dostac, ale jezeli oceniac same motywy - no coz, nie popisal sie facet |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
noticexme
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Wysłany:
Nie 13:15, 25 Paź 2009 |
 |
Jak czytałam ten kawałek poleciały mi z oczu łzy. Myślałam, że normalnie padnę. Jak on mógł coś takiego w ogóle zrobić? Dobrze wiedział jaka lekkomyślna może być Bella. Zostawił ją na pastwę losu. Ja na jej miejscu nie wytrzymałabym presji.
A potem jeszcze przyjeła go jak gdyby nigdy nic. No cóż, ja bym chyba nie potrafiłą wybaczyć. Zachowanie Edka było z jednej strony głupie, ale z drugiej.. myślał, że jeśli odejdzie z jej życia, ona zapomni o nim i 'będzie tak jakbyśmy nigdy się nie poznali'... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 13:42, 25 Paź 2009 |
 |
Wg mnie przyczyna zerwania od początku była przewidywalna - Edward zostawił Bellę, by ją chronić... Taka banalna sytuacja... Wiedziałam, że ja kocha a robi to jak to się mówi "dla jej dobra"... Może tego nie rozumiem, ale uważam, że było to niezbyt przemyślane posunięcie z jego strony: przecież co Belli z tego, że będzie pozornie bezpieczna skoro oboje muszą tak cierpieć... Tylko dzięki tej miłości ich życie miało jakikolwiek sens. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 16:15, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 16:01, 25 Paź 2009 |
 |
oboje - obaj, to faceci
noticexme - wiesz, zakochana baba zrobi najwieksza nawet glupote byleby tylko ukochanego miec przy sobie w dodatku Bella byla nie tyle zakochana, co uzalezniona
to tak jakby sie dziwic, ze po przymusowym odwyku cpun z radoscia dal sobie w zyle  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 14:32, 27 Paź 2009 |
 |
Moim zdaniem zrobił to dla jej bo to jest w książce nawet (ale nic)
Chociasz moim zdaniem książka bez Edwarda to książka nudna sie zrobiła najbardziej lubie "przed świtem "a wy ???? |
|
|
|
 |
love edward
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 19:04, 28 Paź 2009 |
 |
Wiem że edward nie postopił słuszni gdy czytałam książke chcialam go zabic.
Tak ją zranił ona przez kilka miesiecy cierpiała
ni mogło do niej dojs co on jej powiedzioał '"nie kocham cie"
co on sobie wyobrażał
noiektuży myślą ze sa 2 wyjscia ale zawsze tżeba znaleść 3 .
mojim zdaniem 3 wyjcie to jak on by ja zmieniło w wampira.
czemu on nie chce tego zrobić bo ja kocha to jest tez jakiś wyjaśnienie ale jeśli ja kocha to mógłby trochę pomyśleć jeśli jej coś się stanie to on bd Cierpic przez cala wieczność
a gdy by ja ugrys to by żyli długo i szczęśliwie .
gdy doszłam do końca książki zachowanie Edwarda było nadal nie zrozumiale
ale j go kocham i zawsze mu wybaczam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
krzywousta
Człowiek
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:17, 01 Lis 2009 |
 |
Mimo, że lubię Edwarda, to jego zachowanie w lesie było dla mnie niezrozumiałe.
Ok, kochał Bellę i był dla niej niebezpieczny, ale przecież wiedział, żę jak ją porzuci to zrani i siebie i ją.
To było lekkie przegięcie.
Ale może źle to interpretuje. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
love edward
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:05, 01 Lis 2009 |
 |
Dobrze rozumiemy mojim zdaniem.
Ja bardzo lubie Edwarda ale te zachowanie mnie dobiło
ale później wszystko się rozstrzyga
 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 12:37, 02 Lis 2009 |
 |
mi się wydaje, że to był pretekst by po prostu zapewnić Bells totalne bezpieczeństwo. On ją pzecież kochał i nie chciał zostawić bez powodu, uważam, że właśnie dobrze się stało, że zostawił ją po przyjęciu urodzinowym.
Takich jak Edward ze świecą szukać. |
|
|
|
 |
Nikki_944
Zły wampir
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 478 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WRZ
|
Wysłany:
Wto 17:11, 03 Lis 2009 |
 |
Moim zdaniem źle postąpił. Myślał, że robi to dla jej dobra, ale wyszło zupełnie na odwrót. Zresztą jak dla mnie to on chyba podjął decyzję wtedy jak James ją zaatakował, a potem tylko czekał, żeby mieć pretekst, aby ja zostawić. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 17:30, 03 Lis 2009 |
 |
Tak, ale zostawiając ją sprawił jej najgorszą możliwą rzecz w jej życiu, tyle cierpienia. Tego chciał? Chciał, by cierpiała? Z resztą on też cierpiał. Ona go kocha nad życie, wszystko jest mu w stanie poświęcić. Źle zrobił, że ją zostawił. Ale gdyby ie to, to nie było by całego wątku we Włoszech...:P |
|
|
|
 |
Oleksa
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Cze-wa.
|
Wysłany:
Wto 23:21, 03 Lis 2009 |
 |
Moim zdaniem, to że ją zostawił było chamskie, nie mądre, egoistyczne !
Jak on mógł myśleć, że Bella tak po prostu w końcu o nim zapomni i będzie sobie żyła jak by nigdy nic ?! Nie powinien jej zostawiać. Ale przez to tak jakby wiedzą ile dla siebie znaczą i wiedzą, że życie bez drugiej osoby jest pozbawione sensu. To była taka próba dla nich. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Alfa
Dobry wampir
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle
|
Wysłany:
Śro 10:26, 04 Lis 2009 |
 |
Dla mnie jego zachowanie było po prostu głupie.! Czy on myślał,że jak ją zostawi to takie rozwiązanie coś da.? Oszalał,oszalał :)
O takiej osobie jak on nie da się ot'tak zapomnieć.Z jednej strony tak jak napisała "Oleksa" to była próba czasu-na to,czy ich związek wytrwa i wogóle. Jednak sądzę,że takie rozwiązanie nic nie dało,a mogło nawet zaszkodzić obu stronom( na szczęście wszystko się jak dobrze skończyło.)
Przecież wiedział,że ona będzie cierpieć,płakać w ukryciu i użalać się nad tym co straciła-jemu też nie było lekko.Polował,węszył-ale nie zapominał.Żałosne... ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Vampirzyca14
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubelskie
|
Wysłany:
Śro 11:58, 04 Lis 2009 |
 |
Był jej życiem! Jej duszą! Więc d l a c z e g o ją zostawił? Z miłości? Przecież to idiotyczne! Tak strasznie ją zranił! Matko ona przecież tak cierpiała że...masakra! Nie mogłam aż tego czytać... Dziewczyna całkowicie oszalała słyszała jego głos... :( to ja ryczałam jak durna a ona? Mimo wszystko się nie poddała. Powinna go kopnąć w cztery litery! Ale taka jest prawdziwa miłość...wieczna <3 Wybaczyła mu mimo wszystko... Przeszli razem wiele złego ale to mogło się tak jak napisała Bella_16 dla nich obojga źle skończyć. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
HelloKitty
Nowonarodzony
Dołączył: 30 Paź 2009
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 20:40, 04 Lis 2009 |
 |
Edward mySlał ze bella o nim zapomni ale tak sie nie stało tylko pogrązyła
się w depresii... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|