|
Poll :: Czy Edward powinien zostawić Bellę? |
Tak |
|
21% |
[ 71 ] |
Nie |
|
78% |
[ 255 ] |
|
Wszystkich Głosów : 326 |
|
Autor |
Wiadomość |
sweeper
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec
|
Wysłany:
Wto 12:09, 08 Gru 2009 |
|
Tukan no własnie w tym jest cały problem :) Faceci (nie obrażając Was oczywiście) myślą prostolinijnie. "Skoro moja obecność jest dla niej niebezpieczna to muszę się usunąć". Tylko, że takie myślenie i zachowania zarazem, więcej komplikuje niż naprawia czy pomaga.
Wiele razy w życiu miałam do czynienia z takim właśnie "prostym" zachowaniem facetów. Mnie baaaardzo dużo czasu zajęło to, żeby Was zrozumieć. W końcu mi się udało i teraz lepiej rozumiem niektóre zachowania mojego męża. Już taka Wasza natura :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Twillen
Człowiek
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)
|
Wysłany:
Wto 15:30, 08 Gru 2009 |
|
sweeper napisał: |
Już taka Wasza natura :) |
sweeper, rozwaliłaś mnie tym!
No tak, rozumowanie Edwarda było rzeczywiście proste i w jego mniemaniu logiczne. Przyczyna: on i jego rodzina są niebezpieczni. Skutek: Bella kończy jako przekąska. Rozwiązanie: usunięcie groźnych narzędzi w postaci wampirzych kłów jego najbliższych, a przy okazji własnych. Zdecydowanie logiczne, prawda?
Tylko nie wziął pod uwagę uczuć. Bez urazy (naprawdę), większość mężczyzn nie potrafi myśleć sercem. Czasami mi się wydaje, że skoro emocje to zwykłe reakcje chemiczne w organizmie (to sobie jakiś hormonik wypłynie, a tam, proszę bardzo, endorfinka!) to faceci są genetycznie (przez chromosom Y) pozbawieni niektórych substratów. A co dopiero wampir, w którym nie zachadzą żadne procesy biologiczne?
A tak na serio, to wydaje mi się Edzio dobrze zrobił. Bo w myśl powiedzenia: co cię nie zabije, to cie wzmocni, to zdarzenie umocniło jeszcze bardziej ich uczucie. No i Edzio nie miał juz tak wielkiej chętki ujrzeć Bellę na talerzu, prawda? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nibylandia
Zły wampir
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
|
Wysłany:
Wto 16:57, 08 Gru 2009 |
|
Twillen napisał: |
sweeper napisał: |
Już taka Wasza natura :) |
sweeper, rozwaliłaś mnie tym!
No tak, rozumowanie Edwarda było rzeczywiście proste i w jego mniemaniu logiczne. Przyczyna: on i jego rodzina są niebezpieczni. Skutek: Bella kończy jako przekąska. Rozwiązanie: usunięcie groźnych narzędzi w postaci wampirzych kłów jego najbliższych, a przy okazji własnych. Zdecydowanie logiczne, prawda?
Tylko nie wziął pod uwagę uczuć. Bez urazy (naprawdę), większość mężczyzn nie potrafi myśleć sercem. Czasami mi się wydaje, że skoro emocje to zwykłe reakcje chemiczne w organizmie (to sobie jakiś hormonik wypłynie, a tam, proszę bardzo, endorfinka!) to faceci są genetycznie (przez chromosom Y) pozbawieni niektórych substratów. A co dopiero wampir, w którym nie zachadzą żadne procesy biologiczne?
A tak na serio, to wydaje mi się Edzio dobrze zrobił. Bo w myśl powiedzenia: co cię nie zabije, to cie wzmocni, to zdarzenie umocniło jeszcze bardziej ich uczucie. No i Edzio nie miał juz tak wielkiej chętki ujrzeć Bellę na talerzu, prawda? |
Tak, tak ,tak ;]
100% racji |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sweeper
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec
|
Wysłany:
Wto 18:40, 08 Gru 2009 |
|
Twillen masz rację. Już pisałam, że odejście Edwarda było konieczne, bo nie byłoby kolejnych części sagi. Zgadzam się również z tym, że to odejście wzmocniło ich związek. Szkoda tylko, że w życiu najczęściej jest tak, że wzmacniają nas sytuacje negatywne... To takie niesprawiedliwe. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Twillen
Człowiek
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)
|
Wysłany:
Wto 20:12, 08 Gru 2009 |
|
sweeper napisał: |
Szkoda tylko, że w życiu najczęściej jest tak, że wzmacniają nas sytuacje negatywne... To takie niesprawiedliwe. |
Powiem Ci, że to ma nawet swoje potwierdzenie w biologii. Bo czym są szczepionki, jeśli nie właśnie takimi "negatywnymi sytuacjami"? Wprowadzanie do organizmu zdezaktywowanych antygenów (czyli tych negatywnych) wywołuje sytuację, gdy organizm zaczyna tworzyć przeciwciała, które mozna porównać do dobrych doświadczeń, wynikających z tych złych sytuacji. Dzięki tym przeciwciałom, następnym razem organizm wie już, jak sobie radzić z przeciwnościami.
A wracając do Edwarda i Belli, oni też sobie takie "przeciwciała" wytworzyli. Pamiętacie moment w "Zaćmieniu" kiedy Bella szantażem zmusza Edwarda, żeby nie brał udziału w bitwie? To był właśnie jej sposób na radzenie sobie z tym. Po prostu nie wyobrażała sobie, że mogłaby przezyć znowu to, co po odejściu Edwarda. Takie własne przeciwciało na rozstanie i depresję |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
losamiiya
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 212 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.
|
Wysłany:
Wto 22:30, 08 Gru 2009 |
|
Zaznaczyłam, że nie powinien.. chyba tylko z takiego smutku, z jakiego ta część na mnie działa,
Ale nie do końca tak uważam.
Edward zostawił Belle, by ją chronić, ale zostawił ją samą. Wystawioną na wszelkie niebezpieczeństwo (ze str wampirów szczególnie),
zostawił ją dla jej dobra, by była szczęśliwa- co najbardziej mnie śmieszy, bo przecież ona nie mogła być bez niego szczęśliwa,
Jednak z drugiej strony Bella stała się przez to silniejsza, i to nie tylko zasługa Jacoba, ale samej siebie, a kiedy Edward już wraca, ich miłość jest jeszcze silniejsza i trwała.
Nie powiem jednak po prostu, że powinien ją zostawić.. bo aż dziwnie sie czuje gdy to piszę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alice121
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 16:00, 10 Gru 2009 |
|
Powód był nienormalny .
I Edward był wtedy bardzo...chamski.
I nie zdziwiłabym się ,że gdyby Bella nie skoczyła z klifu ,a Alice by jej nie "zauważyła" Bella była by z Jacobem.
A gdy by Edward później wrócił nie chciała by go znać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wampiretka14
Wilkołak
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:33, 12 Gru 2009 |
|
Z jednej strony zrobił głupio. Ale z drugiej moja poprzedniczka ma rację że nie było by New moon. No i jak odszedł to do akcji mógł wkroczyć Jake <333 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Królowa_Piekła
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Rybnik - woj.śląskie
|
Wysłany:
Nie 13:53, 13 Gru 2009 |
|
Źle zrobił,ale to trzeba zrozumieć inaczej... Zerwał z nią dla jej dobra,ale skąd to miał wiedzieć ktoś na początku? Dopiero się to wydało pod koniec...W ankiecie zaznaczyłam,że "nie".
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Agis_vampire
Nowonarodzony
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 16:40, 16 Gru 2009 |
|
No nie wiem, zostawił ja dla jej dobra, ale to nie był z dobry powód. Bądź co bądź to Jazz się na nią rzucił, nie on.
Chciał dobrze, wyszło jak zwykle ^^
Mógł to lepiej przymyśleć... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
TheColdOne
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 17:03, 16 Gru 2009 |
|
Hym. Zdania są podzielone jedni mówią że zrobił dobrze , drudzy , że to była zła decyzja.
Ja bym nie była zdolna do takiego poświęcenia.
Ale Edward to Edward :) pan idealny <3
Mimo wszystko sądzę iż nie powinien jej opuszczać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
uptight
Człowiek
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: mysłowice
|
Wysłany:
Pią 17:18, 18 Gru 2009 |
|
moim zdaniem nie powinien jej zostawiać. w końcu na urodzinach nic się nie stało... tzn stało się, ale to nie był powód, żeby zostawiać Bellę...
zrobił głupio. gdyby się nie wiedziało jak bardzo Edward ją kocha to można by pomyśleć, że po prostu mu się znudziła i nie była dla niego dość dobra...
oceniać nie będę, bo raczej nie mogę...
ale zgadzam się z przedmówcami: gdyby tego nie zrobił, nie byłoby NEW MOON. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Igussia
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jarocin
|
Wysłany:
Nie 15:39, 20 Gru 2009 |
|
Ja mam kilka zdań na ten temat....niby nie powinien zostawiać Belli która po tym bardzo cierpiala nie umiala się odnaleźć itp ale z drugiej strony Edward tak kochal Belle że dla jej bezpieczeństwa postanowil zniknąć z jej życia....Musialo go to wiele kosztować --> wielu mężczyznom zabrakloby odwagi aby w taki sposób dbać o bezpieczeństwo swojej ukochanej.Moje zdanie jest pośrednie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
filia
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 10:04, 21 Gru 2009 |
|
No i cóż... jako ze czytałam fragmenty Midnight Sun wiem dlaczego ją zostawił i doskonale go rozumiem...
Ale moje odczucia w czasie czytania były dość niesmaczne... Wkurzył mnie tym, ze załamał daną jej obietnice... że okłamał ją że "jej nie chce"... ale z drugiej strony dobrze się stało... przecież to tylko wzmocniło ich więzy... Baaa Edward nareszcie przestał się zamartwiać, ze jest tylko zagrożeniem dla Belli! Gdyby nic się nie zmieniło nie wiadomo jakby się to potoczyło... Przecież on aż do samego powrotu dręczył się tym że nie powinien być z nią! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wuwudżej
Człowiek
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 12:59, 27 Gru 2009 |
|
Myślę, że zrobił głupio zostawiając ją. Od samego początku groziło jej niebezpieczeństwo przy nim i jego rodzinie. Wiec w końcu musiało się coś stać.
A jakby na urodzinach się coś nie stało to później się stać mogło.
W takim razie powinien ją już zostawić jak James chciał ją zabić.
Nie powinien jej zostawiać w końcu nic jej się nie stało. Myślał, że gdy wyjadą
to Bella będzie bezpieczna i nie będzie groziło jej żadne niebezpieczeństwo.
Nie pomyślał jednak, że Wiktoria może chcieć się zemścić za James i ją dorwać.
Nie wiedział, że może jej coś grozić i że wreszcie będzie się kuplować np. z Mike.
Nawet mu nie przyszło do głowy przecież, że zaprzyjaźni się z wilkołakami!
Oczywiście nie powinien wyjeżdżać, ale gdyby nie wyjechał to nie byłoby New Moon. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dorcia95
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 16:24, 27 Gru 2009 |
|
Moim zdaniem też nie powinien jej zostawiać.
Z reszta jak można zostawić osobę którą się kocha bez opieki, przecież uważał, że Bella jest zupełnie bezbronna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hayley.
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
|
Wysłany:
Nie 12:48, 10 Sty 2010 |
|
nie powinien jej zostawiać. można zrozumieć dlaczego tak postąpił, ale i tak według mnie to głupie. on ją kochał i ona kochała jego, czego chcieć więcej? owszem, chciał dla niej dobrze, ale z drugiej strony chciał dobrze dla siebie. wmówił sobie, że jest dla niej zagrożeniem, choć czy rzeczywiście nim był? więcej nieszczęść i wypadków bella przeżyła po jego odejściu. poza tym edward powinien wiedzieć jaki ból wyrządzi belli, pomyśleć o tym co dziewczyna może zrobić z rozpaczy. obojgu było trudno, ale edward nie powinien był jej zostawiać: po tym wydarzeniu na oboje spadło jeszcze więcej kłopotów. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vampire&werewolf
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 19:44, 10 Sty 2010 |
|
A ja nie osądzała bym tak strasznie Edwarda. Chciał dla niej dobrze. Kiedy musiał chronić Bellę przed Jamesem to chronił ją przed obcym wampirem. Natomiast Jasper był jego bratem. Do tego doszło to, że kiedy jego ojciej zakładał Belli szwy on nie mógł z nią być. Myślę, że czuł, że zbyt wiele Belli odbiera. Myślał, że dla Belli lepsze by było, gdyby zapomniała o nim i ułożyła sobie życie z kimś innym, kto by jej nie zagrażał.
Tak właściwie to nie był to jakiś bardzo ważny powód do opuszczenia Belli ale kiedyś i tak by ją zostawił. Prędzej czy później. Miałby wyżuty sumienie gdyby nie próbował zmienić jej życia "na lepsze". Nie zdawał sobie chyba sprawy, jak wielkim uczuciem darzy go Bella. Ale i tak najważniejsze, że do siebie wrócili |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
LiDdY871
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolica
|
Wysłany:
Wto 10:22, 12 Sty 2010 |
|
W sumie to są dwie strony medalu...
Pierwsza : Zostawił ją, skrzywdził, powiedział, że nie jest dla niego wystarczająco dobra...Zadał jej wielki cios, złamał serce...Był sobie i postanowił, że się ulotni, jakby nigdy się nie poznali! Myślałam, że umrę jak to czytałam, pomyślałam : "CO ZA DRAŃ "
Druga : Dla Edwarda zawsze bardziej liczyło się jej dobro, bardziej niż to co on do niej czuje, bardziej niż on sam, bardziej niż cokolwiek, wolał sam cierpieć niż żeby Belli działa się jakakolwiek krzywda . Wymyślił sobie teorię, że to właśnie on i jego rodzina stwarzają dla niej największe niebezpieczeństwo, niby to głupie, ale z drugiej strony odejście wydawało się wg niego najlepszym wyjściem!
Podjął decyzję przez którą oboje niesamowicie cierpieli, przez którą widać było potem konsekwencje, natomiast nie oceniam go źle, że tak zrobił, kierowało nim dobro Bells, lecz cały już czas nosił w sercu brzemię swojej decyzji! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LiDdY871 dnia Wto 10:23, 12 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
niewyspana
Człowiek
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przasnysz
|
Wysłany:
Wto 14:20, 12 Sty 2010 |
|
cóż. uważam,ze Edward NIE powinien zostawić Belli,bo też uważam,ze to jest błahy powód,ale jednak dobrze się stało(dla czytelników),że tak zrobił,gdyż książka stała się ciekawsza i wyróżnia się z całej sagi(Edwarda przez większość książki nie było). Na szczęście wrócił!:) to jest najważniejsze;d Było to też korzystne dla ich związku. Bella przecież sama przyznała,że nie wiadomo kogo by wybrała,gdyby nie wiedziała,jak to jest żyć bez Edwarda:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|