"Księżyc w Pełni", czyli KwN oczami anty [+16]

A bOlka popieram słowo w słowo!

Cytat:

Wolą zwracać uwagę na bardziej wartościowe tematy, zamiast doszukiwać się błędów Autorki, korektorki, tłumaczki, wydawnictwa czy kto tam jeszcze przyszedłby im do głów.

Dla mnie to wszystko co powinno być powiedziane. :)

Mam podstawowe pytanie - po co rejestrujecie się na forum FANÓW, skoro tak bardzo nienawidzicie tych książek? Bo tego nie rozumiem.

Jakoś mnie nie śmieszy ten Wasz cięty dowcip i jakże zabawne komentarze dotyczące treści KwN.

bOlka napisał:

Jestem zszokowana i zniesmaczona tym tematem. BellaMarie13, może i piszesz to dla zabawy, ale jak widzisz, nikogo to raczej nie bawi.

Cóż, jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził...

Cytat:

Przyznam, że w niektórych kwestiach masz rację (niedoskonały styl Autorki na przykład, tez na początku się męczyłam). Ale nawet w naszej ukochanej polskiej literaturze pięknej można spotkać takie uchybienia, a jednak jest ona podziwiana i nagradzana za inne cechy.

Akurat stylu nie wypominałam Mayer prawie w ogóle, choć jest on kiepski. Powieść Stefy ma mnóstwo innych wad. W polskiej literaturze pięknej to złego stylu raczej nie uświadczysz...Co nie znaczy, że swoich słabych punktów ona nie posiada, ale to inna broszka.

Cytat:

Dostarczasz niezły temat do dyskusji, próbujesz wytknąć słabości Sagi ale moim zdaniem nie uda Ci sie to. Przynajmniej nie ze mną. Jakiś miesiąc temu, kiedy jeszcze byłam "na świeżo" po lekturze pewnie bym Cię po prostu znienawidziła, ale teraz jestem już obiektywna.

Współczuję Ci, jeżeli potrafisz kogoś znienawidzić, nie znając go. Ja staram się panować nad tym uczuciem nawet w stosunku do tych, którzy zrobili mi prawdziwą krzywdę - choć nie zawsze mi się to udaje, niestety. Ale trzeba nad sobą pracować.

Cytat:

Ostatnia sprawa. Piszesz, że jesteś molem książkowym. Dla mnie taki ktoś powinien mieć bardzo rozwiniętą wyobraźnię. Ty nie masz jej wcale

.

Gdybym nie wiedziała, że na szczęście jest zupełnie odwrotnie, mogłabym się obrazić, że oceniasz mnie, nie znając. Ale tak, to udało ci się mnie tylko rozbawić.

Cytat:

Opisujesz wszystkie te niby błędy Autorki, ale nie pomyślisz, że to po prostu książka! Powieść, wymyślona historia, w której może wydarzyć się wszystko! To, że jej akcja rozgrywa się w prawdziwym kraju, stanie i chyba nawet miejscowości (nie sprawdzałam tego) nie oznacza, ze wszystko musi być doskonale logiczne. Trzeba zawsze zostawiać margines tolerancji na wyobraźnię Autorów.

Nie istnieje wystarczająco szeroki margines, który mógłby pomieścić idiotyzmy made by Meyer.
Autor ma prawo wymyślić nawet różowe słonie, jeżeli tylko jest konsekwentny w tym, co robi. Stefa pomieszała ze sobą świat fantasy z realnym i zrobiła to tak nieporadnie, że głowa mała. Wyobraźnia - tak, niekonsekwencja i dziury fabularne - nie.

bOlka napisał:

ale jak widzisz, nikogo to raczej nie bawi.

Mnie to bawi, miejscami.

Cytat:

To, że jej akcja rozgrywa się w prawdziwym kraju, stanie i chyba nawet miejscowości (nie sprawdzałam tego) nie oznacza, ze wszystko musi być doskonale logiczne.

Ja bym jednak wolała, żeby było logiczne. Nie musi być prawdopobne, nie musi być mądre, ale własnie logiczne.

A teraz do rzeczy:
Dziwię się dziewczynom, że chce im prowadzić tak dokładną analizę każdego rozdziału. Przyznaję, mnie by się nie chciało. Dzięki temu mamy, co prawda, temat do rozmowy, bowiem poruszanie takich kwestii na takim forum jest imho potrzebne. Pomimo tego, ze fanki będa się żarły z antyfankami i pseudofankami (nie zastanawiam się, do której ja należę, nie lubię słowa 'fanka') to przynajmniej sobie pogadamy i nikt nam nie zarzuci ślepego uwielbienia Patisona, z czym większość ludzi kojarzy fora dotyczące przewspaniałej Sagi. Twisted Evil

Jednak, dziewczęta, niektóre zarzuty są naprawdę z dupy wzięte :P Myślę, że nie ma co rozdrabniać się na szczegóły typu 'nekrofilia Carlisla', w sadze znaleźć można wystarczającą ilość poważnych głupot.

Cytat:

Wolą zwracać uwagę na bardziej wartościowe tematy, zamiast doszukiwać się błędów Autorki, korektorki, tłumaczki, wydawnictwa czy kto tam jeszcze przyszedłby im do głów.

A ja automatycznie zwracam uwagę na błędy podczas czytania i cieszę się, że mogę z kimś na ten temat pogadać xP

Caroline Cullen, jak to po co? Dla jajów? Mniej ciśnienia, a wszystko będzie dobrze xP

I na litość, nie mam pojęcia, co w tym temacie jest niesmaczne. Rolling Eyes

Srry, ale jak dla mnie to wygląda na próbę stworzenia jakiejś dziwnej prowokacji, która miałaby wkurzyć fanów.
I dziwne podejście, jak czegoś nie lubię to nie rejestruję się na forum o tym

I żeby nie było - mam dystans do sagi, nie uważam jej za coś świętego itd., ale spójrzmy prawdzie w oczy, moim zdaniem to nie jest odpowiednie miejsce na takie tematy.

Jesteśmy(MY!! PT!) rozczarowane waszym jakże infantylnym zachowaniem!!

Cytat:

I nie staram się bynajmniej nikogo zachwycić, robię to dla zabawy.

otóż to.

Cytat:

A teraz wytłumacz mi, proszę, w którym miejscu przeczę sama sobie.

BELLAMARIE? znasz jakas postac o tym imieniu? bo my znamy. Jeśli żywisz do niej tak głęboką nienawiść(jak i innych zresztą) to dlaczego masz to imie w nicku? Mogłaś sobie wybrac inne, np. : anty_fanka_SM_i_calej_jej_tworczosci lub cos w tym stylu;]
Geez !

Jak "anty-fanki" wchodzą na to forum to powinien im się chyba rzucic w oczy nagłówek "Twilightseries. Najwieksze polskie forum FANÓW Twilight". Po zobaczeniu takiego napisu powinny nacisnąć czerwony krzyżyk w prawym, górnym rogu. (chyba że nie posiadają umiejętnośći czytania ze zrozumieniem)

Podsumowując, pragniemy zauważyć, iż próby zwrócenia na siebie uwagi, tudzież wywołania prowokacji-są niezwykle żałosne. Jeśli dręczy Was nieodparte pragnienie publicznej negacji pozycji SMeyer to wypowiedzcie się na forum dla antyfanów-tam na pewno odnajdziecie godnych siebie pobratymców.

Z poważaniem, członkinie PT:
Ewelik,Love_Edward, Panna_lutz, takemeaway23 i Caroline Cullen Wink

Cytat:

Powieść, wymyślona historia, w której może wydarzyć się wszystko!

Jasne, ale brak konsekwencji w pisanych wydarzeniach niczego nie tłumaczy. Nie, ten argument odpada.

Cytat:

Po zobaczeniu takiego napisu powinny nacisnąć czerwony krzyżyk w prawym, górnym rogu. (chyba że nie posiadają umiejętnośći czytania ze zrozumieniem)

Jestem dość neutralna i sceptyczna do sagi, z wielu względów, ale nie ma nikt prawa zabronić przebywania anty na tym forum. Bez przesady, czyżby moderacja miała posłuchać waszego PT? Wprowadzić jakąś cenzurę na przyjmowanie do społeczności forum? Bywałam na wielu forach, i z wieloma ludźmi przegadałam godziny, niekoniecznie z fanami danego zespołu/książki, i jakoś nigdy nie mieliśmy problemu z tym, że skoro forum należy do fanów tego-i-owego, to anty fani zjeżdżajcie!. Poza tym nie umniejszaj inteligencji anty fanów. Spodziewam się po nich, że, wbrew wątpliwościom, potrafią czytać ze zrozumieniem.

Cytat:

Podsumowując, pragniemy zauważyć, iż próby zwrócenia na siebie uwagi, tudzież wywołania prowokacji-są niezwykle żałosne. Jeśli dręczy Was nieodparte pragnienie publicznej negacji pozycji SMeyer to wypowiedzcie się na forum dla antyfanów-tam na pewno odnajdziecie godnych siebie pobratymców.

Nie kłap tak zębami zażarcie, odrobina mniej wrogości i agresji. One love, jakby to powiedział mój przyjaciel ( Laughing

) Bob Marley, gdyby jeszcze żył, oczywiście. Widać nie wszyscy fani mają tyle dystansu, by spojrzeć prawdzie w oczy, że i, o zgryzoto, saga może mieć kilka błędów, które dziewczyny starały się obrócić w żart. Spotkały się z ogromną opozycją, cóż, nie da się wszystkich zadowolić. Nie wszystkich, załóżmy, bawią żarty o blondynkach, prawda? (Nie wiedziałam, że kiedykolwiek będę musiała pisać takie logiczności, Nobre de Dios!)

Poza tym, nasuwa mi się jedno pytanie: długo to tak wymyślałaś słowa do tej wypowiedzi, by zabrzmiały możliwie dyplomatycznie?
Laughing

Nie to, że pytam ze złośliwości, uchowaj boże!

Jestem fanką sagi. Nie ze względu na Edwarda, choć jest fajny, ale Jacoba, który mną poruszył i ze względu na jego walkę o Bellę i zmieniające się stosunki Edwarda i Jake'a i ciekawość co będzie dalej itd.Książki przeczytałam 3 razy pod rząd , mimo, że widziałam ich niedoskonałości. Po prostu fajnie mi się je czytało mimo wszystko. Nie podziałała tak na mnie żadna książka, sama tego nie rozumiem. Teraz ich już nie czytam, czekam na filmy, i jestem na forum, które mnie wciągnęło mocno, choć im dłużej jestem, tym mniej zabieram głos, bo pewne tematy już przedyskutowałam wielokrotnie i nie chce mi się robić tego kolejny raz. Ale wspaniale jest wchodzić tak głęboko w treść książki i polemizować, dyskutować, poznawać zupełnie inny punkt widzenia, nawet się posprzeczać.
Nowych książek już pewnie nie będzie, więc i nasze dyskusje przenoszą się coraz bardziej na filmy i aktorów.
Mimo sympatii do tego świata Zmierzchowego, nie przeszkadza mi wytykanie błędów. To nawet ciekawe, to kolejna analiza, można na pewne sprawy spojrzeć inaczej, albo jeszcze bardziej mimo wszystko utwierdzić się w swoim uwielbieniu, czy sympatii.
Przeszkadza mi tylko, co już pisałam wyżej , obrażanie , brzydkie słowa itp. Wolę merytoryczne dyskusje, opierające się na faktach, nie urażające uczuć tych co myślą inaczej. Wtedy może być dyskusja na argumenty i punkty widzenia, a nie złość na epitety.
Pozdrawiam.

Powoli zaczyna mnie to doprowadzać do szału ,tak jakby BellaMarie13 wraz ze swoją szanowną koleżanka(tudzież przyjaciółką) Beige nie rozumiały lub nigdy nie zaznajomiły się z podstawami literackimi czy podobnymi sprawami. Są romanse kryminały,silence fiction itd. i każde z nich coś cechuje.Sage Twilight można zaliczać do wszystkich tych kategorii po kolei.Więc chyba nic dziwnego że czasem zdarzają się mniej logiczne ,dla niektórych czytelników, fragmenty.
A to że niektórzy ludzie mają cienką warstwę naskórka to już nie jest nasza wina.Prawdopodobnie nie przepadasz również za biologią,która byłaby kluczem do rozwiązania tak poważnej zagadki jaką jest skaleczenie się ,tak błachą rzeczą jaką jest papercut, przez Bellę(najbardziej niezdarną osobę w rodzinie-opisane w książce).Oczywiście nie przepadam za dogryzkami ale jeśli ktoś próbuje wciskać tak zwany kit to nie słucham tego z pobłażliwością i założonymi rękami.

taki mały dopisek do wypowiedzi L_E .

jej. Naprawdę jesteście zabawne.
gdyby waszym celem było wytykanie błędow sagi itp. to znalazłybyscie jakies forum dla anty i miałybyscie z kim o tym podyskutowac. Ale czy pisząc na forum FANÓW tej sagi oczekiwalyscie tego samego? Że wszystkie fanki przeczytają wasze cudowne posty i dotrze do nich jakie są głupie i jak mogły uwielbiac takie dno literatury jak Twilight ? To jest waszym celem ?

Haaa ! Haaa ! Haaa !

Cytat:

Jestem dość neutralna i sceptyczna do sagi, z wielu względów, ale nie ma nikt prawa zabronić przebywania anty na tym forum. Bez przesady, czyżby moderacja miała posłuchać waszego PT? Wprowadzić jakąś cenzurę na przyjmowanie do społeczności forum? Bywałam na wielu forach, i z wieloma ludźmi przegadałam godziny, niekoniecznie z fanami danego zespołu/książki, i jakoś nigdy nie mieliśmy problemu z tym, że skoro forum należy do fanów tego-i-owego, to anty fani zjeżdżajcie!. Poza tym nie umniejszaj inteligencji anty fanów. Spodziewam się po nich, że, wbrew wątpliwościom, potrafią czytać ze zrozumieniem.

A to niespodzianka. czyli jednak brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. (oczywiście "nie mówie tego ze złośliwości,uchowaj boże!"
Dam tutaj prosty przykład:
Nie lubie powiedzmy ... hm... dajmy na to-Tokio Hotel. Wręcz nie cierpię. I co ? Wchodze na forum o nich wlasnie, wybieram sobie login I_LOVE_BILL! i wypisuje tam głupoty typu "wszystkie fanki Tokio Hotel to idiotki! nie sluchajcie tego gówna! przecież ich teksty piosenek nie zawierają żadnego przesłania do młodzieży! stańcie się anty jak ja" .
(Tak wlasnie robicie Wy-anty! Wchodzicie tutaj i próbujecie przekonać wszystkie faki Sagi do tego ze to jest gówno,ścierwo, bez przesłania, z błędami i tak dalej i tak dalej... do tego robicie antyreklame twórczośći SM. OWszem swoje zdanie można miec, ale bez przesady...
Mary Sue chcialabys zeby Cie ktos próbował przekonac do tego że Bob Marley był-powiedzmy-ćpunem, gwałcicielem i nie wiem kim tam jeszcze(mimo iz kims takim nie był)??
Pewnie nie Cool

Wiec nie zachowuj sie tak samo w obec fanek Sagi. Bo to jest, jak już wcześniej pisałyśmy-żałosne i mega dziecinne.
Każda dziewczyna rozsądnie myśląca i choć troche znająca się na literaturze samapotrafi dopatrzeć się błędów w tych ksiązkach, wie gdzie Meyer popełniła błędy i co zrobiła źle. Ale kurde nie bedziemy jej wypominac "Tu Stephciu napisalas źle to zdanie bo kurcze wyklucza się z tym poprzednim, a tutaj pomyliłaś się bo przeciez bohater X miał w pierwszej czesci ciemne wlosy a w trzeciej ma blond".
Co by to dało ? NIC! Bo ksiazka zostala juz napisana i tyle.
Jest wiele innych ksiazek do których można się przyczepić, a wiele dziewczyn(tudzież chłopców również) przyczepiło się do Sagi właśnie. Bo przecież trzeba psuć humory tym którzy lubią to czytać.
"No przecież trzeba, bo jak to tak... Edward jest be! Jacob jeszcze bardziej, a o Belli to w ogole sie nie wypowiadam." ;/

Cytat:

Poza tym, nasuwa mi się jedno pytanie: długo to tak wymyślałaś słowa do tej wypowiedzi, by zabrzmiały możliwie dyplomatycznie?
Laughing

Nie to, że pytam ze złośliwości, uchowaj boże!

Pisałyśmy je wspólnie z dziewczynami ;] Ale tak, wiesz... slęczałyśmy nad tym godzine! Jesteśmy przecież nieoczytane. Mamy klapki na oczach. Nigdy nie czytałyśmy żadnej książki prócz Sagi SM i nie umiemy wypowiadać się poprawną polszczyzną. ;]

Cieszę się, że my - powiedzmy "fanki", a może wielbicielki Twilight mamy tak podobne zdanie na najistotniejsze tematy. Stąd zgadzam się z wami całkowicie.
Marna prowokacja, nazywana "zabawą", próbująca pokazać nas jako nadpobudliwe psychofanki. Rolling Eyes

Dużo już się o tym wypowiedziałam na 1 str, ale czekam niecierpliwie na nowy rozdz i nowe tematy do przedstawienia.

Cytat:

Współczuję Ci, jeżeli potrafisz kogoś znienawidzić, nie znając go. Ja staram się panować nad tym uczuciem nawet w stosunku do tych, którzy zrobili mi prawdziwą krzywdę - choć nie zawsze mi się to udaje, niestety. Ale trzeba nad sobą pracować.

Ktoś tu chyba komuś wypominał przerośnięte ego? No, cóż jesteś bardzo skromna.

Cytat:

Gdybym nie wiedziała, że na szczęście jest zupełnie odwrotnie, mogłabym się obrazić, że oceniasz mnie, nie znając. Ale tak, to udało ci się mnie tylko rozbawić.

Cieszę się, że Cię rozbawiłam, ale swoje zdanie utrzymuję. Na marginesie, ciekawe o czym były Twoje fantastyczne opowiadania, jakie dzieci piszą w podstatwówce?

Cytat:

Nie istnieje wystarczająco szeroki margines, który mógłby pomieścić idiotyzmy made by Meyer.
Autor ma prawo wymyślić nawet różowe słonie, jeżeli tylko jest konsekwentny w tym, co robi. Stefa pomieszała ze sobą świat fantasy z realnym i zrobiła to tak nieporadnie, że głowa mała. Wyobraźnia - tak, niekonsekwencja i dziury fabularne - nie.

Powiedzmy sobie jedno: S. Meyer nie jest zawodową pisarką. To, że ona sama ma takie ambicje to druga sprawa. To bez sensu wymagać od takiego kogoś idealnej harmonii w fabule itd. A niektóre z tych uchybień Autorki, które wymieniłas są naprawdę strasznie naciągane. Poza tym uważam, że my sami nie jesteśmy żadnym Alfami i Omegami, czy krytykami literackimi, aby móc roztrzygać takie kwestie. Możemy najwyżej wyrażać swoje zdanie. Ja swoje już wyraziłam, więc wyłączam się z tej dyskusji.
Pozdro!

Cytat:

Pisałyśmy je wspólnie z dziewczynami ;] Ale tak, wiesz... slęczałyśmy nad tym godzine! Jesteśmy przecież nieoczytane. Mamy klapki na oczach. Nigdy nie czytałyśmy żadnej książki prócz Sagi SM i nie umiemy wypowiadać się poprawną polszczyzną. ;]

Operujesz bardzo nędzną ironią, wiesz? I nie, nie potrafisz operować poprawną polszczyzną, bo interpunkcji i ortografii, według wymogów KEN uczono nas w podstawówce. W naszym wieku to chyba powinien być nawyk, dla niektórych to zagadka. Wybacz, jeżeli zabrzmiało to obcesowo. W odpowiedzi mam się spodziewać większej dawki sarkazmu?

Cytat:

Mary Sue chcialabys zeby Cie ktos próbował przekonac do tego że Bob Marley był-powiedzmy-ćpunem, gwałcicielem i nie wiem kim tam jeszcze(mimo iz kims takim nie był)??

Z tą różnicą, że nazwanie ćpunem palacza marihuany jest jedynie nawykiem niewiedzy związanej z konopiami indyjskimi. W tym temacie nie będziemy o tym rozmawiać. Poza tym, cóż, zgodzę się, nie chciałabym, by ktoś mi imputował coś tak oczywistego, ale nie dla wszystkich jest oczywiste, że pani Meyer mogła popełnić błędy, gdyż wyrażają zdania typu:

Cytat:

Są romanse kryminały,silence fiction itd. i każde z nich coś cechuje.Sage Twilight można zaliczać do wszystkich tych kategorii po kolei.

Jasne, Agata Christie wobec tego pisała poradniki dla nieszczęśliwie zakochanych. Sc-Fi w sadze nie ma za grosz. To jest dopiero żenada, Love_Edward, że ktoś nie zna się na gatunkach literackich i próbuje wcisnąć kit.

Cytat:

.Więc chyba nic dziwnego że czasem zdarzają się mniej logiczne ,dla niektórych czytelników, fragmenty.

Jasne, że się zdarzają, ale kto próbuje je tłumaczyć na swój pokrętny sposób, przecząc przy tym sam sobie? Nikt nie kazał Meyerowej tłumaczyć, jak powstała, np. Renesmee, wtedy dla mnie wydawałaby się mniej żałosną postacią, niż teraz.
Laughing

Poza tym używanie epitetów w stylu marna prowokacja (wybaczcie, na mnie to siłą rzeczy nie działa, na niejednym forum takie rzeczy czytałam Laughing

) czy innych tego typu jak przekonywanie przez dziewczyny Was, fanki, byście przestały lubić sagę to jest dopiero dziecinada. Przecież one zaznaczyły, że robią to dla zabawy, i nie ma to na celu bynajmniej przekonywać Was, byście sagę przestały lubić, cenić lub cokolwiek innego. Oczekiwały raczej odzewu (tak sądzę) przyjaźnie nastawionej społeczności forum, bynajmniej spotkały się z wrogością, co z jednej strony potrafię zrozumieć, chociaż z drugiej wykazuje to brak dystansu.

Cytat:

Wiec nie zachowuj sie tak samo w obec fanek Sagi. Bo to jest, jak już wcześniej pisałyśmy-żałosne i mega dziecinne.

Boże-Jedyny-w-Niebie, czego ty ode mnie chcesz? Rolling Eyes

Czy to ja wygłaszałam postulaty przeciw KwN? Wyrażałam tylko swoje stanowisko, i ja, w porównaniu do niektórych, jestem dość elastyczna w przyjmowaniu niektórych rzeczy do swojej wiadomości.

Cytat:

A to niespodzianka. czyli jednak brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.

Nie wiem, odnośnie czego to miało być, ale wyjaśniłam Ci to w moim poprzednim poście. Aż szkoda się do takich słów czasem odnosić, czuję się tak przytłoczona i niezrozumiana. :(

Cytat:

Nie lubie powiedzmy ... hm... dajmy na to-Tokio Hotel. Wręcz nie cierpię. I co ? Wchodze na forum o nich wlasnie, wybieram sobie login I_LOVE_BILL! i wypisuje tam głupoty typu "wszystkie fanki Tokio Hotel to idiotki! nie sluchajcie tego gówna! przecież ich teksty piosenek nie zawierają żadnego przesłania do młodzieży! stańcie się anty jak ja" .

Cóż, muszę ci teraz powiedzieć, że jestem rozbawiona twoją postawą. Żadna z dziewcząt nie wchodzi i w tak domyślny sposób wypisuje swoją opinię, tylko wyraża swoje zdanie, dyskutując na normalnym poziomie. Przynajmniej do tej pory się nie spotkałam z taką postawą, jaką wyraziłaś. To byłoby słabe.
Poza tym, skoro z taką opozycją spotyka się pojawienie anty na tym forum i ta dyskusja, niech moderacja zbanuje raz-dwa wszystkich anty, zamknie wszystkie tematy i po kłopocie.
W tym momencie poczułabym się urażona. Czyżby to miałaby być swego typu cenzura?

Cytat:

Poza tym uważam, że my sami nie jesteśmy żadnym Alfami i Omegami, czy krytykami literackimi, aby móc roztrzygać takie kwestie.

Z jednej strony tak, z drugiej strony nie. Nie trzeba być krytykiem literackim, by niektóre niedociągnięcia, dziury i zaprzeczenia samemu sobie (przykład- Renesmee) wytykał krytyk literacki. Do tego nie trzeba być po studiach i kilku fakultetach.

Będę się powtarzać, ale szanuję wasze poglądy. Tak samo reszta fanów, ponieważ nie zauważyłam aby któryś z nich rzucał się na wasze wypowiedzi z pazurami.

My przecież też wyrażamy swoje zdanie - jak widać, różniące się od waszego.

Ale czy to tak trudno zrozumieć, że to raczej niespotykany pomysł - robienie "zabawy" na temat książki, w dodatku na forum jej fanów.
Przecież to zero logiki.

A jeśli już autorki chciały się nastawić na dyskusje, trzeba było założyć o tym temat, a nie robić sobie "superduper" zabawę i oczekiwać nie wiadomo czego.

Mary Sue, każdy Twój nowy post zaprzecza poprzedniemu, ale dobra. ;]

Nie jestem anty KwN ani anty Zaćmienie, ani anty Zmierzch ani anty Przed Świtem, wiec nie bede wypowiadala sie tutaj, bo do porozumienia nie dojdzie. ;]

<brak sarkazmu i ironii>

Pozdrawiam(tutaj też ! Cool

)

Cytat:

Mary Sue, każdy Twój nowy post zaprzecza poprzedniemu, ale dobra. ;]

Zapewniam cię, że to, co mam zamiar napisać, popieram argumentami - na moje - mocnymi, myślę nad tym, co wypisuję i co najlepsze - nie przeczę sama sobie, i tego mi nawet nie próbuj insynuować. Ale niech ci będzie, szukaj dziury w całym. Wink

Cytat:

nie bede wypowiadala sie tutaj, bo do porozumienia nie dojdzie. ;]

Nie w momencie, gdy ktoś nie potrafi dyskutować z anty. Wink

Cytat:

Będę się powtarzać, ale szanuję wasze poglądy. Tak samo reszta fanów, ponieważ nie zauważyłam aby któryś z nich rzucał się na wasze wypowiedzi z pazurami.

I vice versa, ja również szanuję. Ja zauważyłam kilka wątpliwych wypowiedzi fanów, które nie odznaczały się szczególnie przyjaźnie.
Baj De Łej - Nie jestem anty. W pierwszym poście napisałam - jestem sceptyczką i neutralnie nastawiona.

Sądzę, że temat chyba podupadnie. A szkoda, zapowiadało się ciekawie.

Nie jestem anty, anty mi się nie podoba.
Ale, o dziwo!, czekam na kolejny rozdz.

Może mniej sarkastyczny i poruszający - cytuję -

Cytat:

naprawdę z dupy wzięte

zarzuty.

Pozdrawiam.

To co z tym kolejnym odcinkiem? ^^

dłuższe posty proszę pisać, dłuzsze posty. mistletoe

Ja już swój rozdział - 4 - opisałam, muszę go tylko przepisać na komputerze. Ale i tak trzeba poczekać na BelleMarie13, bo ona pisze analizę rozdziału 3, więc bez jej części swojego nie wstawię. Proszę więc czekać, my też mamy swoje życie, a analizy piszemy, jak mamy czas.