Autor |
Wiadomość |
Cornelie
Dobry wampir
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1689 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 297 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z łóżka Erica xD
|
Wysłany:
Pią 0:39, 15 Sty 2010 |
|
Proszę o rozwijanie swojego zdania na temat danej sceny, nie tylko wymienianie jej.
Tematy są czyszczone, więc bezsensowne posty będą kasowane.
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
unusual
Człowiek
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Niebo;)
|
Wysłany:
Pią 15:57, 15 Sty 2010 |
|
Dla mnie najbardziej romantyczne jest uratowanie Edwarda przed próbą samobójczą oraz nocna rozmowa wampira z Bellą.
W przypadku pierwszej sceny przemawia do mnie, choć może się to wydać dziwne, sam fakt próby samobójczej. Pokazuje ona ogromną miłość Edwarda do Belli oraz jego niemożność życia w świecie, w którym ona by nie istniała. Rozpaczliwy bieg Belli, moment spotkania z Edwardem a także jej odczucia- tak jakby nigdy nie była chora to dla mnie naprawdę niezwykła atmosfera.
Co to rozmowy Belli i Edwarda to jest ona unikalna. Jego zapewnienia co do miłości, pocałunek, a także dalsza rozmowa po głosowaniu i słowa:"Na zawsze razem", "O nic więcej nie proszę"są dla mnie ogromnie romantyczne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wampiorka
Zły wampir
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 399 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z zza Ekranu
|
Wysłany:
Pią 16:42, 15 Sty 2010 |
|
najbardziej romantyczna scena??
Więc najbardziej spodobała mi się ta w Volterze jak bella biegła jak ja to mówię biegła po NIEGO Jaki to był stres i wogule jak się to czytało jeszcze jak zatrzymała się przy fontannie...amazing...
Jaka jeszcze romantyczna..;0 no to zapewne jak Edward z Bella już wrócili z Włoch u niej w pokoju ..ta ich szzcera rozmowa |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
rain
Dobry wampir
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 981 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 88 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pią 22:21, 15 Sty 2010 |
|
Uważam, że pierwsze miejsce jako najbardziej romantic moment powinna zająć scena, a raczej bieg zdarzeń po wskoczeniu przyczajonej jak tygrysica Belki na Edka. Już samo cytowanie Romea przez lubego Swan jest dla mnie the best of romantic moment. Ta radość najmniejszym gestem, dotykiem, słowem, czułością, każdą sekundą, minutą, zapachem, kontaktem wzrokowym, próba przechytrzenia bezsenności i łez, która się okazała później nadaremna, pragnienie by zatopić się w kłamstwie, że Edward kocha ją jak przed tymi feralnymi urodzinami, udawanie, że takie coś nie miało miejsca - niepotrzebnie, ponieważ przecież wiemy, że tak było. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nika40
Zły wampir
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice brzeska
|
Wysłany:
Pon 0:40, 18 Sty 2010 |
|
wampiorka napisał: |
najbardziej romantyczna scena??
Więc najbardziej spodobała mi się ta w Volterze jak bella biegła jak ja to mówię biegła po NIEGO Jaki to był stres i wogule jak się to czytało jeszcze jak zatrzymała się przy fontannie...amazing...
Jaka jeszcze romantyczna..;0 no to zapewne jak Edward z Bella już wrócili z Włoch u niej w pokoju ..ta ich szzcera rozmowa |
o tak chyba najlepsza scena! jednak dla mnie najbardziej romantycznym momentem było jak Jacob odstawił Bellę do domu. (tu sie zaczyna ) później jak wszedł do jej domu sprawdzić czy jest cała ich rozmowa do telefonu Edwarda i to jak próbował ją pocałować, (klasyczny przykład nieszczęśliwego kochanka)
później Bella postanawia uratować Edwarda a co Jacob robi przypomina że on jej już nie chciał i błaga ją by została dla niego mówi to przy Alice a ona dla niego potwornie śmierdzi i jest jego największym wrogiem.
i później kolejna romantyczna scena jak Bella ratuje Edwarda i ta ich cała rozmowa.
wg mnie obie romantyczne tylko ta scena z Jacobem szyta grubymi nićmi cierpienia, porzucenia i zdrady potwornie było mi go żal |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nika40 dnia Pon 0:45, 18 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
levaender
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Marseille, FR
|
Wysłany:
Czw 13:09, 21 Sty 2010 |
|
- na pewno pierwsze spotkanie w Volterze! kiedy Bella rzuca się na Edwarda próbując go wepchnąć do środka. (książka)
- moment "Merry me, Bella", prawdzie Bella była zszokowana nie ma co, ale świetna scena! (film) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nikuś
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Śro 15:01, 27 Sty 2010 |
|
Bez wątpienia, zgadzam się z wieloma osobami, scena ratunku Edwarda. Tak mi serce biło, myślałam, że już nie zdąży (choć wiedziałam że zdąrzy) i miałam takiego stresika. Ogólnie bardzo romantycznie jest gdy siedzą w lobby itd...Edward and Bella <333 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alfa
Dobry wampir
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle
|
Wysłany:
Czw 14:56, 28 Sty 2010 |
|
Dla mnie najbardziej romantycznym momentem bylo tak jak u wielu z was uratowanie Edzia.Jak czytam po raz enty KwN to ciagle mam wrazenie,ze sie nie uda,Voltturri ich dopadna i wogole smutny koniec.
Wzrusza mnie tez pierwszy dzien po powrocie z Wloch,jak mowi jej,ze nie sni i jest tutaj przy niej. Ech xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Andź.;3
Zły wampir
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 284 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PWR ;3
|
Wysłany:
Pią 21:40, 29 Sty 2010 |
|
Uwielbiam scenę, gdy Bella biegnie i walczy z czasem by uratować Edwarda. Mimo, że sądzi, że i tak nie będą razem, za wszelką cenę chce by on nadal żył. To jest takie piękne. Bezinteresowna miłość. Ona niczego nie oczekuję od niego, chce po prostu żeby on istniał. Świetna była także podróż z Włoch i pierwsza noc po podróży. To wszystko dla Belli było tak nie możliwe, że nie chciała uwierzyć, że to nie sen, że on jest ciągle przy niej i nie ma zamiaru odejść. Cudoo |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Karen.
Zły wampir
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NYC
|
Wysłany:
Pią 22:22, 05 Lut 2010 |
|
Nie będę oryginalna i powiem, że dla mnie najbardziej romantycznym momentem było jak Bella biegla przez tą Volterrę i rzuciła się na tego Edwarda i on potem coś tam jej szeptał z 'Romea i Julii'. To było... To miało w sobie to COŚ...
A potem jeszcze ta noc, jak już wrócili... Nie pamiętam dokładnie, ale chyba płakałam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dzast15
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 19:32, 07 Lut 2010 |
|
Tak..zdecydowanie wtedy kiedy Bella biegnie do Edwarda aby nie wyszedł na plac. Zarówno w ksiązce jak i w filmie ten fragment mnie bardzo poruszył.
A także moment gdy Edward prosi Belle by za niego wyszła na końcu filmu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ZuzKa
Dobry wampir
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 724 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nieopodal Wrocławia. | Tam gdzie zimno i deszczowo..
|
Wysłany:
Sob 19:23, 13 Lut 2010 |
|
Na pewno rozmowa po powrocie z Włoch. Chyba się nawet wtedy popłakałam. xd
Moment, kiedy Edward rzucał Bellę.. Może jestem dziwna, ale mimo wszystko doszukałam się w tym jakiejś tam odmiany romantyzmu..
Skok Bells z klifu. Niesamowite: była gotowa poświęcić życie, żeby tylko usłyszeć jego głos.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zafascynowana Edwardem
Wilkołak
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 126 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łóżko Edwarda ;dd
|
Wysłany:
Wto 16:53, 20 Kwi 2010 |
|
Na górze mojej listy jest moment w którym Edward i Bella są w lobby, gdy czekają na to by móc spokojnie opuścić Volterrę... No i jeszcze pierwsza po powrocie.
Dlatego, że Bella myślała że śni, no i te zapewnienia Edwarda, przeprosiny... Boskie wręcz ;* :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mariolek
Wilkołak
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Fangtasia
|
Wysłany:
Wto 18:03, 20 Kwi 2010 |
|
Rozstanie Eda i Bell nie było romantyczne... Było to : smutne, zaskakujące, wręcz szokujące... nic w tym romantycznego. Czy było w ogóle coś romantycznego...?? Hmmm myślę, że wiele romantycznych momentów było z Jacobem w roli głównej. Te ich wspólne spacery po plaży... A ogólnie mówiąc to mało tych romantycznych momentów. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nika40
Zły wampir
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice brzeska
|
Wysłany:
Czw 9:27, 22 Kwi 2010 |
|
mariolek napisał: |
Rozstanie Eda i Bell nie było romantyczne... Było to : smutne, zaskakujące, wręcz szokujące... nic w tym romantycznego. Czy było w ogóle coś romantycznego...?? Hmmm myślę, że wiele romantycznych momentów było z Jacobem w roli głównej. Te ich wspólne spacery po plaży... A ogólnie mówiąc to mało tych romantycznych momentów. |
muszę się z tym zgodzić czytając książkę była nasiąknięta tym delikatnym romantyzmem niestety film zrobili po łepkach romantyzmu można starać się doszukać w scenach ratunku dla Edwarda i tych jak Jacob ratował Belle i jak ją błagał by z nim została mogę stwierdzić że otarło się to o klasyczny schemat romantyzmu z literatury para zakochanych i jeszcze jeden kandydat szaleńczo zakochany w dziewczynie dla której zrobił by wszystko ale ona nie kocha go aż tak bardzo by z nim zostać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kunegunda--
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Kwi 2010
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 10:38, 22 Kwi 2010 |
|
Jezu! Jak można wybrać najbardziej romantyczny moment, kiedy cała książka jest nimi nasycona. Nie można jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Dla mnie cała książka jest idealna. p.s Polecam Midnight desire i awws Potwór jest super:twisted: |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
redrockangel
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Śro 19:25, 05 Maj 2010 |
|
a ja coś innego romantycznego wychwyciłam :P
Jak Bella siedziała w samochodzie z Jacobem i zastanawiała się czy go pocałować... a tą chwile przerwał głos Edwarda...
tak mi się tak jakoś ta scena zapamiętała ;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cullenka.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze.
|
Wysłany:
Nie 15:34, 06 Cze 2010 |
|
Otóż najbardziej wzruszające momenty to według mnie:
- Zerwanie Edward i Belli, czytając książkę płakałam jak głupia, nie wspominając o filmie.
- Moment we Włoszech, kiedy Edward odkrył, że Bella żyje.
- Fragment książki, w którym Edward przekonywał Bellę, że nie śni i przepraszał ją.
Z tego co mi wiadomo nikt nie uważa tego fragmentu za romantyczny czy wzruszający, ale ja nie potrafię hamować na nim łez. Mianowicie chodzi mi o fragment, w którym Rosalie przeprasza Bellę i dziękuje jej za uratowanie Edwarda.
To chyba na tyle. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mademoisellep
Człowiek
Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 13:53, 13 Cze 2010 |
|
Czy zerwanie jest romantyczne? Mam małe obiekcje co do tego stwierdzenia. Powiedziałabym że prędzej wzruszające, bo płakać to się na nim chce. A ten moment w filmie, jak stoją w lesie i on jej mówi, że już go więcej nie zobaczy?! Beczeć się chce!
Ale wg mnie to nie jest romantyczne.
Za to scena Volterze ... !!! Jak najbardziej tak. Jak Bella biegnie, biegnie i biegnie i potem rzuca się na jego gołą klatę *_* no i ratuje go oczywiście! Tak, romantyczne to już jest! i to bardzo : D
No a w filmie to już w ogóle ;d
No, to w sumie taki najlepszy, najromantyczniejszy moment w 2 części :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Christina
Wilkołak
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pią 20:23, 25 Cze 2010 |
|
Zgadzam się z Mademoisellep, scena jak Edward ją zostawia nie jest romantyczne, raczej dramatyczne. Ja przy tym momencie w książce płakałam, bo czułam, jakbym była Bellą, od początku sagi czułam z nią więź, a później z Edwardem. Te piękne chwile. I Edward ją zostawia, te jego słowa. To, że jej nie potrzebuje.
Bells: Nie...nie chcesz mnie?
Edward:Nie.
Bolało.
Hm, tak, romantyczne było ich spotkanie w Volterze, jak po tym całym czasie się spotykają, a Edward wniebowzięty bo Bella żyje, Bella z tego samego powodu sie cieszy.
No i oczywiście moment gdy oglądali ,,Romeo i Julia'' . To to dopiero było romantyczne :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|