New Moon

Domi napisał:

Edward chcial tutaj dobrze a wyszlo jak zwykle, jestem ciekawa jakby sie to wszystko potoczyło gdyby ona nie skoczyła z tego klifu tylko edward po jakims czasie wrócił do miasta i błagał ja o wybaczenie

Tak tylko kiedy by wrócił, ile Bella miałby wtedy lat. Ciekawe jak długo by bez niej wytrzymał. Mo musiało by być ciekawe. Jak zareagowała by Bella , no i co z Jackobem, gdyby Edward wtedy nie zadzwonił to pewnie Jackob pocałował wtedy Bellę...trochę skomplikowane, ale dużo mogłoby się wtedy wydarzyć.

czytając KwN myślałam, że Edward może wcale nie wyjechał, że obserwuje ją z daleka... Ale zła byłam kiedy przeczytałam, że zabrał z jej pokoju wszystkie prezenty i rzeczy z nim związane... Grrrr! Jak on w ogóle mógł pomyśleć i powiedzieć, że to będzie tak, jakby się nigdy nie poznali!!!! Myślałam, ze go rozerwę! Jak niby Bella mogłaby o nim zapomnieć???!!!! Musiałby zrobić jej pranie mózgu! Schowanie płyty i zdjęć nie sprawiłoby, że Bella raptem o nim zapomni...

Ale przecież on te prezenty schował w jej pokoju :D
I potem jak sie do tego przyznał to sie uśmiałam z jego dziecinnosci ale to było akurat urocze.

Tak, Melissa wiem, ze schował Wink

miał szczęście, że schował a nie wyrzucił czy zniszczył. Oczywiście na końcu wszystko się wyjaśniło i ja się wtedy uśmiechnęłam, ale wiesz... kiedy pierwszy raz to czytałam, to się wkurzyłam! W ogóle byłam zła, że ją zostawiał i się poryczałam! Wink

Ja też byłam zła. Najbardziej jak Bella spytała czy Edward jej nie chce. No a on potwierdził. Tak bez uczuć...widać było że kłamie.

i zgadzam się z nim kiedy na końcu powiedział, że był zdumiony tym, że tak szybko i łatwo mu uwierzyła w te słowa... on się nastawił na to, że będzie musiał jej się tłumaczyć przez godzinę i przekonywać, ze rzeczywiście jej nie chce, a ona tak od razu mu uwierzyła... ehhh... cholernie smutne to było!

ale też beda razem ???

Ile razy powtarzać....oni zawsze będą razem, mieli tylko chwilową rozłąkę.
A wiesz co , radzę przeczytać książkę, bo takich pytań jeszcze wiele ci się nasunie.

Od początku było wiadomo, że kłamie i robi to dla niej dobra. Dziwne, że Bella była tak głupia i naiwna i dała się na to nabrać. Cool

Z tym opisem, akurat tej sytuacji Stephenie mogła się postarać nie co bardziej, żebyśmy i my mimo wszystko uwierzyli. Wink

nie dziwie sie Belli, po ksiazce mozemy zobaczyć ze dziewczyna ma wiele kompleksów i nie wierzy w to ze taki "facet" jak Edward Cullen moze byc w niej szalenie zakochany, wiec gdy nagle to uslyszała porównala siebie z nim i stwierdziłą ze wkoncu stwirdzil ze moze miec lepsza.. moim zdaniem :D

z tymi rzeczami to było świetne i pomysłowe xD

Domi, chyba tylko przez swoje kompleksy tak łatwo mu uwierzyła...

zgadzam sie z Wami wszystkimi :)

Domi napisał:

nie dziwie sie Belli, po ksiazce mozemy zobaczyć ze dziewczyna ma wiele kompleksów i nie wierzy w to ze taki "facet" jak Edward Cullen moze byc w niej szalenie zakochany, wiec gdy nagle to uslyszała porównala siebie z nim i stwierdziłą ze wkoncu stwirdzil ze moze miec lepsza.. moim zdaniem :D

z tymi rzeczami to było świetne i pomysłowe xD

Dokładnie!
Bella nie była pewną siebie dziewczyną.
Miała charakter, ale też miała swój rozsądek.
Myliła się oczywiście, ale w momencie gdy Edward mówił jej, że już jej nie kocha ona poczuła się jakby on po prostu przejrzał na oczy.
On idealny w każdym calu i pod każdym względem, a ona?!

Podobno przeciwieństwa się przyciągają Wink

Ja też uważam, że to przez te kompleksy... Ale ja na jej miejscu broniłabym swojego uczucia i rzuciłabym sie na niego, całując go. Takiego faceta jak Edward nie wypuszcza się tak łatwo xD
A w ogóle to bardzo lubię tą część. To było strasznie słodkie jak Edward zostawił te rzeczy u niej w pokoju... albo jak ona słyszała w głowie jego głos...umm... Może też pspróbuje skoczyć z klifu, żeby usłyszec Edwarda xD

Taa... ta książka miała SWOJE WŁASNE 'coś'!. Wink

by_katie napisał:

Ja też uważam, że to przez te kompleksy... Ale ja na jej miejscu broniłabym swojego uczucia i rzuciłabym sie na niego, całując go. Takiego faceta jak Edward nie wypuszcza się tak łatwo xD
A w ogóle to bardzo lubię tą część. To było strasznie słodkie jak Edward zostawił te rzeczy u niej w pokoju... albo jak ona słyszała w głowie jego głos...umm... Może też pspróbuje skoczyć z klifu, żeby usłyszec Edwarda xD

Też bym chyba tak robiła, ale byłby problem Edward jest dużo silniejszy w końcu to wampir. Z tymi prezentami to fakt, tylko skodą miała o tym wiedzieć Bella. Cząstka Edwarda tak blisko niej.
...to jak zbiorowy skok z klifu ? :]

Ok EmiliA xD To kiedy i gdzie?

Niech pomyśle, do LaPash trochę daleko więc nie wiem , trzeba znaleźć jakiś klif najlepiej z dojściem rzeki żeby od razu sie nie zabić na miejscu:D

Spoko xD Coś się znajdzie... Tylko, żeby nas jakaś Victoria nie dopadła xD

Juz lepsze motory Laughing

ale dziwne nawiazanie, prezenty pod podłoga połaczone z głowami w glowie i odkryciem ze on ja kocha