New Moon

CoCo napisał:

Jeśli chodzi o scenę klifu: podobała mi się, ale najbardziej nie odpowiadało mi to, że uratował ją Jake! W końcu Bella słyszała głosy Edwarda w swojej głowie, więc sądziłam, że to on ją uratuje ... a tu taki zawód ....

Tak tak, też się rozczarowałam... Myślałam cały czas, że to Edward jest przy niej i w ogóle, a tu ech...

też ta myślałam.Za długo edwarda w książce nie było.i w ogóle całej jego rodziny..było mi tego brak...czytałam kolejne rozdziały zeby tylko w nastepnym sie pojawil.Bo na prawde bez tego zycie Belli było zbyt monotonne.Ok rozumiem ze autorka chciala nam pokazac jej cierpienie ale dlaczego to trwa przez cala ksiazke?i jeszcze ten watek z wilkolakami.w ogle mi sie nie podobal.ale i tak mam dobre wrazenia z zakonczenia i ich pogodzenia.scena rozstania tez wywalala u mnie wzruszenie.podziwiam belle ze nie myslala o samobojstwie.ja nie wiem jak bym sie zachowala jakby mi ktos cos takiego zrobil.ale rzeczywiscie edward mial racje ze uwazal ze za szybko zwatpila w ich milosc.

Marta1 napisał:

No bo ona przyciąga wszytskie legendarne stworzenie xD

i kłopoty za razem:P

Nelly_Vampire napisał:

też ta myślałam.Za długo edwarda w książce nie było.i w ogóle całej jego rodziny..było mi tego brak...czytałam kolejne rozdziały zeby tylko w nastepnym sie pojawil.Bo na prawde bez tego zycie Belli było zbyt monotonne.Ok rozumiem ze autorka chciala nam pokazac jej cierpienie ale dlaczego to trwa przez cala ksiazke?i jeszcze ten watek z wilkolakami.w ogle mi sie nie podobal.ale i tak mam dobre wrazenia z zakonczenia i ich pogodzenia.scena rozstania tez wywalala u mnie wzruszenie.podziwiam belle ze nie myslala o samobojstwie.ja nie wiem jak bym sie zachowala jakby mi ktos cos takiego zrobil.ale rzeczywiscie edward mial racje ze uwazal ze za szybko zwatpila w ich milosc.

Wystarczy mieć nadzieję, że twórcy filmu przerobią trochę historię na bardziej wciągającą. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby nakręcili go tak samo jak jest w książce, bo to zanudzi widza. Zresztą oni chcą, żeby to było bardziej "sensacyjne" - właśnie dlatego dodali w "Zmierzchu" sceny polowań Jamesa.

Kw N jest fajne, ale za bardzo mi brakowało Cullenów, a w szczególności pokręconej Alice, za Jacobem nie przepadam więc czytanie ponad 200 stron bez Cullenów a za to z udziałem Jacoba mnie meczyło

mam nadzieję że film połączy jakoś wszystko razem i pokaże choć troszkę co Edward robił jak go nie było przy Belli, bo to zmieniłoby trochę całość

Mam podobne odczucia co większość. Przez bite 250 stron miałam nadzieję, że Edward się pojawi. Nie sądziłam, że dopiero pod koniec książki zaszczyci nas swoją obecnością.
Miałam skromną nadzieję, że te omamy Belli nie są omamami, tylko że gdzieś tam Edzio czuwa nad nią :) No ale się przeliczyłam xD Poza tym, irytowały mnie czasem te przyziemne rzeczy którymi zajmowali się Jacob i Bella, brakowało mi Cullenów. Dlatego ucieszyłam się jak Alice się wreszcie pojawiła (;
Zdziwiłam się także, że Edward w ogóle nie bronił Belli. Tak jak wspomniałyście - Jacob ją uratował jak skoczyła z klifu, ale także Jacob wraz ze swoją sforą uratowali ją przed Laurentem. Liczyłam na jakąkolwiek interwencję Edwarda a tu nic.

Myślę, że właśnie to też się znajdzie w filmie, muszą pokazać nie tylko z jednaj strony... Tak jak w Twilight były sceny z Jamesem i Viktorią, których w książce nie było...

A ja dziś w końcu dobłagałam się New Moon po angielsku. Twisted Evil

Wieczorem zacznę czytać i akurat weekend! Rewelacja jak dla mnie. Twisted Evil

Miłej lekturki Aprill :)

Cytat:

Miałam skromną nadzieję, że te omamy Belli nie są omamami, tylko że gdzieś tam Edzio czuwa nad nią

miałam tak samo...

no w sumie to gdzieś deep down ja miałam to samo chociaż...

Kurcze szkoda ze w filmie wogole nie rozwineli watku o Volturi. Jestem ciekawa jak polacza to w KwN. No i jak rozegraja sceny z Bella i skokiem :D I co jeszcze tam dodadza.

Ja się nie martwię o to co dodadzą tylko o to co usuną...mogliby trochę pominąć wątek z Bellą która ciągle siedzi u Jackoba i dodać coś ciekawego np. co w tym czasie robi Edward i cała rodzina.

nie dadzą samej Belli bo to by było nudne oglądac przez pół filmu Bellę i Jacoba,
jestem na 98% pewna, że pokażą co się dziej z Edwardem w końcu on jest dość ważną postacią i by mnie zawiedli gdyby tego nie pokazali

Volturi w pierwszej części są tylko lekko wspomnieni, a wszystko z nimi zaczyna się dopiero w KwN

Nelly_Vampire napisał:

Cytat:

Miałam skromną nadzieję, że te omamy Belli nie są omamami, tylko że gdzieś tam Edzio czuwa nad nią

miałam tak samo...

dokładnie! nawet trochę bylam pewna, ze to on i pod koniec jak już wrocili do siebie i ona mu wyjawila, ze miala te omamy, to mialam nadzieję, ze on powie ze to nie byly omamy tylko, ze tam był.
ahh :P

Anak napisał:

nie dadzą samej Belli bo to by było nudne oglądac przez pół filmu Bellę i Jacoba,
jestem na 98% pewna, że pokażą co się dziej z Edwardem w końcu on jest dość ważną postacią i by mnie zawiedli gdyby tego nie pokazali

Gdzieś pisali, że rozwiną wątek Edwarda, bo było by go za mało w filmie, więc się cieszę :D

elcyn1991 napisał:

Anak napisał:

nie dadzą samej Belli bo to by było nudne oglądac przez pół filmu Bellę i Jacoba,
jestem na 98% pewna, że pokażą co się dziej z Edwardem w końcu on jest dość ważną postacią i by mnie zawiedli gdyby tego nie pokazali

Gdzieś pisali, że rozwiną wątek Edwarda, bo było by go za mało w filmie, więc się cieszę :D

nigdzie jak narazie nie piszą, to są moje najskrytsze marzenia, wnioski są z tego jak pokazali np polowanie Jamesa w środku,
poza tym nie da się ciągle pokazywać ino Belli bo w sumie to tylko ją w tym momencie by pokazywano, to jest 250 stron czyli większa połowa ksiażki tym samym połowa filmu, no chyba ze skrócą te 250 stron do minimum i dadza więcej Volturii

także to jest moje wnioskowanie odnośnie analizy Twilight ksiażki a filmu

Ja również mam nadzieję, że więcej czasu w filmie poświęcą Volturi, gdyż jest to 100 razy ciekawszy temat, niż perypetie Jackoba i Belli (strasznie mnie ten wątek denerwował, bo zajmował za dużo miejsca w książce ...)

A ja teraz czytam Jacob-Bella i mnie nie denerwuje, podobnie jak za pierwszym razem z czego jestem zadowolona, bo nie muszę na nic narzekać jak wy. :D

czytałam na jednym serwisie plotkarskim, że Jane ma zagrać Dakota Fanning, myślicie, że to prawda???