|
Autor |
Wiadomość |
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 19:24, 05 Lut 2009 |
|
Madeline Cullen : -Jacob? Właściwie dopiero w BD lepiej go rozumiemy.
Przypominam, że jest streszczenie historii oczami Jacoba, ciekawe, ale wciąż przeze mnie niedokończone ( zostawiam sobie na deser). Można poczuć co on czuł. Jakoś nikt o tym nie pisze. Ponieważ zaledwie zaczęłam, to czytać, nie wiem jak daleko sięga ta jego historia, napisana przez Stephenie, oczywiście. Może ktoś by zmienił o nim zdanie, zrozumiał go lepiej? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
moniqa
Zły wampir
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 327 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie z tego świata :]
|
Wysłany:
Czw 20:25, 05 Lut 2009 |
|
Nikt nie pisze bo to temat New Moon i tu jeszcze nie wszyscy wszystko wiedzą... trochę wyrozumiałości i umiejętności czytania tematu wątka na którym jesteś...
A wracając do tematu: JACOB RULES!!! :D:P:D:P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 20:33, 05 Lut 2009 |
|
Ale z tego co zaczęłam czytać, to jest jego opowieść od początku całej historii, Ja nie mam na myśli BD. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 21:30, 05 Lut 2009 |
|
Hubert Cullen napisał: |
Ja też :D , te omamy Belli były nawet fajne (na początku myślałem, że to świadome działania Edwarda - że w taki sposób kontroluje Belle ). Czytając NEW MOON praktycznie cały czas czekałem kiedy Edek do niej wróci(troche mi się to dłużyło) i dopiero kiedy do miasta wróciła Alice poczułem, że książka się zaczyna :D (wątek Jacoba i wilkołaków byl nawet ciekawy, ale mi jakoś nie przypadł do gustu ). |
Także myślałam na początku, że Edward ją kontroluje, a okazało się, że to jej psychika.
Książka mi się podobała, ale była to część którą czytałam najdłużej (jakieś 3 dni). Zgadzam się z kolegą całkowicie, strasznie się dłużyła i tylko czekałam na powrót Edwarda
Postać Jacoba nie przypadła mi do gustu. Strasznie mnie irytuje ten człowiek, może dlatego ze jest taki nachalny xD |
|
|
|
|
karotka360
Gość
|
Wysłany:
Czw 21:40, 05 Lut 2009 |
|
Do głowy by mi nie przyszło,że on nie wiedział o tych głosach w głowie Belli.
Dopiero jak sam Belle zapytał o jakie jej głosy chodzi. Jak czytałam to też myślałam, że on ja kontroluje, ale przecież nie czytał jej myśli i to mnie długo zastanawiało skąd one się biorą. |
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Czw 21:55, 05 Lut 2009 |
|
tak, ten glos Edwarda w jej glowie ostrzegajacym ja o niebezpieczenstwie byl bardzo intrygujacy. bo i skad sie wytrzasnal troche to dziwne, no i edward tez byl tym zaskoczony. mysle ze jedyna przyczyna tego zjawiska byla wielka, przeogromna milosc jaka Bella darzyla Edwarda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EmiliA
Dobry wampir
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 22:29, 05 Lut 2009 |
|
karotka360 napisał: |
Do głowy by mi nie przyszło,że on nie wiedział o tych głosach w głowie Belli.
Dopiero jak sam Belle zapytał o jakie jej głosy chodzi. Jak czytałam to też myślałam, że on ja kontroluje, ale przecież nie czytał jej myśli i to mnie długo zastanawiało skąd one się biorą. |
Też myślałam że Edward jakoś telepatycznie czy jakoś przekazuję jej te wiadomości , głosy. Zdziwiło mnie jak powiedział jej że nic o tym nie wie. Ciekawe skąd więc wziął się ten głos...Może chęć usłyszenia jego głosu , tęsknota za nim była tak wielka , że to jakoś samo wytworzyło się w głowie Belli. Zastanawia mnie jednak dlatego głos odzywał się tylko w sytuacjach zagrażających jej życiu. No ale o tym można by sporo dyskutować , a i tak nie dojdziemy do prawdy. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez EmiliA dnia Czw 22:30, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Czw 22:43, 05 Lut 2009 |
|
moze dlatego pojawial sie ten glos, gdy chciala zrobic cos lekkomyslnego poniewaz cos obiecla Edwardowi. Obiecala, ze nie bedzie postepowac pochopnie. a tutaj prosze bardzo zlamala obietnice jezdzac na motorach, skaczac z klifu. i wowczas slyszala glos Edwarda to jakby takie przypomnienie tej obietnicy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Noriel
Zły wampir
Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 263 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Czw 22:54, 05 Lut 2009 |
|
Ja byłam pewna, że Edward po prostu jest gdzieś w pobliżu, ale odważył się odezwać tylko w sytuacjach ekstremalnych, gdzie życie Belli było zagrożone. Albo, że Edward umarł i stał się jej "Aniołem Stróżem". Zupełnie nie usatysfakcjonowało mnie wyjaśnienie, że to 'tylko' przez miłość. Już lepsze by było jakieś telepatyczne połączenie... :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nelly_Vampire
Człowiek
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 85 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 23:26, 05 Lut 2009 |
|
Cytat: |
Ja byłam pewna, że Edward po prostu jest gdzieś w pobliżu, ale odważył się odezwać tylko w sytuacjach ekstremalnych, gdzie życie Belli było zagrożone |
w sumie to byłam zawiedziona że jednak go nie było.A najbardziej wtedy jak spadła z motocykla myślałam że lada chwila wyjdzie zza drzewa.Albo że to on wyciągnie Belle z wody.No coż ale wtedy nie byłoby takiego zakonczenia:) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nelly_Vampire dnia Śro 22:18, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kreestal
Człowiek
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 82 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Czw 23:30, 05 Lut 2009 |
|
Szczerze mówiąc również sądziłam, że nie jest to tylko i wyłącznie wymysł Belli, byłam rozczarowana, gdy okazało się inaczej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 23:51, 05 Lut 2009 |
|
Też byłam rozczarowana tym, że nie do końca Edward wiedział o tym głosie... jakieś takie to było zaniedbanie z jego strony. Naprawdę liczyłam, że jest gdzieś w pobliżu i strzeże jej zarazem nie ingerując w jej ,,nowe życie'' które chciał, żeby rozpoczęła... |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 9:49, 06 Lut 2009 |
|
haha, zupełnie tak jak ja... Jak się dowiedziałam, że był zaskoczony i nic nie wiedział to tak jakoś... Byłam pewna, że mimo, iż odszedł to i tak nie może bez niej żyć i próbuję ją chronić, ahaha... a tu nic |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 9:49, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kristenhn
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 206 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 10:01, 06 Lut 2009 |
|
Ja również myślałam (ba! byłam niemal przekonana), że omamy słuchowe to sprawka Edwarda - że tak naprawdę jest gdzieś niedaleko; na tyle daleko, by Bella go nie spotkała, ale na tyle blisko, żeby mógł ją chronić. I szczerze chciałam, żeby moje przypuszczenia okazały się prawdziwe.
Ale kiedy okazało się, że Edward nie miał z tym nic wspólnego, zbytnio się nie zdziwiłam. W końcu on chciał dla niej jak najlepiej i mimo, że ją chronił, spotykały ją nieszczęścia. Nie dziwię się, że chłopak po wyjeżdzie nie chciał ingerować w jej życie, bo bał się, iż ściągnie na nią kolejne niebezpieczeństwa.
Cóż było za zdziwienie dla niego, jak okazało się, że i bez niego jest magnesem na wszelkie kłopoty. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Madeline_Cullen
Wilkołak
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wichrowych wzgórz :)
|
Wysłany:
Pią 10:18, 06 Lut 2009 |
|
To był okropny dzień. Zaczyna w KwN, zalana łzami, czekam , kiedy ten Edward w końcu wróci. Pocieszała mnie tylko myśl o tym głosie, przecież jej nie mógł zostawić! Oczywiście moja koleżanka, która przeczytała tę książkę przedemną nie mogła sie powstrzymać, widząc moje reakcje, żeby mi powiedzieć, że tak naprawdę to nie on! :( Mój jedyny płoczmyczek nadziei zgasł. Pozostało tylko czekać, aż sie ogarnie i wróci. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kasiekk
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 449 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
Wysłany:
Pią 11:50, 06 Lut 2009 |
|
ja tak samo byłam przekonana ,że to naprawdę Edward ostrzega ją a tu jednak nie :( troche mnie to rozczarowało .
Madeline_Cullen : chyba bym trzasnęła tej koleżance za zdradzanie takich szczegółów :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marina710
Gość
|
Wysłany:
Pią 12:11, 06 Lut 2009 |
|
Gdy Edward postanowił opuścić Bellę myślałam, ze mi serce pęknie. Jak on mógł to zrobić... |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 12:11, 06 Lut 2009 |
|
Dobrze, że koleżanka zdradziła tylko tyle... najgorsze są spoilery co do Breaking Dawn
Tym, że to tylko (i aż) siła miłości i wyobraźni Belli zabili nutkę mistycyzmu... ^^ |
|
|
|
|
marina710
Gość
|
Wysłany:
Pią 12:15, 06 Lut 2009 |
|
Najbardziej dobiło mnie to, gdy usłyszała głos "Bądź szczęśliwa". To wydało mi się takie smutne, bo Bella nigdy z nikim nie będzie taka szczęśliwa jak z Edwardem. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 20:21, 07 Lut 2009 |
|
Wlasnie skonczylam cztac :)
Uwielbiam upor Belli, choc czesto jej odwaga skrajnie graniczy przy glupocie...ale coz, gdy ma sie na uwadze cos najwazniejszego dla swojego serca, trzeba ponosic ryzyko.
Zal mi jest Jacoba. Zostal w to wszystko wciagniety nie z wlasnej winy, bedac silnym fizycznie, wewnetrznie przezywa rozpad, zyjac tlaca sie gdzies zawieszona w przestrzeni nadzieją.
Uwielbiam Alice za to, ze wrocila |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|