|
Autor |
Wiadomość |
moniqa
Zły wampir
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 327 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie z tego świata :]
|
Wysłany:
Wto 19:19, 17 Lut 2009 |
|
Ja mam szczerą nadzieję, że NM wyjdzie im lepiej niż T...
Książka, może nie jest najfajniejsza z serii, ale wymagać trzeba :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Nelly_Vampire
Człowiek
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 85 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 19:54, 17 Lut 2009 |
|
Ja mam duże nadzieje co do tego filmu..pewnie teraz go inaczej odbiore bo książkę już przeczytałam,ale mam nadzieje że film da mi to co książka nie dała czyli więcej Edwarda...nie zebym go specjalnie ubostwiala ale po prostu bylo mi go brak w NM |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
monisia99
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Wto 20:24, 17 Lut 2009 |
|
Też mi podejrzane były te filmiki, wiem że przez fanów zrobione ale naprawe myślałam że już z filmu prawdziwego i nawet Jacob z wilkami byl na jakiejś górze. To moze ktoś wie z jakich to filmów te skróty są? Przepraszam bardzo jak wprowadziłam w błąd. Ja sie boję że bedzie mi mocno film przeszkadzał bo najpierw przeczytałam książkę, pewno będę prównywać a tego nie lubię. Ze Zmierzchem nei miałam takiego problemu- najpierw film oglądałam a później przeczytałam książkę. Lecz czytająć krzywiłam się bo momenty mi się nie zgadzały a nawet opis osob czasami mi nei pasował do bohaterów. Jednak to nie znaczy że nie jestem zadowolona z wyboru aktorów bo myslę że swietnie odegrali sowje role. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 20:30, 17 Lut 2009 |
|
Tutaj rozmawiamy o książce - nie o filmie.. takie małe moje stwierdzenie :)
Moja mama właśnie kończy czytać Księżyc w Nowiu.. ciągle płakała na tej książce.. i wiecie, że bardzo polubiła Jacoba? :) tak samo jak ja :P
Mam zamiar zaraz po niej zabrać się do ponownego czytania tej części.. ta scena u Volturi.. ten głos Edwarda.. Bella i jej rozpacz.. aż na samą myśl mnie ciary przechodzą :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 20:30, 17 Lut 2009 |
|
nie no filmu new moon jeszcze nie moze byc w necie bo nawet nie zaczeli go krecic ........juz nie moge sie doczekac az rozpoczna zdjecia do filmu,wtedy bedzie trailer do zobaczenia :D :D :D
ja tez sie ciesze ze aktorzy beda ci sami,zreszta tak powinno byc :D |
|
|
|
|
monisia99
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Wto 20:33, 17 Lut 2009 |
|
Fakt rozmawiamy o książce ,ale często mamy tak że porównujemy i to i to do siebie i tak jakoś wychodzi że mamy przed oczami postaci z filmu i ksiażki od razu :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 20:39, 17 Lut 2009 |
|
Ale jak można porównywać coś co jeszcze nie powstało?! Przecież tego filmu jeszcze nie ma.. jak powstanie to ok.. można zacząć dyskusje na ten temat.. jak na razie są dwa osobne wątki.. jeden o potwierdzonych wiadomościach o filmie.. drugi o książce.. więc rozgraniczcie to w końcu.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
monisia99
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Wto 20:42, 17 Lut 2009 |
|
Oki |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mademoiselle
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: to masz?
|
Wysłany:
Śro 10:25, 18 Lut 2009 |
|
Książka jest świetna. Dla mnie najlepsza w całej serii, mimo, że w niej jest dużo smutku i cierpienia, uwielbiam ją. Gdy czytałam początek i koniec, prawie ciągle płakałam... Tylko Jacob mnie czasem w niej wkurzał. Jak ją łapał za rękę, albo chciał pocałować, mimo, że ona nie chciała. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
_Alice_
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 11:28, 18 Lut 2009 |
|
Mademoiselle napisał: |
Książka jest świetna. Dla mnie najlepsza w całej serii, mimo, że w niej jest dużo smutku i cierpienia, uwielbiam ją. Gdy czytałam początek i koniec, prawie ciągle płakałam... Tylko Jacob mnie czasem w niej wkurzał. Jak ją łapał za rękę, albo chciał pocałować, mimo, że ona nie chciała. |
Zgadzam się, te fragmenty gdy się do niej zbliżał były dla mnie najgorsze...myślałam jak on może przecież ona kocha Edwarda byłam na nią wściekła że mu na to pozwala ale poza tym książka jest super szczególnie końcówka :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Śro 16:19, 18 Lut 2009 |
|
_Alice_ ja tak samo!
Irytowała mnie ta nachalność Jacoba i to, że Bella na zbyt wiele mu pozwalała...
Wogóle jej to nie przeszkadzało, a skoro kocha Edwarda to nie powinna się tak z nim się przytulać czy chodzić za rękę... Zwłaszcza, że Jacob odbierał to inaczej niż ona... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wela
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway
|
Wysłany:
Śro 21:51, 18 Lut 2009 |
|
Alice_415 napisał: |
_Alice_ ja tak samo!
Irytowała mnie ta nachalność Jacoba i to, że Bella na zbyt wiele mu pozwalała...
Wogóle jej to nie przeszkadzało, a skoro kocha Edwarda to nie powinna się tak z nim się przytulać czy chodzić za rękę... Zwłaszcza, że Jacob odbierał to inaczej niż ona... |
No tak. Ale wiecie. Ona czuła się taka samotna... a Jacob to był jest powiernik tajemnic. Ze wszystkiego mogła się mu zwierzyć. Traktowała go jak prawdziwego przyjaciela. Przytulała się z nim, chodziła za rękę, ale to z powodu, że chciała poczuć kontakt bliskiej osoby. A nie miała do kogo się przytulić. To dlatego czuła się taka bezradna. Zwłaszcza, że czuła się dobrze z Jacobem w kontaktach fizycznych (chodzenie za rękę, przytulanie się). Nie peszyła się przed nim. Nie chodziło o to, że jest niewierna czy coś w tym stylu. A poza tym - Edward ją zostawił. Nawet rozsądek mówił jej, że z Edziem koniec.
Nieważne jak przyjmował to Jacob - i tak wiedział, że ona cały czas kocha Edwarda. Był tego świadom. I nie musiał się na to godzić.
A co do nachalności Jacoba .. raczej nie zauważyłam jej w KwN. Raczej przyjacielska troska. No dobra. Może trochę bardziej niż przyjacielska. Ale zauważmy, że Bella sama się w to wpakowała. To ona do niego przyjeżdżała. I to ona potrzebowała troskliwej opieki. Jacob jej w tym pomógł. To bardzo nieszczęśliwy człowiek-wilkołak. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wela dnia Śro 21:57, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
monisia99
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Czw 8:47, 19 Lut 2009 |
|
Ja rozumiem, że Bella czuła się zagubiona i wręcz egzystowala jak roślinka. zostawił ją ukochany i jedynie manualnie wykonywała codzienne czynności. Dzięki Jacobowi w sumie odżyła i zaczęła odkrywać że jak robi coś niebezpiecznego to wtedy słyszy Edwarda. Drażniło mnie to że jest za dużo Jake'a bo tęskniłam za Edwardem, ale nie powiem polubiłam chyba jednak Blacka. Drażniło mnie to że Jacob cały czas dotyka Belle, jej ręki czy przytulał. Ona nie potrzebnie pozwalała na to, bo wtedy Jacobowi dawała złudne nadzieję. Choć mu tłumaczyła on jednak miał nadzieję na ocś więcej. Denerwuje mnie to też że cały czas ich obraźliwie nazywa o wiele mniej aniżeli Edward. To jak postapił na koniec po części rozumiem z miłości ale powinien też zrozumieć co czuje Bella do Edwarda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 12:59, 19 Lut 2009 |
|
Ponowne przeczytanie "New moon" sprawiło, że tym razem uczucie na lini Bella - Jackob, jest według mnie marginalne. Moj sposob myslenia pewnie troche sie rozni od nastolatek, ale uwazam Belle za "cieniasa", bo nie potrafi stanac i przekazac jasno, twarda, a nawet brutalnie (to ostatnie zawsze skutkuje) komunikatu w stylu: "Nic, nigdy między nami, poza przyjaznia, nie bedzie." Mozna sie nie odzywac przez jakis czas, mozna postawic ultimatum - albo sie spotykamy ciagle jako przyjaciele, albo w ogole itp.
Wowczas sprawa zalatwiona. Samotnosc i depresja - to samotnosc i depresja , ale niepewnosc swoich uczuc i pozwalanie, aby druga strona pozwalala sobie na zabyt duzo oraz rozbudzanie jej plonnych nadziei, to jest przesada - nawet jak na 17/18-latke :)
Nie można mieć ciastka i zjeść ciastka Jackob niby tak ja lubi i rozumie, a oczywistej oczywistosci pojac nie moze - jest szczesliwa z Edwardem (nawet gdy go nie ma, bo wystarczy ze uslyszy jego glos). Dobry przyjaciel, ktory chce abysmy byli szczesliwi, zrozumialby to bez problemu. On jest nastolatkiem, ktory nic nie rozumie, tylko "chce". |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 13:18, 19 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
wela
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway
|
Wysłany:
Czw 15:34, 19 Lut 2009 |
|
zewis napisał: |
On jest nastolatkiem, ktory nic nie rozumie, tylko "chce". |
No tak. To prawda. Nastolatek, który myśli, że gdy tupnie nogą wszystko będzie w porządku i stanie się tak jak to sobie wyobraził.
Dostał wała bo ułożyło się inaczej, ale zrozummy go. Nawet ze względu na to, że jest jeszcze trochę szczeniakiem.
Może i rozrósł się w barach i jest o wiele wyższy niż przeciętny chłopak w jego wieku, lecz pod tą powłoką kryje się dusza rozkapryszonego dzieciaka.
Nie wiem czemu go lubię. Pewnie właśnie dlatego, że jest takim zagubionym chłopcem, który myśli, że wygra walkę o miłość ze stuletnim wampirem.
Z góry można posądzić go za przegranie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Czw 18:43, 19 Lut 2009 |
|
tu sie zgadzam, Jake jest zagubiony bo i znalazl sie w trudnej sytuacji. stal sie wilkolakiem i zakochal w Belli,ktora na zaboj kocha Edzia a w dodatku moze ja stracis na zawsze, bo ta chce zostac wampirem. kazdy, na jego miejscu by sie podal i powiedzial:to nie ma sensu i tak nie dam rady, po co sie w ogole fatygowac, skoro i tak jestem na straconej pozycji. a co zrobil Jacob, walczyl o swoja milosc i swoja przyjaciolke, kochal ja i opiekowal sie nia. Jacob to dzieciak w skorze doroslego czlowieka. mam do niego wielka sympatie, bo jak tu go nie mozna lubiec. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lelien
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany:
Czw 19:02, 19 Lut 2009 |
|
host: Nie każdy na jego miejscu poddałby się. A dokładniej nikt nie powinien się poddać na jego miejscu, bo po prostu nie byłby na jego miejscy (nadążasz? ;>). Załóżmy, że ktoś znalazł się w takiej samem sytuacji jak Jacob. Czuje to samo, co Jacob czuję do Belli, według mnie się nie podda. Chyba, że nie będzie dokładnie tego samego czuł, co Jacob do Bells bądź będzie niewyrobiony towarzysko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 19:20, 19 Lut 2009 |
|
Jacob zawsze lubił Bellę, pewnie od dzieciństwa, gdy zaginęła chciał jej szukać z innymi, ale ojciec mu nie pozwolił, znalazła się , po 4 mscach przyjechała do niego z motorami, zaczęła się dla niego fajna przygoda. Naprawiał motory z super dziewczyną - przyjaciółką, przy okazji czuł , że ona go potrzebuje. Dla mężczyzny to zobowiązuje, zbliża. Wiedział, ze Bella cierpi z miłości do znienawidzonego wampira, że wciąż kocha, ale przebywając z nią sam coraz bardziej się zakochiwał, myślał tak jak Bella, że Edward nigdy nie wróci. Chciał jej pomóc przez to przejść, ale nie płakali w kącie, tylko robił to po swojemu bawiąc się z nią, żartując i ..tak, tak - przytulając i trzymając za rękę. Myślę, że to świetna terapia - bliskość drugiego człowieka. W który miejscu miał powiedzieć swojemu sercu - STOP!. Był szczęśliwy będąc z Bellą, widząc, jak stopniowo wychodzi z depresji, topnieje jej smutek, wychodzi ze skorupy. I zakochał się bardzo. I miał nadzieję, że ona z czasem pogodzi się z odejściem Edwarda i pokocha go. Mógł mieć nadzieję, bo czuł, że jest jej dobrze z nim, że go bardzo lubi. To ona była bardziej aktywna w tej przyjaźni. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
moniqa
Zły wampir
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 327 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie z tego świata :]
|
Wysłany:
Czw 19:43, 19 Lut 2009 |
|
A można w ogóle powiedzieć swojemu sercu STOP?
Ja tam myślę, że jeśli chodzi o miłość to nie ma absolutnie żadnych reguł... żadnych zasad i prawidłowości...
Może gdyby ona nie pozwoliłaby mu na więcej nie byłoby sprawy...
Ale ja się cieszę z takiego obrotu sprawy, bo Jacob to jedna z najciekawszych postaci w serii... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kamcia89
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 20:47, 19 Lut 2009 |
|
Na stronie Stephanie Mayer znalazłam 2 ciekawe pdf dotyczące 2 książki Księżyc w Nowu w których opsiana jest rozmowa Rosalie z Edwardem jak mówi mu, że Bella nie żyje. I jej rozmowa z Alice.
Przeczytałam je i zaciekawily mnie te 2 krótkie fragmenty i zastanowiłam sie czy ktoś moze już o nich na forum wspominał a nawet pokusił się o własne tłumaczenie??
(wrzuciłam post tutaj bo nie wiedziałam gdzie indziej mogłam go wrzucić a nowego tematu nie moge jeszcze założyć) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|