FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 New Moon Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 13:10, 27 Lut 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
LordSoth napisał:
Prawdziwa miłość uzależnia a taka była miłość B. i E. Co do roli J. w tej części to myślę, że gdyby go nie było E. wróciłby wcześniej Wink


A czemu tak myślisz, na jakiej podstawie, przecież Edward nie obserwował Belli, wątpię, by wiedział o Jacobie. Chyba, że czegoś nie pamiętam.


Książka nie mówi o tym jednoznacznie ale jakoś podskórnie mi się wydaje że tak by było. Ale cóż KwN to pole do popisu dla J. bo tak chciała S.M Wink
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 15:43, 27 Lut 2009 Powrót do góry

Mhm.I pole do popisu wyobraźni czytelników.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bella. <33
Człowiek



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Pią 20:32, 27 Lut 2009 Powrót do góry

moglismy dowiedziec sie w KwN wielu rzeczy o Jacobie. ale i tak nie potrafilam powstrzymac sie od zastanawiania sie 'kiedy pojawi sie Edward, co sie wtedy stanie' itp. itd. jesli chodzi o wyobraznie to w calej sadze niemozliwe jest dokladne jej zrozumienie bez wczucia sie w bohaterow, bez wyobrazania sobie ich uczuc.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
asioonia
Człowiek



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Inowrocław

PostWysłany: Pią 22:01, 27 Lut 2009 Powrót do góry

Tę książkę mi się czytało najgorzej ... bo ciągle myślałam kiedy Edward wróci :)
Ale wszystkie części są świetne.
Z resztą gdyby tak się nie stało to Bella by nie zaprzyjaźniła się z Jacobem ... a wtedy 3 i 4 cz by nie były takie ciekawe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dziola
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 0:50, 28 Lut 2009 Powrót do góry

Mi się zdawało, że nie czekałam na powrót Edwarda ale chyba jednak tak skoro książka tak szybko się skończyła. Wydała mi się o wiele krótsza niż pozostałe części. I muszę przyznać, że irytowało mnie to jak Bella łatwo wróciła do Edwarda, żadnego żalu, pretensji... a co tam, że miała przez niego depresje i niemal była żywym trupem, co z tego, że ją tak boleśnie zranił. Wiem, wiem, kochała go całą sobą, ale mimo to dla mnie to jest denerwujące.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Loly
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 2:10, 28 Lut 2009 Powrót do góry

Całą książke irytowało mnie to że nie ma Edwarda i jest dużo Jacoba. ale końcówka jest bardzo fajna. Uwielbiam Ara :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marcia993
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 104 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?

PostWysłany: Sob 8:51, 28 Lut 2009 Powrót do góry

dziola napisał:
Mi się zdawało, że nie czekałam na powrót Edwarda ale chyba jednak tak skoro książka tak szybko się skończyła. Wydała mi się o wiele krótsza niż pozostałe części. I muszę przyznać, że irytowało mnie to jak Bella łatwo wróciła do Edwarda, żadnego żalu, pretensji... a co tam, że miała przez niego depresje i niemal była żywym trupem, co z tego, że ją tak boleśnie zranił. Wiem, wiem, kochała go całą sobą, ale mimo to dla mnie to jest denerwujące.


Po prostu była szczęśliwa, że wrócił.
Kochała go, a miłość wszystko wybaczy Wink
A Edward obiecał jej, że już jej nie skrzywdzi, a Bella mu przecież ufała.
Zresztą oboje bardzo cierpieli kiedy nie mogli być razem. Poza tym nie wiem co bym zrobiła SM gdyby na końcu nie byli razem Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 9:21, 28 Lut 2009 Powrót do góry

dziola napisał:
Mi się zdawało, że nie czekałam na powrót Edwarda ale chyba jednak tak skoro książka tak szybko się skończyła. Wydała mi się o wiele krótsza niż pozostałe części. I muszę przyznać, że irytowało mnie to jak Bella łatwo wróciła do Edwarda, żadnego żalu, pretensji... a co tam, że miała przez niego depresje i niemal była żywym trupem, co z tego, że ją tak boleśnie zranił. Wiem, wiem, kochała go całą sobą, ale mimo to dla mnie to jest denerwujące.


Myślę, że to była taka miłość, takie dopełnienie dwóch osób, które dopiero razem tworzą całość i jak jednego zabraknie to pierwsze się dusi, nie może żyć. Jak Edward wrócił to wszystko wróciło do równowagi, Bella znów czuła się kompletną osobą, dlatego przyjęła go od razu i po prostu. Poza tym przypomina mi się, że przez całą akcję w Volterze i chyba jeszcze podczas podróży powrotnej, Bella spodziewała się, że on jej nie chce, że odejdzie. Więc jak się okazało, że Edward już z nią zostaje, to nie myślała o pretensjach. Była szczęśliwa, że jej bóg chce z nią być!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
monisia99
Zły wampir



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Sob 11:46, 28 Lut 2009 Powrót do góry

Tak dokładnie, Bella dusiła się bez Edwarda. Byłam na niego wkurzona, że zostawił ją i doprowadził do takiego stanu, ale zrobił to dla jej dobra niby. Jasper doprowadził do tego, Edward zdał sobie sprawę że Bella jest nawet zagrożona ze strony jego rodziny. Dlatego ją opuścił. Jej automatyczne wykonywanie czynności , potem dobra zabawa w gronie Jacoba wkurzała mnie, bo z wytęsknieniem czekalam na Edwarda. Jedynie akcje zrobiły się interesujące jak Alice przyjechała i cala akcja z Volturii. Co do wybaczenia Edwardowi przez Bells, to chyba zrozumiałe. Ona go nad wyraz kochała i jak zoabczyla że on wrócił nie umiała się na niego gniewać jedynie się cieszyć. Choć tez miała obawy że zaraz znowu ją opuści i wolała się cieszyć z chwil które miała. Edward nie mógł już jej opuścić bo zdal sobie sprawę, że bez Bells nie jest taki jaki powinien , nie potrafi bez niej "oddychać".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bella. <33
Człowiek



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Sob 12:30, 28 Lut 2009 Powrót do góry

początek Księżyca w nowiu - chodzi mi o rozstanie Belli i Edwarda- to dl mnie najtragiczniejszy momnet w całej serii ( 3 bo 4 nie c zytałam jeszcze) potem jest długie wyczekiwanie Edwarda..a potem on sie pojawia, Volturi i to że szczęśliwie wrócili do domu i nagle zaskoczenie że książka sie skonczyła, dopiero gdy 'romans stulecia' znowu nabiera tempa Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Noemi
Człowiek



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z opakowania po ChupaChupsie xD

PostWysłany: Sob 14:45, 28 Lut 2009 Powrót do góry

Chyba dostanę od niektórych z was po głowie ale cóż *zasłania jedną ręką czoło*
Ja jestem zadowolona, że Edward na jakiś czas zostawił Bellę. Mimo, że tak to przeżyła udało jej się wyjść z "dołka" przy odrobinie pomocy jej najlepszego przyjaciela Jacoba. Czytając New Moon dużo dowiadujemy się o plemieniu Quileutów i poznajemy uczucia Jake. Zresztą rozłąka tylko zmacnia każdy związek więc...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
monisia99
Zły wampir



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Sob 16:18, 28 Lut 2009 Powrót do góry

Ja bynajmniej się zgadzam z Twoją wypowiedzią, brakowało Edzia ale dowiadujemy się jednak innych rzeczy a nic tak nei wzmacnia jak rozłaka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 17:13, 28 Lut 2009 Powrót do góry

Lubiłam Jacoba na początku 2 części. Rzeczywiście pomógł Belli się pozbierać po odejściu Edwarda. To, że Jacob się w niej zakochał jest też częściową winą Belli, ale to nie zmienia mego stosunku do niego.
W KwN dowiadujemy się o uczuciach Jacoba. Najpierw rzeczywiście był pełnym entuzjazmu i radości chłopakiem, ale potem stał się wilkołakiem.
Zdziwiona byłam tylko tym, że Alice jako najlepsza przyjaciółka Belli tak szybko zgodziła się odejść z Forks.
Gość







PostWysłany: Sob 17:32, 28 Lut 2009 Powrót do góry

A skąd wiesz, że łatwo jej było odejść z Forks? Przecież musiała. Pewnie przeżywała to tak samo jak Edward czy Bella.
EmiliA
Dobry wampir



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 17:48, 28 Lut 2009 Powrót do góry

Alice odeszła razem z całą rodziną. Posłuchali Edwarda, cała ta sytuacja na urodzinach przekonała go o tym że Bella jednak nie do końca mogła czuć się z nimi bezpieczna. No i wszyscy to zrozumieli, nawet Alice. Są rodziną , więc trzymali się razem, nie mogło być przecież tak że tylko Edward wyjedzie a niektórzy zostaną.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 17:50, 28 Lut 2009 Powrót do góry

Może Alce nie chciała wyjeżdżać. Po prostu robiła to ze względu na Edwarda. Wiedziała, że Cullenowie stanowią dla Belli zagrożenie. Wybrali "mniejsze zło".
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 18:08, 28 Lut 2009 Powrót do góry

Ja myślę, że oni wszyscy przestraszyli się tego co się przydarzyło na urodzinach Belli, że jednak nie są wystarczająco odporni na ludzką krew i dlatego woleli wyjechać. No i nie chcieli by Edward wyjechał sam, bo pewnie by chciał. On najbardziej reagował na zapach Belli. Trochę to było naciągane, bo chodząc do szkoły z ludźmi pewnie nie raz byli świadkami jakiegoś "krwawienia", no ale nie bądźmy zbyt drobiazgowi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 18:41, 28 Lut 2009 Powrót do góry

A do tego Edward chciał "całkowicie" wymazać siebie z jej życia. "Całkowicie", bo przecież zostawił parę rzeczy w jej pokoju, licząc że kiedys je odnajdzie. Wracając, gdyby reszta Cullenów została, świadczyło by to o tym, że Edward istniał naprawdę. Bella nie miałaby wątpliwości.
Gość







PostWysłany: Sob 18:47, 28 Lut 2009 Powrót do góry

a o co chodziło z Jasperem jak się tą torbą od prezentu ukuła czemu go odciągneli od belli jak jej krew leciała ???
Bella. <33
Człowiek



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Sob 19:06, 28 Lut 2009 Powrót do góry

tak, Bella widzac w szkole Cullenow przypominalaby sobie Edwarda i nigdy by sie nie pozbierala..owszem w KwN poznajemy uczucia Jacoba itp. dlatego jest to tom przenznaczony jakby przede wszystkim dla tych, ktorzy uwielbiaja Jacoba. ja, ktora nie nawidze Jacoba znosilam to wszystko, czekajac az pojawi sie Edward. ale bron Boze nie twierdze ze nie bylo to nieinteresujace..ksiazka jest cala naposana tak, ze jest po prostu wciagajaca niezaleznie od tego na kogo jest glowny nacisk.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin