Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Sob 14:31, 07 Mar 2009 |
|
No właśnie. SPOILER: i dlatego, że miała swoje dziecko, które tak bardzo kochała, troszczyła się i miała dla kogo dorosnąć, dojrzeć. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 14:31, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
papierowazapałka
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:24, 07 Mar 2009 |
|
cóż, muszę się przyznać, że New Moon to najmniej przeze mnie lubiana część całej sagi Twilight. ;PP |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
moniqa
Zły wampir
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 327 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie z tego świata :]
|
Wysłany:
Nie 9:53, 08 Mar 2009 |
|
Bez tej części byłoby nudno... Mi się podobało kiedy Bells zaprzyjaźniała się z Jacobem.... troszkę jak pierwszy raz czytałam to mi brakowało Edzia, ale i tak czytało się super.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zaczarowana15
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Radków
|
Wysłany:
Nie 10:57, 08 Mar 2009 |
|
Zgadzam sie z moniqa ... ale przyznam ze brakowało mi Edzia i niechętnie niektóre czesci KwN czytałam. Po prostu brakowało mi tego co w całej serii wniósł Edward... :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 13:36, 08 Mar 2009 |
|
Zaczęłam czytać New moon po raz drugi i rzeczywiście zaczęłam zwracać uwagę na szczegóły, rzeczy, które wcześniej były dla mnie niewidoczne. Faktycznie Bella jest ogromną egoistką, nawet sama to potwierdza. Muszę przyznać, że irytuje mnie ona trochę w tej części. Za to na Jacoba zaczęłam patrzeć łaskawym wzrokiem i szkoda mi trochę chłopaka. |
|
|
|
|
Bella. <33
Człowiek
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Nie 21:45, 08 Mar 2009 |
|
ja musze chyba przeczytac jeszcze ze 2,3 razy zeby w pelni wszytsko zrozumiec. :P i to wszytskie czesci nie tylko KwN. to ze Bella jest egoistka to dla mnie oczywista oczywistosc. :D Ale zgadzam sie z zaczarowana15, brakowalo mi tez Edwarda. <33 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 14:10, 09 Mar 2009 |
|
Wszystkim chyba go brakowało, ja sie zastanawiałam jak może wyglądać książka kiedy zabraknie Edwarda :P Nie było tak źle :) Przeważnie jest tak ze jak kilka razy czytasz książkę to dowiadujesz sie zawsze czegoś nowego :) Co do tytułu książki jest fajny :D Taki inny :) |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 17:33, 09 Mar 2009 |
|
Kiedy czytałam dzisiaj New moon doszłam do wniosku, że po uratowaniu Edwarda przez Bellę brakowało mi Jacoba. Wcześniej tak strasznie przeżywała, że ten się do niej nie odzywa, unika jej telefonów, etc. a później go najzwyczajniej w życiu olała. Musiało być chłopakowi przykro. I tak jak wspominałam wcześniej ta dziewczyna zaczyna mnie coraz bardziej wkurzać swoim zachowaniem. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 19:44, 09 Mar 2009 |
|
New Moon na początku strasznie sie zdenerwowałam że Edward opuścił Bellę. Potem te jej pomysły z adrenalina, by tylko słyszeć jego głos... Na początku bardzo podobała mi sie przyjaźń Belli z Jacobem, ale można było wywnioskować, ż eon chce czegoś więcej, poniekąd tym mnie do siebie zraził, wiadome było że ona tylko Edwarda kocha, on robił sobie nadzieję, naciskał. Ogólnie z ręką na sercu, chyba najmniej przypadła mi go gustu z całej serii. |
|
|
|
|
zaczarowana15
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Radków
|
Wysłany:
Pon 19:56, 09 Mar 2009 |
|
Bella jak każdy inny człowiek ma wady i zalety. Fakt może i jest egoistką ale... Jacob za dużo sobie wyobrażał. Wiedział ze Bella cierpi z powodu porzucenia Przez Edwarda :( ALe moim zdaniem to Edward wyszedł na egoistę... Jak on mógł zostawić Belle?! Rozumiem. NIe chciał jej narażać na większe niebezpieczeństwo ale,... I bez niego ona mogła być niebezpieczna. choćby motory, czy powrót Viktorii. Gdyby ta nagle przybyła do Forx ( co było oczywiste) i nie było by wówczas watahy, kto by ją obronił? Charlie ze strzelbą?! nie rozśmieszajmy sie. Ale wszystko sie dobrze skończyło. Edzio wrócił i wszyscy są Happy^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:43, 09 Mar 2009 |
|
No tak, ale ona później też się zaczęła zastanawiać czy przypadkiem nie czuje tego samego co on. Mówiła już, że go kocha, wahała się nawet nad tym czy go nie pocałować. Moim zdaniem było trochę niefajnie z jej strony, że go tak później odtrąciła. |
|
|
|
|
Bella. <33
Człowiek
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Pon 21:47, 09 Mar 2009 |
|
jeśli chodzi o Belle, to ona sama tak wszystko przezywała itd..i niby wiedziała potem jak sie czuje Jacob ale robiła mu jakies durne nadzieje a potem go olała..i 'rzuciła' go w taki sposób ze on mógł miec nadal jakąś nadzieje bo nie zrobiła tego stanowczo. a tak jak sie ociągała on myslał że ma szanse ale nie potrafił jej wykorzystać, wiec mógł bardziej cierpiec. a gduby powiedziała 'koniec. Edward jest moim życiem. Koniec dyskusji' może by mniej cierpial. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EmiliA
Dobry wampir
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 22:50, 09 Mar 2009 |
|
Bella. <33 napisał: |
a gduby powiedziała 'koniec. Edward jest moim życiem. Koniec dyskusji' może by mniej cierpial. |
No tak, ale Bella nie wiedziała czy jeszcze kiedykolwiek spotka Edwarda. Przecież sam powiedział , że będzie tak jakby nigdy się nie spotkali.
A tak w ogóle to moim zdaniem za mało czasu minęło od ich rozstania żeby mogła zacząć coś nowego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bella. <33
Człowiek
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Wto 20:18, 10 Mar 2009 |
|
ale mi chodzi zeby to powiedziala jak juz Edward do niej wrocil. zeby jasno okreslila granice. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 11:11, 11 Mar 2009 |
|
Ja właśnie czytam drugi raz ,,Księżyc w nowiu'' aby dostrzec szczegóły których za 1 razem nie dostrzegłam. A ogółem oceniam książkę za bardzo dobrą.
Głupio tylko że przez większe pół książki nie ma Edwarda bo to najbardziej lubię ale Mimo to podobała mi się książka bardzo;d. A najbardziej koniec;d. |
|
|
|
|
imariotx33
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin / Forks
|
Wysłany:
Śro 19:10, 11 Mar 2009 |
|
No, Edwarda nie ma pół książki. :(
ale w tej części jest większe napięcie i zainteresowanie niż np. w pierwszej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EmiliA
Dobry wampir
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 19:41, 11 Mar 2009 |
|
Bella. <33 napisał: |
ale mi chodzi zeby to powiedziala jak juz Edward do niej wrocil. zeby jasno okreslila granice. |
Tak wtedy powinna była to zrobić...no ale ona jak zwykle chce najlepiej dla wszystkich i boi się stanowczo powiedzieć nie. A Jacob też nie był lepszy, widzi że dziewczyna ma już miłość życia , ale nie daje za wygraną. Walczy i walczy, choć z pozycji przegranej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Śro 19:50, 11 Mar 2009 |
|
bo jacob nie chce jej stracic.
ma swiadomosc, ze jesli odpusci byc moze straci belle juz na zawsze.
bo jak juz sie powtorze po raz setny zostanie ona wampirem, a wiec jego naturalnym wrogiem.
kazdy, kazdy i jeszcze raz kazdy na jego miejscu walczylby do konca.
on nie walczyl tylko o milosc belli.
ale o jej czlowieczenstwo.
i nie wciskajcie mi tutaj, ze byscie tak nie postapili. bo nie mozna kierowac niczyim zyciem, bo ah nieladnie jest wpychac nos w nieswoje sprawy. i blablabla.
bo wybaczcie, ale nie uwierze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 20:29, 11 Mar 2009 |
|
Stosunku Jacoba do Belli nie można osądzać, oceniać płytko, tzn tylko z pozycji uczuć chłopaka do dziewczyny. Ich życie było nietypowe jak na nastolatki, ich przeżycia, były nieprawdopodobne i nie z tej ziemi, a więc i ich uczucia były bardzo skomplikowane. Tak jak Lea napisała, Jacob walczył, nie tyko o miłość do Belli, ale o zachowanie jej ludzkiego życia, o to by nie stała się wampirem , jego wrogiem, zagrażającym życiu ludzi . Dlatego nie można go nazwać nachalnym, narzucającym się.
Chwytał się różnych sposobów, walczył o to wszystko, bo ją kochał, lubił, był jej przyjacielem, lubił jej ojca.
Myślę, że Bella nie mówi stanowczo - nie, ponieważ lubi Jacoba, kocha go, nie chce stracić przyjaciela, rozumie jego motywy i prawdopodobnie , świadomie lub nie, wie , że Jacob ma dużo racji. po prostu jej miłość była tak wielka i ona była tak silna, że wiedziała, że pokona te wszystkie ludzkie ograniczenia by zostać z Edwardem, ale z pewnością rozumiała Jake'a i wiedziała, że ma on dużo racji. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nelly_Vampire
Człowiek
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 85 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 21:27, 11 Mar 2009 |
|
Myślę że ona nie mogła mu powiedzieć nie.Nie była świadoma tego że go kocha ale właśnie to sprawiło że nie mogła go odtrącić.Dlatego tak przeżywała to że zerwał z nią kontakt.Źle robiła to fakt robiąc mu nadzieje choć też nie do końca bo może niezbyt pewnie ale mówiła że to tylko przyjaźń i nic więcej.Ale nie mogła postawić sprawy jasno.Co by było wtedy?Wy bronicie Jacoba a ja będe bronić Belli |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|