|
Autor |
Wiadomość |
Wampiretka14
Wilkołak
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:27, 12 Gru 2009 |
|
Mi się podobała książka, zresztą jak wszystkie części.
a teraz co do filmu:
Był boski. A Jacob? Mniam po prostu .
Ogólnie brak mi po prostu słów, dużo emocji, dużo wszystkiego. Film po prostu boski. Moja ulubiona postacią jest Jake, więc zwłaszcza lubię ta część, zresztą kocham wszystkie. Ale było mi żal Jake`a, on był potem taki smutny, że ja sama poczułam się jak on. Miałam ochotę wejść do ekranu i go pocieszyć.
W ogóle było: Super, super, super.
Nie mogę się już doczekać Zaćmienia, Bożę! Czy ja przeżyje do czerwca??? Chyba nie .
A Bella z Jacobem już byli tak blisko od pocałunku uh..... ten telefon brr...
Jak ja zazdroszczę Kristen że może grac w tym filmie u boku takich chłopaków.... Zwłaszcza Taylora. <3
~~~~~~~~~~~~~~
I trochę mnie zdziwił fakt że sala była prawie pusta. Było z 20 najwyżej 25 osób. W tym dorośli i grupa jakiś dwudziestoparolatków. A nastolatków tylko dwóch. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Królowa_Piekła
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Rybnik - woj.śląskie
|
Wysłany:
Nie 13:43, 13 Gru 2009 |
|
No tak .. Kiedy ja chciałam zarezerwować miejsca do Cinema City to cała sala zapchana i się mogłam jeszcze wcisnąć,ale jak zaczął się film nie było nawet pół sali ludzi... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Królowa_Piekła dnia Nie 13:44, 13 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Wampiretka14
Wilkołak
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 17:19, 13 Gru 2009 |
|
Ja nawet nie musiałam rezerwować poszłam do cinema city i na miejscu wybrałam najlepsze miejsca, ale to dlatego że byłam dopiero wczoraj, wcześniej niestety nie mogłam :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
TheColdOne
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 20:56, 13 Gru 2009 |
|
ja miałam rezerwacje;p
Ale ludzi było sporo.
Za to moja siostra w tym samym dniu 20 listo. poszła do kina bez rezerwacji.
Tyle , że miała 2 rząd ;p ;/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sweeper
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec
|
Wysłany:
Nie 22:28, 13 Gru 2009 |
|
Ten temat jest o książce a nie o filmie. Jak chcecie podzielić się tym kto z Was w jakim siedział rzędzie w kinie to wejdźcie na temat poświęcony filmowi New Moon. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
TheColdOne
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 18:39, 14 Gru 2009 |
|
Królowa_Piekła - masz racje.
no i własnie.! temat to "Księżyc w nowiu" pisze gdzieś , ze to o książce?! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Pon 18:54, 14 Gru 2009 |
|
TheColdOne napisał: |
Królowa_Piekła - masz racje.
no i własnie.! temat to "Księżyc w nowiu" pisze gdzieś , ze to o książce?! |
Pisać nie pisze, ale jest napisane. To dział o książkach. Film jest ciut niżej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mistletoe
Moderator
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pon 19:20, 14 Gru 2009 |
|
Z rozmowami o filmie sio do tego działu. Nie śmiecić mi tutaj ; ]
Droga TheColdOne - spójrz [link widoczny dla zalogowanych]. Teraz widać? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
TheColdOne
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 19:25, 14 Gru 2009 |
|
Vicky Oliv - ojejku jejku polonistka się znalazła.;p
mistletoe - widać widać ;p dziękiii;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sweeper
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec
|
Wysłany:
Pon 20:25, 14 Gru 2009 |
|
Zastanawiam się skąd w dzisiejszej młodzieży tyle jadu... Niczego nie można im powiedzieć, broń Boże, żeby zwrócić im uwagę, że robią coś źle...
TheColdOne tak się składa, że na forum jest paru polonistów. Ja jestem jedną z nich, a przeczytałam o sobie, że jestem tępakiem i pajacem, bo jednej z użytkowniczek zwróciłam uwagę.
Trochę więcej pokory dziewczyny.......
Co do KSIĄŻKI New Moon (bo chyba już doszłyśmy do wniosku, że ten temat traktuje właśnie o książce) podobała mi się bardzo pod względem opisanych w niej uczuć Belli. Sądzę, że Meyer doskonale przedstawiła to w jaki sposób czuła się Bella po tym, jak Edward ją porzucił. Nawet te trzy puste strony były bardzo sugestywne. Sądzę, że emocje Meyer umie opisywać bardzo trafnie. Świetnie zrobiła to również w BD, ale nie tutaj będę się o tym rozpisywała :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Królowa_Piekła
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Rybnik - woj.śląskie
|
Wysłany:
Wto 13:08, 15 Gru 2009 |
|
Dobra,dobra skończ swoje naiwne mówienie... "Dziewczyno" jeśli to tak można nazwać... I tak na marginesie to nie jestem żadną dziewczynkąą... Jak to nazwałaś i ostrzeżenie ty też powinnaś dostać ;| A nie tylko ja..
A no i do Moderatora- Ja też mam pełne prawo do swojego zdania.. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Królowa_Piekła dnia Wto 13:12, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Wto 17:39, 15 Gru 2009 |
|
Czy tak trudno jest opanować swoje emocje? Poczytaj sobie, kochana, wypowiedzi innych, to może zorientujesz się, czy temat jest o książce czy filmie.
O filmie - jak podała mistletoe - jest oddzielny temat. Tyle.
Ja w sumie nie pamiętam już, czy tutaj pisałam. No ale mogę w sumie się podzielić jeszcze raz swoją opinią.
W książce nie działo się za dużo, większość skupiała się na uczuciach bohaterki, czego ekranizacja nie przekazała zbyt dobrze. Ta kiążka - choć nigdy nie pomyślałabym, ze tak powiem - podobała mi się bardziej niż pierwsza część - Zmierzch. Właśnie takich emocji brakowało mi w Zmierzchu. Może na początku za bardzo denerwowało mnie zachowanie Jake'a, ogólnie sama jego postać, ale się przemogłam, przyzwyczaiłam i teraz "nic do niego nie mam". |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rathole dnia Wto 17:40, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Wto 17:47, 15 Gru 2009 |
|
Królowa_Piekła - wiesz, że po trzech ostrzeżeniach jest wyjazd, prawda?
Wracając do meritum, według mnie New Moon jest tuż po Breaking Dawn najgorszą częścią. BD było zwyczajnie kuriozalne, natomiast NM jest w większości zwyczajnie nudne. Poza tym drażni mnie dysproporcja, jeśli chodzi o akcję -przez pierwszą połowę książki nic się nie dzieje, natomiast później zdarzenia walą się człowiekowi na łeb jak grad. Poza tym ta część dobitnie pokazuje jaką Bella jest bitch. Miała Jacoba w głębokim poważaniu, dopóki nie potrzebowała go do naprawy motorów, potem poprawienia samopoczucia, nauki jazdy. Tak samo rzecz się prezentuje w przypadku innych jej 'przyjaciół', chociaż tak naprawdę nie miała żadnych (na własne życzenie). Jedną Angelę wydawała się lubić i ją również olewała kiedy się dało. Może pochodzę z dziwnego pokolenia, ale według mnie z przyjaciółmi powinno się chcieć przebywać, dlatego, że się lubi spędzać czas w ich towarzystwie, nie dlatego, że się czegoś od nich chce. Czy wspomniałam już o tym, że spotkała się z Angie tylko dlatego, żeby tatuś się odczepił? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vicky dnia Wto 17:50, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Jassie
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 15:01, 16 Gru 2009 |
|
Vicky napisał: |
Poza tym drażni mnie dysproporcja, jeśli chodzi o akcję -przez pierwszą połowę książki nic się nie dzieje, natomiast później zdarzenia walą się człowiekowi na łeb jak grad. |
Hmm jak dla mnie to w każdej części tak jest. Później beznadziejnie wygląda to na filmie.
Vicky napisał: |
Poza tym ta część dobitnie pokazuje jaką Bella jest bitch. Miała Jacoba w głębokim poważaniu, dopóki nie potrzebowała go do naprawy motorów, potem poprawienia samopoczucia, nauki jazdy. Tak samo rzecz się prezentuje w przypadku innych jej 'przyjaciół', chociaż tak naprawdę nie miała żadnych (na własne życzenie). Jedną Angelę wydawała się lubić i ją również olewała kiedy się dało. Może pochodzę z dziwnego pokolenia, ale według mnie z przyjaciółmi powinno się chcieć przebywać, dlatego, że się lubi spędzać czas w ich towarzystwie, nie dlatego, że się czegoś od nich chce. |
Masz racje. To jest zupełnie nienormalne. Dlatego straszliwie nie lubię Belli. Ona jest zupełnie antypatyczna...
Vicky napisał: |
Czy wspomniałam już o tym, że spotkała się z Angie tylko dlatego, żeby tatuś się odczepił? |
Chyba z Jess ? ; p
Jednak dla mnie New Moon jest jedną z moich ulubionych części. Według mnie nie była ani trochę nudna. Przyjaźń Jacoba jest ładnie ukazana. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Śro 20:57, 16 Gru 2009 |
|
Jassie napisał: |
Chyba z Jess ? ; p |
Och, możliwe. Pomyliłam części widocznie, bo chyba szwędało mi się po głowie to wypisywanie zaproszeń z Angelą. Ale to przecież dopiero na zakończenie liceum.
Jassie napisał: |
Przyjaźń Jacoba jest ładnie ukazana. |
A mnie właśnie to drażniło niepomiernie. Na początku szkoda mi było, że biedny Jake tak raz po raz dostaje (metaforycznie) po pysku, jednak w końcu jego głupie zachowanie podnosiło mi ciśnienie. Bella traktowała go jak nie przymierzając szmatę, a on nadal chciał z nią przebywać. Wybaczcie porównanie, ale jak pies, który za każdym razem dostaje kopniaka, a i tak przybiega, merdając ogonem. Za grosz godności własnej. Gdyby mnie tak 'przyjaciółka' traktowała, odwróciłabym się na pięcie ,rzucając jej kilka epietów na odchodnym. Ale czego wymagać, to w końcu tylko facet. W dodatku w wieku hormonalnym ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jassie
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 21:39, 16 Gru 2009 |
|
Vicky napisał: |
Bella traktowała go jak nie przymierzając szmatę, a on nadal chciał z nią przebywać. Wybaczcie porównanie, ale jak pies, który za każdym razem dostaje kopniaka, a i tak przybiega, merdając ogonem. Za grosz godności własnej. Gdyby mnie tak 'przyjaciółka' traktowała, odwróciłabym się na pięcie ,rzucając jej kilka epietów na odchodnym. Ale czego wymagać, to w końcu tylko facet. W dodatku w wieku hormonalnym ;P |
I to właśnie jest przyjaźń. Wiedział, że Bella go potrzebuje. No i był w niej zakochany, a miłość jest ślepa. Poza tym nie uważam, żeby Bella go wykorzystywała. Ona właśnie bardzo chciała spędzać z nim czas i zależało jej na nim. Chamskie było to jaka była egoistyczna. Chciała z nim być, przytulać go chociaż go to raniło bo nie mogła dać mu miłości. A ona nic sobie z tego nie robiła, dobra miała tam jakieś wyrzuty sumienia...ale co z tego?
I Jake był z nią bo ona tego chciała chociaż jemu nie było łatwo. I wiele razy dawał sobie spokój i nie chciał się już z nią spotykać (w dalszych częściach) ale wracał kiedy ona tego potrzebowała. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
losamiiya
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 212 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.
|
Wysłany:
Śro 21:56, 16 Gru 2009 |
|
Dla mnie ta część jest naprawdę wspaniała, choć przeczytałam wasze opinie i z niektórymi mogę się zgodzić, jednak dla mnie ta część wspaniale odzwierciedla uczucia, rodzi się w niej przyjaźń, i dopiero w New Moon poczułam, że zaczyna się coś wiecznego między bohaterami. Oczywiście, głównie liczy się dla mnie Jacob, w tej częśći, czy jest nudna? pwoiem po prostu że Bella jest nudna, gdy jest sama, uważam, że ta część jest naprawdę głęboka w uczucia i prawdziwe ich przeżywanie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 0:58, 17 Gru 2009 |
|
Bella mogła dać miłość Jacobowi, tylko jej cierpienie było świeże, to było za wcześnie, była jakby w żałobie. Ona nawet filmów romantycznych nie mogła oglądać, ani muzyki słuchać. Z pewnością nie myślała więc o angażowaniu się w nowe uczucie. To czego potrzebowała - to przyjaźń, wspólne beztroskie spędzanie czasu. Ale mieli życie przed sobą, Edward miał nie wrócić, nie musieli się spieszyć. Z czasem ta przyjaźń przerodziłaby się w miłość, co też się stało, mimo powrotu Edwarda.
Jacobowi się nie dziwię, Vicky. Miłość cierpliwa jest i wszystko wybaczy. Nie są to puste słowa. On wiedział, że Bella cierpi, tęskni i rozumiał to. Po drugie, te ich przekomarzania, małe sprzeczki, zranienia dodawały koloru ich związkowi. Jacob sobie wiele z tego nie robił. Był jej godny, też potrafił jej dać w kość , walcząc o swoje. Ich związek jest dla mnie bardziej kolorowy niż z Edwardem. Mogę sobie świetnie wyobrazić, jak słodko by się godzili, po gniewie - gdyby byli parą. Z Edwardem nawet się godzić nie musiała, bo wszystko od razu miał wybaczone. Dla nich to może fajne było, dla czytelnika , na dłuższą metę - nużące. Gdyby cała saga była tylko o nich, to chyba, aż tak by mi się nie spodobała. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Czw 20:53, 17 Gru 2009 |
|
mermon napisał: |
Ich związek jest dla mnie bardziej kolorowy niż z Edwardem. Mogę sobie świetnie wyobrazić, jak słodko by się godzili, po gniewie - gdyby byli parą. Z Edwardem nawet się godzić nie musiała, bo wszystko od razu miał wybaczone. Dla nich to może fajne było, dla czytelnika , na dłuższą metę - nużące. |
Z tym się zgadzam. Przy Jake'u zachowywała się w miarę normalnie i jak na nastolatkę przystało. Natomiast jej bycie z Edkiem jest jak przydługa wizyta w muzeum - gapisz się, gapisz, wzdychasz, podziwiasz i jest mdło i nudno.
Btw Edka, to ona go częściej przepraszała z tego co pamiętam.
I też uważam, że z Jacobem tworzyliby fajną parę, na pewno ich związek byłby zdrowszy niż ta psychodelka z Edziem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BajaBella
Moderator
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu
|
Wysłany:
Czw 23:05, 17 Gru 2009 |
|
Zdecydowanie zgadzam się z Mermon. W NM było jeszcze za wcześnie na to, aby Bella dojrzała do nowej miłości. Wszystko po rozstaniu z Edwardem było zbyt świerze. Jake jej zaproponował to, co każda z nas chciałaby w takiej chwili mieć: oparcie, przyjaźń i oddanie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|