Autor |
Wiadomość |
zwariowanaisia
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 19:21, 29 Gru 2009 |
|
według mnie to jest najgorsza z tych wszystkich części książka.jak to moja przyjaciółka mówi:jest to 323 nudne strony dopóki nie pojawia się Alice. ;)
Niestety według mnie tak nie jest.Najbardziej podobały mi się fragmenty jak ona odżywała z Jacobem i ostatni rozdział:głosowanie ;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Chiquita
Dobry wampir
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 603 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 322 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 12:43, 30 Gru 2009 |
|
A ja się nie zgadzam z osobami, które twierdzą, iż to najnudniejsza część sagi.
W NM kipi od emocji : rozpacz Belli, bezradność Charliego, miłość i oddanie Jake`go, stopniowy powrót Bells "do świata żywych". Podobała mi się ta nowa nutka szaleństwa w Belli, w końcu się przełamała i walczyła z łatka strachliwej łamagi (motory, skok z klifu) ;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Carolin Cullen .
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks.
|
Wysłany:
Czw 16:07, 07 Sty 2010 |
|
Chiquita napisał: |
A ja się nie zgadzam z osobami, które twierdzą, iż to najnudniejsza część sagi.
W NM kipi od emocji : rozpacz Belli, bezradność Charliego, miłość i oddanie Jake`go, stopniowy powrót Bells "do świata żywych". Podobała mi się ta nowa nutka szaleństwa w Belli, w końcu się przełamała i walczyła z łatka strachliwej łamagi (motory, skok z klifu) ;p |
Chiquita potwierdzam twoje zdanie, ja też się nie zgadzam, że była
to najnudniejsza część sagi .
Po tym, gdy Edward ją zostawił, załatała swoją dziurę w sercu dzięki
Jacobowi, który ją wspierał i kochał . Była to bardzo emocjonująca część.
Płakałam na niej wiele razy . I podczas czytania, i podczas filmu . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
TheColdOne
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 14:42, 08 Sty 2010 |
|
Podobnie jak Chiquita i Carolin Cullen .
Ja również sądzę iż KwN nudne z pewnością nie jest!!
również płakałam na ekranizacji oraz podczas czytania, a przecież nie sądzę żeby nudna opowieść wywierała takie emocje..
Nigdy nie nudziłam się czytając ani oglądają 1i2.
pozdrawiam.:* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mishale
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: `Niebo ; **
|
Wysłany:
Pią 16:17, 15 Sty 2010 |
|
Ja też nie :D . KwN jest moją najukochańszą książką <3 . Nie twierdze że Zmierzch czy Zaćmienie nie podoba mi się . Ale tą kocham najbardziej . A dlaczego? Ponieważ tam Jake jest wilkołakiem i w ekranizacji świetnie to pokazali więc brawo dla nich .
Wiecie chciałabym KwN oczami Jacoba .. Chciałabym się dowiedzieć jaaak on przechodził naprawdę tą przemianę .
Nie chodzi mi o taką jak jest w Przed Świtem Księga Jacoba . Ale jak było na początku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lili87
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 15:35, 16 Sty 2010 |
|
Ta część sagi zmierzch o bardziej mi się podobała od pierwszego tomu.
Może dlatego, że mniej było opisów szkoły itp, a więcej ciekawych wydarzeń.
Trochę denerwowała mnie zazdrość Jacoba w niektórych momentach książki, ale poza tym było ok.
Według mnie najfajniejszymi wydarzeniami w książce był skok Belli z klifu, pobyt w Volturi i pobicie Paula przez Belle. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nika40
Zły wampir
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice brzeska
|
Wysłany:
Pon 0:02, 18 Sty 2010 |
|
Mishale napisał: |
Hehh no tak . Uśmiałam się jak Bella dała mu w twarz <lol2> . Było to bardzo zabawne . Ale w całej książki na moje to pobyt u Volturi był najfajnieszy :D |
książka bardzo mi się podobała czekałam jak stefani opisze wilkołaki, ale zaczynając czytać nie mogłam się oderwać te relacje belli i jacoba. budowanie reacji między ludzkich po jej stracie. tym bardziej że czytałam ten artykuł i się z nim całym sercem zgadzałam [link widoczny dla zalogowanych] szczególnie z tym fragmentem Dojrzałe czytelniczki "Zmierzchu" nie mają zamiaru za nic przepraszać. Zamiast tego z premedytacją wybiorą się na premierę "Księżyca w nowiu" o północy.
Ale czy jest sens mówić im, że głupio postępują, zachwycając się książkami i filmami o wampirach, że Edward nie jest prawdziwy, podobnie zresztą jak Jacob, że ich mózgi zgniją od czytania takich bredni, że ich poczucie rzeczywistości zostaje poważnie zachwiane i że to wszystko jest czystym szaleństwem? Nie ma potrzeby.
One doskonale o tym wiedzą.
nie mam już 17 lat ale pamiętam jakie były wtedy emocje
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nika40 dnia Pon 0:03, 18 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Alfa
Dobry wampir
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle
|
Wysłany:
Sob 11:18, 30 Sty 2010 |
|
Moze to nie jest moj ulubiony tom,ale lubie do niego czasem siegnac.Wlasnie tutaj przeciez jest ukazana cala przyjazn Belli z Jacobem,jego przemiana i wstep o zareczynach.Caly ten wyjazd do Wloch tez byl niczemu sobie,wiec ogolnie biorac KwN jest udanym tomem. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kabi
Człowiek
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 19:10, 06 Lut 2010 |
|
KWN nie jest moją ulubioną cześćią, jest całkiem nudna no i pełno w niej J.B którego nienawidze, ale czesto ją wertuje i zazwyczaj zatrzymuje sie na opisach bólu Bells-"och, jak mi brakuje Edwarda!". Książka sama w sobie jest oczywiście świetna. Film też udany:P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nika40
Zły wampir
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice brzeska
|
Wysłany:
Śro 14:30, 10 Lut 2010 |
|
to jedyny tom który ciekawie sie kończył na początku mamy wypadek z Jasperem odejście Ediego depresje Belli przyjaźń Jacoba i Belli jego przemianę w wilka !!!!! akcje ratunkową dla Ediego jego powrót i wielkiej miłaości człowieka do wampira jego oświadczyny zabawna rozmowa Belli i Ediego gdy ona się obudziła jej szlaban na spotkanie z Edim i to zakończenie jak Jacob przyprowadził odnowiony motor z kokardą |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
ann0018
Wilkołak
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 19:41, 28 Lut 2010 |
|
ten tom używam w swojej pracy maturalnej ... a konkretnie motyw pożegnania Edwarda z Bellą. Mam w literaturze przedmiotu tą pozycję i mam nadzieję, że na obronie zapytają mnie o NM to wtedy będę im trajkotać jak najęta :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nieistniejąca
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 21:26, 28 Mar 2010 |
|
część lepsza od "zmierzchu". plusem jest brak Edzia, można sobie odpocząć od tego wampirka. no i ta książka w pełni ukazuje głupotę Belli. jej egoistyczną naturę, etc. niektórzy narzekają na Jake'a i złe wampirki, a prawdziwym potworkiem jest panna Swan, proszę państwo.
ach, muszę się przyczepić do początku. nie zrozumiem nigdy, jak mogła się zaciąć papierem, nawet ja taka niezdarna nie jestem, ale ok. zostawmy tę kwestię. chodzi mi o to, dlaczego Jazz się na nią rzucił? przecież to była kropelka krwi, w końcowych scenach zmierzchu Bella cała uwalana była we własnej krwi. Jasperek nie zwrócił na to uwagi i poszedł po boksować się z Jamesem. a tutaj zwraca uwagę na byle kroplę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mariolek
Wilkołak
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Fangtasia
|
Wysłany:
Wto 20:11, 30 Mar 2010 |
|
Po głębszych przemyśleniach muszę stwierdzić, że ta część była najlepsza . Dużo się tu działo. Na początku Edi odchodzi (duży plus)... później troszkę monotonii, bo Bella ma deprechę - jest nudno. No i pojawia się Jacob tzn. on był ciągle, ale Bella go "odkrywa" No i zaczyna się dziać... powoli... powolutku akcja się rozwija i jest ciekawie, wspólny czas, który ze sobą spędzają jest uroczy - spacery po plaży, spotkania w garażu, nauka jazdy... Fajnie to wszystko się czyta. Później wpada Alice jest trochę zamieszania, jadą do Włoch ratować Edzia i tu tak naprawdę Bell olewa Jacke'a fajnych akcji koniec.
Tak ta część jest przełomowa. Dużo się w niej dzieje. Byłabym zapomniała!!! No i oczywiście przemiana Jacoba w wilka!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KeytyCullen
Człowiek
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Śro 15:58, 31 Mar 2010 |
|
Kocham te czesc uwazam ze byla najlepsza i najlepiej oddawala uczucia nie przesadzala i niedawala za malo. wkroczenie historii w postaci Volturri bylo extra, akcja we wloszech miodzio i wymieniac mogla bym tak dalej bo jak mowilam to moja ulubiona czesc!!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joker
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gotham City
|
Wysłany:
Pią 13:26, 02 Kwi 2010 |
|
Pewnie będę osamotniony ale jak dla mnie w tej książce najlepsza była właśnie nieobecność EDWARDA dzięki czemu mogliśmy bardziej poznać JACOBA który jak dla mnie jest rewelacyjną postacią! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
edulka123
Wilkołak
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z daaaaleka ;D
|
Wysłany:
Pią 18:06, 09 Kwi 2010 |
|
Ta część podoba mi się najmniej, ponieważ przez większą część książki nie ma Edwarda tylko Jacob, a jego jakoś tak nie za bardzo lubię ;D. I moim zdaniem ta część najmniej udała się S.Mayer |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez edulka123 dnia Sob 18:39, 10 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Red
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 12:11, 17 Kwi 2010 |
|
Księżyc w nowiu może nie umywa się do Zmierzchu, ale bardzo podobały mi się opisy depresji Belli i znajomości z Jacobem, który wyciągnął ją z dołka. Myślę, że Jacob jest kluczową postacią, czy się go lubi czy nie i w KwN dobrze opisano jego uczucia względem Belli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sardynka
Zły wampir
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 266 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Czw 11:52, 01 Lip 2010 |
|
Księżyc w Nowiu był z jednej strony najłatwiejszy do przebrnięcia z całej sagi a jednocześnie płynący z niego morał jest tak absurdalny i głupi, że brak słów:
"Jeżeli jeden facet cię zostawi i potraktuje jak śmiecia, a drugi pomoże ci wydobyć się z dołka i zrobi wszystko żebyś tylko lepiej się poczuła złam serce temu drugiemu (najlepiej wcześniej rób mu nadzieje na coś więcej niż przyjaźń) lecąc na ratunek pierwszemu facetowi kiedy tylko ten dobrowolnie narobi sobie kłopotów, wyciągnij go z nich narażając przy tym życie a następnie przyjmij go w swoje ramiona- o ile będzie raczył wrócić- bo przecież nie masz mu nic do wybaczenia. A drugiego faceta potraktuj tak jak ten pierwszy ciebie i obraź się na niego o byle drobnostkę"
Bella zastosowała się do tego w stu procentach. Ciekawe dlaczego jej nie lubię.
Plusem- wielkim plusem- jest brak Edwarda. Chwalmy niebiosa. Szkoda tylko, że nawet jak go nie ma to musi gadać do Belli, mieszać jej w głowie i nie dawać jej spokoju. Podobno kochać to także umieć odejść. Edward tego nie umiał. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Christina
Wilkołak
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pią 16:06, 02 Lip 2010 |
|
Wiesz, Sardynka, nie chcę się z Tobą kłócić, tylko taka mała poprawka. On dał jej spokój. Nie łaził za nią. To chora psychika Belli. Była tak z Edwardem zżyta i traktowana przez niego jak dziecko, że gdy robiła coś złego, niebezpiecznego, widziała go. Dobra? Bo tak jest. On jej nie nachodził. To jej wyobraźnia.
Tak ogólnie książka mi się nie podobała. Muszę się zgodzić, że akurat w tym wypadku film KwN był lepszy od książki
BLESS!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sardynka
Zły wampir
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 266 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pon 9:19, 05 Lip 2010 |
|
Christina napisał: |
Wiesz, Sardynka, nie chcę się z Tobą kłócić, tylko taka mała poprawka. On dał jej spokój. Nie łaził za nią. To chora psychika Belli. Była tak z Edwardem zżyta i traktowana przez niego jak dziecko, że gdy robiła coś złego, niebezpiecznego, widziała go. Dobra? Bo tak jest. On jej nie nachodził. To jej wyobraźnia. |
Owszem, nie nachodził jej, ale sama przyznałaś, że Edward traktował Bellę jak dziecko. We wrześniu ją zostawł, alewcześniej (raczej nieświadomie) dokładnie postarał się o to, by Bella nie mogła o nim zapomnieć.
Wybaczcie mój zaciekły feminizm, ale raczej się go z siebie nie pozbędę.
Sard. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|