|
Autor |
Wiadomość |
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:57, 18 Paź 2008 |
|
istota milosci sa watpliwosci - kocha sie POMIMO nich
wtedy jest prawdziwa milosc a nie bajki dla dzieci |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Venus
Wilkołak
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany:
Sob 21:16, 18 Paź 2008 |
|
Rikki, pamiętaj, że w tym czasie nie było Edwarda w Forks. I miał już nigdy nie wrócić... Jacob sprawił, że jakoś zaczęła żyć. Znalazła w nim oparcie. Na początku był tylko jej przyjacielem, ale później Bella zaczęła sie zastanawiać czy potraktować go bardziej na poważnie. Bella wiedziała, że bajka się skończyła. Musiała zacząć wreszcie żyć, a nie rozpamiętywać zdarzenia z przeszłości - skoro wiedziała, że Edward opuścił ją na zawsze! :( Pewnie każdy by tak postąpił. To nie była oznaka jej słabości czy czegos w tym rodzaju... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anahi
Dobry wampir
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.
|
Wysłany:
Sob 21:18, 18 Paź 2008 |
|
Miałam bardzoo podobniee... Myślałam że wyjde z siebie i stane obok.. poniewaz wogole nie rozumiałam wtedy Edwarda.JAk on mógł jej coś takiego zrobić..ale za to byłam pod wrażeniem Belli ..jak dzielnie znosiła ból i tęsknotę ... chociaż jak ona mogła wątpić w miłóść Edwarda do niej?:( Ale całe szczęście że on do niej wrócił .. bo niewiem co bym zrobiła.. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anahi dnia Sob 21:22, 18 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Sob 22:54, 18 Paź 2008 |
|
Ja nie miałam żalu ani do Edwarda, ani do Belli. On zostawił ją, bo myślał, że tak będzie dla niej lepiej, a ona była w dołku, nie potrafiła poradzić sobie z odejściem ukochanego, a Jacob jej w tym pomógł.
Miała wątpliwości, bo jej najlepszy przyjaciel liczył na coś więcej, a ona tak go wykorzystując mogła go tylko ranić, stąd te wątpliwości. Chciała go przy sobie zatrzymać, ale jako przyjaciela, tyle, że jemu to nie wystarczało.
Podobało mi się stwierdzenie, że "Julia zadowala się Parysem nie byłoby raczej hitem." :D
Dobra, trochę nagmatwałam w tym poście, ale mam nadzieję, że ktoś co nieco z niego zrozumie. :P
I nie rozumiem Rikki, dlaczego najbardziej nie lubisz KwN. Jeśli tak Cię irytowały wątpliwości Belli, to raczej powinnaś dostawać nerwówki przy Zaćmieniu, tam to dopiero było wątpliwości i niezdecydowania. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
silver-vampire
Dobry wampir
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubin
|
Wysłany:
Sob 23:49, 18 Paź 2008 |
|
KwN jest całkiem znośne, najbardziej końcówka :P Wkurzały mnie wątpliwości Belli, ale rozumiałam to. Tak bywa i tyle. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anahi
Dobry wampir
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.
|
Wysłany:
Nie 10:23, 19 Paź 2008 |
|
Taakk !! końcówka była najlepsza.. te przekonywania Edwarda co do miłości do niej .. cuudowne;) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anahi dnia Nie 10:31, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Venus
Wilkołak
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany:
Nie 20:25, 19 Paź 2008 |
|
Anahi napisał: |
Taakk !! końcówka była najlepsza.. te przekonywania Edwarda co do miłości do niej .. cuudowne;) |
To było bardzo słodkie i romantyczne, miło się czytało. Ale fragment kiedy Edward porównuje swoje życie do nocy, a Bellę do meteoru po prostu mnie rozśmieszył. To było tak przesłodzone, że przez to zrobiło się komiczne. Ale cała reszta była naprawde ok |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 12:53, 20 Paź 2008 |
|
Mnie KwN bardzo się podobał.
Myślę, że ta część wyszła SM dokładnie tak jak sobie to zaplanowała. Miała wprowadzić wątpliwości. Myślę, że mieliśmy polubić Jacoba, zresztą - moim prywatnym zdaniem, nie można nie lubić Jake'a :D .To jest bardzo barwna i żywa postać. Przy nim momentami blednie nie tylko Edward ale nawet Bella.
Mam nadzieję, że mnie za to nie zlinczujecie :D
Nie mówię, że zaraz powinna zostać napisana o nim osobna książka, ani nawet, że Bella powinna wybrać Jake'a nad Edwarda!
Po prostu lubię postać, jaką stworzyła Meyer. I dla mnie, to właśnie Jake jest największym plusem KwN. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 12:53, 20 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
nadia
Wilkołak
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koscierzyna
|
Wysłany:
Wto 12:02, 21 Paź 2008 |
|
Mi się KwN najmniej podobał z całe serii, pewnie dlatego, że tak mało tam Edwarda. Na szczęcie wiedziałam, że wróci , bo jak niektórzy, ja również od razu spojrzałam na ostatnie strony, czy pojawia się tam Edward.:) Jednej rzeczy nie mogę zrozumieć, czy Bella miała aż takie niskie poczucie wartości i naprawde od razu uwierzyła, że Edward jej nie chcę. Po tylu deklaracjech od niego, przecież musiała wiedzieć, że on ją kocha. Ja myślę, że nietrudno było zrozumieć, że on to robi, żeby ją chronić, tym bardziej po tych jej nieszczęsnych urodzinach. Dla mnie to takie trochę dziwnę, ja bym na pewno tak od razu nie uwierzyła i rządała dalszych wyjaśnień na jej miejscu, ale to pewnie przez to, że Bella cały czas myślała, że Edward zasługuję na kogoś lepszego itp. To było dla mnie trochę męczące, no bo przecież on ją wybrał :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Wto 14:00, 21 Paź 2008 |
|
Cytat: |
Jednej rzeczy nie mogę zrozumieć, czy Bella miała aż takie niskie poczucie wartości i naprawde od razu uwierzyła, że Edward jej nie chcę. |
Wiesz co, gdybym ja miała kogoś takiego jak Edward, to cały czas czułabym się tak jak Bella. Miałabym świadomość, że mnie wybrał i w ogóle, ale jednak czasami nachodzą takie momenty zwątpienia. Nie wiesz czy jesteś dla niego dostatecznie dobra, ładna, mądra, inteligentna, itp, itd. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nadia
Wilkołak
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koscierzyna
|
Wysłany:
Wto 14:37, 21 Paź 2008 |
|
Na pewno sa takie chwile, w sumie pewnie przy nim to kada by sie tak czula :) Tylko, ze ona go znala i powinna wiedziec, ze on by tak jej nie mogl zostawic bez powodu, ot tak, ze mu sie znudzila. Chociaz nigdy pewnie nie bede w takiej sytuacji i nie wiem do konca jak sama bym sie zachowala :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nadia dnia Wto 14:40, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 21:35, 22 Paź 2008 |
|
Ja po New Moon dopiero doceniłam całą serię, i się w niej bezpowrotnie zadurzyłam :) Niektóre sceny bardzo przeżywałam (jak to ja), ale mimo wszystko dopiero po drugiej części dopadła mnie 'faza' na Twilight. |
|
|
|
|
Lizzy
Wilkołak
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z zadupia xD
|
Wysłany:
Czw 14:09, 23 Paź 2008 |
|
tak KwN był fajny ale uważam że było za mało Edwarda ;/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zgredek
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Antantanarywa
|
Wysłany:
Sob 10:55, 25 Paź 2008 |
|
robi się tu mały offtop^^
wracając do new moon, ktoś tu wcześniej napisał, że rozśmieszyło go jak Edward porównywał życie bez Belli do bezksiężycowej nocy. Mnie też. W ogóle, za dużo w tej sadze takich kiczowatych pseudoromantycznych tekstów |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Monka
Zły wampir
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 360 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 11:01, 26 Paź 2008 |
|
moim zdaniem ucieczka edwarda to byla najglupsza rzecz jaka zrobil w calym zyciu.
czy on jest/byl az tak durny zeby postanowic cos takiego?
strasznie smutna ta czesc byla i momentami nudnawa ze chcialo mi sie ja odlozyc, ale mowie NIE, ZARAZ SIE ROZKRECI.
Ale dobrnelam do konca. i nie bylo tak zle jak myslalam.
i [tak jak Nina] strasznie przezywalam to wszystko z Bella ;P taki ze mnie wybryk natury ze za bardzo sie wczuwam ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Nie 11:05, 26 Paź 2008 |
|
Monka napisał: |
i [tak jak Nina] strasznie przezywalam to wszystko z Bella ;P taki ze mnie wybryk natury ze za bardzo sie wczuwam |
Nie martw się, ja też tak mam. :D Przy rozstaniu wyłam jak bóbr, przez ponad połowę książki byłam zamulona i trochę otępiała, jakbym coś utraciła, a jak pojawiła się Alice, to znowu odżyłam. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
decode
Człowiek
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ..gdzie wiecznej nocy zaległy cienie..
|
Wysłany:
Wto 21:58, 28 Paź 2008 |
|
bleee głupia częsć ;p za dużo Jacoba, jakoś nie przepadam za psami xD
ogólnie depresja belli tez mnie wkurzała a najbardziej mnie wkurzył edward tymi swoim tezami o bezpieczenstwie bla bla bla co jak później było widac to było gó*no prawda bo bez niego bylo bardziej niebezpiecznie ;p
jacob jest fuj fuj fuj xD pchlarz śmierdzący (nie żebym nie miła była ale od zawsze [znaczy sie odkąd naczytałam sie o wamiprach wilkołakach itp] byłam za wamiprami xd)
Vamipre rlz! :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
karolcia
Zły wampir
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 16:19, 29 Paź 2008 |
|
KwN jest śweitny jak każda część sagi, ale zbyt smutny :P kiedy Edward odszedł beczałam jak głupia :) czytając te książke czułam się jak Bella i myslałam, ze to dziwne, ale dużo osób chyba tak ma :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dahna
Dobry wampir
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 676 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 18:20, 29 Paź 2008 |
|
i to jest w tych książkach najlepsze, człowiek czuje się jakby był na miejscu bohaterów, przeżywa ich rozterki, jakby to było jego życie. Niewiele książek wzbudza u mnie tak silne emocje. A z całej serii to właśnie KwN najbardziej i pomimo jak akcja się tam potoczyła, że nie było przez długo okres Edwarda, to jednak bardzo mi się podobała ta część- choć dopiero za drugim czytaniem, bo za pierwszym razem to jak u większości nie należała do moich ulubionych, ale to już dawno się zmieniło :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BooBoo
Wilkołak
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 17:00, 30 Paź 2008 |
|
szczerze mówiąc na poczatku uwazałam, że KwN jest ta najgorszą, ale szczerze mówiąc to uważam, że jest świetnie napisana i mogła bym sie pokusic o stwierdzenie , że uwielbiam ją, zaraz po pierwszej części. xD Tylko na końcu to w co działo się w Volterze... było za szybkie, tak strasznie szybko wszystko sie działo juz na końcu, a sam poczatek i reszta ksiażki tak wolno, wydawało by się. A to cierpienie Belli. Uwielbiam Tą część. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|