|
Autor |
Wiadomość |
vein92
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 14:03, 22 Gru 2008 |
|
Heh no dokładnie :)
Ja przyznaję się do bicia, ze z trudem czytałam o tym jak Jacob zbliżał się uczuciowo do Belli :)
Zawsze w głowie miałam nadzieję, ze zaraz pojawi się głos Edwarda xD
Kurczę no nie lubię Jacoba xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 16:55, 22 Gru 2008 |
|
Jacob jest postacia ktora srednio mi sie podoba bo po prostu jestem zakochana w postaci Edwarda i czytajac te czesc czytalam ja z nadzieja ze zaraz bedzie o Edwardzie ze wroci i wszytko bedzie no tak super jak było... A czkolwiek nie twierdze ze ta czesc była jakas gorsza bop pokazala przyjazn Beliii i Jackoba i to bylo sympatyczne.Ale ti tyak najbardziej podoba mi sie Zmierzch :) |
|
|
|
|
Cull
Dobry wampir
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1101 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domu
|
Wysłany:
Pon 21:01, 22 Gru 2008 |
|
nie no prawda jest taka ze Edwarda nic nie pobije xD :P
ja kiedy czytalam KwN to od razu jak Edward pojawil sie z powrotem to od razu mialam wiekszą chęc na czytanie ;D
a Jacoba po dziurki w nosie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 21:43, 22 Gru 2008 |
|
Jacob jest wspaniały, jak wy możecie ;x
KwN strasznie mi się podobało. Te pamiętne urodziny..
potem droga przez cierpienie. przyjazd Alice. Wizyta we Włoszech..
ah, wspaniałe <33 |
|
|
|
|
toyota
Wilkołak
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 246 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pon 21:46, 22 Gru 2008 |
|
Ostatnio uważałam, zę KwN to najgorsza część sagi, ale teraz uważam, zę jest po Zmierzchu na moim rankingu. Był bardzo wzruszjaący i sceny w nim były bardzo smutne i potrawiły we mnie wydobyc łzy i strach. Płakałam bardzo często gdy czytałąm KwN, a musze przyznać, ze baaaaardzo rzadko płacze przy książkach i filmach. Było tam mało wampirów, ale dzieki tej części zobaczyłam jak bardzo kocham wampiry. Tak jak Bella, zauważyłam, że nie mogę życ bez Edwarda. Może i brzmi to jak w telenoweli, ale tak było. Nawet zastanawiam sie czy KwN nie jestna tej samej pozycji u mnie co Zmierzch... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Natalka_271
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 22:20, 22 Gru 2008 |
|
Osobiscie nie przepadam za KwN za dużo jak dla mnie Jackob'a. Ja go nie lubie..denerwuje mnie i już.
Najlepsze momenty to napewno jak Bella słyszy głos Edwarda, i w Volterze xP
Mam nadzieję, że dobrze to pokarzą na filmie ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
an_mo
Wilkołak
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Muppetowa xd
|
Wysłany:
Pon 22:31, 22 Gru 2008 |
|
ja mialam podobnie jak przedmowczynia ...
po pierwszym przeczytaniu książki, stwierdzilam ze jest gorsza od pierwszej i ze ma mało w niej cudownego <a jak!> Edzia ...
ale potem przeczytalam kolejne czesci, wrocilam co "Zmierzch" i potem do "Księżyc w Nowiu" i teraz dopiero dostrzegam co ta cześć wnosi do całosci...
oczywiscie nadal pierwsza czesc pozostaje moją naj naj naj ... ale juz nie wychodze z zalozenia druga jest beznadzijna ...
a jesli chodzi o samą tresc, to nie wiem czemu ale wkurzalo mnie postepowanie Belli w stosunku do Jacoba <nie przepadam za nim - od razu mowie> ...
na początku wszystko fajnie, usmiecham sie jak jestem z nim, zapominam ze moj bodyguard mnie zostawił, ale jak tylko cos sie dzieje z Edziem to lece i mam Jacoba w dupie i co nagorsze się na nim wyżywam jak pyta co się dzieje... ja rozumiem emocje itp ale bez przegięć ...
no troche takie nie fair w stosunku do niego ...
taka moja opinia :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez an_mo dnia Pon 22:32, 22 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Immortal
Wilkołak
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks.
|
Wysłany:
Wto 9:42, 23 Gru 2008 |
|
Ja nie mogę, jak Bella błagła Jacoba żeby z nią został. ( scena spotkania Belli z Jacobem, gdy Jacob jej mówi że nie mogą byc przyjaciółmi ) Po prostu, żenada. Nawet dokładnie nie wiedziała co mói, byle tylko go przy sobie zostawic. To samo w Eclipse w tym namiocie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Natalka_271
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 16:02, 23 Gru 2008 |
|
Może i zachowywała się nie fair, ale Jackob tez nie jest święty. Kto ją zmusił do pocalunku ?! Jackob
P.S. Denerwuje mnie on i aktor grający też...tylko biale zębczyska widać ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Cull
Dobry wampir
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1101 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domu
|
Wysłany:
Wto 17:22, 23 Gru 2008 |
|
no te jego biale zeby w filmie wogole nie pasuja do jego postaci.
to dobrze ze myje zeby... xDD :D
ale az razi w oczy xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
an_mo
Wilkołak
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Muppetowa xd
|
Wysłany:
Wto 18:09, 23 Gru 2008 |
|
no dobra ale patrzmy tez na niego w pozytywnym znaczeniu <nie wierze ze ja to mowie> ...
jak byla załamana - pomogl jej...
mimo ze nie mogl zdradzil jej swoją tajemnice ...
a ona jak tylko cos sie stalo z BYLYM chlopakiem to do niego poleciala...
nie miala bym do tego nic, gdyby nie zachowanie Belli - totalnie kolesia olala ;/ - bez mrogniecia okiem !
a co do aktora ... nie lubie samej postaci - nie lubie aktora proste xD
ale koles nie jest taki zly ... no chyba ze mowa o zębach xD
nie reklamuje jakies pasty czy cos >?:D:D:D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez an_mo dnia Wto 18:10, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
rani
Dobry wampir
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 2290 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 244 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Smoczej Jamy
|
Wysłany:
Wto 19:58, 23 Gru 2008 |
|
Najbardziej depresyjna i nudna część, tyle na początek. Co tu jeszcze mozna powiedzieć? Pokazane tu jest jak wielka jest miłość Belli i Edwarda i że nawet długa rozłąka nie osłabia tego uczucia. Na jednego z głównych bohaterów wysuwa się tu Jacob, który w pierwszej części pojawił się ze 2 razy. Obserwujemy rodzącą się wielką przyjaźń, a także miłość - narazie tylko jednostronną. Bardzo tutaj denerwuje mnie ich zachowanie. Po pierwsze już to,że Bella uwierzyła, że Edward jej nie kocha jest nie do pomyślenia, jak może aż tak w niego nie uwierzyć. Po drugie wkurza mnie jej brak pewności siebie i to, że jak zwykle za wszystko obwinia siebie. Denerwuje mnie to jak przywiązuje się do Jacoba, jakby był jej tlenem potrzebnym do zycia, oraz to jak sam Jacob ją wykorzystuję. Ciekawie robi się, gdy przyjeżdża Alice, wreszcie zaczyna się akcja jakaś dziać. W końcu Bella pokazuje na co ją stać, jest odważna, bojowa, gotowa walczyć dla ukochanego. Uwielbiam scene, gdy Edward ją widzi i myśli, że jest w niebie, strasznie to romantyczne Reasumująć ta częśc podobał mi się najmniej, choć nie zabrakło ciekawych momentów, no, ale cóż brak Edwarda robi swoje |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
moni18
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Wto 20:19, 23 Gru 2008 |
|
Na tej części sagi płakałam jak dziecko, oczywiście w momencie, gdy Edward postanowił odejść i żegnał się z Bellą... to było straszne. Jednak mimo tego momentu podobała mi się ona najmniej. Przeczytałam ją najszybciej, ale jakoś nie rozkoszowałam się tu tak bardzo każdym zdaniem jak w pierwszej i trzeciej części... nie licząc początku i końca książki, kiedy wrócił mój ukochany wątek; miłość Edwarda i Belli. Co do Jacoba, uf. jak ten człowiek strasznie mnie irytuje! Niewyobrażalnie. Na początku znajomości z Bellą, gdy nie był jeszcze wilkołakiem przyjmowałam jego postać spokojnie, jednak w późniejszej części tak bardzo działał mi na nerwy, że czasami miałam ochotę rzucić tą książką o ścianę. Uparciuch, a Bella czasami też bezmyślna... Edward zaś ZA wyrozumiały, choć tutaj może chciał zagłuszyć swoje wyrzuty sumienia, po tym jak zranił Bellę, ta jednak powinna się zdecydować i nie dawać Jacobowi nadziei, może on nie był by wtedy aż tak bezczelny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dropout
Wilkołak
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 183 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 15:23, 24 Gru 2008 |
|
Przeczytałam raz całą, a potem wracam do momentu Volterry, albo to, co było potem, bo nie mam co robić xD W filmie musi być coś z Volturi i ogólnie z Volterry. A książka na końcu była okey ;] Z tym przeznaczonym mężczyzną ;] Ale to z tym wyrazem twarzy Jacoba, co ją prześladuje, fuj xD |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dropout dnia Czw 19:24, 29 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
anja
Zły wampir
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ze skórzanej kanapy
|
Wysłany:
Śro 17:09, 24 Gru 2008 |
|
mnie wkurzało, że Jacob tak jakby bierze wszystko do siebie i przeinacza wyznania Belli na swoje z czego wynika cały wątek jego miłości do niej... no ale Bella sama się prosiła, mówiąc mu jak to za nim tęskni itp..
na fragmencie o Volterze siedziałam jak na szpilkach z wybałuszonymi oczyma, krzyczłam prawie "co ty robisz idioto, otwórz oczy!", kiedy Edward miał zamiar wyjść na słońce... poprostu tak mnie poniósł ten fragment, chyba także przez to, że autorka co chwila dodwała"7 udzerzenie dzwonu, 8, 9, 10..." aaa
ogólnie to w "Księżycu..." jest tak dużo Jacoba bo przecież trzeba było wypełnić czymś lukę, bo bezmyślnym odejściu E. wolę jednak te fragmenty z Wampirem i chyba nie przekonam się już do postaci Jacoba...
fajne są te fragmenty, których autorka nie zamieściła, np. rozmowa Rosalie i Edwarda, kiedy to on dowiaduje się o "śmierci" Bells...
***
poza tym to Wesołych Świąt :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anja dnia Śro 17:10, 24 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Natalka_271
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 20:07, 24 Gru 2008 |
|
Ja ta jak anja przeżywałam ten fragment o Volterze...ten dzwonmnie dobijał ^^
Merry Christmas everyone ;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ginger!
Zły wampir
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 448 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 22:41, 24 Gru 2008 |
|
tia, momenty w Volterze przeczytałam jednym tchem. W życiu chyba tak szybko nie czytałam. Cóż, końcówka książki zdecydowanie wynagrodziła mi to, że Edzia nie było przez ponad połowę książki |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
anja
Zły wampir
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ze skórzanej kanapy
|
Wysłany:
Czw 13:26, 25 Gru 2008 |
|
ja do KwN usiadłam po szkole i nieprzerwanie do 01.00 w nocy czytałam; wiedziałam, że muszę przeczytać to na raz, bo inaczej "rozsadziłoby" mnie z niewiedzy, co się zaraz stanie. ale i tak czekałam na wątki z Edwardem, a te fragmenty z Jacobem czytałam szybko i po łebkach :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
moni18
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Czw 15:25, 25 Gru 2008 |
|
anja napisał: |
ja do KwN usiadłam po szkole i nieprzerwanie do 01.00 w nocy czytałam; wiedziałam, że muszę przeczytać to na raz, bo inaczej "rozsadziłoby" mnie z niewiedzy, co się zaraz stanie. ale i tak czekałam na wątki z Edwardem, a te fragmenty z Jacobem czytałam szybko i po łebkach :P |
Miałam identycznie ;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
moniqa
Zły wampir
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 327 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie z tego świata :]
|
Wysłany:
Pią 0:50, 26 Gru 2008 |
|
No to jesteśmy 3.. conajmniej :D
Ja jak się przysiadłąm to naprawdę zapominałam o jedzeniu, piciu, korzystaniu z "tronu"... mama przypominała mi, że oprócz książki świat istnieje :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|