New Moon

Gość

co do NM to ostatnio ZNOWU czytałam i spodobał mi się KOLEJNY fragment. xD :D spodobało mi się ironia Belli, kiedy mówiła do Alice, że co spodziewała się zastać - imprezowiczkę z nowym chłopakiem u boku... nie wiem czemu, ale śmiać mi się chciało. :P może przez to, że wyobraziłam sobie Bellę w takiej roli. xP Wink

To było wtedy jak Alice przyjechała prawda?
No cóż byłby to nie wyobrażalny widok:) Ale podejrzewam,że Alice wolała ją zobaczyć z każdym innym chłopakiem byle nie z wilkołakiem:)

Gość

ja myślę, że kochała ich oboje tak mocno, że nie dopuściłaby żeby byli z kimkolwiek innym. :P w każdym razie taką mam nadzieję. :D

Na pewno by tak było:) ale ja podejrzewam jakie były jej wrażenia na tamtą chwilę:)

Gość

Edward postąpił MINIMALNIE egoistycznie zabraniając nawet Alice kontaktu z Bellą.

Myślę,że później tego żałował

Gość

z tego, co czytałam to niee. gardził sobą za każdą myśl o choćby chwilowym powrocie. na pewno żałował, że w ogóle ośmielił się ją zostawić, ale tego, że im zabronił raczej nie.

Oj ten Edward jest też zakręcony jak ruski słoik ale i tak go KOCHAM:*

Gość

niezłe porównanie. xD Laughing

ehh. podobał mi się jeszcze podziw Ara dla Edwarda, że potrafi stać przy swojej "śpiewaczce". :D

Przecież Edward na końcu KWN powiedział, że i tak by wrócił.
Ponieważ nie był aż tak silny.
Powiedział również że nie zostawił by jej gdyby
naprawde nie wierzył, że będzie szczęśliwsza.
Jeśli chodzi o pożegnanie Belli i Alice...
Edward poprostu nie chciał by im było trudniej.
Dlatego też powiedział Belli, że jej nie chce by było jej łatwiej.
Oczywiście to był BŁĄD.

Janvier napisał:

Przecież Edward na końcu KWN powiedział, że i tak by wrócił. Ponieważ nie był aż tak silny. Powiedział również że nie zostawił by jej gdyby naprawde nie wierzył, że będzie szczęśliwsza. Jeśli chodzi o pożegnanie Belli i Alice... Edward poprostu nie chciał by im nie było trudniej. Dlatego też powiedział Belli, że jej nie chce by było jej łatwiej. Oczywiście to był BŁĄD.

Tak, to wszystko prawda :)

Miki! Co za porównanie! Laughing

Oczywiście wszystko dotyczące odejścia Edzia to był błąd z jego strony:) Ale gdyby nie odszedł to na czym byśmy płakały?:)

Miki! Co za porównanie! Laughing

[/quote]
Heh dzięki:) Ale on taki nie raz jest:)

Czy wszyscy płakali gdy Edward opuszczał Bellę?
Bo czuję się jakaś inna. Ja płakałam gdy on wrócił, to było takie piękne romantyczne. I ta ich rozmowa gdy Bella się przebudziła... Wink

Mimo tego, że lubię Jacoba to ta scena i tak jest moją ulubioną z książki.

Ja też nie płakałam... Może to dziwne ale wcale na tej książce nie płakałam... za to z nerwów co będzie dalej schudłam... :D

Ja też nie płakałam. Ale Ci dobrze moniqa, że z nerwów chudniesz! Jak ja bym tak miała, to już dawno bym umarła :D

xesperax napisał:

przyznam się do czegos, polecaiły mi łzy kiedy Edward zostawł Belle

Myślałam że tylko ja jestem taka nadwrazliwa. (Sic!)

Płakam gdy do niej wrócił. To sa jedyne fragmenty całej Sagi gdyłzy ciekły ciurkiem. Wstyd, ale taka prawda!

Ja tam nie płakałam ale strasznie smutno mi sie tak jakoś zrobiło gdy odchodził...

Przyznam się mi łezka poleciała...ale nie płakałam jak wrócił.
Już się powstrzymałam.
To był jedyny moment w tych 3 częściach gdzie płakałam.
Aha i jeszcze trochę mi oczy łzawiły jak Bella skoczyła z klifu i później ta 'rozmowa' w wodzie.

Cool

Mały off. wybaczcie ale nie mogę się powstrzymać, żeby tego nie wstawić.

[link widoczny dla zalogowanych]

Mi się bardzo podoba, robi wrażenie. :D

Bardzo mi sie podoba. Do niczego nie można się wręcz przyczepić. Kilka jest naprawdę dobrych fanmade trailerów.