|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Juliann
Człowiek
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kątowni:)
|
Wysłany:
Nie 10:57, 22 Lis 2009 |
|
Jasne:-). /Zapomniałam o pewnej rzeczy (i o wielu innych pewnie też...). A mianowicie: zastanawiałam się, jak przedstawią przemijanie miesięcy (chodzi mi o te puste kartki w książce). Szczerze mówiąc, nie rozczarowałam się. Moim zdaniem, piosenka była dobrze dopasowana i ogólnie był w tym taki 'klimat'. Chociaż muszę powiedzieć, że przy pierwszych momentach uznałam tą scenę za trochę kiczowatą, ale po chwili już ją przyjęłam do siebie^^.
Co do muzyki właśnie, to trochę mało jej było słychać... ale możliwe, że byłam tak skupiona, że nie po prostu zwróciłam zbytnio uwagi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
bella232
Człowiek
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Nie 10:58, 22 Lis 2009 |
|
hm, też nie dosłuchałam się Meet me on the equinox...
Dzisiaj idę ponownie to się przyjrzę... a może zostanę na napisach. Tylko szkoda, że nie zrobili napisów z kawałkami filmu, jak TL ;/
No, ale coż. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
volturiana
Dobry wampir
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Volterra
|
Wysłany:
Nie 11:01, 22 Lis 2009 |
|
Jeśli ktoś ściąga NM z torrentów (1.16GB) ten co podała natalia to tu macie capsy :) Jakość jak na CAM dobra :)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
black_zouza
Człowiek
Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 11:08, 22 Lis 2009 |
|
Juliann napisał: |
A mianowicie: zastanawiałam się, jak przedstawią przemijanie miesięcy (chodzi mi o te puste kartki w książce). Szczerze mówiąc, nie rozczarowałam się. Moim zdaniem, piosenka była dobrze dopasowana i ogólnie był w tym taki 'klimat'. |
Ja jak zaczęłam płakać na scenie po urodzinach. Gdzie Bella sama w szkol ejest i pokazują Edwarda jak zabiera swoje zdjęcie, to płakałam bez przerwy przez scenę rozstania i w chwili jak Edward ją pocałował w czoło i taką minę zrobił, że mi serce pękło, ryczałam jak głupia, i nie mogłam się uspokoić. Przeszło mi przy poszukiwaniach i jak pokazali ją przed tym oknem to znów niagara...ehh...albo się robię stara albo miałam PMS. Chociaż hmm...na książce też ryczałam jak głupia :D
Edit - z emocji zapomniałam o wnioskach które brzmiłą: scena przemijających miesięcy - Cudna. I ten głos Belli - "When you left...and he left..." przy czym slychać ile trudu kosztuje ją wymówienie nie tyle co imienia ile samego stwierdzenia "he". ehh |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez black_zouza dnia Nie 11:13, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Bells
Wilkołak
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 11:19, 22 Lis 2009 |
|
Mi film podobał się dużo bardziej niż Zmierzch, co jak widzę nie jest tu nowością. Nie będę się rozpisywać o tych rzeczach, które już zostały tu napisane. To drugi film w życiu na którym płakałam (pierwszy to Titanic) :D
Jacob jak dla mnie był za bardzo umięśniony - aż śmiesznie. Wyglądał na napompowanego. Miała wrażenie czasami, że zaraz złamie się mu kręgosłup :P Jedna Edward ma idealną budowę ciała (nie licząc "dorysowanych" mięśni Pattinsona).
Jak dla mnie Rosalie wcale nie zeszpecili - teraz podobała mi się bardziej.
No i jak w Zmierzchu wampiry wyglądały jak inni ludzie, to w NM odróżniali się aż za bardzo - byli biali jak ściana.
Ogólnie film lepszy, lepsze efekty - no i lubię kino akcji.
Rozbawiło mnie to, że podczas jednego z pocałunków Bella&Edward ten drugi praktycznie JĘCZAŁ jej w usta :P
A widownie miałam spokojną. Śmiali się tylko z wizjii Alice - ale nawet mnie to rozbawiło - taki bieg "jelonka". No i tuż przed tym, jak Edward na końcu powiedział "wyjdź za mnie" komuś spadła szklana butetlka i przez całą tą chwilową ciszę przed tymi słowami TOCZYŁA się w dół :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Juliann
Człowiek
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kątowni:)
|
Wysłany:
Nie 11:20, 22 Lis 2009 |
|
black_zouza napisał: |
Ja jak zaczęłam płakać na scenie po urodzinach. Gdzie Bella sama w szkol ejest i pokazują Edwarda jak zabiera swoje zdjęcie, to płakałam bez przerwy przez scenę rozstania i w chwili jak Edward ją pocałował w czoło i taką minę zrobił, że mi serce pękło, ryczałam jak głupia, i nie mogłam się uspokoić.
Edit - z emocji zapomniałam o wnioskach które brzmiłą: scena przemijających miesięcy - Cudna.I ten głos Belli - "When you left...and he left..."przy czym slychać ile trudu kosztuje ją wymówienie nie tyle co imienia ile samego stwierdzenia "he". ehh |
Ja się nie rozpłakałam*-* tzn prawie, bo byłam taka nakręcona że siedziałam w ogóle nieruchomo przez cały film... Ale na tych rzeczach co zaznaczyłam w cytacie, to miałam łzy w oczach i taki ścisk w gardle, no niesamowite, no! [Już się nie mogę doczekać aż znowu pojadę, bo tym razem już nieco inaczej na to wszystko spojrzę. ] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
black_zouza
Człowiek
Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 11:24, 22 Lis 2009 |
|
Bells napisał: |
przed tym, jak Edward na końcu powiedział "wyjdź za mnie" komuś spadła szklana butetlka i przez całą tą chwilową ciszę przed tymi słowami TOCZYŁA się w dół :D |
O ja piernicze :D Się uśmiałam. Ale te szklane butelki to straszna plaga kin chyba bo i u mnie szkło się turlało ale spadło dokładnie jak pokazali Edwarda przy Volvo więc może komuś z wrażenia ręce opadły |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Juliann
Człowiek
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kątowni:)
|
Wysłany:
Nie 11:37, 22 Lis 2009 |
|
Haha, już sobie wyobrażam tą butelkę! co to ja chciałam... mam! *podskoczyła na krześle i boleśnie walnęła kolanami w biurko* jedna rzecz taaak mnie zirytowała: jak szli za Jane, to było słychać TUPANIE. No ludzie świata... przecież wampiry poruszają się bezszelestnie, a tu takie centralne tup-tup. Powinno być słychać tylko Bellę. I jak Alice przeskakiwała w szkole przez barierkę, wydaje mi się, że też było słychać takie upadnięcie. Jesteśmy już chyba tak daleko z techniką, że mogliby to chyba jakoś wyciszyć? Poza tym, jeszcze jedno: drażniło mnie, że u Volturi Edward nie obejmował Belli. W ogóle tego nie robił, jak szli za Jane też nie, a w książce było wyraźnie... książki przecież wiernie nie oddadzą, wiadomo, ale to taki chyba istotny szczegół^^. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
black_zouza
Człowiek
Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 11:54, 22 Lis 2009 |
|
Juliann napisał: |
I jak Alice przeskakiwała w szkole przez barierkę, wydaje mi się, że też było słychać takie upadnięcie. |
Sprawdziłam - było ale baaardzo, bardzo cichutkie raczej można to uznać za szmer ...zwłaszcza w porównaniu do tego skoku z gałęzi w "Zmierzchu" w trakcie wizyty Belli w domu Cullenów. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
black_zouza
Człowiek
Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 12:04, 22 Lis 2009 |
|
Chyba że kopia tak marna że nie było słychać Sorki za jednolinijkowca. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez black_zouza dnia Nie 12:04, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
emmacullen
Wilkołak
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 12:14, 22 Lis 2009 |
|
ooooohhhhhh!!!!!
w nocy obejrzalam oryginana wersje,i powiem wam,ze naprawde sie balam,ze bedzie gorzej niz oczekiwalam.
wszystkie sceny,ktore wczesniej widzialam obiecywaly niezapomniane przezycie...
i sie nie zawiodlam!!!!!!!
dla obu teamow cos dobrego-wyobrazam sobie jak odebraly ten film osoby z teamu Jakob-Taylor zagral swietnie! i to cialo-super!
ale sceny z Edkiem!!!!!!!!!!!
we Wloszech juz nie moglo byc lepiej!
jego reakcja na Belle rozwalila mnie na lopatki!
nareszcie moge poczytac wasze posty,pozniej postaram sie napisac cos bardziej konstruktywnego. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez emmacullen dnia Nie 12:38, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Ada
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 12:38, 22 Lis 2009 |
|
black_zouza napisał: |
Widzę,że jest nas więcej - też się nieswojo czułam z tymi piskami. Ale chcę jedynie dodać, że za mną siedziały dwie kobietyn ciut starsze ode mnie, około 30tki, które z początku na tyle głośno rozmawiały,że zdołałąm usłyszeć, że mają swoje rodziny, dzieci etc. A ich zachowanie było tragiczne ! Cały "Zmierzch" przegadały i prześmiały w głos kopiąc przy tym mój fotel, a na "Księżycu..." wyły jak idiotki na widok Edwarda, krzycząc że Jacob jest obrzydliwy i zaraz będą żygać (serio!).
Za to wśród młodszych widzów (widzek raczej;) spotkałam się z reakcją skrajnie inną - na widok Edwarda zdejmującego koszulke było słychać "bleeee". Oj dziewczynki, dziewczynki - czas zdać sobie sprawę jak wyglądają mężczyźni naprwdę. Ci z okładek i plakatów to modele, przeciętny facet bez koszuli wygląda właśnie tak - no może nie jest tak blady Hehe...taaak to naprawde mnie rozbawiło "bleee". Ja tam był go wyściskała
|
moja mama jest naprawde wielką fanką Edwarda i podobnie jak ja ma zdanie, że jest to ktoś tak idealny, że takich mężczyzn nie ma i dlatego nas intryguje. Co niekoniecznie ma byc pokazane przez umieśniąną klatę:) i a propos widowni przede mna siedział 30 letni facet i tak sie wiercił, że musiałam mu zwrócic uwagę:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kaczusia2206
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 12:38, 22 Lis 2009 |
|
jestem absolutnie pod ogromnym wrazeniem. duzo lepiej zekranizowane niz twilight. wiecej pokazane scen wprawdzie nie zawsze wiernie odtworzone al eogolny zarys swietnie pokazany. efekty specjalne na wysokim poziomie. jedyne co mnie rozwalilo ze tak powiem to scena wizji Alice co do przemiany Belli- tutaj cale kino w napieciu czeka jak si epotoczy scen a z Volturii a tu nagle sielanka. jedyne co bym zmienila to kolorystyke filmu ale ogolnie moge rzec o tym filmie: mazeltof. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
topchic
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 12:53, 22 Lis 2009 |
|
Najlepszy reżyser świata nie uratuje tego filmu jeśli aktorzy są za przeproszeniem do dupy. Pattinson jak zwykle się nie popisał, a nawet zepsuł film. Muszę obejrzeć jeszcze raz w domu, bo po kinie mam zamglony obraz tego filmu. Za aktorstwo można pochwalić Reed (chociaż ledwo coś wybełkotała, ale przynajmniej było profesjonalnie), Sheena i filmowego Charliego. Bardzo mi się podobało przedstawienie początku (scena ze snem), przemijanie czasu, gdy Bella nie ruszała się z krzesła i scena z Volturi (gdyby nie to, że była tam srebrna winda (wtf) i nieumiejętność grania R.P.) natomiast pojawianie się Edwarda było żenujące. Wprost jak scena z HP. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Satina
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 13:16, 22 Lis 2009 |
|
A ja jeszcze raz powtórzę, że mnie bardzo podobała się rola Pattisona. Był właśnie taki jak wyobrażałam sobie Edwarda - smutny, targany rozterkami, kochający do bólu i gotowy do rozstania z ukochaną pomimo wielkiego bólu. Właśnie ten jego ból jest cudownie zagrany, czuć to cierpienie, choć Edward nie krzyczy, nie płacze, nie szlocha, tylko gra mimiką twarzy. Spróbujcie tylko w ten sposób, bez żadnej gestykulacji wyrazić przeraźliwe cierpienie.
A ci którzy krytykują to jak on wygląda - mnie się podoba, bardzo męski, tu nie super słodki przystojniak, a piękny mężczyzna przygnieciony rozpaczą. W porównaniu z nim Jacob to cukierek, co z tego że z mięśniami. To nie mięśnie czynią prawdziwego mężczyznę... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Niamh
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tír na n-Oc
|
Wysłany:
Nie 13:29, 22 Lis 2009 |
|
widzę, że opinie są podzielone - od najgorszych po wspaniałe. hm, myślę, że tutaj przydałaby się jakaś ankieta:)
poza tym - ktoś mówił o spaniu na Underword - ja siedziałam w pierwszym rzędzie (tak, w pierwszym, nie polecam) i przysypiałam, w każdym razie z Underword nic nie pamiętam oprócz trzech pierwszych scen i napisów:)
ach... i powtarzam pytanie:
kto był na ENEMEFIE we Wrocławiu? i na której sali? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tenaya
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 13:43, 22 Lis 2009 |
|
Mnie Pattinson bardzo odpowiadał- mało kto potrafi tak cierpieć tylko oczami i mimiką twarzy. To nie jest łatwe. Nawet mi się żal Edwarda zrobiło jak mu Volturi odmówili.
Naprawde nie mam większych "ale" , po Zmierzchu za wiele sobie nie wyobrażałam i uważam że całość jest dość dobrym odzwierciedleniem książki. Z nami jest tylko jeden problem chcielibyśmy aby film był idealny a ideałów nie ma. W innym przypadku byłby to miniserial a chyba nie chcemy żeby nasz skarb stał się dostępny dla mas które go nie docenią, i żeby konkurował z Modą na sukces lub M jak Miłość o telekamerę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tenaya
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 186 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 13:48, 22 Lis 2009 |
|
mi chodziło o wszystkie 4 części bo co do każdej będą pretensje że jest za krótka. zresztą ja bym się nie pogniewała nawet za 3 godziny przed ekranem tylko że kupiłam sobie troszke za dużą Cole i sami wiecie. Takie 3 godziny z wampirami tby było coś |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
black_zouza
Człowiek
Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 13:51, 22 Lis 2009 |
|
tenaya napisał: |
Mnie Pattinson bardzo odpowiadał- mało kto potrafi tak cierpieć tylko oczami i mimiką twarzy. To nie jest łatwe. Nawet mi się żal Edwarda zrobiło jak mu Volturi odmówili.
Naprawde nie mam większych "ale" , po Zmierzchu za wiele sobie nie wyobrażałam i uważam że całość jest dość dobrym odzwierciedleniem książki. Z nami jest tylko jeden problem chcielibyśmy aby film był idealny a ideałów nie ma. W innym przypadku byłby to miniserial a chyba nie chcemy żeby nasz skarb stał się dostępny dla mas które go nie docenią, i żeby konkurował z Modą na sukces lub M jak Miłość o telekamerę |
Popieram w 100% nie da rady zrobić pełnometrażowego filmu na podstawie książki nie omijając wątków! Zawsze jest ryzyko - albo obetną 3/4 wątków i wyjdzie coś niezrozumiałego bo się skupią na jednej płaszczyźnie (tak jak "Zmierzch") albo stworzą kila obrazów w celu wierniejszej adaptacji ("Ksieżyc w nowiu").
Głosy krytyki i tak się znajdą. Nie ma takiego co by wszystkim dogodził.
Nie bądźmy małostkowi w swoich opiniach bo to się mija z celem - tak tak, i to mówi osoba której bardzo przeszkadzał tupot Alice w "Zmierzchu" po zeskoczeniu z gałęzi w domu Cullenów Ale to takie jedynie czepialstwo spowodowane stukrotnym obejrzeniem filmu;)
Wracając do wątku wypowiedzi - gdyby zrobili 3 godzinny film pokazując dokładnie wszystko według książki - byśmy mówili że to straszna dłużyzna. Bo umówmy się - inaczej jest jak czytasz o emocjach a inaczej jak patrzysz na 15 minutową scenę depresji! Przecież to umrzeć z nudów można. Nie wiem czy jasno się wypowiadam , ale ogólnie chodzi mi o to, że ekranizacja "KwN" poszła o kilka kroków dalej jeśli chodzi o szczegółowość i wierność powieści i DOBRZE- Bóg zapłać ale gdyby poszli o krok dalej i posłuchali uwag które gdzieniegdzie już można przeczytać p.t. - nie było powrotu z Voletery, za płytko pokazana relacja z Jacobem, ucięty koniec bla bla...to by wyszedł 3 godzinny film gdzie połowa widzów by posnęłą, z pewnośćią większość fanów by się zirytowała itd. Musimy pamiętać, że połowa książki opisuje emocje, w filmie najważniejsza jest akcja. Zdaje mi się, że reżyser nieźle to wypośrodkował. "Księżyc w nowiu" naprawde jest wart uznania.
Edit: Chociaż to tylko moje skromne zdanie |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez black_zouza dnia Nie 13:53, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
agunia
Człowiek
Dołączył: 19 Wrz 2009
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod sterty książek
|
Wysłany:
Nie 13:55, 22 Lis 2009 |
|
Niamh napisał: |
ach... i powtarzam pytanie:
kto był na ENEMEFIE we Wrocławiu? i na której sali? |
Ja byłam na piątkowym. Sala nr 8
Osobiście ciesze się z ostatecznej wersji ekranizacji książki. naprawdę nie czułam takiego rozczarowania jak to miało miejsce w przypadku Twilight |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agunia dnia Nie 13:57, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|