|
Autor |
Wiadomość |
PM
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 9:08, 01 Sty 2010 |
|
New moon bardzo mi się podobał.
Jest zupełnie inny niż Twilight.
Barwy są żywsze, ciekawa kreacja Volturi...
Chociaż nie wszystko z książki udało się zamieścić w filmie to byłam naprawdę miło zaskoczona.
Świetna gra aktorska, efekty specjalne, muzyka... cudnie ; ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
nibylandia
Zły wampir
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
|
Wysłany:
Pią 23:17, 01 Sty 2010 |
|
O, jeszcze się tu nie wypowiedziałam?
Hm.
W 'New Moon' trzy sceny oglądałam na wdechu:
1. Kiedy na polanę (z Bellą i Laurent'em) wkroczyły wilki;
2. Kiedy Jackob pierwszy raz zamienieł się w wilka i walczył z drugim;
3. Oczywiście - walka w Volterze - perfekcyjnie zrobiona!
Poza tym fajna była ucieczka Victorii przed wilkami i to jak Edward zgniata telefon, no i można jeszcze dorzucić końcówkę, kiedy Edward uderza Jackob'a - ale wtedy już oddychałam ;p Podobały mi się też przemijające miesiące..
No, muszę stwierdzić, że dużo rzeczy mi się podobało.
Nie ma co Chris dał radę, 'New Moon' jest o wiele lepszy niż 'Twilight'.
Efekty dźwiękowe i sceny komputerowe też były fajne. Z resztą krajobrazy i tło też tworzyły klimat ;)
Generalnie, jestm na tak! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nibylandia dnia Pią 23:18, 01 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
GoŚś_x33
Człowiek
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z PrzemyŚla < 3.
|
Wysłany:
Śro 22:42, 06 Sty 2010 |
|
Film pooglądałam dopiero dzisiaj, bo Przemyśl to niestety zadupie no i u nas filmy są później.
No więc 'New moon' wywarł na mnie o wiele lepsze wrażenie niż 'Twilight' dzięki kolorom i efektom specjalnym.
Najbardziej podobała mi się scena gdy Jacob biegł do Belli, która krzyczała na sforę i gdy w locie przemienił się w wilka, a potem jak się pogryźli ..
Podobała mi się jeszcze scena w Volterze ; DD
Cały film jest spoko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kamil11
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubaczów
|
Wysłany:
Sob 19:47, 09 Sty 2010 |
|
Mi się film bardzo podobał(dopiero dzisiaj byłem w kinie, niezłe opóźnienie mają). Dziewczyny cały film ryczały . Nie podobała mi sie jedna scena, ta jak B&E się całowali przed szkołą. Cała sala się śmiała , Edward tak fajnie stękał(jak czytałem książkę to inaczej sobie to wyobrażałem) . I fajnie pokazali dlaczego Harry dostał zawał serca . Najbardziej mi się podobała scena ucieczki Victorii,Walka w Volterze i pierwsza przemiana Jacoba przy Belli. Zakończenie też było fajne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ann083
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 19:00, 11 Sty 2010 |
|
:-D Ja dopiero w sobote obejrzalam Twilight i bylam zachwycona do takiego stopnia ze juz nastepnego dnia pojechalam do kina na druga czesc New Moon i tez mi sie bardzo podobalo .Nie wiem jak zniose czekanie na 3, wiem ze mam zamiar teraz zaczac czytac ksiazke,,bo zafascynowal mnie ten film, ma w sobie taka głebie romantyzmu..Szkoda ze w prawdziwym zyciu tak sie nie moze dziac.)) :lol: |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dinah
Zły wampir
Dołączył: 20 Paź 2009
Posty: 458 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć braci Salvatore
|
Wysłany:
Wto 18:17, 12 Sty 2010 |
|
New Moon - jednym słowem tragedia, biorąc pod uwagę WYŁĄCZNIE grę Kristen i Pattinsona (chociaż kocham tego chłopaka, uważam, że gorzej zagrać już nie mógł) i do cholery co to miało być, ta charakteryzacja Roberta? Wyglądał jak trzydziestolatek z prostatą Wcześniej utrzymywałam, że mi się podobało, bo byłam ogarnięta całym szałem na New Moon - dopiero teraz mogę wyrazić swoją opinię.
Cóż, biorąc pod uwagę dwie części twilight na prawdę wypadł lepiej, chociaż brakowało Taylora. To jest moje skromne zdanie. Skok z klifu, sztuczny, nakręcony na odczepnego, spodziewałam się lepszych dialogów, wilki były fajne i Volturi. I to chyba wszystko co było na plus, ah! I nie zapominajmy o JACOBIE. Zdecydowanie dominował.
W zaćmieniu liczę na coś lepszego niż drewnianego Edwarda.
z poszanowaniem
d_t |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dinah dnia Wto 18:18, 12 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Amiya
Dobry wampir
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)
|
Wysłany:
Śro 11:45, 13 Sty 2010 |
|
W Nju Munie podobaly mi się nowe teksty ktore byly dosyć zabawne
Np: Jak Edward powiedzial do Belli: "Don't trust vampires. Trust me"
No i ciesze sie ze nie pozmieniali zadnych dialogow, w sensie nie przerabiali "jagnięcia" na "owce" xD itp.
Strasznie podobala mi się Ashley, baaaardziej niz w Twilight. No i dołączam się do słów GoŚś_x33 - rzeczywiscie kolorystyka i efekty 'specjalne' byly o niebo lepsze niz w Twilight;) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Elaine.
Zły wampir
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rivendell
|
Wysłany:
Śro 17:31, 13 Sty 2010 |
|
dinah_twilight napisał: |
New Moon - jednym słowem tragedia, biorąc pod uwagę WYŁĄCZNIE grę Kristen i Pattinsona (chociaż kocham tego chłopaka, uważam, że gorzej zagrać już nie mógł) i do cholery co to miało być, ta charakteryzacja Roberta? Wyglądał jak trzydziestolatek z prostatą Wcześniej utrzymywałam, że mi się podobało, bo byłam ogarnięta całym szałem na New Moon - dopiero teraz mogę wyrazić swoją opinię.
Cóż, biorąc pod uwagę dwie części twilight na prawdę wypadł lepiej, chociaż brakowało Taylora. To jest moje skromne zdanie. Skok z klifu, sztuczny, nakręcony na odczepnego, spodziewałam się lepszych dialogów, wilki były fajne i Volturi. I to chyba wszystko co było na plus, ah! I nie zapominajmy o JACOBIE. Zdecydowanie dominował.
W zaćmieniu liczę na coś lepszego niż drewnianego Edwarda.
z poszanowaniem
d_t |
Zgadzam się z tobą co do Edwarda. Co oni kurcze z nim zrobili? Taki jakiś sztywny, nijaki, kompletnie nie Edwardowy, aż mnie zatrzęsło i musze przyznac, że dużo lepiej oglądało się Jacoba. Plusy? Alice. W szkole, domu Bells, Volterze i końcowej scenie była świetna. Nie podobała mi się jej gra na urodzinach i scenie z porsche ( według mnie w ogóle cały ten moment był okropny ). Podobał mi się wątek Belli i jej depresji, fajne były sceny z Jacobem, szczególnie ta w której on ją tak fajnie obraca. Achhh. Nie przypadły mi do gustu raczej te z Edwardem, szczególnie ta po urodzinach, przy domu Bell.Inne plusy? Volturi. Tak, tak, tak. Kocham ich. Demetri, Felix, Aro, Kajusz, Marek, Alec. Jane też była świetna. Heidi, emm... mało jej było, mało ale fajnie ją wystylizowali. W każdym razie doszłam do takiego wniosku : dlaczego tak mało Voluturi? Hej, ja chce więcej!. Niezłe były wilki, przesłodkie ;]. Klif, sam skok - jestem na nie, moment w wodzie z Edem i Jakiem był... miły dla oka. I Victoria i pogoń za nią. Moment z Harrym obłędny. Jazz był fajny, oprócz sceny na urodzinach, która także mi się nie podobała. Rosalie według mnie lepiej wyglądała niż w Zmierzchu. I Emmett, i Carlisle. I Esme.
No to chyba na tyle.
Pożżżżdrawiam, El, |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maila
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Śro 14:49, 20 Sty 2010 |
|
New Moon bardziej podobał mi się niż Twilight. Fajna pierwsza scena Bella-Babcia, zostawienie Belli, bliższa przyjaźń z Jacobem, motory, klif, Volterra.. Wszystko fajnie. Tylko gra Pattinsona kiepska. Rozumiem, że miał grać niedostępnego, oschłego wobec Belli etc, ale mógłby się bardziej wysilić a nie robić 3 miny w całym filmie. Wieli plus dla Lautnera, najlepiej zagrał. Kristen również niczego sobie, umie dziewczyna pokazywać emocje. Ogólnie film bardzo fajny, ale książka o niebo lepsza. Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Amiya
Dobry wampir
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)
|
Wysłany:
Nie 12:38, 24 Sty 2010 |
|
Ja byłam przerażona tą babcia.
Bo wyobrazalam ją sobie zupelnie inaczej...
No i w ogole ta scena troche mnie 'przerazila' xd
Edward byl w niej taki sztuczny i sztywny... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mrofkaify
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 16:09, 25 Sty 2010 |
|
Jak dla mnie az za bardzo chcieli przeniesc wszystkie sceny z ksiazki na ekran a tego nie da sie zrobic bo wyszedl z tego wielki galop.Film nie oddaje uczuc jakie panowaly w ksiazce.
Zmierzch odbiegal scenami od ksiazki ale najwazniejsze przeslanie bylo czytelne, zrozumiale nawet dla kogos kto tego nie czytal. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
UNF
Zły wampir
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 320 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z piekarni Peety.
|
Wysłany:
Pon 19:00, 25 Sty 2010 |
|
Uważam,że New Moon jest o wiele lepszy od Twilight. W porównaniu ze Zmierzchem Księżyc w Nowiu wydał mi się taki żywszy. Strasznie podobała mi się Ashley. Jak tylko pojawiała się na ekranie od razu mi się chciało śmiać. Była cudowna. Fajna była pokazana depresja, choć nie spodziewałam się jej zobaczyć. Myślałam, że ją pominą. Zaskoczyło mnie pozytywnie to, że nie odeszli tak strasznie od książki. Tyle. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dropout
Wilkołak
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 183 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 17:16, 26 Sty 2010 |
|
Dopiero teraz się wypowiem. Kiedy wracałam z kina patrzyłam na księżyc. To było magiczne :D
A teraz o filmie. Te wilki były megagłośne i... Świetne. Po prostu, świetne. Teraz wszystko wydawało się bardziej żywe... Bella, trochę za bardzo umalowana według mnie... Ale przynajmniej nie miała jednego oka większego od drugiego, jak miała - nie zauważyłam. W Twilightcie straszcie się to rzucało w oczy. Edward jednak... Ucharakteryzowali go tak, jakby był o niebo starszy. Serio. Scena depresji była... Świetna. Ale muzyka - wolałabym tak jak w poprzednich częściach, jedynie muzykę, bez słów. Bo taki rodzaj lubię. Jacob - na plus. Ale nie było go znowu tak dużo jak w książce. Szybko akcja przeszła do Volturi, co bardzo mnie zachwyciło. Kocham ten moment. I ani trochę go nie zepsuli. Był bajeczny. Tylko te wampiry strasznie sztucznie latają... Jane - za bardzo umalowali Dakotę. Za bardzo... Cóż. Spotkanie z Jacobem i czary-mary Eda :D To było komiczne. Te czary-mary rzecz jasna. Cóż. Szkoda tylko, że Bella się nie zgodziła na ślub, że nie było sceny po wybudzeniu po Volterze. Jak była to nie pamiętam, ale chyba ją pominęli. Jednak to niedokończone wyznanie miało zachęcić, jak mniemam :D
Film był sto razy lepszy niż Twilight, co pisze większość jednak :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
0704magda
Człowiek
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 18:32, 26 Sty 2010 |
|
zgadzam się-zmierzch to była dla mnie magia-miłosna magia a w księżyc w nowiu była akcja-bardzo podoba mi sie ten moment zmiany jacoba w wilka-słyszałam,że to dobra chwila w filmie i zgadzam się. No i zachwyt królewskiej rodziny wampirów-chyba tak mówiono nich-nad Bellą i tym,że nie można czytać jej w myśląc ani zadać jej umysłem ból fizyczny-akcja super. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nika40
Zły wampir
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice brzeska
|
Wysłany:
Śro 23:00, 27 Sty 2010 |
|
widzę ze tu wszyscy na wielki plus
będe jedyna która nie pochwali tego pędu:/
mogę opowiedzieć moje wrażenia z filmu z perspektywy 2 miesięcy od jego oglądniecia teraz to chyba mniejsze rozczarowanie niż na początku.
tak bardzo czekałam na ten film na wykładach myślałam tylko o tym jak rozwiążą problem z wilkami itp. ogólnie stroje mi się nie podobały dobra wyjątek Jasper na urodzinach Belli i ona w tej sukience, Jane i cała Volturia, Alice jak przyjechała sprawdzić czy Bella żyje. jedyne cudowne momenty w new moon to wilki i ich przemiany (w domu jak oglądam nie ma tego efektu co w kinie:( a szkoda), Victoria i jej ucieczka przed wilkami ta piosenka genialna była w tle, Henry to jak mówił do Belli by się nie martwiła jego kung-fu jest silne bardzo mi się podobało i scena w kinie z Jessiką i Mikiem, Jacobem oraz ostatnia rozmowa Belli, Edwarda z Jacobem:)
poza tym jedyne uczucie które mi towarzyszyło to niedosyt niby opowiedzieli książkę ale nieco inaczej tego uczucia do tej pory nie mogę się pozbyć. choć new moon jest lepszy o twilight.
na sali zachwyt spowodował Jacob gdy pierwszy raz pojawił się bez koszulki:) salwy śmiechu były (wybaczcie że nie po kolei) gdy oglądają romea & julię i najpierw znudzony Mike a za chwilę płaczący Erik, scena gdy Charlie mówi Belli że jest "Ladis man" starym kawalerem, scena w kinie z Mikiem i Jacobem wyglądało to zabawnie i te ich wyciągnięte ręce:) wręcz lustrzane odbicie sali kinowej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Andź.;3
Zły wampir
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 284 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PWR ;3
|
Wysłany:
Sob 11:00, 30 Sty 2010 |
|
Wczoraj po raz enty oglądałam obie części Sagi. I po raz kolejny zaczęło mnie coś zastanawiać. Czy Wam też się wydaje, że w scenie w której Aro podchodzi by zabić Belle, Alice szybko decyduję się zamienić Belle w wampira po to, aby Aro jej nie zabijał ? Czy ona wymusiła w ten sposób wizje ? Każdy wie, że wizje Alice są subiektywne i zależą od podjętej decyzji. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że w filmie dopiero właśnie wtedy Alice podjęła te decyzje o przemianie.
Jeśli mam racje, to czemu Edward o tym nie pomyślał ? Czemu nie powiedział Aro, że to on ją zamieni ? Wolał żeby umarła tak młodo z rąk wampira ? Prawdą jest, że czyta w myślach i pewnie niektórzy stwierdzą, że widział jak Alice dokonuje wyboru i pozostawił los Belli w jej rękach, ale mi się wydaje, że Alice spontanicznie to powiedziała i nie myślała o tym na tyle długo by Edward wiedział co ona zamierza.
Jakie są Wasze spostrzeżenia ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dinah
Zły wampir
Dołączył: 20 Paź 2009
Posty: 458 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć braci Salvatore
|
Wysłany:
Sob 13:01, 30 Sty 2010 |
|
Elanie zgadzam się z tobą w każdy możliwy sposób
Ogólnie całą akcja po przyjściu Alice była okropna. Wszystko działo się za szybko, tutaj nagle wsiadają do czarnego samochodu, potem nagle wyskakuje nam mega kiepska scena z kanarkowym porshe, na dodatek tekst Belli w aucie. Wyglądało to trochę jakby nagle się ocknęła, że jadą innym wozem W ogóle jej 'stres' i spazmatyczne oddychanie było jedną wielką widoczną ściemą. Kolory były świetne - to tak - ale niektóre postacie poleciały w dół, jeśli chodzi o charakteryzacje. Oczy Cullenów? Fajnie, że w końcu je widać, ale bez przesady! Edward.. już to mówiłam, więc nie będę się powtarzać.
Ogólnie chyba taki był ich zamiar, z Taylora zrobić tego dominującego i pod każdym względem lepszego, a Robert miał grać taką szarą Zosie samosie Mimo wszystko nie kupuję tego, ogromnie się zawiodłam na niektórych scenach O.o Jacob jest świetną postacią, ale nie podobało mi się to co zrobili z Edwardem. No kurdę, kukiełka!
W ogóle jakie on miał stroje! Z tego co pamiętam to Edward nie ubierał się wiecznie w same garnitury, które tylko uwypukliły jego sztywność. <haha> A te wizje Belli! Znaczy ten fantom Edwarda, on wyglądał tam jakby miał zmarszczki! Zwyczajnie nie mogę znieść tego co z nim zrobili
I dlaczego tak mało Cullenów?! Jasper ogólnie moim zdaniem poszedł o kilka kroków do przodu, na początku - jeszcze przed premierą - miałam obawy co do jego wyglądu i w ogóle fryzury. Ale doszłam do wniosku, że wygląda mega seksownie Od razu kojarzy mi się Jasper z AIEK, ale to tylko takie moje małe zboczenie Emmetta prawie w ogóle nie było, myślałam że się rozpłaczę o.O
Jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy to napiszę :-P |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dinah dnia Sob 13:02, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
nika40
Zły wampir
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice brzeska
|
Wysłany:
Nie 18:42, 31 Sty 2010 |
|
dinah_twilight masz rację jak już pisałam wcześniej mi też nie podobały się stroje całej rodziny Cullenów były okropnie brzydkie i takie mroczne i ponure sorry może nie znam się zbytnio na modzie ale te kiecki Alice jak dla mnie wyglądała jakby wzięła je z szafy jakiejś starszej cioci. jedynie to białe wdzianko jak przyjechała po Belle było ciekawe. w całym filmie Edward wyglądał na wampira który ma 100 lat jego ubiór i charakteryzacja wyglądał strasznie staro a w filmie zmierzch wyglądał tak sexy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tajemnicza
Człowiek
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: malownicza miejscowość w Małopolsce
|
Wysłany:
Pon 15:29, 01 Lut 2010 |
|
Wybaczcie, nie czytałam całego tematu, ale z tego co widzę wynika, ze jestem jedną z nielicznych tu osób, którym film się nie podobał.
New Moon widziałam w pierwszym tygodniu grudnia i po mniej więcej pół godzinie broniłam się rękami i nogami przed tym, aby nie ... zasnąć Być może miał na to wpływ fakt, ze wcześniej książkę przeczytałam, a być może i to, że było to pod koniec tygodnia, w którym codziennie musiałam wstawać do pracy o piątej. Niemniej jednak, omal nie zasnęłam. A warunki miałam komfortowe jak nigdy. W całej sali kinowej byłam tylko ja i moja siostra. Niczym pokaz dla VIPÓW
Co mi się nie podobało. Po pierwsze - charakteryzacja wampirów. Zwłaszcza Alice, Jasper i Edward wyglądali tragicznie. To było straszne, a przecież aktorzy, którzy ich grają są atrakcyjni, w książce te postacie też takie były.
nika40 napisał: |
w całym filmie Edward wyglądał na wampira który ma 100 lat jego ubiór i charakteryzacja wyglądał strasznie staro a w filmie zmierzch wyglądał tak sexy. |
Z ust mi to wyjęłaś.
Zawiódł mnie też brak pewnych scen: przyjecie dla Belli było nie takie, jak sobie wyobrażałam, to samo moja ukochana rozmowa przy łóżku po powrocie. To samo rozmowa Belli z ojcem - w książce byłą lepsza o wiele lepsza. Scena walki w Wolterze też mnie zawiodła.
Inna rzecz - wizja Alice, w której Edward i Bella biegają po lesie. To miało chyba być romantyczne, a ja omal z fotela w kinie nie spadłam.... ze śmiechu. Jak teraz pomyślę o tej scenie to też śmiech mnie zbiera. No i niezmiennie przychodzi mi na myśl pewien fragment, chyba z "Dziadów", Mickiewicza:
Na głowie piękny (?) ma wianek, w ręku zielony badylek, a przed nią bieży baranek, a nad nią lata motylek.
Sory
Oczywiście, było też kilka dobrych rzeczy. Pogoń wilków za Victorią, same wilki też super i wszystkie sceny z nimi (przynajmniej robiły wrażenie). To samo wszystkie sceny z Charliem - też mi się podobały.
Oczywiście w kilku miejscach się wzruszyłam. Jak Jacob błagał Bellę, żeby nie jechała do Edwarda tylko go została z nim , jak Edward całował Bellę na pożegnanie, mówił jej że jest dla niego wszystkim Oświadczyny też mi się podobały (jak on wtedy na nią patrzył <wzruszona>).
Ogólnie jednak rzecz biorąc filmem jestem zawiedziona. Może i Zmierzch miał więcej niedociągnięć, ale mogę oglądać go po raz milionowy pierwszy i czas mi szybko leci. Przy Ksieżycu w Nowiu zasypiam po pół godziny Szkoda.... może Eclipse będzie lepsze |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
twillightowa
Zły wampir
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 391 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: od tego świata, bardzo daleko
|
Wysłany:
Wto 22:01, 02 Lut 2010 |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|